Data dodania: 2012-09-26 (11:42)
Wczorajsze informacje, jakoby władze hiszpańskiego regionu wezwały do zwołania przedterminowych wyborów na listopad, które jednocześnie byłyby swoistym referendum w kwestii większej niezależności od centrali w Madrycie, stanowią dla premiera Mariano Rajoya o wiele większy problem, niż ostatnie demonstracje ruchu „Oburzonych” przed czwartkową publikacją przyszłorocznego budżetu.
Rynki finansowe również zdają się to dostrzegać.
Przyczyn nagłego pogorszenia się nastrojów wczoraj wieczorem, oraz podczas sesji azjatyckiej można wskazać kilka. Na rynek napłynęły informacje o starciach demonstrantów z policją przed budynkiem niższej izby hiszpańskiego parlamentu – efekt: 60 rannych i 26 zatrzymanych. Nie należy się jednak obawiać, iż wpłynie to na kształt przyszłorocznego budżetu, który poznamy w czwartek. Chociaż rynek zdaje się wiedzieć lepiej obawiając się, iż rząd pod presją społeczną może oddalić w czasie część niepopularnych decyzji – już teraz mówi się częściej o kolejnych podwyżkach podatków, niż koniecznych zmianach w systemie emerytalno-rentowym. Na to nałożyła się publikacja z wykonania tegorocznego budżetu – w okresie styczeń-sierpień deficyt wzrósł do 4,77 proc. PKB (w analogicznym okresie ub.r. było to 4,50 proc. PKB). Wprawdzie resort finansów dodał, iż gdyby wyłączyć jednorazowe wydatki (wcześniejsze, niż zazwyczaj transfery do samorządów) to deficyt wyniósłby tylko 4,26 proc. PKB, ale i tak zaczęto się obawiać o realizację tegorocznego „ambitnego” celu zakładającego spadek deficytu do 6,3 proc. PKB. Większym problemem dla premiera Mariano Rajoya może jednak okazać się sytuacja w Katalonii. To najbardziej zadłużony, ale i też najbogatszy region Hiszpanii generujący 20 proc. PKB. Jego tendencje separatystyczne nie są czymś nowym, ale dopiero w kryzysie zaczęły one przybierać radykalną formę. Co ciekawe Barcelona mocno krytykuje ostatnie posunięcia oszczędnościowe rządu w Madrycie, ale sama chciałaby otrzymać z centrali wsparcie finansowe w postaci 5 mld EUR linii kredytowej. To pokazuje pewną dwoistość tej sytuacji i każe zastanowić się nad pretekstami działań lokalnych polityków. Wczorajsze wezwanie do przeprowadzenia przedterminowych wyborów w listopadzie, które byłyby jednocześnie połączone ze swoistym referendum o większej niezależności, może jednak mocno skomplikować sytuację. Rząd w Madrycie nie ukrywał, iż przygotowuje specjalny program dla regionów, który zakładał m.in. uszczelnienie wydatków. Jednocześnie po Katalonii mogą pójść pozostali – niewiadomą staje się sytuacja w Kraju Basków, gdzie regionalne głosowanie zaplanowano na 21 października.
Jak zachowa się w takiej sytuacji Mariano Rajoy, kiedy to kryzysu ekonomicznego dojdzie mu kryzys polityczny? Dzisiejsze słowa dla Wall Street Journal, gdzie przyznał, iż zgłosi się po nową pomoc finansową w sytuacji, kiedy rentowności długu nadal pozostawałyby wysokie, mogą sugerować, iż hiszpański premier będzie zmuszony do szybszego działania i być może międzynarodowy wniosek o pomoc finansową zostanie złożony już podczas październikowego posiedzenia Eurogrupy –Rajoy nie będzie chciał odwlekać tego momentu, obawiając się, że sytuacja się jeszcze bardziej skomplikuje. Dzisiaj Bank Hiszpanii podał, iż nie wyklucza „znaczącego” spadku dynamiki PKB w III kwartale.
Obawy inwestorów przykuwa nadal Grecja – dzisiaj rozpoczął się tam strajk generalny przeciwko nowym oszczędnościom proponowanym przez gabinet Samarasa – pytanie, czy fala protestów nie będzie dłuższa i zagrozi realizacji nowych zobowiązań. Na razie trudno to ocenić, niemniej Grecy raczej obawiają się rządów radykalnej SYRIZY, chociaż poparcie dla tego ugrupowania wciąż pozostaje dość wysokie.
Z kolei wydarzenia w Azji koncentrują się wokół konfliktu Chin i Japonii o sporne wysepki Diayou-Senkaku. Wczoraj dołączył do niego trzeci gracz – Tajwan – który uważa, iż ma prawo do połowów na tym obszarze. Nocne rozmowy ministrów spraw zagranicznych Chin i Japonii pod egidą ONZ nie wskazują na to, aby konflikt miał zakończyć się szybko, a rośnie ryzyko, iż przerodzi się on w dość szkodliwą dla regionu wojnę gospodarczo-handlową. Tymczasem w dzisiejszym China Securities Journal pojawiła się opinia przedstawiciela Ludowego Banku Chin, jakoby w IV kwartale gospodarka miała już znów przyspieszyć (pytanie, czy później rynek też uwierzy w kolejne odsunięcie terminu – przypomnę, iż wstępnie była mowa o obecnym kwartale).
EUR/USD – Oddala się perspektywa złamania 1,30 (chwilowo)
Nowe elementy w hiszpańskim wątku, a także słowa Charlesa Plossera z FED, który wylał przysłowiowy kubeł zimnej wody na głowy tych, którzy liczyli w zbawczą moc programu QE3 dla gospodarki, doprowadziły do zejścia notowań EURUSD poniżej wczorajszych minimów na 1,2886. Warto jednak zaznaczyć, że „jastrzębi” Plosser teoretycznie nie powiedział nic nowego – ale wypowiedź ta zbiegła się z wcześniejszymi słowami innego członka FED (Williamsa), który nie wykluczał zwiększenia skali QE3 w zimę, a także spekulacjami rynku na ile ostatnie lepsze dane z gospodarki (zwłaszcza indeks zaufania konsumentów Conference Board) mogą okazać się trwalszą tendencją.
Dzisiejsze minimum to na razie poziom 1,2846. Wydaje się, że mocniejsze wsparcie można znaleźć w okolicach 1,2820 i dalej 1,2780. Trudno jednak jednoznacznie ocenić, czy strefa 1,2780-1,2820 zostanie przetestowana dzisiaj, czy też jutro przed publikacją danych nt. hiszpańskiego budżetu. Niemniej w takiej sytuacji będzie to oznaczać, iż ewentualne negatywne niespodzianki zostały już wycenione.
EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2875; 1,2900; 1,2930; 1,2950; 1,2980-1,3000; 1,3030; 1,3075; 1,3100- 1,3115; 1,3144; 1,3168; 1,3195; 1,3226; 1,3260; 1,3290
Kluczowe wsparcia: 1,2850; 1,2812-1,2825; 1,2800; 1,2765-80; 1,2740
Przyczyn nagłego pogorszenia się nastrojów wczoraj wieczorem, oraz podczas sesji azjatyckiej można wskazać kilka. Na rynek napłynęły informacje o starciach demonstrantów z policją przed budynkiem niższej izby hiszpańskiego parlamentu – efekt: 60 rannych i 26 zatrzymanych. Nie należy się jednak obawiać, iż wpłynie to na kształt przyszłorocznego budżetu, który poznamy w czwartek. Chociaż rynek zdaje się wiedzieć lepiej obawiając się, iż rząd pod presją społeczną może oddalić w czasie część niepopularnych decyzji – już teraz mówi się częściej o kolejnych podwyżkach podatków, niż koniecznych zmianach w systemie emerytalno-rentowym. Na to nałożyła się publikacja z wykonania tegorocznego budżetu – w okresie styczeń-sierpień deficyt wzrósł do 4,77 proc. PKB (w analogicznym okresie ub.r. było to 4,50 proc. PKB). Wprawdzie resort finansów dodał, iż gdyby wyłączyć jednorazowe wydatki (wcześniejsze, niż zazwyczaj transfery do samorządów) to deficyt wyniósłby tylko 4,26 proc. PKB, ale i tak zaczęto się obawiać o realizację tegorocznego „ambitnego” celu zakładającego spadek deficytu do 6,3 proc. PKB. Większym problemem dla premiera Mariano Rajoya może jednak okazać się sytuacja w Katalonii. To najbardziej zadłużony, ale i też najbogatszy region Hiszpanii generujący 20 proc. PKB. Jego tendencje separatystyczne nie są czymś nowym, ale dopiero w kryzysie zaczęły one przybierać radykalną formę. Co ciekawe Barcelona mocno krytykuje ostatnie posunięcia oszczędnościowe rządu w Madrycie, ale sama chciałaby otrzymać z centrali wsparcie finansowe w postaci 5 mld EUR linii kredytowej. To pokazuje pewną dwoistość tej sytuacji i każe zastanowić się nad pretekstami działań lokalnych polityków. Wczorajsze wezwanie do przeprowadzenia przedterminowych wyborów w listopadzie, które byłyby jednocześnie połączone ze swoistym referendum o większej niezależności, może jednak mocno skomplikować sytuację. Rząd w Madrycie nie ukrywał, iż przygotowuje specjalny program dla regionów, który zakładał m.in. uszczelnienie wydatków. Jednocześnie po Katalonii mogą pójść pozostali – niewiadomą staje się sytuacja w Kraju Basków, gdzie regionalne głosowanie zaplanowano na 21 października.
Jak zachowa się w takiej sytuacji Mariano Rajoy, kiedy to kryzysu ekonomicznego dojdzie mu kryzys polityczny? Dzisiejsze słowa dla Wall Street Journal, gdzie przyznał, iż zgłosi się po nową pomoc finansową w sytuacji, kiedy rentowności długu nadal pozostawałyby wysokie, mogą sugerować, iż hiszpański premier będzie zmuszony do szybszego działania i być może międzynarodowy wniosek o pomoc finansową zostanie złożony już podczas październikowego posiedzenia Eurogrupy –Rajoy nie będzie chciał odwlekać tego momentu, obawiając się, że sytuacja się jeszcze bardziej skomplikuje. Dzisiaj Bank Hiszpanii podał, iż nie wyklucza „znaczącego” spadku dynamiki PKB w III kwartale.
Obawy inwestorów przykuwa nadal Grecja – dzisiaj rozpoczął się tam strajk generalny przeciwko nowym oszczędnościom proponowanym przez gabinet Samarasa – pytanie, czy fala protestów nie będzie dłuższa i zagrozi realizacji nowych zobowiązań. Na razie trudno to ocenić, niemniej Grecy raczej obawiają się rządów radykalnej SYRIZY, chociaż poparcie dla tego ugrupowania wciąż pozostaje dość wysokie.
Z kolei wydarzenia w Azji koncentrują się wokół konfliktu Chin i Japonii o sporne wysepki Diayou-Senkaku. Wczoraj dołączył do niego trzeci gracz – Tajwan – który uważa, iż ma prawo do połowów na tym obszarze. Nocne rozmowy ministrów spraw zagranicznych Chin i Japonii pod egidą ONZ nie wskazują na to, aby konflikt miał zakończyć się szybko, a rośnie ryzyko, iż przerodzi się on w dość szkodliwą dla regionu wojnę gospodarczo-handlową. Tymczasem w dzisiejszym China Securities Journal pojawiła się opinia przedstawiciela Ludowego Banku Chin, jakoby w IV kwartale gospodarka miała już znów przyspieszyć (pytanie, czy później rynek też uwierzy w kolejne odsunięcie terminu – przypomnę, iż wstępnie była mowa o obecnym kwartale).
EUR/USD – Oddala się perspektywa złamania 1,30 (chwilowo)
Nowe elementy w hiszpańskim wątku, a także słowa Charlesa Plossera z FED, który wylał przysłowiowy kubeł zimnej wody na głowy tych, którzy liczyli w zbawczą moc programu QE3 dla gospodarki, doprowadziły do zejścia notowań EURUSD poniżej wczorajszych minimów na 1,2886. Warto jednak zaznaczyć, że „jastrzębi” Plosser teoretycznie nie powiedział nic nowego – ale wypowiedź ta zbiegła się z wcześniejszymi słowami innego członka FED (Williamsa), który nie wykluczał zwiększenia skali QE3 w zimę, a także spekulacjami rynku na ile ostatnie lepsze dane z gospodarki (zwłaszcza indeks zaufania konsumentów Conference Board) mogą okazać się trwalszą tendencją.
Dzisiejsze minimum to na razie poziom 1,2846. Wydaje się, że mocniejsze wsparcie można znaleźć w okolicach 1,2820 i dalej 1,2780. Trudno jednak jednoznacznie ocenić, czy strefa 1,2780-1,2820 zostanie przetestowana dzisiaj, czy też jutro przed publikacją danych nt. hiszpańskiego budżetu. Niemniej w takiej sytuacji będzie to oznaczać, iż ewentualne negatywne niespodzianki zostały już wycenione.
EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2875; 1,2900; 1,2930; 1,2950; 1,2980-1,3000; 1,3030; 1,3075; 1,3100- 1,3115; 1,3144; 1,3168; 1,3195; 1,3226; 1,3260; 1,3290
Kluczowe wsparcia: 1,2850; 1,2812-1,2825; 1,2800; 1,2765-80; 1,2740
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Krypto kontratakuje - Ripple z nowym ATH
10:54 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryptowaluta XRP (Riple) odnotowała w ostatnich dniach imponujący wzrost, osiągając w środę cenę 3.14 USD, co stanowiło wzrost o ponad 15% w porównaniu z poprzednim dniem. Po osiągnięciu tego historycznego szczytu wartość monety ustabilizowała się na poziomie około 3.00 USD, nadal przyciągając uwagę inwestorów. Głównym czynnikiem wpływającym na obecną wartość XRP pozostaje spór sądowy pomiędzy Ripple Labs, twórcą kryptowaluty, a amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).
Na co czeka teraz dolar?
10:26 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta straciła po publikacji danych o inflacji CPI, która w ujęciu bazowym wypadła w grudniu poniżej szacunków ekonomistów. Wieczorem jednak odrobiła straty, a w czwartek rano dalej zyskuje. Dlaczego? Wczorajsze dane dały impuls do mocnego odreagowania przecenionych w ostatnim czasie amerykańskich treasuries - pokazała to mocna reakcja na rentownościach. Oczekiwania, co do obniżki stóp przez FED w tym roku wróciły z grudnia na lipiec.
Czy RPP ma jakikolwiek pretekst do zmiany komunikacji?
09:54 Poranny komentarz walutowy XTBDecyzja Rady Polityki Pieniężnej (RPP), zaplanowana na 16 stycznia, budzi szczególne zainteresowanie w kontekście dynamicznej sytuacji gospodarczej i rozbieżnych sygnałów płynących ze strony decydentów. Oczekuje się, że RPP po raz kolejny utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie 5,75%, co będzie kontynuacją polityki stabilizacji trwającej od października 2023 roku.
Czy CPI stworzy nowy impuls?
2025-01-15 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze dane o inflacji PPI przyniosły zaskoczenie - w grudniu presja inflacyjna u producentów była mniejsza niż sądzono. To stwarza pewne pole do spekulacji, że publikowane dzisiaj dane CPI mogą wypaść zgodnie, lub poniżej oczekiwań ekonomistów. Publikacja o godz. 14:30 - mediana zakłada podbicie do 2,9 proc. r/r i utrzymanie dynamiki bazowej CPI na poziomie 3,3 proc. r/r.
Czy CPI zmieni nastawienie do USD?
2025-01-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD pokonał w poniedziałek poziom 1,02 i ustanowił nowe wielomiesięczne minima lekko poniżej tego pułapu. Od dwóch dni widać odreagowanie powyżej 1,03, co na razie należy traktować jedynie jako naturalną korektę wzrostową. Siła dolara jest eksponowana przez ostatnie miesiące nad wyraz mocno, jednak magiczny poziom parytetu będzie prawdopodobnie „ściągał kurs” na południe w najbliższym czasie.
Trump nie chce bessy?
2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.