
Data dodania: 2012-05-21 (13:56)
Złoty w poniedziałek zyskuje do głównych walut na fali poprawy nastrojów na rynkach globalnych, jaka ma miejsce po weekendowym spotkaniu przywódców G8 w Camp David. Zarówno w przypadku złotego, jak i innych rynków, poprawa ta póki co ma jedynie charakter czasowy. Dlatego trzeba ją traktować jako korektę wcześniejszej wyprzedaży niż początek nowej tendencji.
Główne problemy z jakimi boryka się Europa, czyli spowolnienie wzrostu gospodarczego i perspektywa wyjścia Grecji ze strefy euro pozostają bowiem nierozwiązane. Dopóki to nie nastąpi lub też do czasu aż na horyzoncie nie pojawi się szansa na rozwiązanie tych problemów, rynki pozostaną pod presją sprzedających. Dotyczy to także złotego.
W weekend liderzy G8, którzy spotkali się w amerykańskim Camp David obiecali podjąć niezbędne kroki, żeby wesprzeć słabnący wzrost gospodarczy, nie zapominając jednocześnie o redukcji deficytów budżetowych. Zadeklarowali oni też, że chcą pozostania Grecji w strefie euro. To stanowisko stoi w opozycji do Niemiec, które kładą nacisk wyłącznie na oszczędności i po cichu sugerują Grecji opuszczenie strefy euro. Komunikat po szczycie potwierdza obserwowaną już od pewnego czasu powolną zmianę akcentów jaka następuje w Europie, gdzie coraz częściej i głośniej mówi się o wspieraniu wzrostu gospodarczego jako metodzie wyjścia z kryzysu finansowego.
Źródłem nadziei dla rynków jest też deklaracja nowego prezydenta Francji, że podczas zaplanowanego na najbliższą środę nieoficjalnego spotkania przywódców Unii Europejskiej, przedstawi nową propozycję dotyczącą euroobligacji. Aczkolwiek trzeba mieć na uwadze, że z uwagi na nieformalny charakter tego spotkania, żadne decyzje wówczas nie zapadną.
O godzinie 13:30 kurs EUR/PLN testował poziom 4,3203 zł, natomiast USD/PLN 3,3837 zł. Oznacza to spadek w stosunku do poziomów z piątkowego zamknięcia, gdy za euro trzeba było zapłacić 4,3474 zł, a dolar kosztował 3,4018 zł. W tym tygodniu złoty w dalszym ciągu powinien pozostawać pod dużym wpływem rynków globalnych. To sprawia, że głównie będzie reagował na wyniki wspomnianego spotkania przywódców Unii Europejskiej oraz publikowane w czwartek wstępne odczyty indeksów PMI dla Europy, Chin i USA. Nie można jednak zapominać, że na rynek trafi też duża grupa danych makroekonomicznych z Polski. Jeszcze dziś zostaną opublikowane dane o kwietniowej produkcji przemysłowej i inflacji PPI. Dzień później inwestorzy poznają dane o inflacji bazowej i koniunkturze gospodarczej. W czwartek natomiast zostanie opublikowany protokół z majowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, podczas którego Rada zdecydowała się podwyższyć stopy procentowe.
Na gruncie analizy technicznej obserwowany dziś spadek EUR/PLN i USD/PLN jest jedynie ruchem korekcyjnym. Nawet zakładając optymistyczny scenariusz dla złotego, mówiący o definitywnym zakończeniu impulsu wzrostowego, trzeba się liczyć przynajmniej z jeszcze jedną próbą ataku na maksima z poprzedniego tygodnia.
W weekend liderzy G8, którzy spotkali się w amerykańskim Camp David obiecali podjąć niezbędne kroki, żeby wesprzeć słabnący wzrost gospodarczy, nie zapominając jednocześnie o redukcji deficytów budżetowych. Zadeklarowali oni też, że chcą pozostania Grecji w strefie euro. To stanowisko stoi w opozycji do Niemiec, które kładą nacisk wyłącznie na oszczędności i po cichu sugerują Grecji opuszczenie strefy euro. Komunikat po szczycie potwierdza obserwowaną już od pewnego czasu powolną zmianę akcentów jaka następuje w Europie, gdzie coraz częściej i głośniej mówi się o wspieraniu wzrostu gospodarczego jako metodzie wyjścia z kryzysu finansowego.
Źródłem nadziei dla rynków jest też deklaracja nowego prezydenta Francji, że podczas zaplanowanego na najbliższą środę nieoficjalnego spotkania przywódców Unii Europejskiej, przedstawi nową propozycję dotyczącą euroobligacji. Aczkolwiek trzeba mieć na uwadze, że z uwagi na nieformalny charakter tego spotkania, żadne decyzje wówczas nie zapadną.
O godzinie 13:30 kurs EUR/PLN testował poziom 4,3203 zł, natomiast USD/PLN 3,3837 zł. Oznacza to spadek w stosunku do poziomów z piątkowego zamknięcia, gdy za euro trzeba było zapłacić 4,3474 zł, a dolar kosztował 3,4018 zł. W tym tygodniu złoty w dalszym ciągu powinien pozostawać pod dużym wpływem rynków globalnych. To sprawia, że głównie będzie reagował na wyniki wspomnianego spotkania przywódców Unii Europejskiej oraz publikowane w czwartek wstępne odczyty indeksów PMI dla Europy, Chin i USA. Nie można jednak zapominać, że na rynek trafi też duża grupa danych makroekonomicznych z Polski. Jeszcze dziś zostaną opublikowane dane o kwietniowej produkcji przemysłowej i inflacji PPI. Dzień później inwestorzy poznają dane o inflacji bazowej i koniunkturze gospodarczej. W czwartek natomiast zostanie opublikowany protokół z majowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, podczas którego Rada zdecydowała się podwyższyć stopy procentowe.
Na gruncie analizy technicznej obserwowany dziś spadek EUR/PLN i USD/PLN jest jedynie ruchem korekcyjnym. Nawet zakładając optymistyczny scenariusz dla złotego, mówiący o definitywnym zakończeniu impulsu wzrostowego, trzeba się liczyć przynajmniej z jeszcze jedną próbą ataku na maksima z poprzedniego tygodnia.
Źródło: Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
12:13 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).