Data dodania: 2014-04-30 (23:25)
Wpierw inwestorzy uznali, że wzrost inflacji konsumenckiej HICP w strefie euro o 0,7 proc. r/r w kwietniu, wobec szacowanych 0,8 proc. r/r, nie jest wcale takim złym wynikiem i nie przesądza o tym, że ECB miałby się spieszyć z wdrożeniem niestandardowych działań.
Oczywiście szanse na taki ruch na posiedzeniu już 8 maja są nikłe, ale już termin czerwcowy może być nadal rozważany. Wydaje się, że już wkrótce „przypomną” to niektórzy członkowie ECB, wykorzystując to jako dobry element dla werbalnej interwencji w walce ze zbyt mocnym euro…
A kurs EUR/USD po chwilowym spadku do 1,3775 po publikacji danych nt. inflacji o godz. 11:00, w kolejnych godzinach poszedł wyraźnie w górę i powrócił ponad poziom oporu 1,3840-55. Lepszy odczyt danych ADP z USA, które wskazały na wzrost nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym w kwietniu aż o 220 tys., a dane za marzec zostały zrewidowane w górę do 209 tys., został przykryty przez opublikowane o godz. 14:30 dane nt. PKB za I kwartał. Zamiast pozytywnego zaskoczenia, mieliśmy mocną negatywną niespodziankę. Wzrost wyniósł zaledwie 0,1 proc. wobec 2,6 proc. w IV kwartale. Trudno jednak oceniać te dane, jako wyraźne złe. Po pierwsze będzie co rewidować w górę w kolejnych odczytach. Po drugie uwaga rynku i tak skupiała się na II kwartale, a tu spodziewane jest już solidniejsze odbicie. Chociaż – co warto wyraźnie zaznaczyć – do rangi bardzo ważne urastają jutrzejsze dane dotyczące kwietniowego ISM dla przemysłu. Chociaż biorąc pod uwagę wzrost indeksu Chicago PMI w kwietniu do 63 pkt. z 55,9 pkt. w marcu (dane poznaliśmy dzisiaj o godz. 15:45), szanse na to, że ISM spadnie w ślad za zbliżonym indeksem PMI, który poznaliśmy w zeszłym tygodniu, są mniejsze. Mediana rynku zakłada wzrost do 54,3 pkt. z 53,7 pkt. – dane jutro o godz. 16:00.
Wydarzeniem dzisiejszego wieczora będzie komunikat FED, który poznamy o godz. 20:00. Nic nie wskazuje na to, aby FED miał zaprzestać redukcji skali programu QE3 (także standardowo już zobaczymy cięcie o 10 mld USD w ujęciu miesięcznym). Oczywiście, jak zawsze ważna będzie tzw. „gra słów”, chociaż najpewniej FED uzależni przyszłe decyzje od danych makro. Rynek nie powinien jednak tego wiązać z dzisiejszym słabym odczytem PKB za I kwartał, który jest de facto przeszłością. Oczekiwania związane z jutrzejszym ISM i piątkowymi „payrolls” mogą ponownie umacniać dolara.
Na wykresie EUR/USD mamy na razie białą dzienną świecę, która przykryła wczorajszy ruch spadkowy. Nie udało się jednak pokonać ostatnich maksimów na 1,3878, ani też zakryć luki bessy z 13 kwietnia na 1,3882. Dopiero, gdyby do tego doszło, można by poważniej brać pod uwagę prawdopodobieństwo testowania okolic 1,3915-30 w kolejnych dniach. Z kolei, jeżeli dzisiaj wieczorem powrócilibyśmy poniżej wsparcia na 1,3840, to byłby to sygnał do ruchu w stronę strefy 1,3760-70 do piątku, która dzisiaj nie została całkiem osiągnięta (1,3772).
Słabsze dane nt. PKB w USA stały się dzisiaj pretekstem do wybicia GBP/USD na nowe tegoroczne maksima (1,6867). To blisko wskazywanego kilka dni temu, jako możliwy opór szczytu z listopada 2009 r. na 1,6875. Czy zdołamy pójść wyżej? Przed nami kolejne publikacje z USA, które niekoniecznie muszą rozczarować, a także ważne dane dla funta. Mowa o jutrzejszym odczycie PMI dla przemysłu, który poznamy o godz. 10:30. Mediana oczekiwań zakłada jego wzrost w kwietniu, ale niewielki – do 55,4 pkt. z 55,3 pkt. Ewentualne rozczarowanie może szybko sprowadzić notowania funta w dół. Jednak dopiero zejście poniżej strefy 1,6740-70 byłoby wyraźnym sygnałem, że trend wzrostowy zaczyna się odwracać. Potwierdzeniem tej tezy musiałoby być też złamanie dolnego ograniczenia 5-miesięcznego kanału wzrostowego w okolicach 1,6680.
A kurs EUR/USD po chwilowym spadku do 1,3775 po publikacji danych nt. inflacji o godz. 11:00, w kolejnych godzinach poszedł wyraźnie w górę i powrócił ponad poziom oporu 1,3840-55. Lepszy odczyt danych ADP z USA, które wskazały na wzrost nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym w kwietniu aż o 220 tys., a dane za marzec zostały zrewidowane w górę do 209 tys., został przykryty przez opublikowane o godz. 14:30 dane nt. PKB za I kwartał. Zamiast pozytywnego zaskoczenia, mieliśmy mocną negatywną niespodziankę. Wzrost wyniósł zaledwie 0,1 proc. wobec 2,6 proc. w IV kwartale. Trudno jednak oceniać te dane, jako wyraźne złe. Po pierwsze będzie co rewidować w górę w kolejnych odczytach. Po drugie uwaga rynku i tak skupiała się na II kwartale, a tu spodziewane jest już solidniejsze odbicie. Chociaż – co warto wyraźnie zaznaczyć – do rangi bardzo ważne urastają jutrzejsze dane dotyczące kwietniowego ISM dla przemysłu. Chociaż biorąc pod uwagę wzrost indeksu Chicago PMI w kwietniu do 63 pkt. z 55,9 pkt. w marcu (dane poznaliśmy dzisiaj o godz. 15:45), szanse na to, że ISM spadnie w ślad za zbliżonym indeksem PMI, który poznaliśmy w zeszłym tygodniu, są mniejsze. Mediana rynku zakłada wzrost do 54,3 pkt. z 53,7 pkt. – dane jutro o godz. 16:00.
Wydarzeniem dzisiejszego wieczora będzie komunikat FED, który poznamy o godz. 20:00. Nic nie wskazuje na to, aby FED miał zaprzestać redukcji skali programu QE3 (także standardowo już zobaczymy cięcie o 10 mld USD w ujęciu miesięcznym). Oczywiście, jak zawsze ważna będzie tzw. „gra słów”, chociaż najpewniej FED uzależni przyszłe decyzje od danych makro. Rynek nie powinien jednak tego wiązać z dzisiejszym słabym odczytem PKB za I kwartał, który jest de facto przeszłością. Oczekiwania związane z jutrzejszym ISM i piątkowymi „payrolls” mogą ponownie umacniać dolara.
Na wykresie EUR/USD mamy na razie białą dzienną świecę, która przykryła wczorajszy ruch spadkowy. Nie udało się jednak pokonać ostatnich maksimów na 1,3878, ani też zakryć luki bessy z 13 kwietnia na 1,3882. Dopiero, gdyby do tego doszło, można by poważniej brać pod uwagę prawdopodobieństwo testowania okolic 1,3915-30 w kolejnych dniach. Z kolei, jeżeli dzisiaj wieczorem powrócilibyśmy poniżej wsparcia na 1,3840, to byłby to sygnał do ruchu w stronę strefy 1,3760-70 do piątku, która dzisiaj nie została całkiem osiągnięta (1,3772).
Słabsze dane nt. PKB w USA stały się dzisiaj pretekstem do wybicia GBP/USD na nowe tegoroczne maksima (1,6867). To blisko wskazywanego kilka dni temu, jako możliwy opór szczytu z listopada 2009 r. na 1,6875. Czy zdołamy pójść wyżej? Przed nami kolejne publikacje z USA, które niekoniecznie muszą rozczarować, a także ważne dane dla funta. Mowa o jutrzejszym odczycie PMI dla przemysłu, który poznamy o godz. 10:30. Mediana oczekiwań zakłada jego wzrost w kwietniu, ale niewielki – do 55,4 pkt. z 55,3 pkt. Ewentualne rozczarowanie może szybko sprowadzić notowania funta w dół. Jednak dopiero zejście poniżej strefy 1,6740-70 byłoby wyraźnym sygnałem, że trend wzrostowy zaczyna się odwracać. Potwierdzeniem tej tezy musiałoby być też złamanie dolnego ograniczenia 5-miesięcznego kanału wzrostowego w okolicach 1,6680.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Aktualne kursy walut na weekend 28-29 września 2024
2024-09-27 Monitor Rynku MyBank.plNa jutrzejszy weekend osoby zainteresowane rynkiem walutowym mogą spodziewać się niewielkich wahań kursowych. Poniżej przedstawiamy aktualne notowania wybranych walut z godziny 19:03 oraz krótki komentarz dotyczący ich zmian.
Wyraźne umocnienie jena
2024-09-27 Raport DM BOŚ z rynku walutJapońska waluta wyraźnie zyskała dzisiaj rano po tym, jak rozstrzygnięty został wybór nowego lidera rządzącej partii LDP w Japonii, który w zasadzie "automatycznie" zostaje nowym premierem. Shigeru Ishiba jest byłym ministrem obrony i co najważniejsze... zwolennikiem dalszych podwyżek stóp procentowych przez Bank Japonii. Jen jest jednak dzisiaj outsiderem, gdyż zdecydowana większość walut traci wobec dolara. Amerykańska waluta odbija, chociaż oczekiwania, co do 50 punktowej obniżki stóp przez FED są nadal wysokie.
Jen na fali po wyborze premiera
2024-09-27 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na rynku walutowym przynosi skok zmienności na jenie japońskim, euro oraz aktywach powiązanych z rynkiem chińskim. Zmiany premiera Japonii, dalsze cięcia stóp procentowych w Państwie Środka oraz spadek inflacji w Europie to tylko kilka czynników, z którymi muszą zmagać się obecnie inwestorzy. Jen japoński gwałtownie zyskał na wartości tuż przed godziną 09:00 po tym jak Shigeru Ishiba wygrał wewnętrzne głosowanie na lidera Liberalnej Partii Demokratycznej w Japonii i tym samym zostanie nominowany na nowego premiera w Japonii.
Dolar wraca do spadków?
2024-09-26 Raport DM BOŚ z rynku walutObserwowane wczoraj po południu umocnienie dolara mogło być przejściowe. Argument w postaci ryzyka geopolitycznego traci na znaczeniu po tym, jak doniesienia wskazują, że obie strony (Izrael i Hezbollah) mogą zaakceptować czasowe zawieszenie broni w Libanie pod naciskiem amerykańskiej dyplomacji. Z kolei wątek 50 punktowej obniżki stóp przez FED dalej pozostaje kluczowy - szanse na taki ruch przekroczyły już 60 proc. Pośród walut G-10 słabiej od dolara wypadają dzisiaj tylko japoński jen (opublikowane zapiski z lipcowego posiedzenia Banku Japonii pokazały niechęć do podwyżek stóp procentowych), oraz korona norweska.
Rynek widzi kolejne 50 punktów na FEDzie
2024-09-25 Raport DM BOŚ z rynku walutOpublikowane wczoraj dane dotyczące indeksu zaufania amerykańskich konsumentów mocno rozczarowały. Wskaźnik liczony przez Conference Board spadł we wrześniu do 98,7 pkt., wyraźnie poniżej oczekiwanych 104 pkt. To doprowadziło do przesunięcia oczekiwań rynku w stronę bardziej zdecydowanych działań FED - szanse na kolejny ruch o 50 punktów baz. na posiedzeniu 7 listopada zbliżyły się do 60 proc. Bardziej agresywna wycena tradycyjnie uderza w dolara, a wczoraj rynki żyły też chińskim stimulusem (największym od czasów pandemii).
Chiński juan przebija psychologiczną barierę
2024-09-25 Poranny komentarz walutowy XTBPo raz pierwszy od maja 2023 roku juan wybił się w stosunku do dolara amerykańskiego poniżej strefy 7.0000. Rynek cały czas liczy na to, że ostatnie działania Ludowego Banku Chin przyspieszą zwrot na rynku i ożywią słabnącą gospodarkę światowego mocarstwa handlowego. Kolejny dzień, kolejna obniżka stóp procentowych w Chinach.
Euro może mieć problem z dalszym umocnieniem
2024-09-24 Komentarz poranny Oanda TMS BrokersWczorajsze poranne publikacje danych ze Starego Kontynentu spowodowało osłabienie euro. Zaczęło się od słabych wskaźników PMI dla Francji, potem mocno rozczarował przemysł Niemiec a na koniec oczekiwań nie spełniły indeksy dla całej strefy euro. Słaba aktywność gospodarcza będzie obniżać inflację i tym samym rośnie presja, że EBC może zacząć mocniej łagodzić swoją politykę pieniężną jednocześnie chcąc uchronić gospodarkę przez recesją. Spadek EUR/USD poniżej 1,11 był jednak krótkotrwały. Na koniec dnia główna para walutowa zdołała odrobić część tej przeceny.
Mocne wsparcie z Chin
2024-09-24 Raport DM BOŚ z rynku walutChińskie władze przedstawiły dzisiaj szeroko zakrojony program działań mających wesprzeć rynek nieruchomości, oraz tamtejszą gospodarkę. Po tym jak wczoraj Ludowy Bank Chin obniżył o 10 punktów baz. stopę procentową dla 14-dniowych operacji reverse repo, tak samo zrobił teraz dla operacji 7-dniowych. Ale najważniejszym elementem jest dzisiaj cięcie stopy RRR (rezerw obowiązkowych dla banków) aż o 50 punktów baz. i zapowiedź dalszych obniżek RRR, oraz głównych stóp MLF i LPR.
Ludowy Bank Chin wspiera rynek akcji
2024-09-24 Poranny komentarz walutowy XTBLudowy Bank Chin zaskoczył po raz kolejny i tym razem zdecydował się na kompleksowy pakiet środków stymulacyjnych, które mają wesprzeć gospodarkę, która nie radzi sobie zbyt dobrze w ostatnich miesiącach. Z kolei bankierzy w USA sygnalizują możliwość kolejnej dużej obniżki w tym roku, co prowadzi do dalszych wzrostów złota oraz wspiera inwestorów akcyjnych. W Australii mamy jednak problem z podwyższoną inflacją, co prowadzi do utrzymania stóp procentowych bez zmian.
EURUSD w dół przez PMI
2024-09-23 Raport DM BOŚ z rynku walutLudowy Bank Chin zdecydował się obniżyć 14-dniową stopę dla operacji reverse repo o 10 punktów baz. do 1,85 proc., co nieco poprawiło sentyment na chińskich giełdach. Ogólnie jednak nastroje w Azji były mieszane. Uwagę zwracają słabe dane flash PMI z Australii za wrzesień, choć nie powinny one jeszcze teraz mieć znaczenia dla RBA. Niemniej choć formalnie rynek zakłada, że australijscy decydenci podtrzymają jutro "jastrzębie" stanowisko w polityce monetarnej, to jednak czas na ewentualną jego zmianę jest coraz bliżej.