
Data dodania: 2011-03-03 (10:42)
Wyższa inflacja PPI w Eurolandzie (wzrost w styczniu do 6,1 proc. r/r) była wczoraj motorem do zwyżki notowań EUR/USD. Lepszy odczyt ADP dotyczący szacunków dla rynku pracy w USA – 217 tys. nowych etatów w sektorach pozarolniczych w lutym – jaki został opublikowany o godz. 14:15, nie zdołał tego zmienić.
Być może dlatego, że zaufanie rynku do prognoz ADP ostatnio spada, a inwestorzy są też świadomi ryzyka błędu związanego z niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Przemawiający wczoraj w Izbie Reprezentantów, szef FED, nadal upierał się przy swoich „gołębich” tezach w kwestii polityki monetarnej (wzrost inflacji może być przejściowy), nie mógł w takiej sytuacji pomóc dolarowi. W efekcie wczoraj po południu EUR/USD złamał opór na 1,3861 i ustanowił szczyt w okolicach 1,3890. W kolejnych godzinach nie udało się już pobić tego poziomu. Dolara nieco wsparła publikacja Beżowej Księgi FED w której odnotowano poprawę sytuacji gospodarczej we wszystkich badanych okręgach. Kluczowe mogło być jednak sformułowanie, że niektórzy detaliści i producenci zaczynają już podnosić ceny, lub to planują. To sygnał, że jeżeli sytuacja na rynku pracy będzie się poprawiać, a nastroje konsumenckie będą rosnąć, to ten proces przenoszenia kosztów na konsumentów, będzie się nasilać. Amerykańską walutę wsparły też oczekiwania , co do możliwego pokojowego rozwiązania sytuacji w Libii. Niemniej inicjatywę Hugo Chaveza należy traktować z przymrużeniem oka (tak jak traktuje się na świecie wenezuelskiego prezydenta) i jedynym rozwiązaniem staje się militarna interwencja sił międzynarodowych (a do tej raczej nie dojdzie prędko). Na razie jednak rynki znalazły dobry pretekst do korekty.
Dzisiaj kluczowym wydarzeniem będą oczywiście informacje ze strefy euro. Czy oczekiwania rynku, co do „jastrzębiego” nastawienia szefa Europejskiego Banku Centralnego nie są przesadzone? Moim zdaniem tak, a rynek w dużej mierze już zdyskontował fakt dzisiejszego posiedzenia ECB. Poza tym w kalendarzu mamy też publikacje danych makroekonomicznych z Eurolandu (indeksy PMI dla usług, PKB za IV kwartał i styczniową sprzedaż detaliczną), a z USA dane z rynku pracy i odczyt ISM dla usług – więcej o tych publikacjach piszę w subiektywnym kalendarzu.
A co w kraju? Rada Polityki Pieniężnej nie podniosła wczoraj stóp procentowych, a podczas konferencji prasowej prezes Belka przyznał wprawdzie, że inflacja może w najbliższych miesiącach przekroczyć poziom 4,0 proc., to jednak zaznaczył, że później wskaźnik ten wyhamuje. Opublikowano też kluczowe dane z marcowej projekcji NBP, z której wynika, że wyhamowanie wskaźnika CPI w latach 2012 i 2013 może być nieco większe, niż wcześniej zakładano. Analogicznie wygląda sprawa z dynamiką wzrostu gospodarczego, która może mieć swój szczyt w tym roku. Co ciekawe prezes NBP wyraźnie podkreślał zagrożenia dla wzrostu gospodarczego, które mogą mieć miejsce za sprawą większego zacieśnienia polityki fiskalnej,jakie może mieć miejsce za sprawą działań rządu mających na celu obniżenie nadmiernego deficytu budżetowego (do końca 2012 r. tak jak to zaleca Komisja Europejska). Takie informacje sprawiają, że podwyżka stóp procentowych w kwietniu też nie jest zbyt pewna. Dlaczego, zatem złoty w kolejnych godzinach nieco zyskał? Dzisiaj rano za euro płacono 3,9750 zł, za dolara 2,87 zł,a franka niecałe 3,10 zł. Wydaje się, że można to wiązać tylko z poprawą nastrojów na rynkach światowych (w tym pokojową inicjatywą dla Libii). Dzisiaj kluczowe dla złotego mogą okazać się słowa szefa ECB. Spadek oczekiwań na podwyżkę stóp procentowych w strefie euro może doprowadzić do spadku notowań EUR/PLN, ale już wzrostu USD/PLN i CHF/PLN ( w ślad za zachowaniem się EUR/USD i EUR/CHF na rynkach światowych).
EUR/PLN: Mocne wsparcie to rejon 3,95-3,96, a opór to okolice 3,98-3,99. Dzienne wskaźniki dają pierwsze sygnały mogące sugerować korektę zwyżek od stycznia. Teoretycznie, zatem zmniejsza się prawdopodobieństwo ruchu powyżej 3,99-4,00 w najbliższych dniach, a rosną szanse na spadek w okolice 3,92. Tutaj jednak kluczowe będzie naruszenie wspomnianego wsparcia na 3,95-3,96.
USD/PLN: Mocne wsparcie to okolice 2,85-2,86, a opór to rejon 2,90 (po drodze też 2,88). Kluczem dla tego rynku będzie zachowanie się EUR/USD. Jeżeli para ta zacznie spadać, to dolar szybko wróci na 2,90.
EUR/USD: Naruszenie szczytu na 1,3860 z początku lutego odbyło się bez „fajerwerków” i przy widocznych dywergencjach na dziennych wskaźnikach. To sygnał, że może nie być ono trwałe, co zresztą pokazuje dzisiejszy ranek. Ryzyko korekty jest spore, ale dopóki nie dojdzie do naruszenia okolic 1,3800-1,3821, to trudno będzie mówić o jakimś bardziej wiarygodnym sygnalem do spadków. Niemniej schemat formacji „2B” sugerującej spadki w najbliższych dniach, teoretycznie zaczął już „pracować”. Kolejne kluczowe wsparcie to okolice 1,3744.
GBP/USD: Funt wybił się powyżej kluczowej strefy oporu 1,6270-1,6300, która teraz będzie mocnym wsparciem. Dzienne wskaźniki pokazują mocne negatywne dywergencje z kursem, stąd też spadek poniżej 1,6270-1,6300 mógłby uruchomić wyraźniejszą spadkową sekwencję. Warto, zatem zachować dużą ostrożność.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Dzisiaj kluczowym wydarzeniem będą oczywiście informacje ze strefy euro. Czy oczekiwania rynku, co do „jastrzębiego” nastawienia szefa Europejskiego Banku Centralnego nie są przesadzone? Moim zdaniem tak, a rynek w dużej mierze już zdyskontował fakt dzisiejszego posiedzenia ECB. Poza tym w kalendarzu mamy też publikacje danych makroekonomicznych z Eurolandu (indeksy PMI dla usług, PKB za IV kwartał i styczniową sprzedaż detaliczną), a z USA dane z rynku pracy i odczyt ISM dla usług – więcej o tych publikacjach piszę w subiektywnym kalendarzu.
A co w kraju? Rada Polityki Pieniężnej nie podniosła wczoraj stóp procentowych, a podczas konferencji prasowej prezes Belka przyznał wprawdzie, że inflacja może w najbliższych miesiącach przekroczyć poziom 4,0 proc., to jednak zaznaczył, że później wskaźnik ten wyhamuje. Opublikowano też kluczowe dane z marcowej projekcji NBP, z której wynika, że wyhamowanie wskaźnika CPI w latach 2012 i 2013 może być nieco większe, niż wcześniej zakładano. Analogicznie wygląda sprawa z dynamiką wzrostu gospodarczego, która może mieć swój szczyt w tym roku. Co ciekawe prezes NBP wyraźnie podkreślał zagrożenia dla wzrostu gospodarczego, które mogą mieć miejsce za sprawą większego zacieśnienia polityki fiskalnej,jakie może mieć miejsce za sprawą działań rządu mających na celu obniżenie nadmiernego deficytu budżetowego (do końca 2012 r. tak jak to zaleca Komisja Europejska). Takie informacje sprawiają, że podwyżka stóp procentowych w kwietniu też nie jest zbyt pewna. Dlaczego, zatem złoty w kolejnych godzinach nieco zyskał? Dzisiaj rano za euro płacono 3,9750 zł, za dolara 2,87 zł,a franka niecałe 3,10 zł. Wydaje się, że można to wiązać tylko z poprawą nastrojów na rynkach światowych (w tym pokojową inicjatywą dla Libii). Dzisiaj kluczowe dla złotego mogą okazać się słowa szefa ECB. Spadek oczekiwań na podwyżkę stóp procentowych w strefie euro może doprowadzić do spadku notowań EUR/PLN, ale już wzrostu USD/PLN i CHF/PLN ( w ślad za zachowaniem się EUR/USD i EUR/CHF na rynkach światowych).
EUR/PLN: Mocne wsparcie to rejon 3,95-3,96, a opór to okolice 3,98-3,99. Dzienne wskaźniki dają pierwsze sygnały mogące sugerować korektę zwyżek od stycznia. Teoretycznie, zatem zmniejsza się prawdopodobieństwo ruchu powyżej 3,99-4,00 w najbliższych dniach, a rosną szanse na spadek w okolice 3,92. Tutaj jednak kluczowe będzie naruszenie wspomnianego wsparcia na 3,95-3,96.
USD/PLN: Mocne wsparcie to okolice 2,85-2,86, a opór to rejon 2,90 (po drodze też 2,88). Kluczem dla tego rynku będzie zachowanie się EUR/USD. Jeżeli para ta zacznie spadać, to dolar szybko wróci na 2,90.
EUR/USD: Naruszenie szczytu na 1,3860 z początku lutego odbyło się bez „fajerwerków” i przy widocznych dywergencjach na dziennych wskaźnikach. To sygnał, że może nie być ono trwałe, co zresztą pokazuje dzisiejszy ranek. Ryzyko korekty jest spore, ale dopóki nie dojdzie do naruszenia okolic 1,3800-1,3821, to trudno będzie mówić o jakimś bardziej wiarygodnym sygnalem do spadków. Niemniej schemat formacji „2B” sugerującej spadki w najbliższych dniach, teoretycznie zaczął już „pracować”. Kolejne kluczowe wsparcie to okolice 1,3744.
GBP/USD: Funt wybił się powyżej kluczowej strefy oporu 1,6270-1,6300, która teraz będzie mocnym wsparciem. Dzienne wskaźniki pokazują mocne negatywne dywergencje z kursem, stąd też spadek poniżej 1,6270-1,6300 mógłby uruchomić wyraźniejszą spadkową sekwencję. Warto, zatem zachować dużą ostrożność.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.