Data dodania: 2011-11-25 (11:54)
Poniedziałkowe przedpołudnie przynosi dalsze osłabienie złotego w relacji do głównych walut. Kurs USD/PLN wzrósł dziś do 3,4037 zł, wyznaczając nowe 17-miesięczne maksimum tej pary. Notowania EUR/PLN wybiły się powyżej poziomu 4,50 zł, rosnąc do 4,5170 zł.
Wspólna waluta jest obecnie najdroższa od 23 września, czyli od pierwszej z całej serii interwencji Narodowego Banku Polskiego (NBP).
Złoty od tygodni traci na fali pogłębiającego się pesymizmu na rynkach globalnych, mającego swe źródła w rosnących obawach o to, czy europejscy politycy są w stanie podjąć odważne decyzje, zmierzające do zakończenia kryzysu zadłużenia w Strefie Euro. Obecnie, oczy całego finansowego świata skierowane są na kanclerz Niemiec Angelę Merkel, która kategorycznie sprzeciwia się dodrukowi pieniądza przez Europejski Bank Centralny i wprowadzeniu eurooobligacji. To w opinii rynków zmniejsza szanse na zakończenie kryzysu, powoli prowadząc Strefę Euro w kierunku katastrofy, a światową gospodarkę w kierunku globalnej recesji.
Tocząca się obecnie w Europie dyskusja nad rolą ECB w kryzysie i o euroobligacjach, trochę przypomina podobną dyskusję, aczkolwiek prowadzoną za zamkniętymi drzwiami, o tym czy ratować Lehman Brothers. W obu przypadkach konsekwencje będą podobne. Tyle tylko, że „posprzątać” po rozpadzie Strefy Euro już się nie da. Łańcuch zdarzeń jaki zostanie wówczas uruchomiony sprawi, że obecnie bardziej niż kiedykolwiek możemy powiedzieć, że upadek Strefy Euro zakończy istnienie finansowego świata jaki znamy.
Systematycznie pogarszające się nastroje na rynkach globalnych, co doskonale obrazuje obserwowany dziś, dziesiąty kolejny dzień spadku niemieckiego DAX-a, dotyka nie tylko złotego, ale większość walut krajów uważanych za rynki wschodzące. Dlatego też polska waluta zachowuje tak dużą korelację np. z meksykańskim peso.
Z tego też powodu nie reaguje ona na optymistyczne sygnały z agencji ratingowych, jakie napłynęły po wygłoszonym w poprzednim tygodniu expose przez premiera Donalda Tuska. Czy też nie reaguje na relatywnie dobre dane makroekonomiczne płynące z naszej gospodarki. Jak chociażby dzisiejszy raport GUS o sprzedaży detalicznej. W październiku sprzedaż wzrosła o 11,2% R/R, wobec 11,4% R/R miesiąc wcześniej. Rynkowy konsensusu kształtował się na poziomie 10,4% R/R. Nasza prognoza to 11,5% R/R (http://www.xtb.pl/strefa-analityczna/puls-rynku/259445).
O ile pogarszający się sentyment na świecie i odpływ inwestorów z rynków wschodzących stanowi czynnik długoterminowy, to wśród czynników bezpośrednio stojących za dzisiejszą przeceną złotego, można wskazać spadki dominujące na europejskich parkietach, zniżkę EUR/USD, a także obniżenie przez agencję Moody’s ratingu Węgier do poziomu Ba1 z Baa3, czyli do tzw. poziomu śmieciowego. To pierwsza z dużych agencji, która zdecydowała się na taki krok. U podstaw decyzji leżała rosnąca niepewność o realizację celów fiskalnych i rosnące zadłużenie Węgier. Perspektywa ratingu pozostaje negatywna, co oznacza możliwość jego dalszego obcięcia. Zanim to nastąpi, wcześniej na podobny krok prawdopodobnie zdecyduje się Fitch i S&P. Obie agencje już o tym rynki ostrzegały.
Pogarszająca się sytuacja węgierskiej gospodarki, co może budzić uzasadnione obawy o przeciekanie kryzys długu ze Strefy Euro do państw naszego regionu, jakkolwiek dziś szkodzi złotemu, to nie jest głównym długoterminowym czynnikiem jego osłabienia. W innym przypadku zachowywałby on dużą większą korelację z forintem, niż ze wspomnianym pesso.
W kolejnych godzinach notowania złotego będą kształtowane przede wszystkim przez nastroje na rynkach globalnych oraz ryzyko przeprowadzenia kolejnej interwencji przez NBP. Wczoraj wiceprezes banku centralnego podkreślił, że kolejne, prowadzone już na znacznie większą skalę interwencje, są możliwe. Wybicie EUR/PLN powyżej bariery 4,50 zł powinno skłaniać bank do podjęcia takich, szeroko zakrojonych działań. Niekoniecznie dziś. Z punktu widzenia NBP właściwe byłoby wstrzymanie się ze sprzedażą walut do momentu przynajmniej chwilowej poprawy nastrojów, gdy złoty w sposób naturalny umocni się. Wówczas z dużo większą siłą będzie można oddziaływać na jego kurs, znacząco podwyższając ryzyko gry na osłabienie złotego.
O godzinie 11:01 kurs USD/PLN testował poziom 3,3982 zł, a EUR/PLN 4,5096 zł.
Złoty od tygodni traci na fali pogłębiającego się pesymizmu na rynkach globalnych, mającego swe źródła w rosnących obawach o to, czy europejscy politycy są w stanie podjąć odważne decyzje, zmierzające do zakończenia kryzysu zadłużenia w Strefie Euro. Obecnie, oczy całego finansowego świata skierowane są na kanclerz Niemiec Angelę Merkel, która kategorycznie sprzeciwia się dodrukowi pieniądza przez Europejski Bank Centralny i wprowadzeniu eurooobligacji. To w opinii rynków zmniejsza szanse na zakończenie kryzysu, powoli prowadząc Strefę Euro w kierunku katastrofy, a światową gospodarkę w kierunku globalnej recesji.
Tocząca się obecnie w Europie dyskusja nad rolą ECB w kryzysie i o euroobligacjach, trochę przypomina podobną dyskusję, aczkolwiek prowadzoną za zamkniętymi drzwiami, o tym czy ratować Lehman Brothers. W obu przypadkach konsekwencje będą podobne. Tyle tylko, że „posprzątać” po rozpadzie Strefy Euro już się nie da. Łańcuch zdarzeń jaki zostanie wówczas uruchomiony sprawi, że obecnie bardziej niż kiedykolwiek możemy powiedzieć, że upadek Strefy Euro zakończy istnienie finansowego świata jaki znamy.
Systematycznie pogarszające się nastroje na rynkach globalnych, co doskonale obrazuje obserwowany dziś, dziesiąty kolejny dzień spadku niemieckiego DAX-a, dotyka nie tylko złotego, ale większość walut krajów uważanych za rynki wschodzące. Dlatego też polska waluta zachowuje tak dużą korelację np. z meksykańskim peso.
Z tego też powodu nie reaguje ona na optymistyczne sygnały z agencji ratingowych, jakie napłynęły po wygłoszonym w poprzednim tygodniu expose przez premiera Donalda Tuska. Czy też nie reaguje na relatywnie dobre dane makroekonomiczne płynące z naszej gospodarki. Jak chociażby dzisiejszy raport GUS o sprzedaży detalicznej. W październiku sprzedaż wzrosła o 11,2% R/R, wobec 11,4% R/R miesiąc wcześniej. Rynkowy konsensusu kształtował się na poziomie 10,4% R/R. Nasza prognoza to 11,5% R/R (http://www.xtb.pl/strefa-analityczna/puls-rynku/259445).
O ile pogarszający się sentyment na świecie i odpływ inwestorów z rynków wschodzących stanowi czynnik długoterminowy, to wśród czynników bezpośrednio stojących za dzisiejszą przeceną złotego, można wskazać spadki dominujące na europejskich parkietach, zniżkę EUR/USD, a także obniżenie przez agencję Moody’s ratingu Węgier do poziomu Ba1 z Baa3, czyli do tzw. poziomu śmieciowego. To pierwsza z dużych agencji, która zdecydowała się na taki krok. U podstaw decyzji leżała rosnąca niepewność o realizację celów fiskalnych i rosnące zadłużenie Węgier. Perspektywa ratingu pozostaje negatywna, co oznacza możliwość jego dalszego obcięcia. Zanim to nastąpi, wcześniej na podobny krok prawdopodobnie zdecyduje się Fitch i S&P. Obie agencje już o tym rynki ostrzegały.
Pogarszająca się sytuacja węgierskiej gospodarki, co może budzić uzasadnione obawy o przeciekanie kryzys długu ze Strefy Euro do państw naszego regionu, jakkolwiek dziś szkodzi złotemu, to nie jest głównym długoterminowym czynnikiem jego osłabienia. W innym przypadku zachowywałby on dużą większą korelację z forintem, niż ze wspomnianym pesso.
W kolejnych godzinach notowania złotego będą kształtowane przede wszystkim przez nastroje na rynkach globalnych oraz ryzyko przeprowadzenia kolejnej interwencji przez NBP. Wczoraj wiceprezes banku centralnego podkreślił, że kolejne, prowadzone już na znacznie większą skalę interwencje, są możliwe. Wybicie EUR/PLN powyżej bariery 4,50 zł powinno skłaniać bank do podjęcia takich, szeroko zakrojonych działań. Niekoniecznie dziś. Z punktu widzenia NBP właściwe byłoby wstrzymanie się ze sprzedażą walut do momentu przynajmniej chwilowej poprawy nastrojów, gdy złoty w sposób naturalny umocni się. Wówczas z dużo większą siłą będzie można oddziaływać na jego kurs, znacząco podwyższając ryzyko gry na osłabienie złotego.
O godzinie 11:01 kurs USD/PLN testował poziom 3,3982 zł, a EUR/PLN 4,5096 zł.
Źródło: Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









