
Data dodania: 2012-11-14 (18:37)
Dzisiaj o godz. 19:30 rozpocznie się konferencja prasowa prezydenta Baracka Obamy podczas której mogą paść (choć nie muszą) kolejne „dyplomatyczne słowa” na temat konieczności szybkiego rozwiązania problemu klifu fiskalnego. Chociaż nieco więcej informacji powinno przynieść piątkowe spotkanie prezydenta z liderami Kongresu.
Z kolei o godz. 20:00 opublikowane zostaną zapiski z październikowego posiedzenia FOMC, które nie przyniosło żadnych zmian w polityce pieniężnej (kluczowe decyzje FED ogłosił we wrześniu). Inwestorzy mogą jednak próbować doszukiwać się w zapiskach możliwych sygnałów dotyczących możliwości zwiększenia programu QE3 na grudniowym posiedzeniu. W rannym raporcie zwróciłem uwagę, że „jeżeli rynek zacznie wierzyć w to, że politycy będą iść w kierunku rozwiązania problemu klifu fiskalnego, a FED będzie nadal pełnił rolę strażnika gospodarki, to potencjalne odreagowanie ostatniego umocnienia dolara, może być znacznie większe, niż można by to obecnie szacować”. Oczywiście ruch taki nie nastąpi od razu. Zapalnikiem mogą okazać się decyzje Eurogrupy ws. Grecji, które oficjalnie poznamy 20 listopada.
Na razie jednak rynek EUR/USD tkwi w miejscu. Nieco słabsze dane nt. sprzedaży detalicznej (spadek o 0,3 proc. m/m i brak zmiany w przypadku danych oczyszczonych), nie stały się dla inwestorów istotniejszym impulsem. Po południu rynek przez chwilę żył też informacjami z Hiszpanii – unijny komisarz Olli Rehn przyznał, iż rząd Mariano Rajoy’a na razie zdał egzamin, podejmując stosowne działania budżetowe o które prosiła Komisja Europejska. To jednak stwarza Hiszpanom dobrą wymówkę, aby nie składać w najbliższym czasie oficjalnego wniosku o pomoc finansową, na co od jakiegoś czasu liczy rynek. W efekcie po południu kurs EUR/USD oscylował wokół 1,2730 i tym samym byliśmy nieco niżej, niż przed południem. Opór na 1,2747 nie został, zatem trwale naruszony i nadal obowiązuje. Ważne wsparcie można już wyznaczyć w rejonie 1,2710, a kolejne w okolicach 1,2686. Bardziej preferowanym scenariuszem nadal pozostaje zwyżka.
EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2775-85; 1,2800; 1,2812-25; 1,2850; 1,2875-80; 1,2900; 1,2940; 1,2965; 1,3000
Kluczowe wsparcia: 1,2747; 1.2735; 1,2710; 1,2686; 1,2660; 1,2625-35
Na rynku złotego po wczorajszej huśtawce było bardziej spokojnie. Dane o inflacji CPI były zgodne z oczekiwaniami (3,4 proc. r/r) w październiku, co nie dało pretekstów do dodatkowych spekulacji. Zresztą, wydaje się, że rynek już wycenił możliwość cięcia stóp przez RPP w grudniu i teraz wszystko rozbija się o to, czy kolejne ruchy nastąpią dość szybko (styczeń i marzec). Na wyraźniejsze umocnienie złotego trzeba będzie jednak zaczekać do ostatniej dekady listopada. To jednak wpisałoby się w scenariusz spadku poniżej 4,10 zł za euro w grudniu.
Na razie jednak rynek EUR/USD tkwi w miejscu. Nieco słabsze dane nt. sprzedaży detalicznej (spadek o 0,3 proc. m/m i brak zmiany w przypadku danych oczyszczonych), nie stały się dla inwestorów istotniejszym impulsem. Po południu rynek przez chwilę żył też informacjami z Hiszpanii – unijny komisarz Olli Rehn przyznał, iż rząd Mariano Rajoy’a na razie zdał egzamin, podejmując stosowne działania budżetowe o które prosiła Komisja Europejska. To jednak stwarza Hiszpanom dobrą wymówkę, aby nie składać w najbliższym czasie oficjalnego wniosku o pomoc finansową, na co od jakiegoś czasu liczy rynek. W efekcie po południu kurs EUR/USD oscylował wokół 1,2730 i tym samym byliśmy nieco niżej, niż przed południem. Opór na 1,2747 nie został, zatem trwale naruszony i nadal obowiązuje. Ważne wsparcie można już wyznaczyć w rejonie 1,2710, a kolejne w okolicach 1,2686. Bardziej preferowanym scenariuszem nadal pozostaje zwyżka.
EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2775-85; 1,2800; 1,2812-25; 1,2850; 1,2875-80; 1,2900; 1,2940; 1,2965; 1,3000
Kluczowe wsparcia: 1,2747; 1.2735; 1,2710; 1,2686; 1,2660; 1,2625-35
Na rynku złotego po wczorajszej huśtawce było bardziej spokojnie. Dane o inflacji CPI były zgodne z oczekiwaniami (3,4 proc. r/r) w październiku, co nie dało pretekstów do dodatkowych spekulacji. Zresztą, wydaje się, że rynek już wycenił możliwość cięcia stóp przez RPP w grudniu i teraz wszystko rozbija się o to, czy kolejne ruchy nastąpią dość szybko (styczeń i marzec). Na wyraźniejsze umocnienie złotego trzeba będzie jednak zaczekać do ostatniej dekady listopada. To jednak wpisałoby się w scenariusz spadku poniżej 4,10 zł za euro w grudniu.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).