Data dodania: 2012-03-27 (10:13)
Wczoraj Ben Bernanke nie mówiąc w zasadzie nic konkretnego, powiedział wiele. Tak w skrócie można opisać słowa wypowiedziane przez szefa Fed na konferencji National Association for Business Economics, które jednak wystarczyły, by podtrzymać nadzieje na dalsze luzowanie monetarne, jednocześnie dając argument dla giełdowych wzrostów i przeceny dolara.
Bernanke od tygodni pozostawał powściągliwy w wychwalaniu serii dobrych raportów z gospodarki USA, szczególnie tych z rynku pracy. Począwszy od połowy 2011 r. stopa bezrobocia w Stanach Zjednoczonych spadła do 8,3 proc. z 9,1 proc., co jednak zdaniem szefa Fed nie współgra z umiarkowanym tempem ożywienia gospodarczego. Za taki stan może być odpowiedzialne dostosowanie zatrudnienia do warunków gospodarczych po przesadnym procesie zwalniania w pierwszej fazie kryzysu. Teraz, aby bezrobocie dalej spadało konieczna jest silniejsza dynamika produkcji i popytu konsumpcyjnego, a proces ten może być wspierany bardziej akomodacyjną polityką pieniężną. I ten ostatni fragment został odczytany jako potwierdzenie wprowadzenia w najbliższym czasie trzeciej rundy luzowania ilościowego (QE3). Perspektywa setek miliardów dolarów wypuszczonych na rynek uderzyła po wartości amerykańskiej waluty. W stosunku do koszyka głównych walut dolar osłabił się do najniższego poziomu do miesiąca, a kurs eurodolara wstrzelił grubo ponad 1,33, notując poziomy niewidziane do 29 lutego (1,3366). Komentarz Bernanke stał się też zachętą dla giełdowych byków, a indeksy na Wall Street w ciągu jednej sesji z nawiązką odrobiły tygodniowy spadek sprzed weekendu. Na razie otwartym pozostaje pytanie, kiedy faktycznie Fed zamierza użyć nowych narzędzi polityki monetarnej, gdyż bez braku konkretnego terminu może się okazać, że wczorajsza euforia dosyć szybko przeminie, aż do momentu, kiedy ze strony Fed napłyną bardziej sprecyzowane oznaki. Zatem z wczorajszego zachowania rynku można wnioskować, że inwestorzy wciąż poszukują drogowskazu nadającego dalszy kierunek i każda nowa informacja powoduje silny ruch cen instrumentów finansowych, który jednak już następnego dnia może zostać całkowicie zanegowany.
Słowa Bernanke nie były jednak jedynymi, które budowały lepszy sentyment na rynkach. Kanclerz Niemiec Angela Merkel stwierdziła w poniedziałek, że Niemcy mogą poprzeć projekt, aby tymczasowy oraz stały fundusz ratunkowy UE działały równocześnie, co zostało odebrane jako pierwszy sygnał, że dotychczasowy opór tego państwa w kwestii powiększenia buforu bezpieczeństwa dla Europy może w końcu zniknąć. Działający obecnie Europejski Fundusz Stabilności Finansowej, który ma do dyspozycji 240 z 440 mld euro (200 mld zostało przekazane Grecji, Irlandii i Portugalii), miał zostać zastąpiony od 1 lipca 2012 r. przez Europejski Mechanizm Stabilizacyjny o wartości 500 mld euro. Jednak ostatni pomysł Komisji Europejskiej zakłada połączenie lub wspólne działanie obu funduszy. Ten drugi projekt bardziej podoba się Niemcom, gdyż nie wymaga dodatkowych wkładów do funduszu z krajowych budżetów, a jednocześnie zapewnia podwojenie jego sił. Kanclerz Merkel musi stawiać czoła silnemu sprzeciwowi społecznemu związanemu z przekazywaniem pieniędzy na pomoc krajom z południa Europy, szczególnie, że Niemcy już przekazały 211 mld euro, najwięcej ze wszystkich państw strefy euro. Połączone działanie funduszy zwiększa bezpieczeństwo Eurolandu w przypadku zgłoszenia się o pomoc kolejnego państwa, a potencjalnie zainteresowanymi mogą być Grecja (po raz trzeci), Portugalia (po raz drugi) i Hiszpania. Ostateczna decyzja tej sprawie powinna nastąpić już w ten piątek.
Dziś bardzo możliwe, że w pierwszych godzinach poniedziałkowe wzrosty zostaną skorygowane, a popołudniu rynek przejdzie do stabilnego handlu w wyczekiwaniu nowych „rewelacji”. W kalendarzu ważne raporty pojawią się dopiero po południu. O 15:00 opublikowany zostanie indeks cen nieruchomości z USA (prog. -3,8 proc. r/r) a o 16:00 indeks zaufania konsumentów (prog. 70 pkt.). Szczególnie ten drugi wskaźnik będzie interesujący w kontekście komentarza Bernanke, który zwracał uwagę na konieczną poprawę popytu konsumpcyjnego.
Słowa Bernanke nie były jednak jedynymi, które budowały lepszy sentyment na rynkach. Kanclerz Niemiec Angela Merkel stwierdziła w poniedziałek, że Niemcy mogą poprzeć projekt, aby tymczasowy oraz stały fundusz ratunkowy UE działały równocześnie, co zostało odebrane jako pierwszy sygnał, że dotychczasowy opór tego państwa w kwestii powiększenia buforu bezpieczeństwa dla Europy może w końcu zniknąć. Działający obecnie Europejski Fundusz Stabilności Finansowej, który ma do dyspozycji 240 z 440 mld euro (200 mld zostało przekazane Grecji, Irlandii i Portugalii), miał zostać zastąpiony od 1 lipca 2012 r. przez Europejski Mechanizm Stabilizacyjny o wartości 500 mld euro. Jednak ostatni pomysł Komisji Europejskiej zakłada połączenie lub wspólne działanie obu funduszy. Ten drugi projekt bardziej podoba się Niemcom, gdyż nie wymaga dodatkowych wkładów do funduszu z krajowych budżetów, a jednocześnie zapewnia podwojenie jego sił. Kanclerz Merkel musi stawiać czoła silnemu sprzeciwowi społecznemu związanemu z przekazywaniem pieniędzy na pomoc krajom z południa Europy, szczególnie, że Niemcy już przekazały 211 mld euro, najwięcej ze wszystkich państw strefy euro. Połączone działanie funduszy zwiększa bezpieczeństwo Eurolandu w przypadku zgłoszenia się o pomoc kolejnego państwa, a potencjalnie zainteresowanymi mogą być Grecja (po raz trzeci), Portugalia (po raz drugi) i Hiszpania. Ostateczna decyzja tej sprawie powinna nastąpić już w ten piątek.
Dziś bardzo możliwe, że w pierwszych godzinach poniedziałkowe wzrosty zostaną skorygowane, a popołudniu rynek przejdzie do stabilnego handlu w wyczekiwaniu nowych „rewelacji”. W kalendarzu ważne raporty pojawią się dopiero po południu. O 15:00 opublikowany zostanie indeks cen nieruchomości z USA (prog. -3,8 proc. r/r) a o 16:00 indeks zaufania konsumentów (prog. 70 pkt.). Szczególnie ten drugi wskaźnik będzie interesujący w kontekście komentarza Bernanke, który zwracał uwagę na konieczną poprawę popytu konsumpcyjnego.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Domu Maklerskiego AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy CPI stworzy nowy impuls?
15:21 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze dane o inflacji PPI przyniosły zaskoczenie - w grudniu presja inflacyjna u producentów była mniejsza niż sądzono. To stwarza pewne pole do spekulacji, że publikowane dzisiaj dane CPI mogą wypaść zgodnie, lub poniżej oczekiwań ekonomistów. Publikacja o godz. 14:30 - mediana zakłada podbicie do 2,9 proc. r/r i utrzymanie dynamiki bazowej CPI na poziomie 3,3 proc. r/r.
Czy CPI zmieni nastawienie do USD?
15:20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD pokonał w poniedziałek poziom 1,02 i ustanowił nowe wielomiesięczne minima lekko poniżej tego pułapu. Od dwóch dni widać odreagowanie powyżej 1,03, co na razie należy traktować jedynie jako naturalną korektę wzrostową. Siła dolara jest eksponowana przez ostatnie miesiące nad wyraz mocno, jednak magiczny poziom parytetu będzie prawdopodobnie „ściągał kurs” na południe w najbliższym czasie.
Trump nie chce bessy?
2025-01-14 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
2025-01-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
2025-01-14 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
2025-01-14 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
2025-01-13 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
2025-01-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?