
Data dodania: 2014-03-20 (11:21)
Program QE3 zostanie wygaszony na jesieni, a pierwsza podwyżka stóp procentowych może mieć miejsce już późną wiosną przyszłego roku – takie są główne sygnały, jakie napłynęły wczoraj z FED i doprowadziły do umocnienia się dolara.
Program QE3 został zredukowany o 10 mld USD miesięcznie, a tzw. forward guidance wiążący przyszłe decyzje banku centralnego z osiągnięciem stopy bezrobocia na poziomie 6,50 proc. zarzucony na rzecz szerszego spektrum czynników. Rynek nie dostał jednak nowych argumentów za utrzymaniem niskiego poziomu stóp procentowych przez dłuższy czas. FED wprawdzie obniżył prognozy wzrostu gospodarczego, ale nieznacznie i podkreślił, że sytuacja w II kwartale b.r. powinna być już lepsza, niż w pierwszych trzech miesiącach tego roku. Interesujące są zwłaszcza niższe projekcje dla stopy bezrobocia, co oznaczałoby większą wiarę w to, że sytuacja zacznie się szybciej normalizować. Jednocześnie mediana oczekiwań członków FED, co do podwyżek stóp procentowych wskazuje, że na koniec 2015 r. stopy wyniosą 1 proc. (w grudniu spodziewano się 0,75 proc.), a w 2016 r. 2,25 proc. (wcześniejsza projekcja zakładała 1,75 proc.). Języczkiem uwagi rynków stały się jednak słowa Janet Yellen, które padły podczas konferencji prasowej. Szefowa FED stwierdziła, że pierwsza podwyżka stóp procentowych może mieć miejsce po okresie pół roku od wygaszenia programu QE3. I tu jest pole do różnych interpretacji, które mogą być poruszane w wypowiedziach członków FED w najbliższym czasie. Już jutro głos zabiorą James Bullard, Narayana Kocherlakota i Jeremy Stein. Nie zmienią one jednak długoterminowego nastawienia, które zaczyna coraz wyraźniej faworyzować dolara.
Czy średnioterminowy trend na dolarze ulega właśnie odwróceniu? Odpowiedź na to pytanie może być twierdząca. Wczorajsze informacje z FED to mocny sygnał, że rynki finansowe zaczną coraz bardziej brać pod uwagę rozpoczęcie się cyklu podwyżek stóp procentowych w USA od połowy przyszłego roku, wraz ze wszystkimi konsekwencjami takiego ruchu. Kolejne dane makro, które powinny być lepsze od słabych zimowych odczytów, będą tylko potwierdzać nieuchronność takiego scenariusza. Dzisiaj w kalendarzu mamy cotygodniowe dane z rynku pracy (godz. 13:30), oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym i indeks Philly FED (godz. 15:00). W zeszłym tygodniu rynek pracy pozytywnie zaskoczył. Dla rynku ważniejsze mogą jednak okazać się dane z godz. 15:00. Rynek nieruchomości przez srogą zimę mógł nie być w najlepszej kondycji (oczekiwanie 4,60 mln za luty może, zatem okazać się wygórowane). Zagadką może być natomiast odczyt indeksu z Filadelfii – nie powinien być on słabszy niż dane za luty (-6,3 pkt.), ale już oczekiwania na poziomie 3,8 pkt. mogą nie zostać pobite.
Rynki finansowe dostają też nowe argumenty za spadkiem euro. Dzisiaj kanclerz Angela Merkel nie wykluczyła wprowadzenia nowych sankcji na Rosję (co w średnim terminie odbiłoby się też na europejskiej gospodarce, jeżeli Rosjanie zastosowaliby swoją odpowiedź). Najbardziej niepokoi jednak deklaracja rosyjskiego ministra przy ONZ, który wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją Rosjan w Estonii. To pokazuje, że retoryka Moskwy względem sąsiadów nadal pozostanie agresywna. Tymczasem Estonia i Łotwa nie tak dawno wstąpiły do strefy euro. Czy, zatem takie zapowiedzi mogą pozostać bez wpływu na notowania wspólnej waluty w długim terminie?
Na wykresie BOSSA USD widać, że dynamika ruchu w górę jest już wyraźna, co sugeruje odwracanie się trendu spadkowego, jaki dominował w ostatnich tygodniach. Niemniej nie można zupełnie wykluczyć tzw. ruchu powrotnego, jaki może pojawić się w nadchodzących kilkunastu godzinach. Ważnym poziomem w takiej sytuacji będą okolice 68,00-68,05 pkt. W średnim terminie, potwierdzeniem siły dolara będzie wyjście ponad strefę 68,50-68,70 pkt., co może mieć miejsce w przyszłym tygodniu.
Z kolei na wykresie EUR/USD mieliśmy wczoraj wieczorem potwierdzenie scenariusza zakładającego, że w okolicach 1,3930-66 budowana była formacja szczytu i to być może w średnim terminie. W tym ostatnim przypadku warto zerknąć na budowaną na wykresie tygodniowym formację RGR, gdzie prawe ramię właśnie zostało zakończone przy 1,3966. Na tymże wykresie widać też dzisiejsze naruszenie wsparć na 1,3810-30, w tym długoterminowej, bo 6-letniej linii spadkowej trendu przy 1,3820, której złamanie było szeroko komentowane dwa tygodnie temu. Teraz można by przyjąć, że było to fałszywe naruszenie, co będzie dość istotne w długim terminie.
W dziennym ujęciu ważne wsparcia to 1,3770-75; 1,3760; 1,3745; 1,3700-1,3715; 1,3680; 1,3650. Opory to rejon 1,3810-30 i dalej 1,3840-45, oraz 1,3855 i 1,3875-92. Powrót powyżej 1,3809 otworzy prawdopodobieństwo realizacji scenariusza ruchu powrotnego w kolejnych kilkunastu godzinach. Wtedy celem byłby ruch w okolice 1,3845-75. W szerszej perspektywie mamy coraz więcej przesłanek za spadkami poniżej 1,37, a być może nawet wykształcenia się długofalowej struktury zniżkowej.
Czy średnioterminowy trend na dolarze ulega właśnie odwróceniu? Odpowiedź na to pytanie może być twierdząca. Wczorajsze informacje z FED to mocny sygnał, że rynki finansowe zaczną coraz bardziej brać pod uwagę rozpoczęcie się cyklu podwyżek stóp procentowych w USA od połowy przyszłego roku, wraz ze wszystkimi konsekwencjami takiego ruchu. Kolejne dane makro, które powinny być lepsze od słabych zimowych odczytów, będą tylko potwierdzać nieuchronność takiego scenariusza. Dzisiaj w kalendarzu mamy cotygodniowe dane z rynku pracy (godz. 13:30), oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym i indeks Philly FED (godz. 15:00). W zeszłym tygodniu rynek pracy pozytywnie zaskoczył. Dla rynku ważniejsze mogą jednak okazać się dane z godz. 15:00. Rynek nieruchomości przez srogą zimę mógł nie być w najlepszej kondycji (oczekiwanie 4,60 mln za luty może, zatem okazać się wygórowane). Zagadką może być natomiast odczyt indeksu z Filadelfii – nie powinien być on słabszy niż dane za luty (-6,3 pkt.), ale już oczekiwania na poziomie 3,8 pkt. mogą nie zostać pobite.
Rynki finansowe dostają też nowe argumenty za spadkiem euro. Dzisiaj kanclerz Angela Merkel nie wykluczyła wprowadzenia nowych sankcji na Rosję (co w średnim terminie odbiłoby się też na europejskiej gospodarce, jeżeli Rosjanie zastosowaliby swoją odpowiedź). Najbardziej niepokoi jednak deklaracja rosyjskiego ministra przy ONZ, który wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją Rosjan w Estonii. To pokazuje, że retoryka Moskwy względem sąsiadów nadal pozostanie agresywna. Tymczasem Estonia i Łotwa nie tak dawno wstąpiły do strefy euro. Czy, zatem takie zapowiedzi mogą pozostać bez wpływu na notowania wspólnej waluty w długim terminie?
Na wykresie BOSSA USD widać, że dynamika ruchu w górę jest już wyraźna, co sugeruje odwracanie się trendu spadkowego, jaki dominował w ostatnich tygodniach. Niemniej nie można zupełnie wykluczyć tzw. ruchu powrotnego, jaki może pojawić się w nadchodzących kilkunastu godzinach. Ważnym poziomem w takiej sytuacji będą okolice 68,00-68,05 pkt. W średnim terminie, potwierdzeniem siły dolara będzie wyjście ponad strefę 68,50-68,70 pkt., co może mieć miejsce w przyszłym tygodniu.
Z kolei na wykresie EUR/USD mieliśmy wczoraj wieczorem potwierdzenie scenariusza zakładającego, że w okolicach 1,3930-66 budowana była formacja szczytu i to być może w średnim terminie. W tym ostatnim przypadku warto zerknąć na budowaną na wykresie tygodniowym formację RGR, gdzie prawe ramię właśnie zostało zakończone przy 1,3966. Na tymże wykresie widać też dzisiejsze naruszenie wsparć na 1,3810-30, w tym długoterminowej, bo 6-letniej linii spadkowej trendu przy 1,3820, której złamanie było szeroko komentowane dwa tygodnie temu. Teraz można by przyjąć, że było to fałszywe naruszenie, co będzie dość istotne w długim terminie.
W dziennym ujęciu ważne wsparcia to 1,3770-75; 1,3760; 1,3745; 1,3700-1,3715; 1,3680; 1,3650. Opory to rejon 1,3810-30 i dalej 1,3840-45, oraz 1,3855 i 1,3875-92. Powrót powyżej 1,3809 otworzy prawdopodobieństwo realizacji scenariusza ruchu powrotnego w kolejnych kilkunastu godzinach. Wtedy celem byłby ruch w okolice 1,3845-75. W szerszej perspektywie mamy coraz więcej przesłanek za spadkami poniżej 1,37, a być może nawet wykształcenia się długofalowej struktury zniżkowej.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy wciąż uciekają od dolara
10:42 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie FED, które będzie kluczowe w tym roku, gdyż de facto potwierdzi scenariusz rozpoczęcia dłuższego cyklu luzowania polityki monetarnej. Rynek daje aż 97 proc. prawdopodobieństwa, że stopa funduszy federalnych zostanie ścięta o 25 punktów baz. (decyzja jutro wieczorem), a w ciągu najbliższych 12 miesięcy stopy procentowe mogą spaść o 136 punktów baz. (to prawie 6 obniżek zakładając umiarkowane tempo).
Euro, frank i funt brytyjski wobec złotówki: spokojny początek tygodnia
2025-09-15 Komentarz walutowy MyBank.plPolska złotówka rozpoczęła nowy tydzień stabilnie, a NBP opublikował dziś około południa tabelę średnich kursów: USD 3,6188 zł, EUR 4,2476 zł, CHF 4,5458 zł, GBP 4,9148 zł, CAD 2,6160 zł, NOK 0,3680 zł. Na rynku międzybankowym na teraz: USD/PLN jest notowany ok. 3,62, EUR/PLN ok. 4,25, CHF/PLN ok. 4,55, GBP/PLN ok. 4,92, NOK/PLN 0,367–0,368, CAD/PLN 2,61–2,62.
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.