Data dodania: 2012-01-19 (17:44)
W dzisiejszym głównym komentarzu FX zwracaliśmy uwagę, iż dynamika obserwowanego w ostatnich dniach ruchu, może ulec wyczerpaniu. I tak aprecjacja złotego była już minimalna – w zasadzie EUR/PLN zaczyna się opierać na wsparciu w rejonie 4,32, a USD/PLN krąży wokół poziomu 3,35.
Nie pomogły słowa Witolda Kozińskiego, którego zdaniem nasza waluta ma jeszcze przestrzeń do ruchu, a NBP może w tym pomóc (to nic nowego, biorąc pod uwagę wcześniejsze słowa wiceprezesa NBP), czy też wypowiedź Adama Glapińskiego z Rady Polityki Pieniężnej (chociaż to chyba najbardziej „jastrzębia” wypowiedź na przestrzeni ostatnich 2 tygodni). Padają w niej wyraźne sugestie, iż RPP powinna podnieść stopy procentowe, jeżeli inflacja nie obniży się poniżej poziomu 4 proc. r/r do końca marca (w grudniu wskaźnik CPI spadł do 4,6 proc. r/r z 4,8 proc. r/r, ale członkowie RPP wyrażali swój niepokój, iż w kolejnych miesiącach inflacja może opadać zbyt wolno – głównie przez czynniki zewnętrzne). Brak wyraźniejszej reakcji rynku na tą wypowiedź można jednak wiązać z tym, że wydaje się być wątpliwe, aby w RPP znalazła się większość skłonna poprzeć taki wniosek. Koronnym argumentem przeciw jest to, że za wzrost cen odpowiadają czynniki niezależne od polityki banku centralnego, a także groźba zaszkodzenia gospodarce (gdyby podwyżka nałożyła się na gwałtowne pogorszenie nastrojów w strefie euro, czego przecież nie możemy wciąż wykluczyć). Złoty nie zareagował też na nieco lepsze dane GUS – dynamika produkcji przemysłowej wzrosła w grudniu o 7,7 proc. r/r – to wprawdzie lepiej, niż szacowano (6,85 proc. r/r), ale gorzej, niż w listopadzie (8,7 proc. r/r). Inwestorzy mają jednak świadomość, że kolejne miesiące będą słabsze, o czym świadczy chociażby konsekwentnie obniżający się wskaźnik PMI dla Polski – grudniu spadł do 48,8 pkt. Chociaż resort gospodarki zaskoczył dzisiaj stwierdzeniem, iż dynamika wzrostu produkcji może przekroczyć w styczniu poziom 10 proc. r/r.
Brak ruchu na złotym można przypisać „pewnej dezorientacji” na rynku EUR/USD, a także nieznacznie słabnącemu forintowi (mimo, że spora część ankietowanych spodziewa się podwyższenia stóp procentowych przez bank centralny Węgier podczas poniedziałkowego posiedzenia – do 7,50 proc. z obecnych 7,0 proc.). Co ciekawe wspólnej walucie nie pomogły zbytnio zapewnienia Mario Draghiego (szefa ECB), który podczas konferencji prasowej w Abu Dhabi dawał do zrozumienia, że sytuacja w sektorze bankowym zaczyna się poprawiać i najpewniej popyt na pożyczki LTRO podczas zaplanowanego na koniec lutego kolejnego przetargu będzie niższy, niż w grudniu (489 mld EUR), a bank centralny widzi też pierwsze sygnały stabilizowania się sytuacji gospodarczej – czy te słowa zostały wygłoszone tylko po to, aby zachęcić arabskich inwestorów do większego zaangażowania się we wsparcie MFW, który planuje pożyczać więcej pieniędzy Europie? Zresztą temat pozyskania środków przez MFW będzie trudny, na co zwracałem uwagę w głównym raporcie dnia. Stąd też w najbliższych tygodniach można będzie się spodziewać większej ilości „stricte PR-owych” wypowiedzi europejskich oficjeli, którym będzie bardzo zależeć na szybkim odbudowaniu „pro-reformatorskiego” wizerunku. Wracając do dzisiejszych danych – wspólna waluta teoretycznie otrzymała wsparcie w lepszych przetargach hiszpańskich (sprzedano papiery za 6,41 mld EUR wobec oferowanych 4,5 mld EUR) i francuskich obligacji. Z kolei z USA wsparcie mogły stanowić dane o cotygodniowym bezrobociu – nieoczekiwany spadek liczby wniosków do 352 tys. potwierdzający pozytywną tendencję), chociaż to za mało. Nieco rozczarowały informacje o liczbie wydanych pozwoleń na budowy, czy też rozpoczętych budów, a także odczyt indeksu Philly FED (7,3 pkt. w styczniu). Czy, zatem inwestorzy coraz bardziej obawiają się kwestii greckiej, na którą coraz częściej „wyczulam” w ostatnich komentarzach? Dzisiaj agencje opublikowały słowa tamtejszego ministra finansów, który dał do zrozumienia, że porozumienie z prywatnymi wierzycielami powinno zostać osiągnięte do północy z piątku na sobotę, tak, aby jego wyniki można było przedstawić zbierającym się w poniedziałek ministrom finansów państw strefy euro. Czy to się uda? Mocno wątpliwie. Kilka dni temu premier Lukas Papademos mówił o 2-3 tygodniach. Rośnie też ryzyko, iż Grecy zdecydują się na desperacki krok, przyjmując ustawę zmuszającą wierzycieli do akceptacji ich warunków, co może nikomu nie wyjść na dobre i nie oddali Grecji od perspektywy bankructwa w marcu…
Brak ruchu na złotym można przypisać „pewnej dezorientacji” na rynku EUR/USD, a także nieznacznie słabnącemu forintowi (mimo, że spora część ankietowanych spodziewa się podwyższenia stóp procentowych przez bank centralny Węgier podczas poniedziałkowego posiedzenia – do 7,50 proc. z obecnych 7,0 proc.). Co ciekawe wspólnej walucie nie pomogły zbytnio zapewnienia Mario Draghiego (szefa ECB), który podczas konferencji prasowej w Abu Dhabi dawał do zrozumienia, że sytuacja w sektorze bankowym zaczyna się poprawiać i najpewniej popyt na pożyczki LTRO podczas zaplanowanego na koniec lutego kolejnego przetargu będzie niższy, niż w grudniu (489 mld EUR), a bank centralny widzi też pierwsze sygnały stabilizowania się sytuacji gospodarczej – czy te słowa zostały wygłoszone tylko po to, aby zachęcić arabskich inwestorów do większego zaangażowania się we wsparcie MFW, który planuje pożyczać więcej pieniędzy Europie? Zresztą temat pozyskania środków przez MFW będzie trudny, na co zwracałem uwagę w głównym raporcie dnia. Stąd też w najbliższych tygodniach można będzie się spodziewać większej ilości „stricte PR-owych” wypowiedzi europejskich oficjeli, którym będzie bardzo zależeć na szybkim odbudowaniu „pro-reformatorskiego” wizerunku. Wracając do dzisiejszych danych – wspólna waluta teoretycznie otrzymała wsparcie w lepszych przetargach hiszpańskich (sprzedano papiery za 6,41 mld EUR wobec oferowanych 4,5 mld EUR) i francuskich obligacji. Z kolei z USA wsparcie mogły stanowić dane o cotygodniowym bezrobociu – nieoczekiwany spadek liczby wniosków do 352 tys. potwierdzający pozytywną tendencję), chociaż to za mało. Nieco rozczarowały informacje o liczbie wydanych pozwoleń na budowy, czy też rozpoczętych budów, a także odczyt indeksu Philly FED (7,3 pkt. w styczniu). Czy, zatem inwestorzy coraz bardziej obawiają się kwestii greckiej, na którą coraz częściej „wyczulam” w ostatnich komentarzach? Dzisiaj agencje opublikowały słowa tamtejszego ministra finansów, który dał do zrozumienia, że porozumienie z prywatnymi wierzycielami powinno zostać osiągnięte do północy z piątku na sobotę, tak, aby jego wyniki można było przedstawić zbierającym się w poniedziałek ministrom finansów państw strefy euro. Czy to się uda? Mocno wątpliwie. Kilka dni temu premier Lukas Papademos mówił o 2-3 tygodniach. Rośnie też ryzyko, iż Grecy zdecydują się na desperacki krok, przyjmując ustawę zmuszającą wierzycieli do akceptacji ich warunków, co może nikomu nie wyjść na dobre i nie oddali Grecji od perspektywy bankructwa w marcu…
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









