
Data dodania: 2011-03-18 (18:06)
W pierwszych godzinach piątkowego handlu rynek żył nocną interwencją na rynku jena, zwłaszcza, że pojawiały się spekulacje dotyczące możliwych dalszych posunięć ze strony grupy G-7. Niezależnie od krytyki, która zwyczajowo powinna wiązać się z tego typu próbami wpływania na wolny rynek, trzeba przyznać, że tym razem bankowcy mieli dobre wyczucie.
Interweniując na rynku jena, działali też we własnym interesie. Rynki odebrały sygnał o interwencji, jako zielone światło do zakupów silnie przecenionych w ostatnich dniach aktywów. Tym samym na powrocie apetytu na ryzyko skorzystał także i nasz złoty. Po południu (godz. 16:51) za euro płacono 4,0650 zł, dolar był wart 2,8750 zł, a frank 3,18 zł. W międzyczasie złoty był jeszcze mocniejszy. A mogło być gorzej. Perspektywa zbrojnej interwencji w Libii rodziła dodatkowe ryzyko, gdyż można było spodziewać się wyraźnych zwyżek cen ropy, a tym samym powrotu obaw związanych ze spowolnieniem światowej gospodarki. Trudno byłoby też ocenić, jak długo potrwałaby potencjalna operacja wojskowa. Tymczasem pułkownik Kadafi ubiegł wszystkich samemu decydując o wstrzymaniu operacji militarnych przeciwko powstańcom. Tym samym nie daje on obecnie pretekstów do zbrojnej interwencji, chociaż niektórzy zagraniczni politycy (np. brytyski premier David Cameron) przebąkują o konieczności postawienia go przed międzynarodowym trybunałem (trudno jednak, aby to był powód do militarnych działań, które dla wielu krajów i tak będą kosztowne). W efekcie po informacjach z Libii zobaczyliśmy dalszy spadek globalnej awersji do ryzyka, co wzmocniło odbicie na giełdach i innych mocno przecenionych ostatnio „ryzykownych” walutach.
Warto zwrócić uwagę na jedną kwestię. Obecnie korelacja wydarzeń mogących mieć wpływ na zachowanie się ropy naftowej, a relacji amerykańskiego dolara względem innych walut jest duża. Po tym, jak napłynęły wieści z libijskiego MSZ, zaczęła tanieć ropa, a dolar przestał się osłabiać. To logiczny ruch, gdyż im droższa ropa tym większe szanse na kolejne „poluzowanie pieniężne” w wykonaniu amerykańskiego FED i odwrotnie. Niemniej oczekiwania na to, że pozostałe banki centralne będą walczyć z inflacją są duże - dzisiaj w dość „jastrzębim” tonie wypowiedział się wiceprezes szwedzkiego Riksbanku, Chińczycy podnieśli stopę rezerw obowiązkowych dla banków o 50 p.b. do 20 proc., a bank centralny w Chile zdecydował się zmienić poziom stóp procentowych. Jednocześnie po tym, jak globalne ryzyko zaczęło spadać, rynek może się utwierdzić w tym, że Europejski Bank Centralny podniesie stopy procentowe 7 kwietnia, a Bank Anglii zrobi to w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Oczekiwania te zmienić mogłyby tylko kolejne niepokojące wieści z Japonii (kolejne trzęsienie ziemi, lub wybuch reaktora), czy też z Portugalii. Dzisiaj tamtejszy premier Jose Socrates oskarżył opozycję, iż jej celem jest doprowadzenie do „bailoutu”, czyli sytuacji w której trzeba będzie poprosić o finansowanie UE i MFW. Obecny rząd jest mniejszościowy, a socjaldemokraci nie chcą zgodzić się na kolejne cięcia wydatków w budżecie. Tym samym jest dość prawdopodobne, że dolar będzie dalej tracił na wartości.
EUR/USD: Wyraźne złamanie lokalnej strefy oporu 1,4121-57 otworzy drogę do dalszych wzrostów w okolice 1,4250-80 (szczyty z 4-5 listopada) w najbliższych dniach. Dzienne wskaźniki pokazują jednak negatywne dywergencje z kursem, co zwiększa ryzyko korekty. Silne wsparcie to okolice 1,4080-1,4100. Jego złamanie sprowokuje do testu okolic 1,4037 (szczyt z 7 marca).
Sporządził:
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Warto zwrócić uwagę na jedną kwestię. Obecnie korelacja wydarzeń mogących mieć wpływ na zachowanie się ropy naftowej, a relacji amerykańskiego dolara względem innych walut jest duża. Po tym, jak napłynęły wieści z libijskiego MSZ, zaczęła tanieć ropa, a dolar przestał się osłabiać. To logiczny ruch, gdyż im droższa ropa tym większe szanse na kolejne „poluzowanie pieniężne” w wykonaniu amerykańskiego FED i odwrotnie. Niemniej oczekiwania na to, że pozostałe banki centralne będą walczyć z inflacją są duże - dzisiaj w dość „jastrzębim” tonie wypowiedział się wiceprezes szwedzkiego Riksbanku, Chińczycy podnieśli stopę rezerw obowiązkowych dla banków o 50 p.b. do 20 proc., a bank centralny w Chile zdecydował się zmienić poziom stóp procentowych. Jednocześnie po tym, jak globalne ryzyko zaczęło spadać, rynek może się utwierdzić w tym, że Europejski Bank Centralny podniesie stopy procentowe 7 kwietnia, a Bank Anglii zrobi to w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Oczekiwania te zmienić mogłyby tylko kolejne niepokojące wieści z Japonii (kolejne trzęsienie ziemi, lub wybuch reaktora), czy też z Portugalii. Dzisiaj tamtejszy premier Jose Socrates oskarżył opozycję, iż jej celem jest doprowadzenie do „bailoutu”, czyli sytuacji w której trzeba będzie poprosić o finansowanie UE i MFW. Obecny rząd jest mniejszościowy, a socjaldemokraci nie chcą zgodzić się na kolejne cięcia wydatków w budżecie. Tym samym jest dość prawdopodobne, że dolar będzie dalej tracił na wartości.
EUR/USD: Wyraźne złamanie lokalnej strefy oporu 1,4121-57 otworzy drogę do dalszych wzrostów w okolice 1,4250-80 (szczyty z 4-5 listopada) w najbliższych dniach. Dzienne wskaźniki pokazują jednak negatywne dywergencje z kursem, co zwiększa ryzyko korekty. Silne wsparcie to okolice 1,4080-1,4100. Jego złamanie sprowokuje do testu okolic 1,4037 (szczyt z 7 marca).
Sporządził:
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.