
Data dodania: 2011-07-07 (21:10)
Europejski Bank Centralny zgodnie z oczekiwaniami podniósł dzisiaj stopy procentowe o 25 p.b. do 1,50 proc. Decyzja ta była powszechnie oczekiwana, więc na początku nie miała żadnego przełożenia na notowania euro. Na początku konferencji prasowej szefa ECB euro dalej taniało, gdyż J.C.Trichet wspomniał o możliwym spowolnieniu europejskiej gospodarki w najbliższych kwartałach.
Jednak później euro zaczęło zyskiwać, gdyż podano, że bank centralny nadal uważnie monitoruje ryzyka inflacyjne – tym samym J.C.Trichet zostawił sobie furtkę do dalszych podwyżek, chociaż ECB raczej nie będzie się z nimi spieszyć. Dla inwestorów równie ważna okazała się decyzja, iż bank centralny znosi minimalne wymagania dotyczące ratingu Portugalii – to w pewnym sensie sygnał, że ECB ignoruje ostatnią obniżkę ratingu dla tego kraju przez agencję Moody’s. Zresztą J.C.Trichet wyraził się dzisiaj ciepło o działaniach tamtejszego rządu w kwestii reform.
Być może jeszcze ważniejsza, niż dzisiejsza konferencja prasowa szefa ECB, okazały się dane firmy ADP z USA, która podała swoje szacunki dotyczące zatrudnienia. Okazały się one znacznie lepsze od szacunków rynku na poziomie 68 tys. Odczyt wyniósł 157 tys. wobec 36 tys. przed miesiącem. To wyraźnie poprawiło nastroje na giełdach, a także przełożyło się na spadek globalnej awersji do ryzyka. W efekcie obserwowane po południu wyraźne umocnienie złotego można przypisać właśnie temu czynnikowi, chociaż równie ważna była wspomniana wcześniej decyzja ECB ws. Portugalii. Przed godziną 16:00 euro taniało do 3,93 zł, dolar do 2,75 zł, a frank rano był wart 3,30 zł, a po południu już 3,25 zł. W tym ostatnim przypadku z pewnym opóźnieniem zadziałały ranne dane nt. inflacji w Szwajcarii. Przypomnijmy, że w czerwcu wskaźnik CPI spadł o 0,2 proc. m/m, a w ujęciu rocznym wzrósł o 0,6 proc. r/r (oczek. 0,7 proc. r/r).
Z pozostałych rynków warto zwrócić uwagę na dane z Wielkiej Brytanii o godz. 10:30. Produkcja przemysłowa wzrosła tylko o 0,9 proc. m/m (oczek. 1,1 proc. m/m), chociaż sektor wytwórczy poszedł w górę o 1,8 proc. m/m (oczek. 1,0 proc. m/m) – dane okazały się, zatem mieszane dla funta. Z kolei decyzja Banku Anglii o godz. 13:00 przeszła bez echa, gdyż wszystkie parametry polityki pieniężnej zostały utrzymane, tak jak tego oczekiwano.
Co w najbliższym czasie? Rynek zacznie grać przeciwko dolarowi, zwłaszcza, jeżeli jutrzejsze dane Departamentu Pracy potwierdzą dzisiejszy optymizm płynący ze strony ADP. Jednocześnie szef ECB idąc na rękę Portugalczykom sprawił, że obawy związane z tematem europejskiego długu nieco zelżały. Z kolei, jeżeli dzisiejsze spotkanie prezydenta Baracka Obamy z liderami Kongresu o godz. 17:15 nie doprowadzi do porozumienia, które będzie otwierać drogę do zwiększenia limitu zadłużenia USA, to może się to zacząć odbijać negatywnie na notowaniach dolara. Więcej o tym czynniku piszę w subiektywnym kalendarzu makro.
EUR/USD: Można przyjąć, że cel na 1,42 został prawie osiągniety – minimum to 1,4219. Rysująca się wyraźna świeca z dolnym knotem na wykresie dziennym jest sygnałem, iż o dalszych spadkach euro możemy na jakiś czas zapomnieć. Nie można wykluczyć, że odreagowanie sięgnie okolic 1,4420-40, które to zobaczymy najpóźniej jutro.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Być może jeszcze ważniejsza, niż dzisiejsza konferencja prasowa szefa ECB, okazały się dane firmy ADP z USA, która podała swoje szacunki dotyczące zatrudnienia. Okazały się one znacznie lepsze od szacunków rynku na poziomie 68 tys. Odczyt wyniósł 157 tys. wobec 36 tys. przed miesiącem. To wyraźnie poprawiło nastroje na giełdach, a także przełożyło się na spadek globalnej awersji do ryzyka. W efekcie obserwowane po południu wyraźne umocnienie złotego można przypisać właśnie temu czynnikowi, chociaż równie ważna była wspomniana wcześniej decyzja ECB ws. Portugalii. Przed godziną 16:00 euro taniało do 3,93 zł, dolar do 2,75 zł, a frank rano był wart 3,30 zł, a po południu już 3,25 zł. W tym ostatnim przypadku z pewnym opóźnieniem zadziałały ranne dane nt. inflacji w Szwajcarii. Przypomnijmy, że w czerwcu wskaźnik CPI spadł o 0,2 proc. m/m, a w ujęciu rocznym wzrósł o 0,6 proc. r/r (oczek. 0,7 proc. r/r).
Z pozostałych rynków warto zwrócić uwagę na dane z Wielkiej Brytanii o godz. 10:30. Produkcja przemysłowa wzrosła tylko o 0,9 proc. m/m (oczek. 1,1 proc. m/m), chociaż sektor wytwórczy poszedł w górę o 1,8 proc. m/m (oczek. 1,0 proc. m/m) – dane okazały się, zatem mieszane dla funta. Z kolei decyzja Banku Anglii o godz. 13:00 przeszła bez echa, gdyż wszystkie parametry polityki pieniężnej zostały utrzymane, tak jak tego oczekiwano.
Co w najbliższym czasie? Rynek zacznie grać przeciwko dolarowi, zwłaszcza, jeżeli jutrzejsze dane Departamentu Pracy potwierdzą dzisiejszy optymizm płynący ze strony ADP. Jednocześnie szef ECB idąc na rękę Portugalczykom sprawił, że obawy związane z tematem europejskiego długu nieco zelżały. Z kolei, jeżeli dzisiejsze spotkanie prezydenta Baracka Obamy z liderami Kongresu o godz. 17:15 nie doprowadzi do porozumienia, które będzie otwierać drogę do zwiększenia limitu zadłużenia USA, to może się to zacząć odbijać negatywnie na notowaniach dolara. Więcej o tym czynniku piszę w subiektywnym kalendarzu makro.
EUR/USD: Można przyjąć, że cel na 1,42 został prawie osiągniety – minimum to 1,4219. Rysująca się wyraźna świeca z dolnym knotem na wykresie dziennym jest sygnałem, iż o dalszych spadkach euro możemy na jakiś czas zapomnieć. Nie można wykluczyć, że odreagowanie sięgnie okolic 1,4420-40, które to zobaczymy najpóźniej jutro.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi
2025-06-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.
Nic się nie dzieje?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałkowy ranek nie przynosi żadnej nerwowości na rynku, można powiedzieć, że mało co się dzieje w kontekście tego, jakie wydarzenia miały miejsce w weekend w globalnej polityce. Inwestorzy na razie dość powściągliwie reagują na dołączenie się USA do wojny izraelsko-irańskiej. Na razie Teheran nie podjął działań odwetowych wymierzonych bezpośrednio w Amerykanów, a media spekulują na ile Donald Trump będzie realnie angażował się mocniej w konflikt, ...
Wzrost awersji do ryzyna po eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie
2025-06-23 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek 23 czerwca polski złoty utrzymuje się w stosunkowo stabilnym przedziale wobec głównych walut, jednak widoczne są oznaki wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych w reakcji na eskalację napięcia na Bliskim Wschodzie. Po niedawnym ataku sił amerykańskich na irańskie obiekty nuklearne, inwestorzy zaczęli masowo przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – takich jak dolar amerykański, frank szwajcarski oraz złoto.
Rynki nie panikują
2025-06-23 Poranny komentarz walutowy XTBSytuacja na Bliskim Wschodzie rozwija się bardzo dynamicznie. Po kilku dniach izraelskich nalotów i irańskiego ostrzeliwania mamy włączenie się do akcji USA, które zbombardowały trzy irańskie lokalizacje. Mimo wszystko na rynkach obserwujemy bardzo spokojną reakcję. Już przed weekendem wiele wskazywało na taki obrót spraw, gdyż prezydent Trump wzywał Teheran do bezwarunkowej kapitulacji i formalnie dał sobie 2 tygodnie na decyzję odnośnie ewentualnego zaangażowania militarnego.
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.