
Data dodania: 2011-12-01 (09:27)
Sześć głównych banków centralnych dokonało w środę skoordynowanej akcji poluzowania warunków pozyskiwania finansowania w dolarze przez europejskie banki komercyjne, które w ostatnich dniach zaczęły mieć coraz większe trudności z utrzymaniem płynności.
Fed, Europejski Bank Centralny oraz banki centralne Anglii, Japonii, Kanady i Szwajcarii zdecydowały o obniżeniu kosztu swapów dolarowych o 50 punktów bazowych oraz uruchomiły bilateralne pożyczki zwiększające płynność w innych walutach. Działania te oznaczają zmniejszenie napięć panujących na rynku międzybankowym, gdzie przy spadającym zaufaniu między instytucjami i związaną z tym niechęcią do pożyczania sobie wzajemnie pieniędzy, ryzyko nagłego bankructwa którejś instytucji było bardzo duże. Jednak decyzja banków centralnych w ogólnym rozrachunku wiele nie zmienia.
Dostarczenie dodatkowej płynności jest rozwiązaniem na chwilę, pozwala zyskać na czasie, jednak nie rozwiązuje głównego problemu, jakim są obawy o bankructwo któregoś z krajów GIIPS i rozpad strefy euro. Bankierzy centralni już zrozumieli, jak poważna jest sytuacja w Europie i jak katastrofalne mogą być konsekwencje dalszej zwłoki w likwidacji napięć na rynku europejskiego długu. Ale to ze strony polityków w UE przede wszystkim powinny pojawić się decyzje i działania zapewniające stabilność unii walutowej, ze szczególnym naciskiem na rozpoczęcie skupu obligacji rządowych czy to przez Europejski Fundusz Stabilności Finansowej, czy EBC. Gwarancja stabilności rynku długu jest w obecnej sytuacji priorytetem dla trwałej poprawny rynkowego sentymentu.
Rynki finansowe euforycznie zareagowały na tę wiadomość. Giełdy akcji odnotowały solidne wzrosty – WIG20 zyskał aż 4,84 proc. Powrót nadziei, iż strefę euro nie czeka marny koniec, wywindowała kurs euro względem dolara do 1,3531, najwyższego poziomu od tygodnia, z kolei wzrost apetytu na ryzykowne aktywa wzmocnił waluty rynków wschodzących, w tym złotego. Napływ zagranicznego kapitału na polski rynek obligacji (spadek rentowności dziesięciolatek o 11 pkt. bazowych do 5,92 proc.) umocnił krajową walutę, a kurs EUR/PLN osunął się poniżej 4,50. Środowy handel na rynkach finansowych wyraźnie pokazał, jak bardzo inwestorzy liczą na pomyślne rozwiązania kryzysowej sytuacji w Eurolandzie – skala wzrostów w ujęciu dziennym była dużo większa od ostatnich spadków, dając wyraz byczego nastawienia inwestorów. Na razie jednak utrzymuje się zbyt wiele wątpliwości i gdy zostaną one rozwiane (z nadzieją patrząc na szczyt UE 9 grudnia), wówczas można oczekiwać swoistego wzrostowego rajdu w kolejnych tygodniach.
Czwartkowy kalendarz makroekonomiczny to przede wszystkim odczyty indeksów PMI dla przemysłu z Europy. Dla Polski indeks spadł w listopadzie do 49,5 pkt. z 51,7 pkt. w październiku. Przed 10:00 poznamy wynik dla strefy euro, gdzie oczekuje się spadku indeksu do 46,4 pkt. Po południu kolej przyjdzie na dane z USA – o 14:30 raport o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych (prog. 390 tys.), a o 16:00 poznamy odczyt indeksu ISM dla przemysłu (prog. 51,5 pkt.).
Dostarczenie dodatkowej płynności jest rozwiązaniem na chwilę, pozwala zyskać na czasie, jednak nie rozwiązuje głównego problemu, jakim są obawy o bankructwo któregoś z krajów GIIPS i rozpad strefy euro. Bankierzy centralni już zrozumieli, jak poważna jest sytuacja w Europie i jak katastrofalne mogą być konsekwencje dalszej zwłoki w likwidacji napięć na rynku europejskiego długu. Ale to ze strony polityków w UE przede wszystkim powinny pojawić się decyzje i działania zapewniające stabilność unii walutowej, ze szczególnym naciskiem na rozpoczęcie skupu obligacji rządowych czy to przez Europejski Fundusz Stabilności Finansowej, czy EBC. Gwarancja stabilności rynku długu jest w obecnej sytuacji priorytetem dla trwałej poprawny rynkowego sentymentu.
Rynki finansowe euforycznie zareagowały na tę wiadomość. Giełdy akcji odnotowały solidne wzrosty – WIG20 zyskał aż 4,84 proc. Powrót nadziei, iż strefę euro nie czeka marny koniec, wywindowała kurs euro względem dolara do 1,3531, najwyższego poziomu od tygodnia, z kolei wzrost apetytu na ryzykowne aktywa wzmocnił waluty rynków wschodzących, w tym złotego. Napływ zagranicznego kapitału na polski rynek obligacji (spadek rentowności dziesięciolatek o 11 pkt. bazowych do 5,92 proc.) umocnił krajową walutę, a kurs EUR/PLN osunął się poniżej 4,50. Środowy handel na rynkach finansowych wyraźnie pokazał, jak bardzo inwestorzy liczą na pomyślne rozwiązania kryzysowej sytuacji w Eurolandzie – skala wzrostów w ujęciu dziennym była dużo większa od ostatnich spadków, dając wyraz byczego nastawienia inwestorów. Na razie jednak utrzymuje się zbyt wiele wątpliwości i gdy zostaną one rozwiane (z nadzieją patrząc na szczyt UE 9 grudnia), wówczas można oczekiwać swoistego wzrostowego rajdu w kolejnych tygodniach.
Czwartkowy kalendarz makroekonomiczny to przede wszystkim odczyty indeksów PMI dla przemysłu z Europy. Dla Polski indeks spadł w listopadzie do 49,5 pkt. z 51,7 pkt. w październiku. Przed 10:00 poznamy wynik dla strefy euro, gdzie oczekuje się spadku indeksu do 46,4 pkt. Po południu kolej przyjdzie na dane z USA – o 14:30 raport o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych (prog. 390 tys.), a o 16:00 poznamy odczyt indeksu ISM dla przemysłu (prog. 51,5 pkt.).
Źródło: Konrad Białas, Analityk Domu Maklerskiego AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.