Data dodania: 2011-03-10 (18:53)
Wtorek zaczynamy od nieco mocniejszego złotego. Nasza waluta najbardziej zyskała w relacji do franka i funta – obie te waluty wyraźnie potaniały na rynkach światowych. W efekcie o poranku w kraju za franka płacono się 3,0470 zł, a funt był wart 4,5930 zł. Z kolei euro kosztowało 3,9630 zł, a dolar 2,8380 zł.
Naszą walutę na pewno wsparły wczorajsze słowa Anny Zielińskiej-Głębockiej z Rady Polityki Pieniężnej, która nie wykluczyła możliwości podwyższenia stóp procentowych na początku kwietnia. Wprawdzie wcześniej przeciwko takiej możliwości opowiedziała się Elżbieta Chojna-Duch, a dzisiaj rano dołączył do niej Andrzej Kaźmierczak (twierdząc, iż zaostrzenie polityki monetarnej zdusiłoby wzrost gospodarczy), to jednak oczekiwania na to, że RPP mogłaby podnieść stopy delikatnie rosną. To po części też wynik nieoczekiwanej „wolty” ze strony Europejskiego Banku Centralnego, który decydując się na podwyżkę stóp procentowych w kwietniu, może niejako wymusić na RPP podobny ruch. Niemniej członkowie RPP będą mieli utrudnione zadanie, gdyż posiedzenie Rady będzie mieć miejsce 4-5 kwietnia, podczas kiedy ECB – 7 kwietnia. Patrząc na to, kto i jak głosował na ostatnich posiedzeniach widać, że decydujący głos w tej sprawie może mieć prezes Marek Belka. Stąd też jego ewentualne wypowiedzi będą w najbliższym czasie kluczowe.
A co na rynkach międzynarodowych? Wspomniane osłabienie franka to wynik spekulacji, jakoby Muammar Kadafi rozważał jednak negocjacje i oddanie władzy, co natychmiast wpłynęło na spadek ryzyka geopolitycznego. Warto jednak mieć na uwadze to, że ostatnio z Libii spływają różne informacje i nie zawsze mogą mieć rzeczywiste znaczenie (tak jak ubiegłotygodniowy pomysł mediacji w wykonaniu prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza). Z kolei słabość brytyjskiego funta może być wynikiem opublikowanych wczoraj opinii Bena Broadbenta, który został mianowany na miejsce odchodzącego z końcem maja, mocnego „jastrzębia” Andrew Sentence’a – wspominałem o tym we wczorajszym komentarzu popołudniowym. Niemniej dolar zaczyna umacniać się także wobec euro. Wygląda na to, że wczorajsza obniżka ratingu dla Grecji ponownie przypomniała niektórym inwestorom o problemach wokół krajów PIIGS i na rynku ponownie widać większą aktywność sprzedających dług tych krajów. Tym samym dość ważne w tym względzie mogą okazać się wyniki jutrzejszej aukcji 2-letnich obligacji w Portugalii o wartości 0,75-1,0 mld EUR, a także komentarze związane ze szczytem państw strefy euro w najbliższy piątek. Warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jedną i kluczową rzecz – to wczorajsze słowa Richarda Fishera z FED, o których wspominałem we wczorajszym komentarzu popołudniowym. Widać, że mamy już 2 dysydentów w łonie FED – Charlesa Plossera i Richarda Fishera – co może okazać się istotne w momencie, kiedy FED zacznie debatować nad zakończeniem programu QE2. Wprawdzie wczoraj mieliśmy jeszcze wypowiedź Dennisa Lockharta z Atlanty, który stwierdził, że konieczne może być trzecie poluzowanie (QE3), jeżeli gospodarka odczuje negatywny wpływ drożejącej ropy, to jednak warto pamiętać o tym, że ten członek FED nie jest w tym roku w komitecie głosującym (FOMC).
Co dzisiaj? Warto będzie obserwować sytuację wokół Libii i na rynku ropy w związku z dość dużą korelacją tego rynku z dolarem i rynkami akcji. O godz. 11:00 głos zabierze też Axel Weber z ECB, a godzinę później poznamy dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle – o wpływie tych wydarzeń na notowania piszę w subiektywnym kalendarzu.
EUR/PLN: Dzisiaj rano doszło do przetestowania wsparcia na 3,96. Na razie zostało ono wybronione, ale układ wskaźników na dziennym wykresie sugeruje, że kolejna próba złamania tego poziomu zostanie podjęta jeszcze w tym tygodniu i może być ona udana (w takiej sytuacji rynek mógłby spaść nawet do 3,92). W krótkim okresie (dzisiaj) możliwa jest konsolidacja 3,96-3,98.
USD/PLN: Spadek EUR/USD sprawił, że dolar mimo naruszenia wsparcia na 2,84 powrócił dzisiaj ponad ten poziom. Dalsze spadki EUR/USD (chociażby do 1,3860) mogłyby doprowadzić do odreagowania dolara w okolice 2,87. Warto jednak pamiętać o negatywnym ustawieniu dziennych wskaźników.
EUR/USD: Naruszenie wsparcia na 1,3950 jakie ma teraz miejsce to sygnał, że rozpoczynamy nieco dłuższą, niż kilkugodzinna, korektę. Niewykluczone, że będzie to oczekiwany od kilku dni ruch powrotny do mocnego wsparcia na 1,3860. Tylko wyraźny powrót do 1,40 mógłby zanegować dzisiaj to negatywne wskazanie.
GBP/USD: Funt zachował się wczoraj nieoczekiwanie słabo. Kluczowe wsparcie to teraz okolice 1,6130. Jeżeli doszłoby do ich testowania i zostałyby one złamane, to trzeba by się poważnie zastanowić, czy nie rozpoczynamy głębszej korekty. To co jest w tym wszystkim najbardziej ciekawe, to fakt, że w czwartek decyzję o stopach podejmuje Bank Anglii. Wprawdzie zmian się nie oczekuje, to jednak zawsze ten fakt budził dość duże emocje wśród inwestorów.
A co na rynkach międzynarodowych? Wspomniane osłabienie franka to wynik spekulacji, jakoby Muammar Kadafi rozważał jednak negocjacje i oddanie władzy, co natychmiast wpłynęło na spadek ryzyka geopolitycznego. Warto jednak mieć na uwadze to, że ostatnio z Libii spływają różne informacje i nie zawsze mogą mieć rzeczywiste znaczenie (tak jak ubiegłotygodniowy pomysł mediacji w wykonaniu prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza). Z kolei słabość brytyjskiego funta może być wynikiem opublikowanych wczoraj opinii Bena Broadbenta, który został mianowany na miejsce odchodzącego z końcem maja, mocnego „jastrzębia” Andrew Sentence’a – wspominałem o tym we wczorajszym komentarzu popołudniowym. Niemniej dolar zaczyna umacniać się także wobec euro. Wygląda na to, że wczorajsza obniżka ratingu dla Grecji ponownie przypomniała niektórym inwestorom o problemach wokół krajów PIIGS i na rynku ponownie widać większą aktywność sprzedających dług tych krajów. Tym samym dość ważne w tym względzie mogą okazać się wyniki jutrzejszej aukcji 2-letnich obligacji w Portugalii o wartości 0,75-1,0 mld EUR, a także komentarze związane ze szczytem państw strefy euro w najbliższy piątek. Warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jedną i kluczową rzecz – to wczorajsze słowa Richarda Fishera z FED, o których wspominałem we wczorajszym komentarzu popołudniowym. Widać, że mamy już 2 dysydentów w łonie FED – Charlesa Plossera i Richarda Fishera – co może okazać się istotne w momencie, kiedy FED zacznie debatować nad zakończeniem programu QE2. Wprawdzie wczoraj mieliśmy jeszcze wypowiedź Dennisa Lockharta z Atlanty, który stwierdził, że konieczne może być trzecie poluzowanie (QE3), jeżeli gospodarka odczuje negatywny wpływ drożejącej ropy, to jednak warto pamiętać o tym, że ten członek FED nie jest w tym roku w komitecie głosującym (FOMC).
Co dzisiaj? Warto będzie obserwować sytuację wokół Libii i na rynku ropy w związku z dość dużą korelacją tego rynku z dolarem i rynkami akcji. O godz. 11:00 głos zabierze też Axel Weber z ECB, a godzinę później poznamy dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle – o wpływie tych wydarzeń na notowania piszę w subiektywnym kalendarzu.
EUR/PLN: Dzisiaj rano doszło do przetestowania wsparcia na 3,96. Na razie zostało ono wybronione, ale układ wskaźników na dziennym wykresie sugeruje, że kolejna próba złamania tego poziomu zostanie podjęta jeszcze w tym tygodniu i może być ona udana (w takiej sytuacji rynek mógłby spaść nawet do 3,92). W krótkim okresie (dzisiaj) możliwa jest konsolidacja 3,96-3,98.
USD/PLN: Spadek EUR/USD sprawił, że dolar mimo naruszenia wsparcia na 2,84 powrócił dzisiaj ponad ten poziom. Dalsze spadki EUR/USD (chociażby do 1,3860) mogłyby doprowadzić do odreagowania dolara w okolice 2,87. Warto jednak pamiętać o negatywnym ustawieniu dziennych wskaźników.
EUR/USD: Naruszenie wsparcia na 1,3950 jakie ma teraz miejsce to sygnał, że rozpoczynamy nieco dłuższą, niż kilkugodzinna, korektę. Niewykluczone, że będzie to oczekiwany od kilku dni ruch powrotny do mocnego wsparcia na 1,3860. Tylko wyraźny powrót do 1,40 mógłby zanegować dzisiaj to negatywne wskazanie.
GBP/USD: Funt zachował się wczoraj nieoczekiwanie słabo. Kluczowe wsparcie to teraz okolice 1,6130. Jeżeli doszłoby do ich testowania i zostałyby one złamane, to trzeba by się poważnie zastanowić, czy nie rozpoczynamy głębszej korekty. To co jest w tym wszystkim najbardziej ciekawe, to fakt, że w czwartek decyzję o stopach podejmuje Bank Anglii. Wprawdzie zmian się nie oczekuje, to jednak zawsze ten fakt budził dość duże emocje wśród inwestorów.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.
Trump planuje stan wyjątkowy?
2025-01-09 Raport DM BOŚ z rynku walutZdaniem telewizji CNN otoczenie Donalda Trumpa rozważa różne prawne opcje, które pozwoliłyby w miarę szybko zaimplementować politykę wyższych ceł wobec partnerów handlowych USA. Jedną z nich może być wprowadzenie "krajowego stanu wyjątkowego w gospodarce", co pozwoliłoby mu skorzystać z ustawy IEEPA z 1977 r., która pozwalałaby mu w miarę sprawnie wdrożyć swój plan. Jak jednak prezydent uzasadniłby takie "nadzwyczajne" i czy byłyby one legalne?
Dolar dominuje na rynku
2025-01-09 Poranny komentarz walutowy XTBChociaż pierwsze dni stycznia podważyły pozycję dolara na rynku, to jednak obecnie obserwujemy powrót dominacji najważniejszej waluty na świecie. Donald Trump zaskakuje z dnia na dzień swoimi pomysłami, które nie wpływają negatywnie na dolara. Dodatkowo Rezerwa Federalna wciąż prezenutje dosyć jastrzębi pogląd na przyszłość, wskazując na spore ryzyka inflacyjne. Czy w takim wypadku dolar ma jakiegokolwiek konkurenta? Przynajmniej przez najbliższych kilka tygodni?
Dolar nie odpuszcza
2025-01-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze lepsze dane z USA (ISM dla usług, zwłaszcza subindeks cen płaconych, ale i też dane z rynku pracy JOLTS) rysują wciąż niezły obraz amerykańskiej gospodarki, a kolejne kontrowersyjne komentarze Donalda Trumpa (wygląda na to, że nie zamierza on rezygnować z globalnej wojny celnej), sprawiły, że rynek skrócił oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED w tym roku, choć niewiele (do -38 punktów baz.). To pokazuje, że w temacie FED nie ma już przestrzeni i raczej jest mało realne, aby rynki zaczęły wyceniać tylko jedną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów baz. w USA w tym roku.
Spółki technologiczne pod presją
2025-01-08 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie dane ekonomiczne z USA, w tym wskaźniki aktywności w sektorze usług oraz raport JOLTS dotyczący liczby ofert pracy, wywołały zaniepokojenie na Wall Street. Rosnąca rentowność obligacji oraz obawy o trwałą inflację skłoniły inwestorów do wyprzedaży akcji, co szczególnie dotknęło spółki technologiczne. Głównym źródłem niepewności pozostaje perspektywa utrzymania wysokich stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na dłużej, niż wcześniej zakładano.
Rynki w cieniu rosnących rentowności
2025-01-08 Poranny komentarz walutowy XTBRentowności amerykańskich obligacji skarbowych gwałtownie rosną, zbliżając się powoli do psychologicznej bariery 5% dla 10-letnich papierów - poziomu niewidzianego od października 2023 roku. W ciągu ostatniego miesiąca rentowności wzrosły o około 50 punktów bazowych do 4,7%, co świadczy o znaczącym pogorszeniu nastrojów na rynku długu.
Dolar na noworocznej fali
2025-01-03 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj doszło do podbicia dolara na szerokim rynku, co doprowadziło do złamania ważnych poziomów na niektórych majors (EURUSD, GBPUSD). Dolar został wsparty przez lepsze od oczekiwań dane o cotygodniowym bezrobociu i PMI dla przemysłu, ale i też rynkowe emocje związane ze zbliżającym się przejęciem władzy przez Donalda Trumpa (zaprzysiężenie 20 stycznia).
Dolar rozpoczął rok od pokazania swojej dominacji
2025-01-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersRok rozpoczął się od znacznej aprecjacji dolara amerykańskiego choć rynek nie otrzymał jakiś kluczowych danych, które mogłyby wpłynąć na znaczącą zmianę postrzegania kształtu przyszłej polityki monetarnej Fed-u. Amerykańskie indeksy próbowały odrobić straty poniesione pod koniec roku ale ostatecznie zakończyły dzień pod kreską oddalając się od historycznych rekordów. Dobra passa trwa w notowaniach ropy naftowej, która już czwarty dzień z rzędu drożała.