
Data dodania: 2011-07-26 (10:17)
Czas nieubłaganie ucieka amerykańskim politykom, ale kolejna doba ani trochę nie zbliżyła partii w Kongresie do kompromisu. Patrząc na rynek finansowy, brak jednak paniki z tego powodu. Choć początek handlu na forexie w tym tygodniu wprawdzie przyniósł nerwowe reakcje w postaci silnych wzrostów cen złota oraz nowych rekordowych minimów dolara do franka szwajcarskiego, ...
... to jednak w kolejnych godzinach inwestorzy woleli przyjąć strategię wyczekiwania. Sentyment na rynku pozostaje negatywny, jednak daleko by jeszcze mówić o panice. Inaczej natomiast będzie, jeśli impas w rozmowach między Demokratami i Republikanami nie zostanie przerwany i nie uda się stronom dojść od porozumienia przed 2 sierpnia (już pojawiają się pierwsze głosy, że teoretycznie dałoby się przeciągnąć realizację zobowiązań rządu USA jeszcze o 2-3 tygodnie). Wówczas konsekwencje dla rynków mogą być poważniejsze, a silny wzrost awersji do ryzyka dotknie rynków finansowych na całej szerokości, negatywnie odbijając się również na notowaniach złotego. Na razie jednak inwestorzy czekają, licząc w tym melodramacie na happy end.
W między partyjnym sporze na szali leży groźba niewypłacalności USA oraz obniżka najwyższego ratingu kredytowego. Choć nikt nie wierzy, że politycy nie dojdą do porozumienia (choćby w ostatniej chwili), to już brak takiej pewności w kwestii utrzymania przez kraj ratingu „AAA”. Unaocznione różnice poglądów między Demokratami i Republikanami pokazują, że bardzo trudno będzie znalezienie długoterminowego rozwiązania reformy fiskalnej USA, aby powstrzymać przyrost długu w przyszłości. Republikanie chcą dwustopniowej redukcji deficytu, w pierwszym etapie o 1,2 bln dolarów przez pierwsze 10 lat. Takie rozwiązanie jednak spowoduje, że za kilka miesięcy będzie trzeba znów powrócić do rozmów o podwyższenie limitu zadłużenia. Plan Demokratów zakłada redukcję w wysokości 2,7 bln dolarów, dzięki czemu problem limitu zadłużenia nie powróci już przed przyszłorocznymi wyborami. Odmienne zdanie ma agencja ratingowa S&P, która poinformowała, że oczekuje planu redukcji deficytu budżetowego o 4 bln dolarów w ciągu najbliższej dekady, grożąc obniżeniem ratingu, jeśli tak się nie stanie. Prezydent Barack Obama we wczorajszym wystąpieniu wskazał na poważne konsekwencje bankructwa lub utraty topowego ratingu, m.in. głęboki kryzys gospodarczy, za który w całości winę będzie ponosił Waszyngton. Obama nawoływał do kompromisu i redukcji deficytu o 4 bln dolarów poprzez oszczędności w równym stopniu dotykające całe społeczeństwo. A zatem zarówno podwyżki podatków uderzające w najbogatszych, jak i cięcia wydatków na programy socjalne, z których w głównej mierze korzysta biedniejsza część społeczeństwa. Prezydent wyraził też wiarę w to, że partiom w Kongresie uda się osiągnąć kompromis. Pytanie na ile są to rzeczywiste przekonania, a na ile puste hasła dla wyborców?
We wtorek handel na rynku walutowym powinien być spokojny bez przejawów szybkiej poprawy nastrojów. Publikowane dziś raporty są średnio istotne, a jeśli już wskazywać tzw. „market movers”, to mogą nimi być popołudniowe dane o sprzedaży nowych domów w USA oraz indeks zaufania konsumentów (oba raporty o 16:00). W Polsce GUS poda dane o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia, jednak nie będą one miały przełożenia na notowania złotego. Eurozłoty powinien dziś poruszać się w przedziale 3,98-4,01.
W między partyjnym sporze na szali leży groźba niewypłacalności USA oraz obniżka najwyższego ratingu kredytowego. Choć nikt nie wierzy, że politycy nie dojdą do porozumienia (choćby w ostatniej chwili), to już brak takiej pewności w kwestii utrzymania przez kraj ratingu „AAA”. Unaocznione różnice poglądów między Demokratami i Republikanami pokazują, że bardzo trudno będzie znalezienie długoterminowego rozwiązania reformy fiskalnej USA, aby powstrzymać przyrost długu w przyszłości. Republikanie chcą dwustopniowej redukcji deficytu, w pierwszym etapie o 1,2 bln dolarów przez pierwsze 10 lat. Takie rozwiązanie jednak spowoduje, że za kilka miesięcy będzie trzeba znów powrócić do rozmów o podwyższenie limitu zadłużenia. Plan Demokratów zakłada redukcję w wysokości 2,7 bln dolarów, dzięki czemu problem limitu zadłużenia nie powróci już przed przyszłorocznymi wyborami. Odmienne zdanie ma agencja ratingowa S&P, która poinformowała, że oczekuje planu redukcji deficytu budżetowego o 4 bln dolarów w ciągu najbliższej dekady, grożąc obniżeniem ratingu, jeśli tak się nie stanie. Prezydent Barack Obama we wczorajszym wystąpieniu wskazał na poważne konsekwencje bankructwa lub utraty topowego ratingu, m.in. głęboki kryzys gospodarczy, za który w całości winę będzie ponosił Waszyngton. Obama nawoływał do kompromisu i redukcji deficytu o 4 bln dolarów poprzez oszczędności w równym stopniu dotykające całe społeczeństwo. A zatem zarówno podwyżki podatków uderzające w najbogatszych, jak i cięcia wydatków na programy socjalne, z których w głównej mierze korzysta biedniejsza część społeczeństwa. Prezydent wyraził też wiarę w to, że partiom w Kongresie uda się osiągnąć kompromis. Pytanie na ile są to rzeczywiste przekonania, a na ile puste hasła dla wyborców?
We wtorek handel na rynku walutowym powinien być spokojny bez przejawów szybkiej poprawy nastrojów. Publikowane dziś raporty są średnio istotne, a jeśli już wskazywać tzw. „market movers”, to mogą nimi być popołudniowe dane o sprzedaży nowych domów w USA oraz indeks zaufania konsumentów (oba raporty o 16:00). W Polsce GUS poda dane o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia, jednak nie będą one miały przełożenia na notowania złotego. Eurozłoty powinien dziś poruszać się w przedziale 3,98-4,01.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Domu Maklerskiego AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump kończy wojnę
11:45 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
11:05 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
10:07 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi
2025-06-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.
Nic się nie dzieje?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałkowy ranek nie przynosi żadnej nerwowości na rynku, można powiedzieć, że mało co się dzieje w kontekście tego, jakie wydarzenia miały miejsce w weekend w globalnej polityce. Inwestorzy na razie dość powściągliwie reagują na dołączenie się USA do wojny izraelsko-irańskiej. Na razie Teheran nie podjął działań odwetowych wymierzonych bezpośrednio w Amerykanów, a media spekulują na ile Donald Trump będzie realnie angażował się mocniej w konflikt, ...
Wzrost awersji do ryzyna po eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie
2025-06-23 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek 23 czerwca polski złoty utrzymuje się w stosunkowo stabilnym przedziale wobec głównych walut, jednak widoczne są oznaki wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych w reakcji na eskalację napięcia na Bliskim Wschodzie. Po niedawnym ataku sił amerykańskich na irańskie obiekty nuklearne, inwestorzy zaczęli masowo przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – takich jak dolar amerykański, frank szwajcarski oraz złoto.
Rynki nie panikują
2025-06-23 Poranny komentarz walutowy XTBSytuacja na Bliskim Wschodzie rozwija się bardzo dynamicznie. Po kilku dniach izraelskich nalotów i irańskiego ostrzeliwania mamy włączenie się do akcji USA, które zbombardowały trzy irańskie lokalizacje. Mimo wszystko na rynkach obserwujemy bardzo spokojną reakcję. Już przed weekendem wiele wskazywało na taki obrót spraw, gdyż prezydent Trump wzywał Teheran do bezwarunkowej kapitulacji i formalnie dał sobie 2 tygodnie na decyzję odnośnie ewentualnego zaangażowania militarnego.
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?