Data dodania: 2011-10-07 (10:50)
Nadzieja na to, że Europa wypracuje kompleksowy plan wsparcia dla banków jest obecnie jednym z kluczowych czynników pchających rynek do góry. Inwestorzy nie chcą dostrzegać, iż politycy wciąż operują hasłami, a nie konkretami i może się okazać, ...
... że finalnie sprawa znajdzie się na barkach poszczególnych rządów, gdyż różnice będą zbyt duże, aby wypracować wspólny plan działania (patrząc na to nieco cynicznie, w tym nie ma też politycznego interesu). Niemniej najbliższe dni to dość ważne spotkania na szczycie – na niedzielę zaplanowane zostały rozmowy niemieckiej kanclerz Merkel z francuskim prezydentem Sarkozym. Tematem będą różnice w sposobie przyszłego funkcjonowania EFSF, które ujawniła dzisiejsza prasa – Niemcy chcą ograniczeń, które zapobiegałyby możliwości wykorzystania funduszy tylko na potrzeby jednego kraju. Oczekuje się też rozmów w temacie pakietu wsparcia dla banków – wczoraj Angela Merkel powtórzyła, iż w tej sprawie „należy poważnie traktować opinie ekspertów”. Z kolei dzisiaj niemiecka kanclerz spotka się z szefem Eurogrupy, J.C.Junckerem, który wczoraj po południu wprawił w pewną konsternację inwestorów, sugerując, iż banki wymagające dokapitalizowania powinny wpierw poszukać pieniędzy na rynku, a dopiero na końcu szukać ich w EFSF, czy też innym programie wsparcia, jaki zostanie przygotowany.
Dzisiaj kluczowym wydarzeniem w kalendarzu makro będą oczywiście dane amerykańskiego Departamentu Pracy, które poznamy o godz. 14:30. Wydaje się, że poprzeczka jest ustawiona wysoko, jak na ostatnie czasy – wzrost 60 tys. etatów w sektorach pozarolniczych i utrzymanie stopy bezrobocia na poziomie 9,1 proc. Ewentualnie rozczarowanie może przełożyć się na spadki na giełdach i umocnienie dolara – inwestorzy nie powinni liczyć na to, że FED szybko zdecyduje się na podjęcie kolejnych niestandardowych działań. Warto pamiętać, że w USA w poniedziałek jest święto (Columbus Day), więc część inwestorów może chcieć zamknąć część pozycji przed długim weekendem. W kraju mamy coraz bliżej do wyborów – co w połączeniu z dzisiejszymi publikacjami z USA, może ograniczać aktywność zagranicznych inwestorów na rynku złotego. Zwłaszcza, że tak jak to już wspominałem – możliwe są scenariusze różnych koalicji rządowych…
EUR/PLN: Silne wsparcie to nadal strefa 4,3500-4,3650. Jej pokonanie w dniu dzisiejszym jest mało prawdopodobne, chociaż dzienne wskaźniki dają sygnały do dalszych spadków. Bardziej prawdopodobne wydaje się być jednak odreagowanie powyżej 4,40 na początku przyszłego tygodnia.
USD/PLN: Dolar jest na ważnym wsparciu w okolicach 3,25. Jego wyraźne naruszenie otworzy drogę do ruchu w stronę 3,20-3,22. To jednak wydaje się dzisiaj mało prawdopodobne, także ze względu na EUR/USD, który może po południu pójść mocniej w dół. Reasumując, bardziej preferowany jest scenariusz powrotu do 3,30 do poniedziałku.
EUR/USD: Ciekawe sygnały płyną z dziennych wskaźników – ruch w górę. Niemniej rynek jest dość ostrożny i wydaje się, że naruszenie strefy oporu 1,3470-1,3500 jest mało prawdopodobne. W przypadku spadków ruch może być gwałtowniejszy – zejście poniżej 1,34 stanie się katalizatorem do powrotu w stronę 1,3300-1,3330.
GBP/USD: Mimo, że szef BOE nie wykluczył wczoraj, że na decyzji o zwiększeniu programu QE o 75 mld GBP może się nie skończyć, a Moody’s obciął dzisiaj ratingi dla części instytucji, a inwestorzy spekulują o możliwym wsparciu dla banku RBS, to kurs GBP/USD idzie w górę. Na razie to jednak tylko klasyczne odreagowanie. Powrót na koniec dnia w okolice 1,5400-1,5450 jest całkiem prawdopodobny.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Dzisiaj kluczowym wydarzeniem w kalendarzu makro będą oczywiście dane amerykańskiego Departamentu Pracy, które poznamy o godz. 14:30. Wydaje się, że poprzeczka jest ustawiona wysoko, jak na ostatnie czasy – wzrost 60 tys. etatów w sektorach pozarolniczych i utrzymanie stopy bezrobocia na poziomie 9,1 proc. Ewentualnie rozczarowanie może przełożyć się na spadki na giełdach i umocnienie dolara – inwestorzy nie powinni liczyć na to, że FED szybko zdecyduje się na podjęcie kolejnych niestandardowych działań. Warto pamiętać, że w USA w poniedziałek jest święto (Columbus Day), więc część inwestorów może chcieć zamknąć część pozycji przed długim weekendem. W kraju mamy coraz bliżej do wyborów – co w połączeniu z dzisiejszymi publikacjami z USA, może ograniczać aktywność zagranicznych inwestorów na rynku złotego. Zwłaszcza, że tak jak to już wspominałem – możliwe są scenariusze różnych koalicji rządowych…
EUR/PLN: Silne wsparcie to nadal strefa 4,3500-4,3650. Jej pokonanie w dniu dzisiejszym jest mało prawdopodobne, chociaż dzienne wskaźniki dają sygnały do dalszych spadków. Bardziej prawdopodobne wydaje się być jednak odreagowanie powyżej 4,40 na początku przyszłego tygodnia.
USD/PLN: Dolar jest na ważnym wsparciu w okolicach 3,25. Jego wyraźne naruszenie otworzy drogę do ruchu w stronę 3,20-3,22. To jednak wydaje się dzisiaj mało prawdopodobne, także ze względu na EUR/USD, który może po południu pójść mocniej w dół. Reasumując, bardziej preferowany jest scenariusz powrotu do 3,30 do poniedziałku.
EUR/USD: Ciekawe sygnały płyną z dziennych wskaźników – ruch w górę. Niemniej rynek jest dość ostrożny i wydaje się, że naruszenie strefy oporu 1,3470-1,3500 jest mało prawdopodobne. W przypadku spadków ruch może być gwałtowniejszy – zejście poniżej 1,34 stanie się katalizatorem do powrotu w stronę 1,3300-1,3330.
GBP/USD: Mimo, że szef BOE nie wykluczył wczoraj, że na decyzji o zwiększeniu programu QE o 75 mld GBP może się nie skończyć, a Moody’s obciął dzisiaj ratingi dla części instytucji, a inwestorzy spekulują o możliwym wsparciu dla banku RBS, to kurs GBP/USD idzie w górę. Na razie to jednak tylko klasyczne odreagowanie. Powrót na koniec dnia w okolice 1,5400-1,5450 jest całkiem prawdopodobny.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump nie chce bessy?
12:37 Raport DM BOŚ z rynku walutŻaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio. Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel.
Ryzyko recesji w USA
12:35 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie spadki na amerykańskim rynku akcji skłaniają do refleksji, czy mogą zwiastować poważniejsze turbulencje. W ostatnich latach temat recesji zdawał się tracić na znaczeniu w debatach ekonomicznych. Jednak pomimo optymistycznych danych makroekonomicznych na 2025 roku, takich jak stabilny wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych, warto zastanowić się, czy rosnące zaufanie nie prowadzi do samozadowolenia, które może przyczynić się do nieoczekiwanych trudności.
Czy To Koniec Franka Szwajcarskiego? Oto Co Mówią Eksperci na 2025!
09:15 Komentarz walutowy MyBank.plFrank szwajcarski (CHF) od dawna cieszy się reputacją jednej z najbezpieczniejszych walut na świecie. Stabilność gospodarcza Szwajcarii, silny sektor finansowy oraz polityczna neutralność przyczyniły się do utrzymania wysokiej wartości CHF w stosunku do innych walut. Jednak dynamiczne zmiany na arenie międzynarodowej, nieprzewidywalne wydarzenia gospodarcze oraz wewnętrzne wyzwania mogą zagrażać tej pozycji. Czy rzeczywiście stoimy na progu końca ery frankowej? Przeanalizujmy dogłębnie sytuację, korzystając z opinii ekspertów, aktualnych danych oraz prognoz na rok 2025.
Kij i marchewka
09:06 Poranny komentarz walutowy XTBPrezydentura Donalda Trumpa zbliża się wielkimi krokami. Wraz z nią sporo niepewności co do kształtu polityki gospodarczej, szczególnie handlowej. Jedno jednak jest pewne – powracający prezydent będzie próbował wpływać na rynki. W zasadzie robi to już teraz. Tak zwany Trump Trade był w drugiej połowie minionego roku dla Wall Street bardzo pozytywny. Oczekiwania nie tylko przedłużenia, ale wręcz dalszego obniżenia podatków korporacyjnych oraz bardziej przyjaznych regulacji pchnęły notowania na Wall Street do rekordowych poziomów.
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
2025-01-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
2025-01-13 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
2025-01-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.