
Data dodania: 2012-09-10 (10:44)
Przebieg notowań w ostatnim tygodniu zdaje się potwierdzać tezę, iż nie ma sensu przeciwstawiać się tendencjom kreowanym przez banki centralne. Nowy program stabilizacji rynków długu (OMT), który przedstawił w miniony czwartek Europejski Bank Centralny, nie jest kolejnym kupowaniem czasu, ...
... jak twierdzą niektórzy konserwatywni ekonomiści, a solidną propozycją ECB uwzględniającą obecne możliwości gospodarczo-polityczne strefy euro. Mario Draghi zrobił to, czego można było się tak naprawdę spodziewać – odbił piłkę w stronę polityków, którzy teraz sami powinni zdecydować, czy rzeczywiście są zdeterminowani walczyć o projekt, jakim jest strefa euro i idąc dalej bliższa współpraca polityczno-fiskalna całego obszaru. Przedstawiona przez ECB oferta jest solidna, gdyż zakłada udział banku centralnego tylko w sytuacji spełnienia przez dany kraj szeregu trudnych warunków, które mają na celu wymuszenie i realizację koniecznych reform.
Odwrotu od drogi, którą wytyczył 26 lipca Europejski Bank Centralny, a w czerwcu wstępnie rozrysowali politycy podczas szczytu Unii Europejskiej nie ma. Władze Hiszpanii, czy też za kilka miesięcy Włoch, a także rządy Grecji, czy też za chwilę Portugalii, mogą tylko negocjować drobne ustępstwa, a nie radykalne odstępstwa od przyjętych założeń, które zmierzają do większej unifikacji strefy euro. Najbliższe tygodnie upłyną, zatem pod znakiem szukania kompromisów – taki przebieg może mieć też październikowy szczyt Unii Europejskiej. Niewykluczone też, iż Europa zacznie być też bardziej konsekwentna i pokaże, iż w klubie mocnych krajów nie ma miejsca na słabe wyjątki, rozpoczynając tym samym proces opuszczenia przez Grecję strefy euro. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza w 2013 r. nadal jest duże.
W najbliższym tygodniu kluczowym wydarzeniem będzie posiedzenie FED. I tutaj również nie powinno być dużego zaskoczenia, gdyż o możliwościach zainicjowania programu QE3 poinformowano już w zapiskach z sierpniowego posiedzenia. Inwestorzy powinni jednak nastawić się na to, że nowy program FED będzie inny od podejmowanych wcześniej działań QE. Rezerwa Federalna może być bardziej elastyczna, rozkładając program bardziej w czasie, ale i też podając szczegóły podejmowanych działań przy kolejnych posiedzeniach. O ile krótkoterminowa reakcja inwestorów na takie przedstawienie sprawy, może nie być do końca pozytywna, to w dłuższym okresie FED będzie mógł dość skutecznie wpływać na rynkową koniunkturę amortyzując potencjalne szoki wywołane chociażby ryzykiem zaistnienia tzw. fiscal cliff na początku 2013 r.
Tekst jest fragmentem tygodniowego raportu DM BOŚ z rynków zagranicznych.
Odwrotu od drogi, którą wytyczył 26 lipca Europejski Bank Centralny, a w czerwcu wstępnie rozrysowali politycy podczas szczytu Unii Europejskiej nie ma. Władze Hiszpanii, czy też za kilka miesięcy Włoch, a także rządy Grecji, czy też za chwilę Portugalii, mogą tylko negocjować drobne ustępstwa, a nie radykalne odstępstwa od przyjętych założeń, które zmierzają do większej unifikacji strefy euro. Najbliższe tygodnie upłyną, zatem pod znakiem szukania kompromisów – taki przebieg może mieć też październikowy szczyt Unii Europejskiej. Niewykluczone też, iż Europa zacznie być też bardziej konsekwentna i pokaże, iż w klubie mocnych krajów nie ma miejsca na słabe wyjątki, rozpoczynając tym samym proces opuszczenia przez Grecję strefy euro. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza w 2013 r. nadal jest duże.
W najbliższym tygodniu kluczowym wydarzeniem będzie posiedzenie FED. I tutaj również nie powinno być dużego zaskoczenia, gdyż o możliwościach zainicjowania programu QE3 poinformowano już w zapiskach z sierpniowego posiedzenia. Inwestorzy powinni jednak nastawić się na to, że nowy program FED będzie inny od podejmowanych wcześniej działań QE. Rezerwa Federalna może być bardziej elastyczna, rozkładając program bardziej w czasie, ale i też podając szczegóły podejmowanych działań przy kolejnych posiedzeniach. O ile krótkoterminowa reakcja inwestorów na takie przedstawienie sprawy, może nie być do końca pozytywna, to w dłuższym okresie FED będzie mógł dość skutecznie wpływać na rynkową koniunkturę amortyzując potencjalne szoki wywołane chociażby ryzykiem zaistnienia tzw. fiscal cliff na początku 2013 r.
Tekst jest fragmentem tygodniowego raportu DM BOŚ z rynków zagranicznych.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
2025-06-27 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).