
Data dodania: 2011-03-31 (09:52)
Czwartkowy poranek przynosi stabilizację złotego w relacji do euro i szwajcarskiego franka oraz niewielkie umocnienie do dolara, co jest pochodną osłabienia amerykańskiej waluty na rynkach globalnych. Kolejne godziny prawdopodobnie przyniosą stabilizację notowań złotego w oczekiwaniu na publikację przez Narodowy Bank Polski (NBP) kwartalnych danych o bilansie płatnym.
Wydaje się, że będziemy mieli z dużej chmury mały deszcz i raport ten nie stanie się istotnym negatywnym impulsem dla polskiej waluty.
Dane o bilansie płatniczym za IV kwartał 2010 roku zostaną opublikowane o godzinie 14:00. Raport ten budzi dużo kontrowersji z uwagi na wysokie ujemne saldo błędów i opuszczeń, jakie pojawia się w danych. Jak wynika z opublikowanych 21 marca styczniowych danych o bilansie płatniczym, 12-miesięczne saldo błędów i opuszczeń wyniosło 14,3 mld EUR.
Część ekonomistów i analityków wiąże to z niedoszacowaniem importu. Wg Danske Bank wysokość importu do Polski mogła być w ubiegłym roku niedoszacowana o 10-15 mld EUR. Oznaczałoby to, że wzrost Produktu Krajowego Brutto (PKB) w 2010 roku był znacznie niższy niż wstępnie szacowane 3,8% R/R, a poziom długu publicznego prawdopodobnie przekroczył próg 55% (wczoraj MF poinformowało, że było to 53%).
Analitycy HSBC zwrócili wczoraj uwagę, że przy okazji publikacji danych o bilansie płatniczym za IV kwartał 2010 roku, możliwa jest korekta ogromnej pozycji saldo błędów i opuszczeń. Jednocześnie zaznaczyli, że ewentualna korekta wiązałaby się z korektą importu, co musiałoby oznaczać korektę danych o wzroście gospodarczym i miałoby duże konsekwencje dla sytuacji fiskalnej Polski. W konsekwencji uderzyłoby w złotego.
Temat interpretacji wysokiego salda błędów i opuszczeń nie jest nowy. Problem nagłośnił były minister finansów, a obecnie doradca prezesa NBP Mirosław Gronicki. Zwrócił on uwagę, że saldo to może wynikać z niedoszacowania importu. W odpowiedzi na te dywagacje Paweł Michalik, wicedyrektor Departamentu Statystyki NBP wyjaśnił, że występowanie salda błędów i opuszczeń nie jest równoznaczne z niedoszacowaniem wysokości importu, a zmiany dotyczące eksportu netto nie muszą być równoznaczne ze zmianami nominalnego PKB.
Opisywany statystyczny problem również mocno został zaakcentowany przy okazji publikacji styczniowych danych o bilansie. Z tego właśnie powodu upublicznienie tych danych zostało przesunięte z 14 na 21 marca br..
Strach przed negatywnymi konsekwencjami publikowanych dziś danych wydaje się być tylko iluzoryczny. Jak wyjaśnił Józef Sobota, dyrektora Departamentu Statystyki NBP, w wywiadzie dla GG Parkiet, ewentualna rewizja danych, która doprowadzi do ograniczenia salda błędów i opuszczeń, jest możliwa przy okazji publikacji bilansu płatniczego za I kwartał 2011 roku. A więc dopiero pod koniec czerwca.
Jednak nawet gdyby nie było takiej deklaracji ze strony NBP, to wobec poważnych reperkusji wynikających z ewentualnej korekty danych należałoby przyjąć, że nawet jeżeli takowa korekta by wystąpi, to byłaby ona stosunkowo niewielka.
Dane o bilansie płatniczym za IV kwartał 2010 roku zostaną opublikowane o godzinie 14:00. Raport ten budzi dużo kontrowersji z uwagi na wysokie ujemne saldo błędów i opuszczeń, jakie pojawia się w danych. Jak wynika z opublikowanych 21 marca styczniowych danych o bilansie płatniczym, 12-miesięczne saldo błędów i opuszczeń wyniosło 14,3 mld EUR.
Część ekonomistów i analityków wiąże to z niedoszacowaniem importu. Wg Danske Bank wysokość importu do Polski mogła być w ubiegłym roku niedoszacowana o 10-15 mld EUR. Oznaczałoby to, że wzrost Produktu Krajowego Brutto (PKB) w 2010 roku był znacznie niższy niż wstępnie szacowane 3,8% R/R, a poziom długu publicznego prawdopodobnie przekroczył próg 55% (wczoraj MF poinformowało, że było to 53%).
Analitycy HSBC zwrócili wczoraj uwagę, że przy okazji publikacji danych o bilansie płatniczym za IV kwartał 2010 roku, możliwa jest korekta ogromnej pozycji saldo błędów i opuszczeń. Jednocześnie zaznaczyli, że ewentualna korekta wiązałaby się z korektą importu, co musiałoby oznaczać korektę danych o wzroście gospodarczym i miałoby duże konsekwencje dla sytuacji fiskalnej Polski. W konsekwencji uderzyłoby w złotego.
Temat interpretacji wysokiego salda błędów i opuszczeń nie jest nowy. Problem nagłośnił były minister finansów, a obecnie doradca prezesa NBP Mirosław Gronicki. Zwrócił on uwagę, że saldo to może wynikać z niedoszacowania importu. W odpowiedzi na te dywagacje Paweł Michalik, wicedyrektor Departamentu Statystyki NBP wyjaśnił, że występowanie salda błędów i opuszczeń nie jest równoznaczne z niedoszacowaniem wysokości importu, a zmiany dotyczące eksportu netto nie muszą być równoznaczne ze zmianami nominalnego PKB.
Opisywany statystyczny problem również mocno został zaakcentowany przy okazji publikacji styczniowych danych o bilansie. Z tego właśnie powodu upublicznienie tych danych zostało przesunięte z 14 na 21 marca br..
Strach przed negatywnymi konsekwencjami publikowanych dziś danych wydaje się być tylko iluzoryczny. Jak wyjaśnił Józef Sobota, dyrektora Departamentu Statystyki NBP, w wywiadzie dla GG Parkiet, ewentualna rewizja danych, która doprowadzi do ograniczenia salda błędów i opuszczeń, jest możliwa przy okazji publikacji bilansu płatniczego za I kwartał 2011 roku. A więc dopiero pod koniec czerwca.
Jednak nawet gdyby nie było takiej deklaracji ze strony NBP, to wobec poważnych reperkusji wynikających z ewentualnej korekty danych należałoby przyjąć, że nawet jeżeli takowa korekta by wystąpi, to byłaby ona stosunkowo niewielka.
Źródło: Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.