
Data dodania: 2013-05-17 (10:09)
Jeżeli z natury „gołębi” – jako jeden z pierwszych wzywał do wprowadzenia nielimitowanego programu QE3 – John Williams z oddziału FED w San Francisco stwierdził wczoraj wieczorem, że Rezerwa Federalna powinna ograniczyć program skupu aktywów jeszcze tego lata i zakończyć go w tym roku, to jest to już sygnał, że w łonie FED może dość do sporych „przegrupowań”.
Wprawdzie Williams nie ma w tym roku prawa głosu w FOMC, ale może wpłynąć na swoich kolegów – dlatego warto będzie z większą uwagą przyglądać się wystąpieniom członków FED przed czerwcowym posiedzeniem. Zwłaszcza, że zdaniem wpływowego komentatora Wall Street Journal, Jona Hilsenratha, bank centralny nie ma powodów, aby obawiać się ryzyka deflacji w kontekście wczorajszych słabszych danych CPI.
O tym, że wczorajsze dane (inflacja CPI, cotygodniowe bezrobocie, indeks Philly FED) były słabe i mogły zostać uznane za argument dla „gołębiej” frakcji w FED, której zdaniem nie należy się spieszyć z wycofywaniem się z programu QE3, pisałem w popołudniowym raporcie. To osłabiło dolara, ale nie na długo.
Słowa Johna Williamsa z FED to pewna rewolucja – stąd też ponowne umocnienie dolara nie jest zaskoczeniem. Szef oddziału FED z San Francisco kładzie większy nacisk na poprawę sytuacji na rynku pracy – jego zdaniem stopa bezrobocia może w tym roku spaść poniżej 7,5 proc., a w przyszłym poniżej 7 proc, czyli jak twierdzi szybciej, niż zakładano to wcześniej. Williams jest też optymistą, co do wzrostu PKB, który w tym roku może wynieść około 2,5 proc. w ujęciu zanualizowanym, a w przyszłym przyspieszyć do 3,5 proc.
Niemniej warto zachować pewną ostrożność – najbliższe tygodnie (do zaplanowanego posiedzenia FED w dniach 18-19 czerwca) mogą upłynąć pod znakiem „emocjonowania” się inwestorów publikowanymi danymi makroekonomicznym (szczególną wagę nabierają dane z rynku pracy), a także wypowiedziami innych członków FED (choć przed samym posiedzeniem jest już embargo). Z istotnych rzeczy dzisiaj w kalendarzu mamy tylko dane nt. nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan na połowę maja – godz. 15:55. Szacunki zakładają odbicie do 78 pkt. z 76,4 pkt. w kwietniu. Taki odczyt mógłby pomóc dolarowi, chociaż pamiętajmy, że mamy piątek, a weekend może skłaniać do realizacji zysków (przynajmniej częściowej). Wprawdzie na godz. 19:45 zaplanowano wystąpienie szefa FED z Minneapolis – Narayana Kocherlakota – ale nie będą one dużym zaskoczeniem, gdyż od dawna prezentował on „jastrzębie” poglądy. Większej wagi nabiera tym samym sobotnie wystąpienie szefa FED zaplanowane w Bard Collegue w Massachusetts. Bernanke najpewniej pozostanie dość wyważony w kwestii perspektyw QE3, co może sprowokować do korekty wartości dolara w poniedziałek rano.
Mimo, że EUR/USD zawrócił wczoraj po południu z okolic 1,2929, to nie zdołał w kolejnych godzinach naruszyć strefy wsparcia 1,2845-55 i dołka z ostatnich dni na 1,28426. Można postawić tezę, iż nie dojdzie do tego dzisiaj, co stworzy podstawę do wspomnianej korekty w poniedziałek. Nie można wykluczyć, że doprowadzi ona do złamania widocznej linii spadkowej trendu (obecnie 1,2905-10). Nie oczekujmy jednak, że rynek będzie miał siłę wyraźnie naruszyć opór na 1,2940-50. Słabość euro będzie widoczna, zwłaszcza przed czerwcowym posiedzeniem ECB – rynek będzie się obawiał, że bank centralny mógłby wprowadzić ujemną stopę od depozytów. Wczoraj unijny komisarz ds. przemysłu, Antonio Tajani wezwał ECB do podjęcia działań mających osłabić wspólną walutę, co pomogłoby eksporterom. To oczywiście nie jest w żadnym stopniu wiążące, ale dobrze wpisuje się jako element gry psychologicznej.
O tym, że wczorajsze dane (inflacja CPI, cotygodniowe bezrobocie, indeks Philly FED) były słabe i mogły zostać uznane za argument dla „gołębiej” frakcji w FED, której zdaniem nie należy się spieszyć z wycofywaniem się z programu QE3, pisałem w popołudniowym raporcie. To osłabiło dolara, ale nie na długo.
Słowa Johna Williamsa z FED to pewna rewolucja – stąd też ponowne umocnienie dolara nie jest zaskoczeniem. Szef oddziału FED z San Francisco kładzie większy nacisk na poprawę sytuacji na rynku pracy – jego zdaniem stopa bezrobocia może w tym roku spaść poniżej 7,5 proc., a w przyszłym poniżej 7 proc, czyli jak twierdzi szybciej, niż zakładano to wcześniej. Williams jest też optymistą, co do wzrostu PKB, który w tym roku może wynieść około 2,5 proc. w ujęciu zanualizowanym, a w przyszłym przyspieszyć do 3,5 proc.
Niemniej warto zachować pewną ostrożność – najbliższe tygodnie (do zaplanowanego posiedzenia FED w dniach 18-19 czerwca) mogą upłynąć pod znakiem „emocjonowania” się inwestorów publikowanymi danymi makroekonomicznym (szczególną wagę nabierają dane z rynku pracy), a także wypowiedziami innych członków FED (choć przed samym posiedzeniem jest już embargo). Z istotnych rzeczy dzisiaj w kalendarzu mamy tylko dane nt. nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan na połowę maja – godz. 15:55. Szacunki zakładają odbicie do 78 pkt. z 76,4 pkt. w kwietniu. Taki odczyt mógłby pomóc dolarowi, chociaż pamiętajmy, że mamy piątek, a weekend może skłaniać do realizacji zysków (przynajmniej częściowej). Wprawdzie na godz. 19:45 zaplanowano wystąpienie szefa FED z Minneapolis – Narayana Kocherlakota – ale nie będą one dużym zaskoczeniem, gdyż od dawna prezentował on „jastrzębie” poglądy. Większej wagi nabiera tym samym sobotnie wystąpienie szefa FED zaplanowane w Bard Collegue w Massachusetts. Bernanke najpewniej pozostanie dość wyważony w kwestii perspektyw QE3, co może sprowokować do korekty wartości dolara w poniedziałek rano.
Mimo, że EUR/USD zawrócił wczoraj po południu z okolic 1,2929, to nie zdołał w kolejnych godzinach naruszyć strefy wsparcia 1,2845-55 i dołka z ostatnich dni na 1,28426. Można postawić tezę, iż nie dojdzie do tego dzisiaj, co stworzy podstawę do wspomnianej korekty w poniedziałek. Nie można wykluczyć, że doprowadzi ona do złamania widocznej linii spadkowej trendu (obecnie 1,2905-10). Nie oczekujmy jednak, że rynek będzie miał siłę wyraźnie naruszyć opór na 1,2940-50. Słabość euro będzie widoczna, zwłaszcza przed czerwcowym posiedzeniem ECB – rynek będzie się obawiał, że bank centralny mógłby wprowadzić ujemną stopę od depozytów. Wczoraj unijny komisarz ds. przemysłu, Antonio Tajani wezwał ECB do podjęcia działań mających osłabić wspólną walutę, co pomogłoby eksporterom. To oczywiście nie jest w żadnym stopniu wiążące, ale dobrze wpisuje się jako element gry psychologicznej.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EURUSD chwilowo powyżej 1,18
11:18 Raport DM BOŚ z rynku walutWe wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej amerykańscy inwestorzy. Motywy są wciąż takie same, choć teraz dochodzi do tego wątek ustawy podatkowej Trumpa, która jest forsowana w Senacie i ma szanse trafić ponownie do Izby Reprezentantów jeszcze w tym tygodniu. Perspektywa dalszego wzrostu zadłużenia i nierównowagi w budżecie jest argumentem za dalszym spadkiem dolara.
Decydujące dni w sporze handlowym UE–USA
10:20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny wpływ na rynki finansowe. Do 9 lipca strony muszą osiągnąć porozumienie, aby uniknąć drastycznego wzrostu ceł – w przeciwnym razie większość eksportu UE do USA może zostać objęta 50-procentowymi taryfami.
PLN bez większych zmian
2025-06-30 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPolska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61 zł. Amerykańska waluta nie zeszła, zatem poniżej psychologicznej bariery 3,60 zł, chociaż biorąc pod uwagę nastawienie do dolara na globalnych rynkach, to może być to kwestia najpóźniej kilkunastu dni.
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.