
Data dodania: 2012-10-24 (16:20)
Pogorszenie nastrojów, lecz nie do końca: Dzisiejsze europejskie notowania eurodolara można podzielić na trzy części: porannej nerwowości, południowego uspokojenia i popołudniowego odbicia. W pierwszej z nich czynnikiem determinującym wzrost awersji do ryzyka i rozchwianie nastrojów były dane makroekonomiczne.
Inwestorzy od początku tygodnia oczekiwali na dzisiejsze wstępne odczyty indeksu PMI dla Strefy Euro jak i dla poszczególnych krajów. W stosunku do poprzedniego okresu oczekiwano nieco lepszych wyników. W rzeczywistości odczyty okazały się rozczarowujące. Widoczne to było zwłaszcza w przypadku danych z Niemiec, gdzie indeks dla sektora przemysłowego wyniósł 45,7 pkt., przy oczekiwanych 48 pkt. Nie zachwycił również odczyty indeksu instytutu IFO, który osiągnął poziom 100 pkt., co oznaczało wynik najniższy o 2,5 roku. W konsekwencji pogorszył się klimat inwestycyjny i sprzedającym wspólną walutę zyskali dużą przewagę. Kurs pary EUR/USD zredukował podejście pod poziom 1,30, które miało miejsce jeszcze przed otwarciem handlu w Europie i zanurkował do poziomu 1,2925. Tam też w miarę zbliżania się do połowy sesji nastąpiło czasowe ustabilizowanie się nastrojów. Chwila wytchnienia pozwoliła bykom na podjęcie próby skontrowania porannych spadków. Początkowe próby nie były jednak obiecujące. Kupującym brakowało bowiem impulsów aprecjacyjnych. Wystąpienie szefa EBC w niemieckich Bundestagu nie stanowiło odpowiedniej zachęty. Opublikowane w tym czasie dane kwartalne amerykańskich spółek również miały ograniczony wpływ na rynek eurodolara. Więcej aktywności pojawiło się dopiero po ogłoszeniu przez ministra finansów Grecji, że jego kraj otrzymał dodatkowy czas na osiągniecie celów fiskalnych. To w połączeniu ze zbliżającymi się danymi z USA stało się pretekstem do dalszych wzrostów. Notowania powróciły ponad wartość 1,2950 i ruszyły w stronę oporu na 1,30. Wstępny wynik indeksu PMI dla przemysłu amerykańskiego okazał się lepszy od wyniku sprzed miesiąca. Był jednak nieco gorszy od prognoz. Dane zostały potraktowane neutralnie, co w efekcie przysłużyło się kupującym, nie byli oni jednak w stanie bardziej rozbudować ruchu eurodolara na północ i w końcówce sesji cena euro wyniosła 1,2970 dolara.
Nowe szczyty na krajowym rynku
Pierwsze takty dzisiejszej sesji europejskiej przebiegały pod znakiem odrabiania strat przez pary złotowe. Nocne wzrosty na eurodolarze pomogły rodzimej walucie zmniejszyć skalę wtorkowej deprecjacji. W efekcie na starcie handlu kurs pary USD/PLN kształtował się na poziomie 3,1750, natomiast cena euro wynosiła 4,1250 zł. Sytuacja zmieniła się po opublikowaniu danych ze Strefy Euro oraz Niemiec. Inwestorów z krajowego rynku w szczególności interesowały wyniki zachodniego sąsiada Polski. Słabszy indeks PMI dla sektora usługowego i przemysłowego oraz spadek indeksu instytutu IFO zaowocowało wzrostem obaw o kondycję największego partnera handlowego. W efekcie złoty stracił mocno na wartości. Kurs USD/PLN w krótkim czasie przebił wtorkowe szczyty i osiągnął poziom 3,2080. W tym samym czasie koszt zakupu euro podskoczył do 4,14 zł. Po przedpołudniowej fali przeceny sytuacja nieco się uspokoiła. Rodzima waluta korzystając z chwili odreagowania na eurodolarze zaczęła odrabiać poniesione straty. Ruch na południe nie trwał jednak długo. Presja podażowa na rodzimą walutę szybko doprowadziła do ponownych wzrostów. Rodzimej walucie nie pomagały popołudniowe wzrosty na głównej parze ani dane z USA. W końcówce sesji cena euro zlizała się do poziomu 4,15 zł.
Nowe szczyty na krajowym rynku
Pierwsze takty dzisiejszej sesji europejskiej przebiegały pod znakiem odrabiania strat przez pary złotowe. Nocne wzrosty na eurodolarze pomogły rodzimej walucie zmniejszyć skalę wtorkowej deprecjacji. W efekcie na starcie handlu kurs pary USD/PLN kształtował się na poziomie 3,1750, natomiast cena euro wynosiła 4,1250 zł. Sytuacja zmieniła się po opublikowaniu danych ze Strefy Euro oraz Niemiec. Inwestorów z krajowego rynku w szczególności interesowały wyniki zachodniego sąsiada Polski. Słabszy indeks PMI dla sektora usługowego i przemysłowego oraz spadek indeksu instytutu IFO zaowocowało wzrostem obaw o kondycję największego partnera handlowego. W efekcie złoty stracił mocno na wartości. Kurs USD/PLN w krótkim czasie przebił wtorkowe szczyty i osiągnął poziom 3,2080. W tym samym czasie koszt zakupu euro podskoczył do 4,14 zł. Po przedpołudniowej fali przeceny sytuacja nieco się uspokoiła. Rodzima waluta korzystając z chwili odreagowania na eurodolarze zaczęła odrabiać poniesione straty. Ruch na południe nie trwał jednak długo. Presja podażowa na rodzimą walutę szybko doprowadziła do ponownych wzrostów. Rodzimej walucie nie pomagały popołudniowe wzrosty na głównej parze ani dane z USA. W końcówce sesji cena euro zlizała się do poziomu 4,15 zł.
Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump pod presją i w natarciu
08:05 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPodczas wystąpienia w Michigan, których celem było podsumowanie pierwszych 100 dni rządów Donalda Trumpa, prezydent poruszył kilka kluczowych kwestii gospodarczych i politycznych, które wywołały szerokie reakcje. Trump ponownie skrytykował przewodniczącego Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, podkreślając, że osobiście „wie więcej o stopach procentowych” niż szef Fed. Zarzucił Powellowi brak efektywności, choć zaznaczył jednocześnie, że nie planuje jego odwołania.
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.