
Data dodania: 2014-10-03 (15:43)
Draghi i amerykańskie odczyty: Przez większą część tygodnia EUR/USD poruszał się powyżej poziomu 1,26, przy czym w poniedziałek obserwować można było nawet podchodzenie do 1,2715. Okazało się jednak ostatecznie, że strona podażowa po raz kolejny zbiła wartość euro, dokonując zarazem aprecjacji dolara. O tym jednak za chwilę.
Paradoksalnie czwartkowe posiedzenie EBC nie okazało się impulsem zniżkowym. Wręcz przeciwnie: Mario Draghi nie mówił zbyt wiele o opcji QE (poza ogólnikowym i znanym już stwierdzeniem, że możliwe jest wykorzystanie "niekonwencjonalnych narzędzi"), opisał natomiast program skupu listów zastawnych oraz tzw. ABS-ów, papierów zabezpieczonych np. hipotecznie. Program ten ma opiewać ostatecznie na 1 bln euro, a rozpocznie się już w październiku.
Poza tym mogliśmy usłyszeć, że sytuacja gospodarcza Strefy Euro nie jest zbyt dobra, ale się poprawi – i podobne sformułowania. Nie zmieniono stóp procentowych, bo zrobiono to już rok temu, Draghi uważa zresztą, że nie ma teraz miejsca na taki krok.
W związku z powyższym, w czwartek EUR/USD zyskiwał w zasadzie na wartości, choć korekta okazała się finalnie płytka (maksima dzienne nie sięgnęły nawet 1,27). W piątek sytuacja wróciła do smutnej normy niewiele powyżej 1,26. Podano odczyty ze Strefy Euro, m.in. bardzo elegancko wypadła sprzedaż detaliczna w tym regionie (sierpniowa, wzrosła w sierpniu o 1,9 proc. r/r, a przewidywano tylko 0,5 proc. r/r), ale rynek czekał raczej na dane z USA. Te zaś okazały się o 14:30 zaskakująco dobre: m.in. bezrobocie spadło z 6,1 proc. do 5,9 proc., a zatrudnienie tak w sektorze prywatnym, jak i ogólnie poza rolnictwem – wzrosło znacznie bardziej niż prognozowano (np. w pierwszym przypadku o 236 tys. miejsc wobec prognozy 205 tys.).
Te informacje podbiły kurs dolara, w wyniku czego para EUR/USD osunęła się nawet poniżej 1,2520. O 15:00 kurs oscyluje przy 1,2535. Oczywiście możliwe jest, że do poniedziałku sprawy ustabilizują się bardziej w pobliżu 1,2570 – 85 (minima z wtorku i środy), ale ogólna wymowa ruchu jest jasna. Dolar cały czas jest w grze, euro traci.
Złoty znów gorzej na USD/PLN
W miarę ciepłe przyjęcie przemówienia Mario Draghiego spowodowało, że na USD/PLN można było łapać okazje w okolicach 3,2940, a nawet poniżej 3,29. Co prawda na tych mniej więcej poziomach tydzień się zaczął, ale notowano też kursy znacznie wyższe, więc wczoraj i dziś mogło się wydawać, że wspomniane ceny są relatywnie niezłe. Zapewne tak właśnie było, jako że po piątkowej obniżce eurodolara (po danych z USA) mamy już na USD/PLN kurs 3,3360, a chwilami para ocierała się o 3,34.
Sytuacja dla kupujących dolary za złotówki jest więc kiepska i trend jest silny. W tych realiach za korektę będzie trzeba uznawać nawet zejścia do 3,3230 czy 3,31, nie mówiąc o 3,30.
Broni się natomiast złoty w relacji do euro, jako że na EUR/PLN po godzinie 15:00 w piątek mamy poziom 4,1820. Oczywiście to też znak lekkiego osłabienia, ale jego skala jest nieporównywalna z tym, co się dzieje na parze złoty-dolar. Co więcej, na EUR/PLN mamy tak naprawdę konsolidację, której wsparcia to okolice 4,1710. Ostatnie dni upływały mniej więcej w obszarze 4,17 – 4,1885, a tymczasem maksima z sierpnia to nawet kursy rzędu 4,22 – 4,23.
Poza tym mogliśmy usłyszeć, że sytuacja gospodarcza Strefy Euro nie jest zbyt dobra, ale się poprawi – i podobne sformułowania. Nie zmieniono stóp procentowych, bo zrobiono to już rok temu, Draghi uważa zresztą, że nie ma teraz miejsca na taki krok.
W związku z powyższym, w czwartek EUR/USD zyskiwał w zasadzie na wartości, choć korekta okazała się finalnie płytka (maksima dzienne nie sięgnęły nawet 1,27). W piątek sytuacja wróciła do smutnej normy niewiele powyżej 1,26. Podano odczyty ze Strefy Euro, m.in. bardzo elegancko wypadła sprzedaż detaliczna w tym regionie (sierpniowa, wzrosła w sierpniu o 1,9 proc. r/r, a przewidywano tylko 0,5 proc. r/r), ale rynek czekał raczej na dane z USA. Te zaś okazały się o 14:30 zaskakująco dobre: m.in. bezrobocie spadło z 6,1 proc. do 5,9 proc., a zatrudnienie tak w sektorze prywatnym, jak i ogólnie poza rolnictwem – wzrosło znacznie bardziej niż prognozowano (np. w pierwszym przypadku o 236 tys. miejsc wobec prognozy 205 tys.).
Te informacje podbiły kurs dolara, w wyniku czego para EUR/USD osunęła się nawet poniżej 1,2520. O 15:00 kurs oscyluje przy 1,2535. Oczywiście możliwe jest, że do poniedziałku sprawy ustabilizują się bardziej w pobliżu 1,2570 – 85 (minima z wtorku i środy), ale ogólna wymowa ruchu jest jasna. Dolar cały czas jest w grze, euro traci.
Złoty znów gorzej na USD/PLN
W miarę ciepłe przyjęcie przemówienia Mario Draghiego spowodowało, że na USD/PLN można było łapać okazje w okolicach 3,2940, a nawet poniżej 3,29. Co prawda na tych mniej więcej poziomach tydzień się zaczął, ale notowano też kursy znacznie wyższe, więc wczoraj i dziś mogło się wydawać, że wspomniane ceny są relatywnie niezłe. Zapewne tak właśnie było, jako że po piątkowej obniżce eurodolara (po danych z USA) mamy już na USD/PLN kurs 3,3360, a chwilami para ocierała się o 3,34.
Sytuacja dla kupujących dolary za złotówki jest więc kiepska i trend jest silny. W tych realiach za korektę będzie trzeba uznawać nawet zejścia do 3,3230 czy 3,31, nie mówiąc o 3,30.
Broni się natomiast złoty w relacji do euro, jako że na EUR/PLN po godzinie 15:00 w piątek mamy poziom 4,1820. Oczywiście to też znak lekkiego osłabienia, ale jego skala jest nieporównywalna z tym, co się dzieje na parze złoty-dolar. Co więcej, na EUR/PLN mamy tak naprawdę konsolidację, której wsparcia to okolice 4,1710. Ostatnie dni upływały mniej więcej w obszarze 4,17 – 4,1885, a tymczasem maksima z sierpnia to nawet kursy rzędu 4,22 – 4,23.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Cisza przed burzą?
10:35 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
10:11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
10:09 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.
Dane NFP przyspieszą cięcia stóp w USA?
2025-07-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował spadek liczby miejsc pracy – firmy zlikwidowały łącznie 33 tys. etatów. Największy ubytek zatrudnienia wystąpił w usługach, szczególnie w sektorach usług profesjonalnych, ochrony zdrowia i edukacji, które razem straciły 66 tys. miejsc pracy. Jednocześnie wzrost zatrudnienia odnotowano w przemyśle, budownictwie i górnictwie.
Napięty dzień na rynkach
2025-07-03 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków amerykańskich w piątek z okazji święta 4 lipca. Co więcej, inwestorzy poznają kluczowe dane PMI z Europy oraz USA, dane ISM z USA, a także najnowsze komentarze Prezesa Glapińskiego w sprawie stóp procentowych.
EURUSD chwilowo powyżej 1,18
2025-07-01 Raport DM BOŚ z rynku walutWe wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA
2025-07-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.