
Data dodania: 2011-05-24 (09:26)
Mieszanka negatywnych informacji z weekendu (ścięcie ratingu Grecji, obniżenie perspektywy ratingu Włoch, porażka rządu Socjalistów w wyborach regionalnych w Hiszpanii) z całej siły uderzyła na początku tygodnia, przynosząc spustoszenie na rynkach finansowych.
Ponieważ wszystkie problemy związane są ze strefą euro, to najmocniejszej przecenie uległa unijna waluta, notując względem dolara amerykańskiego najniższy poziom od dwóch miesięcy, a względem franka szwajcarskiego historyczne minimum. Poniedziałkowe poranne dane o aktywności gospodarczej w Eurolandzie, gorsze od oczekiwań, wpisały się w klimat panujący na rynkach. Jednak dalsza część dnia nie przyniosła już kolejnych złych wiadomości i część inwestorów zaczęła szukać okazji zakupowych, dzięki czemu euro odbiło się ponad jeden proc. względem franka i prawie 1,5 proc. wobec dolara. Cała ta sytuacja najlepiej podsumowuje charakter obecnego handlu. Niepewność o to, co dalej będzie z Grecją w połączeniu ze słabnącym światowym ożywieniem powodują, że każdy pretekst do ucieczki z rynku jest skrzętnie wykorzystywany, a jednocześnie spora część rynku wierzy, że jeszcze nie czas na głębszą korektę i przyjmuje strategię kupowania na dołkach. W efekcie kolejne dni będą pod znakiem szarpanego handlu z silnymi wahaniami nastrojów zarówno na rynku walutowym.
Ostudzenie atmosfery wokół perspektywy greckiego zadłużenia, najważniejszego tematu ostatnich dni, stanowi klucz do poprawy sentymentu na rynkach finansowych. Decydenci z Brukseli naciskają na rząd w Atenach, aby ten zdwoił wysiłki w kierunku dalszego ograniczania deficytu, gdyż obecne działania nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Jasnym jest, że bez dodatkowych reform Grecja nie ma co liczyć na kolejnych zastrzyk kapitału od UE i MFW, ani nawet na wypłatę piątej transzy z pomocy wyasygnowanej w ubiegłym roku. Dlatego też rząd premiera Papandreou wczoraj przedstawił projekt nowych cięć budżetowych na 6 mld euro oraz ambitny plan prywatyzacji państwowego majątku wartego 50 mld euro. Działania te mają przynieść zmniejszenie deficytu w tym roku o 2,8 proc. PKB i osiągnąć cel 7,5 proc. PKB. Plany greckiego rządu to jeszcze za mało, by zmniejszyć obawy rynków i oddalić perspektywę restrukturyzacji. Za tym muszą pójść twarde ustalenia na linii Ateny-Bruksela i dopiero wtedy można liczyć na uspokojenie sytuacji.
Początek tygodnia przyniósł osłabienie złotego względem euro, jednak wzrosty zatrzymały się poniżej poziomu 3,96. Ten poziom powinien stanowić istotny opór, biorąc pod uwagę, że kilka tygodni temu powyżej tego poziomu na rynek wkroczył BGK, sprzedając euro i umacniając złotego. Perspektywa takiego scenariusza będzie hamować próby dalszej deprecjacji polskiej waluty. O mocniejszym ruchu w górę będzie można mówić tylko w przypadku gwałtownego pogorszenia nastrojów w otoczeniu zewnętrznym.
Spośród wtorkowych publikacji makroekonomicznych na uwagę zasługuje odczyt indeksu instytut Ifo (godz. 10:00), który mierzy nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców. Oczekiwana jest niewielka korekta wskaźnika do 110,2 pkt. ze 110,4 pkt. przed miesiącem i mocniejszy spadek może przełożyć się na pogorszenie sentymentu wokół euro. O 11:00 Eurostat opublikuje dane o marcowej dynamice zamówień przemysłowych w strefie euro, gdzie oczekuje się spadku zamówień o 1,3 proc. w ujęciu miesięcznym. Dane jednak nie powinny mieć wpływu na notowania euro. Wtorkowy kalendarz zamyka raport o sprzedaży nowych domów w Stanach Zjednoczonych (godz. 16:00). Prognozuje się zannualizowaną sprzedaż na poziomie 300 tys.
Ostudzenie atmosfery wokół perspektywy greckiego zadłużenia, najważniejszego tematu ostatnich dni, stanowi klucz do poprawy sentymentu na rynkach finansowych. Decydenci z Brukseli naciskają na rząd w Atenach, aby ten zdwoił wysiłki w kierunku dalszego ograniczania deficytu, gdyż obecne działania nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Jasnym jest, że bez dodatkowych reform Grecja nie ma co liczyć na kolejnych zastrzyk kapitału od UE i MFW, ani nawet na wypłatę piątej transzy z pomocy wyasygnowanej w ubiegłym roku. Dlatego też rząd premiera Papandreou wczoraj przedstawił projekt nowych cięć budżetowych na 6 mld euro oraz ambitny plan prywatyzacji państwowego majątku wartego 50 mld euro. Działania te mają przynieść zmniejszenie deficytu w tym roku o 2,8 proc. PKB i osiągnąć cel 7,5 proc. PKB. Plany greckiego rządu to jeszcze za mało, by zmniejszyć obawy rynków i oddalić perspektywę restrukturyzacji. Za tym muszą pójść twarde ustalenia na linii Ateny-Bruksela i dopiero wtedy można liczyć na uspokojenie sytuacji.
Początek tygodnia przyniósł osłabienie złotego względem euro, jednak wzrosty zatrzymały się poniżej poziomu 3,96. Ten poziom powinien stanowić istotny opór, biorąc pod uwagę, że kilka tygodni temu powyżej tego poziomu na rynek wkroczył BGK, sprzedając euro i umacniając złotego. Perspektywa takiego scenariusza będzie hamować próby dalszej deprecjacji polskiej waluty. O mocniejszym ruchu w górę będzie można mówić tylko w przypadku gwałtownego pogorszenia nastrojów w otoczeniu zewnętrznym.
Spośród wtorkowych publikacji makroekonomicznych na uwagę zasługuje odczyt indeksu instytut Ifo (godz. 10:00), który mierzy nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców. Oczekiwana jest niewielka korekta wskaźnika do 110,2 pkt. ze 110,4 pkt. przed miesiącem i mocniejszy spadek może przełożyć się na pogorszenie sentymentu wokół euro. O 11:00 Eurostat opublikuje dane o marcowej dynamice zamówień przemysłowych w strefie euro, gdzie oczekuje się spadku zamówień o 1,3 proc. w ujęciu miesięcznym. Dane jednak nie powinny mieć wpływu na notowania euro. Wtorkowy kalendarz zamyka raport o sprzedaży nowych domów w Stanach Zjednoczonych (godz. 16:00). Prognozuje się zannualizowaną sprzedaż na poziomie 300 tys.
Źródło: Konrad Białas, Analityk Domu Maklerskiego AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.