
Data dodania: 2012-05-08 (19:08)
Handel tuż nad 1,30: Dzisiejsze notowania eurodolara były odbiciem niezdecydowania jakie panuje wśród inwestorów od początku tygodnia. Początkowe spadki wywołane doniesieniami o rezygnacji lidera Nowej Demokracji z budowania koalicji w greckim parlamencie spowodowało podniesienie poziomu awersji do ryzyka. Poprzez to kurs pary EUR/USD ponownie zbliżył się do poziomu 1,30.
W miarę jednak upływu czasu nastroje nieco się ustabilizowały, a po opublikowaniu o wiele lepszych danych z niemieckiej gospodarki pojawiła się szansa na większe odbicie. Cena euro powróciła do okolicę poziomów z otwarcia sesji londyńskiej, a na europejskich parkietach zaczęła pojawiać się zieleń. Poprawiający się sentyment skończył się jednak wraz z wypowiedzią innego greckiego polityka. Alexis Tsipras lider greckiej lewicy powiedział, że zobowiązanie dla zagranicznego bailoutu jest w jego opinii zerowe. Dodał także, że sprawa ta powinna być ponownie poddana pod głosowanie. W swojej wypowiedzi dał także wyraz temu, że rząd powinien zacząć sprawować kontrolę nad bankami. Takie stanowisko odbiło się negatywnie na rynkach finansowych. Widać bowiem, że konstruowanie nowego gabinetu może być bardzo trudne, jak nie niemożliwe. Dlatego tez nie może dziwić, że mozolnie zbudowany wzrost na eurodolarze w krótkiej chwili został zniweczony. Notowania osunęły się lekko poniżej wartości 1,30. Poziom wsparcia po raz kolejny wybronił się z opresji, lecz kiepski nastrój zapewne doprowadzi do kolejnych prób przebicia się. Czynnikiem, który w dniu dzisiejszym potwierdzał także niepewność i niezdecydowanie jakie zapanowało wśród inwestorów był niewielki zakres zmienności mieszczący się w granicy 50 – 60 pipsów.
Złoty znów wyżej
Od początku wtorkowej sesji pary złotowe walczyły o utrzymanie niższych poziomów jakie udało im się wypracować podczas wczorajszego popołudnia oraz nocy. Jednak przeważające negatywne nastroje po doniesieniach z Grecji sprawiły, że rodzima waluta systematycznie traciła na wartości. W ciągu pierwszej części handlu na Starym Kontynencie cena dolara zbliżyła się do wartości 3,2250, zaś euro wyceniono na 4,1970. Po dynamicznym przedpołudniowym osłabieniu niedźwiedzie podjęły próbę odreagowania. Wykorzystując lepsze dane z niemieckiej gospodarki wypracowały 1 groszowy ruch na południe na obu parach. Wysiłek ten okazał się jednak mieć krótkotrwałe skutki. Wypowiedź lider greckiej lewicy znów podniosła awersję do mniej pewnych aktywów, co przywróciło pary złotowe na ścieżkę wzrostu. W końcówce sesji w miarę dołączania kapitału amerykańskiego sytuacja ulegała dalszemu pogorszeniu. Kursy przebiły wcześniejsze intra-dayowe maksima. Chwilę po godzinie 16:00 za jedno euro płacono 4,2040 zł, zaś za dolara 3,2360 zł. Dalsze pogarszanie się sytuacji na eurodolarze oraz wydłużający się impas w Grecji negatywnie przekładać się będą na krajowe notowania. Dodatkowym czynnikiem niepewności jest jutrzejsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Rynek jest podzielony w kwestii dalszego kształtowania się polityki monetarnej, co niezbyt dobrze służy rodzimej walucie.
Złoty znów wyżej
Od początku wtorkowej sesji pary złotowe walczyły o utrzymanie niższych poziomów jakie udało im się wypracować podczas wczorajszego popołudnia oraz nocy. Jednak przeważające negatywne nastroje po doniesieniach z Grecji sprawiły, że rodzima waluta systematycznie traciła na wartości. W ciągu pierwszej części handlu na Starym Kontynencie cena dolara zbliżyła się do wartości 3,2250, zaś euro wyceniono na 4,1970. Po dynamicznym przedpołudniowym osłabieniu niedźwiedzie podjęły próbę odreagowania. Wykorzystując lepsze dane z niemieckiej gospodarki wypracowały 1 groszowy ruch na południe na obu parach. Wysiłek ten okazał się jednak mieć krótkotrwałe skutki. Wypowiedź lider greckiej lewicy znów podniosła awersję do mniej pewnych aktywów, co przywróciło pary złotowe na ścieżkę wzrostu. W końcówce sesji w miarę dołączania kapitału amerykańskiego sytuacja ulegała dalszemu pogorszeniu. Kursy przebiły wcześniejsze intra-dayowe maksima. Chwilę po godzinie 16:00 za jedno euro płacono 4,2040 zł, zaś za dolara 3,2360 zł. Dalsze pogarszanie się sytuacji na eurodolarze oraz wydłużający się impas w Grecji negatywnie przekładać się będą na krajowe notowania. Dodatkowym czynnikiem niepewności jest jutrzejsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Rynek jest podzielony w kwestii dalszego kształtowania się polityki monetarnej, co niezbyt dobrze służy rodzimej walucie.
Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy Trump podważy stanowisko szefa Fed?
12:13 Poranny komentarz walutowy XTBW ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która będzie nowym szefem Fed. Oczywiście w tym momencie nie mówi się o zwolnieniu Powella ze stanowiska, ale nominowanie nowego szefa Fed na wiele miesięcy przed wygaśnięciem kadencji obecnego mogłoby znacząco wpłynąć na nastroje na rynku finansowym. Czy w takim wypadku dolar może jeszcze mocniej stracić na wartości?
Trump coraz mocniej krytykuje Powella
2025-06-26 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej. Widać było chęć "wymuszenia" odpowiedzi, co do wcześniejszej obniżki stóp procentowych. Bankier pozostał w tym względzie nieugięty - FED musi być pewien tego na ile zamieszanie z cłami Donalda Trumpa wpłynie na wskaźniki inflacji (zwłaszcza bazowej).
Dolar najtańszy od 2020 roku
2025-06-26 Komentarz walutowy XTBCzwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już 0,3% i tym samym schodzi na najniższe poziomy od grudnia 2020 roku. Dolar amerykański już dawno nie był taki słaby. Jednym z głównych powodów tego spadku jest niepewność i nieprzewidywalność otaczające politykę handlową USA, w szczególności wdrożenie ceł za rządów prezydenta Trumpa.
Czy dolar osiągnie 3,50 zł przed końcem wakacji? Eksperci zdradzają prognozy!
2025-06-25 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego wobec polskiego złotego zawsze budził duże emocje zarówno wśród inwestorów, przedsiębiorców, jak i osób planujących zagraniczne podróże. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym pytania o przyszłość dolara stają się wyjątkowo aktualne. W tym roku, w obliczu globalnych zmian gospodarczych i politycznych, pojawiają się szczególnie interesujące pytania o to, czy dolar może osiągnąć pułap 3,50 zł jeszcze przed końcem wakacji.
Rynki już ochłonęły po ostatnich wydarzeniach...
2025-06-25 Raport DM BOŚ z rynku walutŚroda przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany. Z kolei nadal traci wobec walut Antypodów, oraz funta, co pokazuje, że na rynkach nadal jest widoczny apetyt na ryzyko, który powrócił po tym jak sytuacja na Bliskim Wschodzie się wyciszyła i rynki zaczęły wierzyć w to, że temat izraelsko-irański spadł na dłuższy czas z wokandy.
Coraz większe podziały w Rezerwie Federalnej
2025-06-25 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył dotychczasową linię retoryczną Rezerwy Federalnej, która wskazuje, że nie ma presji, by szybko dostosowywać politykę pieniężną, a decydenci mogą pozwolić sobie obserwowanie wpływu polityki handlowej USA na inflację i koniunkturę. Niemniej jednak bankier centralny przyznał, że wpływ ceł na inflację jest obecnie słabszy, niż zakładano w kwietniu. Może to utorować drogę do wcześniejszych cięć stóp procentowych, niż się jeszcze niedawno spodziewano.
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).