Data dodania: 2011-05-18 (09:43)
O ile obawy związane ze słabszymi danymi makroekonomicznymi z USA (szczególną uwagę zwracała zerowa dynamika produkcji przemysłowej w kwietniu w połączeniu ze spadkiem wykorzystania mocy produkcyjnych) zaszkodziły wczoraj rynkom akcji, to dolar zaczął tracić.
Niemniej syndrom Hewletta-Packarda, tak można nazwać reakcję rynku na informacje z tej spółki, iż tegoroczny zysk będzie mniejszy, niż to wcześniej oczekiwano, będzie się udzielał Wall Street. Wydaje się, że rośnie świadomość rynku, że nadal pogarszające się odczyty danych makroekonomicznych mogą poważniej zaszkodzić zyskowności firm i tym samym sprowokować większą korektę na rynkach akcji. Część uczestników rynku nadal stara się wierzyć w moc FED-u, który w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy skutecznie wybawiał rynki z opresji. Tyle, że kolejny program QE3 w II połowie roku wydaje się obecnie mało prawdopodobny, gospodarka będzie też pozbawiona zastrzyku w postaci zwiększonych inwestycji infrastrukturalnych finansowanych przez władze federalne (gdyż coraz częściej mówi się o koniecznych oszczędnościach). Na szczęście o tym, że FED może mieć w najbliższych miesiącach ograniczone pole działania, za bardzo się nie myśli – stąd też rynki reagują standardowo: dolar traci, a zyskują waluty uznawane za bardziej ryzykowne, w tym także nasz złoty. W efekcie dzisiaj rano kurs EUR/PLN łamał wsparcie na 3,92, co może być sygnałem do ruchu w stronę 3,89 w kolejnych dniach. Kluczowe w tym względzie będzie oczywiście publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia FED, które poznamy o godz. 20:00. Dla krajowych inwestorów istotne będą też wyniki przetargu 5-letnich obligacji, czy też dane o dynamice płac, z kolei na świecie warto będzie zwrócić uwagę na zapiski z ostatniego posiedzenia Banku Anglii – więcej o wpływie tych wydarzeń na rynki piszę w subiektywnym kalendarzu makro.
EUR/PLN: Złamanie wsparcia na 3,92 potwierdza wcześniejsze koncepcje związane z umocnieniem złotego w najbliższych dniach. Teraz celem będą okolice 3,89, które możemy zobaczyć do końca tygodnia. Opór to oczywiście 3,92.
USD/PLN: Zwyżka EUR/USD sprawiła, że dolar przełamał wsparcie na 2,75 zł, o której to możliwości wspominałem wczoraj. Ten poziom zamienił się teraz w opór. Rynek powinien celować dzisiaj w okolice 2,7250-2,7300, a do końca tygodnia w rejon 2,70.
EUR/USD: Złamanie poziomu 1,42 i dalej oporu na 1,4250 to mocne sygnały świadczące o tym, że oczekiwana korekta w górę właśnie się rozpoczęła. Teraz kluczowe będzie sforsowanie okolic 1,43, co powinno mieć miejsce w najbliższych godzinach. Docelowo – do końca tygodnia – rynek powinien wzrosnąć do 1,4400-1,4450. Mocne wsparcie to teraz rejon 1,4250.
GBP/USD: Wyższa inflacja na Wyspach wsparła wczoraj funta, który dotarł nawet do 1,63 USD. Teraz kurs się koryguje do 1,6250, ale dopóki znajdujemy się ponad wsparciem na 1,6230, to powodów do obaw nie ma. Wydaje się, że funt ma szanse powrócić do 1,63 USD w ciągu kolejnych godzin i naruszyć ten poziom. Do końca tygodnia możemy testować 1,6380-1,6400. Kluczowe będą dzisiejsze zapiski z posiedzenia BoE o godz. 10:30.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
EUR/PLN: Złamanie wsparcia na 3,92 potwierdza wcześniejsze koncepcje związane z umocnieniem złotego w najbliższych dniach. Teraz celem będą okolice 3,89, które możemy zobaczyć do końca tygodnia. Opór to oczywiście 3,92.
USD/PLN: Zwyżka EUR/USD sprawiła, że dolar przełamał wsparcie na 2,75 zł, o której to możliwości wspominałem wczoraj. Ten poziom zamienił się teraz w opór. Rynek powinien celować dzisiaj w okolice 2,7250-2,7300, a do końca tygodnia w rejon 2,70.
EUR/USD: Złamanie poziomu 1,42 i dalej oporu na 1,4250 to mocne sygnały świadczące o tym, że oczekiwana korekta w górę właśnie się rozpoczęła. Teraz kluczowe będzie sforsowanie okolic 1,43, co powinno mieć miejsce w najbliższych godzinach. Docelowo – do końca tygodnia – rynek powinien wzrosnąć do 1,4400-1,4450. Mocne wsparcie to teraz rejon 1,4250.
GBP/USD: Wyższa inflacja na Wyspach wsparła wczoraj funta, który dotarł nawet do 1,63 USD. Teraz kurs się koryguje do 1,6250, ale dopóki znajdujemy się ponad wsparciem na 1,6230, to powodów do obaw nie ma. Wydaje się, że funt ma szanse powrócić do 1,63 USD w ciągu kolejnych godzin i naruszyć ten poziom. Do końca tygodnia możemy testować 1,6380-1,6400. Kluczowe będą dzisiejsze zapiski z posiedzenia BoE o godz. 10:30.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.
Trump planuje stan wyjątkowy?
2025-01-09 Raport DM BOŚ z rynku walutZdaniem telewizji CNN otoczenie Donalda Trumpa rozważa różne prawne opcje, które pozwoliłyby w miarę szybko zaimplementować politykę wyższych ceł wobec partnerów handlowych USA. Jedną z nich może być wprowadzenie "krajowego stanu wyjątkowego w gospodarce", co pozwoliłoby mu skorzystać z ustawy IEEPA z 1977 r., która pozwalałaby mu w miarę sprawnie wdrożyć swój plan. Jak jednak prezydent uzasadniłby takie "nadzwyczajne" i czy byłyby one legalne?
Dolar dominuje na rynku
2025-01-09 Poranny komentarz walutowy XTBChociaż pierwsze dni stycznia podważyły pozycję dolara na rynku, to jednak obecnie obserwujemy powrót dominacji najważniejszej waluty na świecie. Donald Trump zaskakuje z dnia na dzień swoimi pomysłami, które nie wpływają negatywnie na dolara. Dodatkowo Rezerwa Federalna wciąż prezenutje dosyć jastrzębi pogląd na przyszłość, wskazując na spore ryzyka inflacyjne. Czy w takim wypadku dolar ma jakiegokolwiek konkurenta? Przynajmniej przez najbliższych kilka tygodni?
Dolar nie odpuszcza
2025-01-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze lepsze dane z USA (ISM dla usług, zwłaszcza subindeks cen płaconych, ale i też dane z rynku pracy JOLTS) rysują wciąż niezły obraz amerykańskiej gospodarki, a kolejne kontrowersyjne komentarze Donalda Trumpa (wygląda na to, że nie zamierza on rezygnować z globalnej wojny celnej), sprawiły, że rynek skrócił oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED w tym roku, choć niewiele (do -38 punktów baz.). To pokazuje, że w temacie FED nie ma już przestrzeni i raczej jest mało realne, aby rynki zaczęły wyceniać tylko jedną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów baz. w USA w tym roku.
Spółki technologiczne pod presją
2025-01-08 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie dane ekonomiczne z USA, w tym wskaźniki aktywności w sektorze usług oraz raport JOLTS dotyczący liczby ofert pracy, wywołały zaniepokojenie na Wall Street. Rosnąca rentowność obligacji oraz obawy o trwałą inflację skłoniły inwestorów do wyprzedaży akcji, co szczególnie dotknęło spółki technologiczne. Głównym źródłem niepewności pozostaje perspektywa utrzymania wysokich stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na dłużej, niż wcześniej zakładano.
Rynki w cieniu rosnących rentowności
2025-01-08 Poranny komentarz walutowy XTBRentowności amerykańskich obligacji skarbowych gwałtownie rosną, zbliżając się powoli do psychologicznej bariery 5% dla 10-letnich papierów - poziomu niewidzianego od października 2023 roku. W ciągu ostatniego miesiąca rentowności wzrosły o około 50 punktów bazowych do 4,7%, co świadczy o znaczącym pogorszeniu nastrojów na rynku długu.
Dolar na noworocznej fali
2025-01-03 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj doszło do podbicia dolara na szerokim rynku, co doprowadziło do złamania ważnych poziomów na niektórych majors (EURUSD, GBPUSD). Dolar został wsparty przez lepsze od oczekiwań dane o cotygodniowym bezrobociu i PMI dla przemysłu, ale i też rynkowe emocje związane ze zbliżającym się przejęciem władzy przez Donalda Trumpa (zaprzysiężenie 20 stycznia).
Dolar rozpoczął rok od pokazania swojej dominacji
2025-01-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersRok rozpoczął się od znacznej aprecjacji dolara amerykańskiego choć rynek nie otrzymał jakiś kluczowych danych, które mogłyby wpłynąć na znaczącą zmianę postrzegania kształtu przyszłej polityki monetarnej Fed-u. Amerykańskie indeksy próbowały odrobić straty poniesione pod koniec roku ale ostatecznie zakończyły dzień pod kreską oddalając się od historycznych rekordów. Dobra passa trwa w notowaniach ropy naftowej, która już czwarty dzień z rzędu drożała.