
Data dodania: 2012-08-20 (10:58)
Nieco wyżej: Piątkowym minimum na EUR/USD okazał się poziom 1,2287, osiągnięty po godzinie 15:00. Późnym popołudniem wykres znów ruszył na północ, przekroczył linię 1,2325, a później – aż do dzisiejszego poranka – oscylował pomiędzy tym właśnie poziomem, a 1,2350.
W poniedziałek po ósmej rano jesteśmy w pobliżu górnego ograniczenia, kurs wynosi bowiem 1,2345.
Sobota i niedziela wypełnione były kolejnymi doniesieniami dotyczącymi sytuacji w Strefie Euro, a ściślej – w Grecji. Sytuacja tego kraju wciąż jest niepewna, a agonia panującego w nim obecnie systemu nieustannie się przedłuża, choć według wielu obserwatorów ogłoszenie bankructwa mogłoby okazać się „mniejszym złem” dla Hellenów. Na razie władze zabiegają o kolejną transzę pomocy finansowej, jednocześnie próbując ograniczyć lub odsunąć w czasie narzucone plany oszczędnościowe. Właśnie w tej sprawie premier Grecji Antonis Samaras wybierze się w podróż dyplomatyczną. W środę spotka się z szefem Eurogrupy Jean-Claude Junckerem, w piątek odwiedzi Berlin, by rozmawiać z Angelą Merkel, w sobotę czeka go natomiast rozmowa z prezydentem Francji Francois Hollande’m. Po drodze – w czwartek – szykuje się z kolei spotkanie Merkel z Hollandem, już bez udziału Greka.
Samaras prawdopodobnie będzie prosił o dodatkowe 2 lata na realizację programu oszczędności. Berlin jest wobec takiej prośby sceptyczny, podobnie rzecz się ma np. z Finlandią, której władze coraz ostrzej sprzeciwiają się dalszym projektom podtrzymywania Grecji poprzez pomoc finansową. Co więcej, pojawiły się głosy, że Grecja musi znaleźć jeszcze dodatkowe 2,5 mld EUR oszczędności, by sprowadzić deficyt poniżej 3 proc. PKB do końca 2014 roku. Tymczasem Wolfgang Schaeuble, minister finansów Niemiec, podkreśla cały czas, że Grecja nie powinna liczyć na dodatkową pomoc, w szczególności zaś nie powinno dojść do wykupu obligacji krajów zadłużonych przez EBC. Do całego tego obrazu możemy dodać jeszcze informację o tym, że Grecja ma dziś wykupić obligacje za 3,13 mld EUR, co zapewne się uda, ale spłata zostanie dokonana ze środków niedawnej emisji bonów skarbowych.
Mamy więc rolowanie długu, odkładanie oszczędności i chaos na ulicach (w Grecji), zaś w Strefie Euro – brak nowych pomysłów i brak porozumienia w sprawie ratowania sytuacji. Nie wróży to dobrze, choć dzisiejszy i jutrzejszy dzień mogą się dla walut okazać spokojne, ponieważ kalendarz makroekonomiczny jest pusty, dopiero w środę pojawią się pierwsze stosunkowo istotne doniesienia ze świata polityki, a także protokół z posiedzenia FOMC w USA.
Na eurozłotym znów impas
Kurs pary EUR/PLN wynosi obecnie prawie 4,0670, co nie odbiega znacząco od notowań z piątkowego popołudnia. Pamiętajmy przy tym, że ten stosunkowo niski kurs i tak jest przejawem osłabienia złotego, tj. odbicia się wykresu w górę po osiągnięciu w czwartek dołka na 4,0475. Rentowności polskich obligacji w piątek spadały, co może krótkoterminowo przełożyć się na wzmocnienie naszej waluty albo przynajmniej obronić obecne poziomy. Pewien wpływ na sytuację może mieć także wynik odczytu na temat produkcji przemysłowej, który miesiąc temu był nadzwyczaj rozczarowujący (1,2% r/r). Teraz liczy się na 4% r/r. Z ciekawszych, choć niezbyt optymistycznych wieści wymienić można tę o spadku tzw. wskaźnika dobrobytu, mierzonego przez BIEC. Osiągnął on poziom 93,6 pkt., to minimum z kilkunastu miesięcy. Rekordem był poziom 110,9 pkt. w 2008 roku, jesteśmy więc znacznie niżej.
Na USD/PLN w czwartek po południu również nastąpiło wybicie wykresu w górę, co doprowadziło nas w okolice 3,30. Obecnie notujemy jednak 3,2940. Na linii 3,29 wyróżnić możemy poziom wsparcia, poziomy oporu na 3,3030 oraz 3,3250.
Co nas dzisiaj czeka?
Dziś o 14:00 poznamy dynamikę produkcji przemysłowej za lipiec – ma to być 4% r/r po poprzednim rezultacie 1,2% r/r, bardzo niskim. Poza tym w kalendarium nie pojawią się istotne dane mogące mieć wpływ na interesujące nas pary walutowe.
Sobota i niedziela wypełnione były kolejnymi doniesieniami dotyczącymi sytuacji w Strefie Euro, a ściślej – w Grecji. Sytuacja tego kraju wciąż jest niepewna, a agonia panującego w nim obecnie systemu nieustannie się przedłuża, choć według wielu obserwatorów ogłoszenie bankructwa mogłoby okazać się „mniejszym złem” dla Hellenów. Na razie władze zabiegają o kolejną transzę pomocy finansowej, jednocześnie próbując ograniczyć lub odsunąć w czasie narzucone plany oszczędnościowe. Właśnie w tej sprawie premier Grecji Antonis Samaras wybierze się w podróż dyplomatyczną. W środę spotka się z szefem Eurogrupy Jean-Claude Junckerem, w piątek odwiedzi Berlin, by rozmawiać z Angelą Merkel, w sobotę czeka go natomiast rozmowa z prezydentem Francji Francois Hollande’m. Po drodze – w czwartek – szykuje się z kolei spotkanie Merkel z Hollandem, już bez udziału Greka.
Samaras prawdopodobnie będzie prosił o dodatkowe 2 lata na realizację programu oszczędności. Berlin jest wobec takiej prośby sceptyczny, podobnie rzecz się ma np. z Finlandią, której władze coraz ostrzej sprzeciwiają się dalszym projektom podtrzymywania Grecji poprzez pomoc finansową. Co więcej, pojawiły się głosy, że Grecja musi znaleźć jeszcze dodatkowe 2,5 mld EUR oszczędności, by sprowadzić deficyt poniżej 3 proc. PKB do końca 2014 roku. Tymczasem Wolfgang Schaeuble, minister finansów Niemiec, podkreśla cały czas, że Grecja nie powinna liczyć na dodatkową pomoc, w szczególności zaś nie powinno dojść do wykupu obligacji krajów zadłużonych przez EBC. Do całego tego obrazu możemy dodać jeszcze informację o tym, że Grecja ma dziś wykupić obligacje za 3,13 mld EUR, co zapewne się uda, ale spłata zostanie dokonana ze środków niedawnej emisji bonów skarbowych.
Mamy więc rolowanie długu, odkładanie oszczędności i chaos na ulicach (w Grecji), zaś w Strefie Euro – brak nowych pomysłów i brak porozumienia w sprawie ratowania sytuacji. Nie wróży to dobrze, choć dzisiejszy i jutrzejszy dzień mogą się dla walut okazać spokojne, ponieważ kalendarz makroekonomiczny jest pusty, dopiero w środę pojawią się pierwsze stosunkowo istotne doniesienia ze świata polityki, a także protokół z posiedzenia FOMC w USA.
Na eurozłotym znów impas
Kurs pary EUR/PLN wynosi obecnie prawie 4,0670, co nie odbiega znacząco od notowań z piątkowego popołudnia. Pamiętajmy przy tym, że ten stosunkowo niski kurs i tak jest przejawem osłabienia złotego, tj. odbicia się wykresu w górę po osiągnięciu w czwartek dołka na 4,0475. Rentowności polskich obligacji w piątek spadały, co może krótkoterminowo przełożyć się na wzmocnienie naszej waluty albo przynajmniej obronić obecne poziomy. Pewien wpływ na sytuację może mieć także wynik odczytu na temat produkcji przemysłowej, który miesiąc temu był nadzwyczaj rozczarowujący (1,2% r/r). Teraz liczy się na 4% r/r. Z ciekawszych, choć niezbyt optymistycznych wieści wymienić można tę o spadku tzw. wskaźnika dobrobytu, mierzonego przez BIEC. Osiągnął on poziom 93,6 pkt., to minimum z kilkunastu miesięcy. Rekordem był poziom 110,9 pkt. w 2008 roku, jesteśmy więc znacznie niżej.
Na USD/PLN w czwartek po południu również nastąpiło wybicie wykresu w górę, co doprowadziło nas w okolice 3,30. Obecnie notujemy jednak 3,2940. Na linii 3,29 wyróżnić możemy poziom wsparcia, poziomy oporu na 3,3030 oraz 3,3250.
Co nas dzisiaj czeka?
Dziś o 14:00 poznamy dynamikę produkcji przemysłowej za lipiec – ma to być 4% r/r po poprzednim rezultacie 1,2% r/r, bardzo niskim. Poza tym w kalendarium nie pojawią się istotne dane mogące mieć wpływ na interesujące nas pary walutowe.
Źródło: Adam Witczak, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar chwilowo bez kierunku?
2025-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
2025-04-29 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
2025-04-29 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.