
Data dodania: 2014-10-17 (10:27)
Na koniec tygodnia jest zdecydowanie spokojniej, choć do całkowitego wygaszenia rynkowych obaw jeszcze daleko. Rynek walutowy szuka stabilizacji; jen oddala się od lokalnych maksimów, a funt korzysta na obudzeniu niepokojów wokół kryzysu zadłużenia strefy euro.
Indeks S&P500 zakończył czwartkowe notowania płasko, rentowności amerykańskiego długu odbiły w górę, indeks VIX zszedł z dwuipółletnich szczytów. Dla kontrastu środowego szoku, wczorajsze dane z USA (produkcja przemysłowa, indeks Fed z Filadelfii) miały pozytywny wydźwięk, osłabiając obawy o perspektywy wzrostu gospodarczego w USA. Ale czynników ryzyka krążących nad rynkiem finansowym jest więcej (trendy deflacyjne, potencjalna recesja w strefie euro, spowolnienie Chin, ebola) i „jedna jaskółka wiosny nie czyni”. Ale wstępna panika została opanowana i możemy liczyć na spokojne dobrnięcie do weekendu.
Na rynku walutowym widzimy słabnący popyt na jena podkreślający ochłodzenie poszukiwań „bezpiecznych przystani”. Ale wzrosty USD/JPY pozostają niemrawe, gdyż dolar utracił wsparcie ze strony rynku stopy procentowej. Choć rentowności 10-latek wróciły ponad 2,12 proc. (dołek ze środy 1,86 proc.!), to dopiero powrót ponad 2,30 proc. możemy napędzić dodatkowy popyt na dolara. Komentarze z Fed, że bank powinien rozważyć opóźnienie momentu wygaszenia QE (Bullard wczoraj), bynajmniej nie pomagają. Na marginesie warto zaznaczyć, że pogląd szefa Fed z St. Louis opiera się o obawy o… gospodarkę strefy euro. Tak, czy inaczej, prawdopodobnie przez jakiś czas nie zobaczymy istotnego przyrostu długich pozycji w dolarze wobec jena i euro, przynajmniej do czasu aż FOMC nie wyrazi większej pewności w siłę gospodarki USA (posiedzenie 28-29.10.). Oczekuję, że środowe minima dolara są niezagrożone, ale z drugiej strony wyjście USD/JPY ponad 106,50, czy EUR/USD poniżej 1,27 także wydaje się trudne. Dziś w kalendarium dane z rynku nieruchomości USA (14:30), indeks Michigan (15:55) i wystąpienie prezes Fed Janet Yellen (14:30). Temat wystąpienia (“Inequality of Economic Opportunity”) studzi oczekiwania na przełomowe komentarze.
Obawy o plany Grecji dotyczące wyjścia z procedury bailoutowej oraz dążenie włoskich polityków do przeprowadzenia referendum w sprawie euro wywołują skok rentowności peryferyjnego długu. Wczoraj dodatkowego strachu napędziła nieudana aukcja hiszpańskich obligacji, gdzie sprzedano papiery jedynie za 3,2 mld euro przy planie 3,5 mld euro. Od początku tygodnia rentowności greckich 10-latek skoczyły o ponad 200 pb do prawie 9 proc. i są najwyżej od grudnia ubiegłego roku. Presja rozlewa się na pozostałe rynki: na miesięcznych maksimach znajdują się rentowności 10-letnich obligacji skarbowych Włoch, Portugalii, Słowenii i Irlandii. Osobiście sądzę, że powtórka zawirować z lat 2011-2012 nam nie grozi i ryzyko rozprzestrzenienia się paniki z rynku greckiego na pozostałe kraje peryferyjne Eurolandu na ten moment wydaje się niewielkie. Ale seria gorszych danych makro z Eurolandu może nakręcać spiralę wycofywania kapitału z europejskiego rynku długu. Już teraz widzimy, że korzystnie na sytuacji wychodzi funt (w tamtym okresie brytyjski rynek długu stanowił „bezpieczną przystań” dla europejskiego kapitału). EUR/GBP oddala się od miesięcznych maksimów, a bierność EUR/USD pcha GBP/USD w rejon 1,61.
Z pozostałych danych makro w piątek mamy dane z polskiego przemysłu (14:00), gdzie oczekujemy wzrostu produkcji o 1,4 proc. r/r, poniżej konsensusu (2,7 proc. r/r). Złoty jest pod wpływem globalnego sentymentu, który zdecyduje, czy EUR/PLN ucieknie powyżej 4,2350. O 14:30 poznamy dane o inflacji CPI z Kanady. Biorąc pod uwagę ostatnie sygnały deflacyjne, zaskoczenie in plus jest mało prawdopodobne (prog. 2 proc. r/r), w rezultacie czego bycie dziś na krótko z CAD może być ciekawą inwestycją.
Na rynku walutowym widzimy słabnący popyt na jena podkreślający ochłodzenie poszukiwań „bezpiecznych przystani”. Ale wzrosty USD/JPY pozostają niemrawe, gdyż dolar utracił wsparcie ze strony rynku stopy procentowej. Choć rentowności 10-latek wróciły ponad 2,12 proc. (dołek ze środy 1,86 proc.!), to dopiero powrót ponad 2,30 proc. możemy napędzić dodatkowy popyt na dolara. Komentarze z Fed, że bank powinien rozważyć opóźnienie momentu wygaszenia QE (Bullard wczoraj), bynajmniej nie pomagają. Na marginesie warto zaznaczyć, że pogląd szefa Fed z St. Louis opiera się o obawy o… gospodarkę strefy euro. Tak, czy inaczej, prawdopodobnie przez jakiś czas nie zobaczymy istotnego przyrostu długich pozycji w dolarze wobec jena i euro, przynajmniej do czasu aż FOMC nie wyrazi większej pewności w siłę gospodarki USA (posiedzenie 28-29.10.). Oczekuję, że środowe minima dolara są niezagrożone, ale z drugiej strony wyjście USD/JPY ponad 106,50, czy EUR/USD poniżej 1,27 także wydaje się trudne. Dziś w kalendarium dane z rynku nieruchomości USA (14:30), indeks Michigan (15:55) i wystąpienie prezes Fed Janet Yellen (14:30). Temat wystąpienia (“Inequality of Economic Opportunity”) studzi oczekiwania na przełomowe komentarze.
Obawy o plany Grecji dotyczące wyjścia z procedury bailoutowej oraz dążenie włoskich polityków do przeprowadzenia referendum w sprawie euro wywołują skok rentowności peryferyjnego długu. Wczoraj dodatkowego strachu napędziła nieudana aukcja hiszpańskich obligacji, gdzie sprzedano papiery jedynie za 3,2 mld euro przy planie 3,5 mld euro. Od początku tygodnia rentowności greckich 10-latek skoczyły o ponad 200 pb do prawie 9 proc. i są najwyżej od grudnia ubiegłego roku. Presja rozlewa się na pozostałe rynki: na miesięcznych maksimach znajdują się rentowności 10-letnich obligacji skarbowych Włoch, Portugalii, Słowenii i Irlandii. Osobiście sądzę, że powtórka zawirować z lat 2011-2012 nam nie grozi i ryzyko rozprzestrzenienia się paniki z rynku greckiego na pozostałe kraje peryferyjne Eurolandu na ten moment wydaje się niewielkie. Ale seria gorszych danych makro z Eurolandu może nakręcać spiralę wycofywania kapitału z europejskiego rynku długu. Już teraz widzimy, że korzystnie na sytuacji wychodzi funt (w tamtym okresie brytyjski rynek długu stanowił „bezpieczną przystań” dla europejskiego kapitału). EUR/GBP oddala się od miesięcznych maksimów, a bierność EUR/USD pcha GBP/USD w rejon 1,61.
Z pozostałych danych makro w piątek mamy dane z polskiego przemysłu (14:00), gdzie oczekujemy wzrostu produkcji o 1,4 proc. r/r, poniżej konsensusu (2,7 proc. r/r). Złoty jest pod wpływem globalnego sentymentu, który zdecyduje, czy EUR/PLN ucieknie powyżej 4,2350. O 14:30 poznamy dane o inflacji CPI z Kanady. Biorąc pod uwagę ostatnie sygnały deflacyjne, zaskoczenie in plus jest mało prawdopodobne (prog. 2 proc. r/r), w rezultacie czego bycie dziś na krótko z CAD może być ciekawą inwestycją.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.