
Data dodania: 2011-11-02 (12:37)
W poniedziałek premier Grecji Georgios Papandreou wprawił wszystkich w osłupienie informując, że rozpisane zostanie referendum w sprawie przyjęcia pakietu ratunkowego i zgody na związane z nim reformy gospodarcze. Zdaniem Papandreou referendum będzie jasnym sygnałem o stanowisku Greków w kwestii uczestnictwa w strefie euro, a on sam wierzy w osąd i decyzję obywateli.
Takiej wiary nie przejawiali jednak inwestorzy, którzy w decyzji premiera widzą poważne zagrożenie pogłębienia się kryzysu zadłużenia w Europie. Wtorkowe notowania na europejskich giełdach zakończyły się spadkami o 5-6 proc., a ponad 2 proc. straciło euro względem dolara. Negatywny wynik referendum, kiedy ponad 60 proc. Greków źle ocenia postanowienia czwartkowego szczytu UE, będzie oznaczał dla Grecji konieczność ogłoszenia niewypłacalności, przynosząc wielomiliardowe straty dla europejskiego sektora finansowego. Dlatego też jeszcze we wtorek kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy odbyli telefoniczną rozmowę, w trakcie której ustalono, że „Niemcy i Francja są zdeterminowane, aby zapewnić, razem ze swoimi europejskimi partnerami, pełną implementację w jak najkrótszym czasie postanowień ze szczytu z 27 października”. Dziś przywódcy dwóch największych gospodarek Eurolandu spotykają się z prezesem EBC Mario Draghim, szefową MFW Christine Lagarde oraz wysokiej rangi urzędnikami UE, aby omówić zaistniałą sytuację. Później dołączy do nich premier Grecji, który zapewne będzie nakłaniany do szybkiego zatwierdzenia postanowień z ubiegłego tygodnia.
Niezależnie od wyniku referendum, które najprawdopodobniej odbędzie się dopiero w połowie stycznia, decyzja greckiego premiera oznacza wiele tygodni niepewności na rynkach finansowych. Choć postanowienia z zeszłotygodniowego szczytu UE nie zostały całkowicie zaprzepaszczone, teraz unijnym przywódcom będzie trudniej przekonać państwa spoza strefy euro (w grę wchodziły Brazylia, Chiny i Rosja) do zaangażowania własnych środków w zlewarownaie Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej. Brak postępów w poprawie zaufania do strefy euro oznacza narastającą presję wokół sytuacji finansowej innych państw Eurolandu. Rentowności włoskich obligacji dziesięcioletnich podskoczyły w tym tygodniu do poziomów powyżej 6 proc., zmuszając wczoraj premiera Berlusconiego do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia gabinetu, aby przedyskutować dodatkowe cięcia fiskalne. Atmosfera wokół strefy euro ponownie się zaognia, a rynki finansowe będą wciąż targane w obu kierunkach w zależności od postępów rozmów na najwyższych szczeblach europejskich władz. Zaciemnienie obrazu w kwestii przyszłości unii monetarnej będzie potęgować awersję do ryzyka, tworząc bardzo niestabilne otoczenie rynkowe.
Po wtorkowej przecenie na złotym, gdy w kulminacyjnym momencie za euro płacono ponad 4,48 zł a za dolara 3,29 zł, dziś początkowy handel powinien przynieść częściowe odreagowanie zapoczątkowanych ruchów i spadek kursów EUR/PLN i USD/PLN odpowiednio do 4,40 i 3,20. W dalszej części dnia atmosfera na rynkach finansowych będzie jednak oddziaływać na niekorzyść polskiej waluty, stwarzając podwyższone ryzyko deprecjacji.
Niezależnie od wyniku referendum, które najprawdopodobniej odbędzie się dopiero w połowie stycznia, decyzja greckiego premiera oznacza wiele tygodni niepewności na rynkach finansowych. Choć postanowienia z zeszłotygodniowego szczytu UE nie zostały całkowicie zaprzepaszczone, teraz unijnym przywódcom będzie trudniej przekonać państwa spoza strefy euro (w grę wchodziły Brazylia, Chiny i Rosja) do zaangażowania własnych środków w zlewarownaie Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej. Brak postępów w poprawie zaufania do strefy euro oznacza narastającą presję wokół sytuacji finansowej innych państw Eurolandu. Rentowności włoskich obligacji dziesięcioletnich podskoczyły w tym tygodniu do poziomów powyżej 6 proc., zmuszając wczoraj premiera Berlusconiego do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia gabinetu, aby przedyskutować dodatkowe cięcia fiskalne. Atmosfera wokół strefy euro ponownie się zaognia, a rynki finansowe będą wciąż targane w obu kierunkach w zależności od postępów rozmów na najwyższych szczeblach europejskich władz. Zaciemnienie obrazu w kwestii przyszłości unii monetarnej będzie potęgować awersję do ryzyka, tworząc bardzo niestabilne otoczenie rynkowe.
Po wtorkowej przecenie na złotym, gdy w kulminacyjnym momencie za euro płacono ponad 4,48 zł a za dolara 3,29 zł, dziś początkowy handel powinien przynieść częściowe odreagowanie zapoczątkowanych ruchów i spadek kursów EUR/PLN i USD/PLN odpowiednio do 4,40 i 3,20. W dalszej części dnia atmosfera na rynkach finansowych będzie jednak oddziaływać na niekorzyść polskiej waluty, stwarzając podwyższone ryzyko deprecjacji.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Domu Maklerskiego AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty (PLN) pozostaje pod presją
16:29 Komentarz walutowy MyBank.plDziś, 17 lipca 2025 roku, polski złoty pozostaje pod presją, tracąc lekko wobec głównych walut. W połowie dnia kurs dolara amerykańskiego wzrósł do poziomu około 3,67 zł, notując umiarkowane umocnienie wobec złotego, co wpisuje się w szerszy trend korekcyjny na parze EUR/USD, gdzie dolar odrabia wcześniejsze straty w reakcji na ostatnie dane gospodarcze z USA oraz napięcia wokół potencjalnych zmian taryf handlowych.
Wakacje z Trumpem – kolejne groźby ceł i umiarkowana reakcja rynków
2025-07-11 Analizy walutowe MyBank.plPoczątek wakacji miał przynieść stabilizację i jasność co do dalszego kierunku w międzynarodowych relacjach handlowych, jednak Donald Trump ponownie zaskoczył świat swoją agresywną polityką celną. Od początku lipca prezydent USA grozi kolejnymi podwyżkami ceł, wymierzonymi praktycznie we wszystkich ważniejszych partnerów handlowych. Trump planuje wprowadzenie ceł już od sierpnia, co wywołuje ogromne poruszenie na globalnych rynkach.
Brazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA ceł
2025-07-10 Analizy walutowe MyBank.plBrazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA bezprecedensowych, 50-procentowych ceł na import brazylijskich towarów. Decyzja Donalda Trumpa, która mocno zaskoczyła rynek, jest szczególna nie tylko ze względu na wyjątkowo wysoką skalę taryf, ale również z uwagi na jej wyraźny kontekst polityczny.
Trump nie taki groźny?
2025-07-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
2025-07-08 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.