Data dodania: 2011-06-13 (17:51)
Nie można powiedzieć, że poniedziałek przyniósł inwestorom wiele emocji. Za nami nudnawy handel, na co wpływ może mieć absencja części europejskich inwestorów za sprawą drugiego dnia Zielonych Świątków. Przemawiający o godz. 15:00 na londyńskiej giełdzie, szef Europejskiego Banku Centralnego nie wniósł wiele do merytorycznego sporu ws. pomocy dla Grecji, ...
... jaki toczy się od kilku dni pomiędzy Niemcami, a ECB. Podtrzymał opinie, iż jest przeciwko jakiemukolwiek przymusowemu angażowaniu inwestorów prywatnych w proces wydłużenia zapadalności greckich obligacji. Wcześniej w tym samym tonie wypowiedział się nowy szef niemieckiego Bundesbanku – Jens Weidmann. Jego słowa mogą być o tyle kluczowe, gdyż do niedawna Weidmann był głównym doradcą ekonomicznym kanclerz Angeli Merkel i dzięki jej wyraźnemu wsparciu mógł objąć schedę po nieoczekiwanym odejściu Axela Webera. Jest, zatem oczywiste, że ECB nie zmieni swojego stanowiska także z powodów ideologicznych, jakim jest niezależność banku centralnego. I to teraz inicjatywa jest po stronie polityków, jeżeli nie chcą oni spowodować blamażu podczas planowanego na 20 czerwca szczytu Eurogrupy i zaplanowanej 4 dni później agendy Unii Europejskiej. Skoro jednak nie uda się pozyskać dodatkowych 30 mld EUR dzięki przymusowemu zrolowaniu greckich papierów, to oznacza, że UE będzie musiała je wyasygnować z własnej kieszeni. Politykom może być trudno wytłumaczyć większe obciążenia dla poszczególnych krajów- składkowiczów. Zwłaszcza problem będą mieć Niemcy, a konkretnie „Frau Angela”, dla której słupki politycznego poparcia idą w dół. Tym samym o ile w najbliższych dniach, lub nawet godzinach, zobaczymy jakieś nowe pomysły/idee ws. pomocy dla Grecji, to droga do ich wdrożenia może być dość kręta… A to może prowokować dość zaskakujące i gwałtowne ruchy w notowaniach euro względem głównych walut. Dzisiaj chociażby mieliśmy silne spadki EUR/CHF – szwajcarska waluta wciąż dyskontuje fakt, iż stała się niekwestionowaną najczęściej wybieraną bezpieczną przystanią. Inwestorzy zakładają też, że SNB nie odważy się zapowiedzieć potencjalnych interwencji na franku podczas czwartkowego, okresowego posiedzenia. Niemniej nie można wykluczyć, czego rynek zdaje się obecnie do końca nie uwzględniać, że komunikat banku centralnego będzie gołębi i odsunie perspektywę ewentualnej podwyżki stóp na przyszły rok. Tym samym druga połowa tego tygodnia może już okazać się spadkowa dla franka.
W nocy poznamy dane z Chin o godz. 4:00, a o poranku decyzję Banku Japonii ws. stóp procentowych – więcej o wpływie tych czynników na rynek piszę w subiektywnym kalendarzu makro. Rynek będzie też śledził informacje napływające z Nowej Zelandii. Trzęsienie ziemi w Christchurch doprowadziło do wyraźnego osłabienia się notowań nowozelandzkiego dolara. Jeżeli jednak nie będzie wtórnych wtrząsów, a zniszczenia będą ograniczone, to notowania NZD mogą szybko odrabiać straty.
EUR/USD: Rynek dotarł do zakładanych 1,4385-1,4400, co teoretycznie powinno na dzisiaj zakończyć korektę w górę. Tego nie można wykluczyć, ale jeżeli szybko nie wrócimy poniżej 1,4370, to pojawi się zagrożenie zwyżką w okolice 1,4460, które wcześniej wydawały się mało prawdopodobne. Dopiero naruszenie tego poziomu będzie sygnałem, że scenariusz spadkowy na ten tydzień można odłożyć na bok. Jeżeli wrócimy poniżej 1,4370 to powinniśmy kierować się w stronę 1,43 do rana.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
W nocy poznamy dane z Chin o godz. 4:00, a o poranku decyzję Banku Japonii ws. stóp procentowych – więcej o wpływie tych czynników na rynek piszę w subiektywnym kalendarzu makro. Rynek będzie też śledził informacje napływające z Nowej Zelandii. Trzęsienie ziemi w Christchurch doprowadziło do wyraźnego osłabienia się notowań nowozelandzkiego dolara. Jeżeli jednak nie będzie wtórnych wtrząsów, a zniszczenia będą ograniczone, to notowania NZD mogą szybko odrabiać straty.
EUR/USD: Rynek dotarł do zakładanych 1,4385-1,4400, co teoretycznie powinno na dzisiaj zakończyć korektę w górę. Tego nie można wykluczyć, ale jeżeli szybko nie wrócimy poniżej 1,4370, to pojawi się zagrożenie zwyżką w okolice 1,4460, które wcześniej wydawały się mało prawdopodobne. Dopiero naruszenie tego poziomu będzie sygnałem, że scenariusz spadkowy na ten tydzień można odłożyć na bok. Jeżeli wrócimy poniżej 1,4370 to powinniśmy kierować się w stronę 1,43 do rana.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.
Trump planuje stan wyjątkowy?
2025-01-09 Raport DM BOŚ z rynku walutZdaniem telewizji CNN otoczenie Donalda Trumpa rozważa różne prawne opcje, które pozwoliłyby w miarę szybko zaimplementować politykę wyższych ceł wobec partnerów handlowych USA. Jedną z nich może być wprowadzenie "krajowego stanu wyjątkowego w gospodarce", co pozwoliłoby mu skorzystać z ustawy IEEPA z 1977 r., która pozwalałaby mu w miarę sprawnie wdrożyć swój plan. Jak jednak prezydent uzasadniłby takie "nadzwyczajne" i czy byłyby one legalne?
Dolar dominuje na rynku
2025-01-09 Poranny komentarz walutowy XTBChociaż pierwsze dni stycznia podważyły pozycję dolara na rynku, to jednak obecnie obserwujemy powrót dominacji najważniejszej waluty na świecie. Donald Trump zaskakuje z dnia na dzień swoimi pomysłami, które nie wpływają negatywnie na dolara. Dodatkowo Rezerwa Federalna wciąż prezenutje dosyć jastrzębi pogląd na przyszłość, wskazując na spore ryzyka inflacyjne. Czy w takim wypadku dolar ma jakiegokolwiek konkurenta? Przynajmniej przez najbliższych kilka tygodni?
Dolar nie odpuszcza
2025-01-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze lepsze dane z USA (ISM dla usług, zwłaszcza subindeks cen płaconych, ale i też dane z rynku pracy JOLTS) rysują wciąż niezły obraz amerykańskiej gospodarki, a kolejne kontrowersyjne komentarze Donalda Trumpa (wygląda na to, że nie zamierza on rezygnować z globalnej wojny celnej), sprawiły, że rynek skrócił oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED w tym roku, choć niewiele (do -38 punktów baz.). To pokazuje, że w temacie FED nie ma już przestrzeni i raczej jest mało realne, aby rynki zaczęły wyceniać tylko jedną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów baz. w USA w tym roku.
Spółki technologiczne pod presją
2025-01-08 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie dane ekonomiczne z USA, w tym wskaźniki aktywności w sektorze usług oraz raport JOLTS dotyczący liczby ofert pracy, wywołały zaniepokojenie na Wall Street. Rosnąca rentowność obligacji oraz obawy o trwałą inflację skłoniły inwestorów do wyprzedaży akcji, co szczególnie dotknęło spółki technologiczne. Głównym źródłem niepewności pozostaje perspektywa utrzymania wysokich stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na dłużej, niż wcześniej zakładano.
Rynki w cieniu rosnących rentowności
2025-01-08 Poranny komentarz walutowy XTBRentowności amerykańskich obligacji skarbowych gwałtownie rosną, zbliżając się powoli do psychologicznej bariery 5% dla 10-letnich papierów - poziomu niewidzianego od października 2023 roku. W ciągu ostatniego miesiąca rentowności wzrosły o około 50 punktów bazowych do 4,7%, co świadczy o znaczącym pogorszeniu nastrojów na rynku długu.
Dolar na noworocznej fali
2025-01-03 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj doszło do podbicia dolara na szerokim rynku, co doprowadziło do złamania ważnych poziomów na niektórych majors (EURUSD, GBPUSD). Dolar został wsparty przez lepsze od oczekiwań dane o cotygodniowym bezrobociu i PMI dla przemysłu, ale i też rynkowe emocje związane ze zbliżającym się przejęciem władzy przez Donalda Trumpa (zaprzysiężenie 20 stycznia).
Dolar rozpoczął rok od pokazania swojej dominacji
2025-01-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersRok rozpoczął się od znacznej aprecjacji dolara amerykańskiego choć rynek nie otrzymał jakiś kluczowych danych, które mogłyby wpłynąć na znaczącą zmianę postrzegania kształtu przyszłej polityki monetarnej Fed-u. Amerykańskie indeksy próbowały odrobić straty poniesione pod koniec roku ale ostatecznie zakończyły dzień pod kreską oddalając się od historycznych rekordów. Dobra passa trwa w notowaniach ropy naftowej, która już czwarty dzień z rzędu drożała.