Data dodania: 2011-06-07 (10:17)
Przemawiający wczoraj wieczorem przed komisją Parlamentu Europejskiego szef Eurogrupy, J.C.Juncker stwierdził, że euro jest obiektywnie przewartościowane względem głównych walut, co natychmiast przełożyło się na przecenę wspólnej waluty. Nie poznaliśmy szczegółowych argumentów luksemburskiego premiera, stąd też wpływ tego czynnika na rynek był w efekcie ograniczony.
Dzisiaj rano euro odrabiało straty, a kurs EUR/USD powrócił w okolice 1,4650. Bo spekulacje wokół pomocy dla Grecji nadal trwają (wczoraj unijny komisarz Olli Rehn wspomniał, że pakiet będzie gotowy przed 20 czerwca), chociaż szef ECB powtórzył wczoraj, iż jest przeciwko jakiejkolwiek formie restrukturyzacji długu Aten. Inwestorzy, którzy po cichu liczyli na jakieś wskazówki przed czwartkową konferencją po posiedzeniu banku centralnego, mogli się jednak nieco zawieść. Jean-Claude Trichet posługiwał się ogólnikami i w zasadzie nadal nie wiadomo, czy w czwartek padnie sugestia związana z możliwością podwyżki stóp w lipcu. Rynek w to jednak wierzy i to ten czynnik jest jednym z głównych motorów, dla których euro stoi obecnie wysoko na światowych giełdach.
Drugim i ważniejszym czynnikiem determinującym zachowanie się rynku są oczekiwania, związane z wieczornym wystąpieniem szefa FED. Mimo, że wczoraj przedstawiciele „jastrzębiego” skrzydła w FED wyrażali swoje zastrzeżenia względem ewentualności programu QE3, to inwestorzy zdają się (być może ślepo) wierzyć w to, że kolejny raz „Ben Helikopter” zrzuci paczki dolarów i tym samym podtrzyma dobre nastroje z ostatnich tygodni. Wydaje się, jednak, iż Ben Bernanke będzie dzisiaj ostrożny w swoich ocenach – najpewniej każda ze stron znajdzie coś dla siebie, chociaż widoczne będzie rozczarowanie, które może mieć swoje przełożenie na zachowanie się giełd i tym samym dolara, który zyskałby w sytuacji wzrostu globalnego ryzyka. Poza tym o godz. 11:00 zobaczymy dane o sprzedaży detalicznej w Eurolandzie, a o godz. 12:00 dynamikę zamówień w niemieckim przemyśle.
Z pozostałych rynków warto zwrócić uwagę na komunikat Banku Australii, który okazał się mniej jastrzębi, niż oczekiwano. Członkowie RBA stwierdzili, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy inflacja znajdzie się blisko celu, a obecna polityka jest odpowiednia. RBA zwraca tez uwagę na ryzyko nieco wolniejszego wzrostu gospodarczego i to nie tylko za sprawą powodzi, jaka miała miejsce w I kwartale w stanie Queensland. W efekcie notowania AUD poszły w dół i wydaje się, że oddalają się szanse naruszenia majowego szczytu na 1,1009 w ciągu najbliższych tygodni. Powody do obaw mogą mieć też posiadacze funtów. Nie dość, że MFW zasugerował wczoraj, że możliwe byłoby zwiększenie programu QE przez Bank Anglii, to jeszcze obniżył prognozę tegorocznego wzrostu do 1,5 proc. z 1,7 proc. szacowanych w marcu. Słabsze od prognoz okazały się też majowe dane nt. sprzedaży detalicznej BRC. Na koniec warto też zahaczyć o Szwajcarię - majowa inflacja CPI była zgodna z szacunkami i wyniosła 0,0 proc. m/m i 0,4 proc. r/r – rozczarowania za sprawą niższego odczytu jednak nie było i frank może dalej zyskiwać na rynkach światowych.
EUR/PLN: Widać, że inwestorzy liczą na pozytywny układ w postaci gołębiego wystąpienia szefa FED dzisiaj wieczorem i jutrzejszej podwyżki stóp przez RPP, co sprawia, że złoty znów próbuje testować ważne wsparcie na 3,94. Wczorajsze wyjście ponad 3,96 nie okazało się, zatem trwałe. Niemniej nie wydaje się, abyśmy byli w stanie przełamać dzisiaj rejon 3,94. Jeżeli FED rozczaruje, to możemy wrócić ponad 3,96 późnym wieczorem.
USD/PLN: Zachowanie EUR/USD sprawia, że rynek znów zszedł poniżej 2,70, a rejon 2,72 jak widać jest ważnym oporem. Wczoraj wspominałem o strefie 2,6850-2,6950, która może być dość ciekawym wsparciem. Dzisiaj możemy poznać jej znaczenie, co pozwoli wieczorem na powrót w rejon 2,72 (przy założeniu pewnego rozczarowania po FED)
EUR/USD: Czy uda się dzisiaj sforsować wczorajszy poranny szczyt w rejonie 1,4658? Niewykluczone, chociaż warto będzie uważać przy publikacjach z Europy o godz. 11 i 12. Mocny opór mamy na 1,47 i jego wyraźne naruszenie może być trudne. Wieczorem mamy szanse na powrót w stronę 1,4550-60, które widzieliśmy kilka godzin temu.
GBP/USD: Funt trzyma się dość mocno, jak na słabe informacje makro związane z perspektywami dla brytyjskiej gospodarki, czy też ryzyko związane z gołębim wydźwiękiem czwartkowego posiedzenia Banku Anglii. Z technicznego punktu widzenia, to nadal pozostajemy w strefie 1,6300-1,6450, ale możemy zobaczyć próbę łamania dolnego z tych poziomów, dzisiaj wieczorem.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Drugim i ważniejszym czynnikiem determinującym zachowanie się rynku są oczekiwania, związane z wieczornym wystąpieniem szefa FED. Mimo, że wczoraj przedstawiciele „jastrzębiego” skrzydła w FED wyrażali swoje zastrzeżenia względem ewentualności programu QE3, to inwestorzy zdają się (być może ślepo) wierzyć w to, że kolejny raz „Ben Helikopter” zrzuci paczki dolarów i tym samym podtrzyma dobre nastroje z ostatnich tygodni. Wydaje się, jednak, iż Ben Bernanke będzie dzisiaj ostrożny w swoich ocenach – najpewniej każda ze stron znajdzie coś dla siebie, chociaż widoczne będzie rozczarowanie, które może mieć swoje przełożenie na zachowanie się giełd i tym samym dolara, który zyskałby w sytuacji wzrostu globalnego ryzyka. Poza tym o godz. 11:00 zobaczymy dane o sprzedaży detalicznej w Eurolandzie, a o godz. 12:00 dynamikę zamówień w niemieckim przemyśle.
Z pozostałych rynków warto zwrócić uwagę na komunikat Banku Australii, który okazał się mniej jastrzębi, niż oczekiwano. Członkowie RBA stwierdzili, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy inflacja znajdzie się blisko celu, a obecna polityka jest odpowiednia. RBA zwraca tez uwagę na ryzyko nieco wolniejszego wzrostu gospodarczego i to nie tylko za sprawą powodzi, jaka miała miejsce w I kwartale w stanie Queensland. W efekcie notowania AUD poszły w dół i wydaje się, że oddalają się szanse naruszenia majowego szczytu na 1,1009 w ciągu najbliższych tygodni. Powody do obaw mogą mieć też posiadacze funtów. Nie dość, że MFW zasugerował wczoraj, że możliwe byłoby zwiększenie programu QE przez Bank Anglii, to jeszcze obniżył prognozę tegorocznego wzrostu do 1,5 proc. z 1,7 proc. szacowanych w marcu. Słabsze od prognoz okazały się też majowe dane nt. sprzedaży detalicznej BRC. Na koniec warto też zahaczyć o Szwajcarię - majowa inflacja CPI była zgodna z szacunkami i wyniosła 0,0 proc. m/m i 0,4 proc. r/r – rozczarowania za sprawą niższego odczytu jednak nie było i frank może dalej zyskiwać na rynkach światowych.
EUR/PLN: Widać, że inwestorzy liczą na pozytywny układ w postaci gołębiego wystąpienia szefa FED dzisiaj wieczorem i jutrzejszej podwyżki stóp przez RPP, co sprawia, że złoty znów próbuje testować ważne wsparcie na 3,94. Wczorajsze wyjście ponad 3,96 nie okazało się, zatem trwałe. Niemniej nie wydaje się, abyśmy byli w stanie przełamać dzisiaj rejon 3,94. Jeżeli FED rozczaruje, to możemy wrócić ponad 3,96 późnym wieczorem.
USD/PLN: Zachowanie EUR/USD sprawia, że rynek znów zszedł poniżej 2,70, a rejon 2,72 jak widać jest ważnym oporem. Wczoraj wspominałem o strefie 2,6850-2,6950, która może być dość ciekawym wsparciem. Dzisiaj możemy poznać jej znaczenie, co pozwoli wieczorem na powrót w rejon 2,72 (przy założeniu pewnego rozczarowania po FED)
EUR/USD: Czy uda się dzisiaj sforsować wczorajszy poranny szczyt w rejonie 1,4658? Niewykluczone, chociaż warto będzie uważać przy publikacjach z Europy o godz. 11 i 12. Mocny opór mamy na 1,47 i jego wyraźne naruszenie może być trudne. Wieczorem mamy szanse na powrót w stronę 1,4550-60, które widzieliśmy kilka godzin temu.
GBP/USD: Funt trzyma się dość mocno, jak na słabe informacje makro związane z perspektywami dla brytyjskiej gospodarki, czy też ryzyko związane z gołębim wydźwiękiem czwartkowego posiedzenia Banku Anglii. Z technicznego punktu widzenia, to nadal pozostajemy w strefie 1,6300-1,6450, ale możemy zobaczyć próbę łamania dolnego z tych poziomów, dzisiaj wieczorem.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.
Trump planuje stan wyjątkowy?
2025-01-09 Raport DM BOŚ z rynku walutZdaniem telewizji CNN otoczenie Donalda Trumpa rozważa różne prawne opcje, które pozwoliłyby w miarę szybko zaimplementować politykę wyższych ceł wobec partnerów handlowych USA. Jedną z nich może być wprowadzenie "krajowego stanu wyjątkowego w gospodarce", co pozwoliłoby mu skorzystać z ustawy IEEPA z 1977 r., która pozwalałaby mu w miarę sprawnie wdrożyć swój plan. Jak jednak prezydent uzasadniłby takie "nadzwyczajne" i czy byłyby one legalne?
Dolar dominuje na rynku
2025-01-09 Poranny komentarz walutowy XTBChociaż pierwsze dni stycznia podważyły pozycję dolara na rynku, to jednak obecnie obserwujemy powrót dominacji najważniejszej waluty na świecie. Donald Trump zaskakuje z dnia na dzień swoimi pomysłami, które nie wpływają negatywnie na dolara. Dodatkowo Rezerwa Federalna wciąż prezenutje dosyć jastrzębi pogląd na przyszłość, wskazując na spore ryzyka inflacyjne. Czy w takim wypadku dolar ma jakiegokolwiek konkurenta? Przynajmniej przez najbliższych kilka tygodni?
Dolar nie odpuszcza
2025-01-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze lepsze dane z USA (ISM dla usług, zwłaszcza subindeks cen płaconych, ale i też dane z rynku pracy JOLTS) rysują wciąż niezły obraz amerykańskiej gospodarki, a kolejne kontrowersyjne komentarze Donalda Trumpa (wygląda na to, że nie zamierza on rezygnować z globalnej wojny celnej), sprawiły, że rynek skrócił oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED w tym roku, choć niewiele (do -38 punktów baz.). To pokazuje, że w temacie FED nie ma już przestrzeni i raczej jest mało realne, aby rynki zaczęły wyceniać tylko jedną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów baz. w USA w tym roku.
Spółki technologiczne pod presją
2025-01-08 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie dane ekonomiczne z USA, w tym wskaźniki aktywności w sektorze usług oraz raport JOLTS dotyczący liczby ofert pracy, wywołały zaniepokojenie na Wall Street. Rosnąca rentowność obligacji oraz obawy o trwałą inflację skłoniły inwestorów do wyprzedaży akcji, co szczególnie dotknęło spółki technologiczne. Głównym źródłem niepewności pozostaje perspektywa utrzymania wysokich stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na dłużej, niż wcześniej zakładano.
Rynki w cieniu rosnących rentowności
2025-01-08 Poranny komentarz walutowy XTBRentowności amerykańskich obligacji skarbowych gwałtownie rosną, zbliżając się powoli do psychologicznej bariery 5% dla 10-letnich papierów - poziomu niewidzianego od października 2023 roku. W ciągu ostatniego miesiąca rentowności wzrosły o około 50 punktów bazowych do 4,7%, co świadczy o znaczącym pogorszeniu nastrojów na rynku długu.
Dolar na noworocznej fali
2025-01-03 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj doszło do podbicia dolara na szerokim rynku, co doprowadziło do złamania ważnych poziomów na niektórych majors (EURUSD, GBPUSD). Dolar został wsparty przez lepsze od oczekiwań dane o cotygodniowym bezrobociu i PMI dla przemysłu, ale i też rynkowe emocje związane ze zbliżającym się przejęciem władzy przez Donalda Trumpa (zaprzysiężenie 20 stycznia).
Dolar rozpoczął rok od pokazania swojej dominacji
2025-01-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersRok rozpoczął się od znacznej aprecjacji dolara amerykańskiego choć rynek nie otrzymał jakiś kluczowych danych, które mogłyby wpłynąć na znaczącą zmianę postrzegania kształtu przyszłej polityki monetarnej Fed-u. Amerykańskie indeksy próbowały odrobić straty poniesione pod koniec roku ale ostatecznie zakończyły dzień pod kreską oddalając się od historycznych rekordów. Dobra passa trwa w notowaniach ropy naftowej, która już czwarty dzień z rzędu drożała.