Data dodania: 2011-05-19 (10:28)
Opublikowane wczoraj zapiski z kwietniowego posiedzenia FED pokazały, że członkowie tego gremium sporo uwagi poświęcili dyskusji nt. strategii wychodzenia z obecnej ultra-liberalnej polityki. Stwierdzono, iż sprzedaż aktywów zgromadzonych przy okazji programów QE powinna być prowadzona stopniowo – nawet, pierwszym ruchem może być podwyżka stóp procentowych.
Oczywiście natychmiast zastrzeżono, iż nie oznacza to, że FED byłby gotowy do podjęcia takich działań w najbliższym czasie. Rynek odebrał te słowa jako sygnał, że na program QE3 raczej nie ma co liczyć – zresztą większość członków FED uznała to za mało realne, chyba, że pespektywy gospodarcze znacząco by się pogorszyły. Tyle, że co można nazwać „znaczącym pogorszeniem”? Ostatnie dane makro jakie napływają z USA zaczynają budzić obawy – ale czy będą one na tyle wystarczające, aby skłonić członków FED do utrzymania „gołębiego” nastawienia, od którego sami zdają się powoli odchodzić? To w najbliższym czasie może być jedno z kluczowych zagadnień warunkujących przyszłą koniunkturę na rynkach finansowych – zwłaszcza, gdyby dane napływające z USA były dalej rozczarowujące. Kilka istotnych publikacji poznamy już dzisiaj – o godz. 14:30 cotygodniowe dane z rynku pracy, a o godz. 16:00 odczyty dynamiki sprzedaży domów na rynku wtórnym, indeks aktywności sektora wytwórczego w Filadelfii, a także wskaźniki wyprzedzające w gospodarce – bardziej szczegółowo piszę o nich w subiektywnym kalendarzu makro. Poza tym zwracam też uwagę na dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii (godz. 10:30) i popołudniowe wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego.
Czy szef ECB nawiąże do tematu Grecji? Niewykluczone, zwłaszcza, że ta kwestia cały czas zajmuje czołówki depesz agencyjnych. Dzisiejszy Financial Times donosi, jakoby J.C.Trichet był wściekły na szefa Eurogrupy, że ten nie skonsultował z nim poniedziałkowego pomysłu „reprofilingu”, czyli negocjacji zmierzających do wydłużenia czasu spłaty greckiego długu. ECB obawia się, że rynki odbiorą to jako sygnał zbliżającej się rzeczywistej restrukturyzacji długu Grecji i jest temu przeciwny. To sprawia, że kurs EUR/USD który wcześniej wzrósł w okolice 1,43 po lepszym zamknięciu się Wall Street, a także za sprawą doniesień prasowych, jakoby w ostatnich dniach Chińczycy kupowali hiszpański i włoski dług, zniżkował po otwarciu sesji europejskiej w okolice 1,4250. To jednak nie szkodzi zbytnio złotemu, który został dzisiaj nieco wsparty przez słowa szefa NBP. Prof. Marek Belka przyznał, że możliwe są dalsze podwyżki stóp procentowych, a złoty ma potencjał do umocnienia. Zaznaczył jednak, iż impuls inflacyjny zaczyna się wyczerpywać i tym samym podwyżek stóp nie powinno być zbyt wiele – to jednak inwestorzy zdaje się zignorowali.
EUR/PLN: Kurs powrócił wczoraj wieczorem poniżej 3,92 i dzisiaj rano widać, że rejon ten ponownie spełnia rolę oporu. Nie wiadomo jednak, czy widoczna od rana przecena EUR/USD nie osłabi nam złotego. Tym samym nie można wykluczyć, że kurs wróci nam w okolice 3,93, gdzie można umiejscowić silny opór.
USD/PLN: Dolar zdołał powrócić wczoraj wieczorem poniżej poziomu 2,75, ale dzisiaj za sprwą spadającego EUR/USD powrócił ponad ten poziom. To może być sugestia, że szanse na zejście w okolice 2,70-2,72 w tym tygodniu oddalają się i trzeba uwzględnić możliwość powrotu w powyżej 2,77.
EUR/USD: Od wczoraj widać, że rynek zaczyna mieć problemy z trwalszym wyjściem ponad strefę oportu 1,4280-1,4300, co może być sygnałem, że perspektywa zwyżki w okolice 1,44 zaczyna się oddalać. Jeżeli dojdzie do złamania wsparcia na 1,42, to będzie to sygnał powrotu do spadków z celem poniżej 1,40 w przyszłym tygodniu.
GBP/USD: Wczoraj funtowi zaszkodziły „gołębie” zapiski z posiedzenia Banku Anglii, dzisiaj niewiadomą pozostaje odczyt dynamiki sprzedaży detalicznej w kwietniu o godz. 10:30. Widać jednak, że rynek zachowuje się zgodnie z sygnałami analizy technicznej, które wskazywały, że spadek poniżej 1,6230 prędzej czy później będzie oznaczał ruch w stronę 1,60. Jeżeli dzisiaj złamiemy wczorajsze minimum w okolicach 1,61, to droga do w/w poziomu będzie otwarta. Opór to rejon 1,62.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Czy szef ECB nawiąże do tematu Grecji? Niewykluczone, zwłaszcza, że ta kwestia cały czas zajmuje czołówki depesz agencyjnych. Dzisiejszy Financial Times donosi, jakoby J.C.Trichet był wściekły na szefa Eurogrupy, że ten nie skonsultował z nim poniedziałkowego pomysłu „reprofilingu”, czyli negocjacji zmierzających do wydłużenia czasu spłaty greckiego długu. ECB obawia się, że rynki odbiorą to jako sygnał zbliżającej się rzeczywistej restrukturyzacji długu Grecji i jest temu przeciwny. To sprawia, że kurs EUR/USD który wcześniej wzrósł w okolice 1,43 po lepszym zamknięciu się Wall Street, a także za sprawą doniesień prasowych, jakoby w ostatnich dniach Chińczycy kupowali hiszpański i włoski dług, zniżkował po otwarciu sesji europejskiej w okolice 1,4250. To jednak nie szkodzi zbytnio złotemu, który został dzisiaj nieco wsparty przez słowa szefa NBP. Prof. Marek Belka przyznał, że możliwe są dalsze podwyżki stóp procentowych, a złoty ma potencjał do umocnienia. Zaznaczył jednak, iż impuls inflacyjny zaczyna się wyczerpywać i tym samym podwyżek stóp nie powinno być zbyt wiele – to jednak inwestorzy zdaje się zignorowali.
EUR/PLN: Kurs powrócił wczoraj wieczorem poniżej 3,92 i dzisiaj rano widać, że rejon ten ponownie spełnia rolę oporu. Nie wiadomo jednak, czy widoczna od rana przecena EUR/USD nie osłabi nam złotego. Tym samym nie można wykluczyć, że kurs wróci nam w okolice 3,93, gdzie można umiejscowić silny opór.
USD/PLN: Dolar zdołał powrócić wczoraj wieczorem poniżej poziomu 2,75, ale dzisiaj za sprwą spadającego EUR/USD powrócił ponad ten poziom. To może być sugestia, że szanse na zejście w okolice 2,70-2,72 w tym tygodniu oddalają się i trzeba uwzględnić możliwość powrotu w powyżej 2,77.
EUR/USD: Od wczoraj widać, że rynek zaczyna mieć problemy z trwalszym wyjściem ponad strefę oportu 1,4280-1,4300, co może być sygnałem, że perspektywa zwyżki w okolice 1,44 zaczyna się oddalać. Jeżeli dojdzie do złamania wsparcia na 1,42, to będzie to sygnał powrotu do spadków z celem poniżej 1,40 w przyszłym tygodniu.
GBP/USD: Wczoraj funtowi zaszkodziły „gołębie” zapiski z posiedzenia Banku Anglii, dzisiaj niewiadomą pozostaje odczyt dynamiki sprzedaży detalicznej w kwietniu o godz. 10:30. Widać jednak, że rynek zachowuje się zgodnie z sygnałami analizy technicznej, które wskazywały, że spadek poniżej 1,6230 prędzej czy później będzie oznaczał ruch w stronę 1,60. Jeżeli dzisiaj złamiemy wczorajsze minimum w okolicach 1,61, to droga do w/w poziomu będzie otwarta. Opór to rejon 1,62.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
10:26 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









