
Data dodania: 2011-02-04 (10:25)
Dzisiaj rano notowania euro względem głównych walut pozostawały stabilne. Można odnieść wrażenie, że inwestorzy ochłonęli po tym, jak wczoraj szef Europejskiego Banku Centralnego „wylał kubeł zimnej wody na głowy” tych, którzy spodziewali się z jego strony kolejnych wskazówek, które przybliżyłyby do podwyżki stóp procentowych przez ECB ...
... jeszcze w tym roku (więcej o wystąpieniu J.C.Tricheta pisałem we wczorajszym raporcie popołudniowym). Wczoraj wieczorem głos zabrał też szef FED, ale jego słowa nie zdołały wykreować większego ruchu na rynkach. Bo Ben Bernanke w zasadzie powtórzył to, czego można było się spodziewać, chociaż jak zauważają obserwatorzy, jego nastawienie do gospodarki było nieco bardziej optymistyczne. Niemniej, jak wyraźnie podkreślił, nadal wymaga ona wsparcia ze strony banku centralnego. Amerykańska waluta pozostawała wczoraj wieczorem mocniejsza też za sprawą wydarzeń w Egipcie. Protesty na ulicach są coraz bardziej krwawsze i istnieje ryzyko, że sytuacja może ulec dalszemu zaostrzeniu i doprowadzić do sytuacji, w której prezydent Hosni Mubarak zrezygnuje ze stanowiska w najbliższych dniach. Zresztą „New York Times” już pisze o tym, jakoby amerykańskie władze przygotowywały taką ewentualność, w której władze miał by przejąć obecny wiceprezydent przy wsparciu armii, który miałby później powołać rząd tymczasowy składający się z przedstawicieli wszystkich ugrupowań politycznych w kraju. Taki scenariusz mógłby w krótkim terminie wzmocnić dolara, gdyż inwestorzy nie mieliby pewności, czy ta sukcesja władzy doprowadzi do uspokojenia nastrojów na egipskich ulicach.
Niemniej kluczowym impulsem będą dzisiaj dane z amerykańskiego rynku pracy, które poznamy o godz. 14:30. Oczekiwania kształtują się w okolicach 146 tys. nowych etatów w styczniu, ale scenariuszy może być dużo, łącznie z tym, że odczyt będzie ujemny (-5 tys.), co prognozuje chociażby japoński bank Nomura. Jego specjaliści zwracają tutaj uwagę na bardzo trudne warunki pogodowe w USA, które w styczniu mogły znacząco ograniczyć mobilność pracowników – więcej o wpływie tych danych na rynek piszę w subiektywnym kalendarzu.
Złoty dzisiaj rano pozostaał stabilny, chociaż widać, że EUR/PLN nie jest w stanie zejść poniżej 3,8950, który to poziom wyznacza linia trendu wzrostowego pociągnięta od minimum z 12 stycznia b.r. Z kolei dolar utrzymał się powyżej naruszonego wczoraj po południu istotnego poziomu oporu 2,85 zł i rano był notowany wokół 2,87 zł. Wpływ na złotego będą mieć dzisiaj dane z amerykańskiego rynku pracy, które będą mieć wpływ na poziom globalnego ryzyka. Jeżeli odczyt będzie słabszy i dolar na tym straci, to złoty zyska, ale tylko nieznacznie w relacji do dolara, a osłabi się względem pozostałych walut.
EUR/PLN: Linia trendu wzrostowego wyrysowana od dołka z 12 stycznia cały czas „pracuje”. Dzisiaj strefą wsparcia są okolice 3,8950-3,9000. Dzienne wskaźniki zdają się potwierdzać ruch w górę. Tym samym bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zwyżka w okolice 3,92 i być może naruszenie tego poziomu pod koniec dnia.
USD/PLN: Złamanie poziomu 2,83 i dalej 2,85 to sygnały, że można poważniej rozważać formację „2B” w ujęciu dziennym. Dodatkowo zwyżka została potwierdzona przez dzienne wskaźniki. Niemniej do tego, aby formacja „2B” mogła zacząć w pełni „pracować”, konieczne będzie naruszenie jej linii szyi, czyli oporu widocznego na 2,90-2,91. A to dzisiaj wydaje się być mało prawdopodobne. Na razie opór w rejonie 2,87-2,88 może okazać się skuteczny, a notowania mają szanse powrócić w stronę wsparcia na 2,85, a nawet spróbować nieznacznie je naruszyć. Nie oznacza to jednak, że w perspektywie kilku kolejnych dni dolar będzie tracił (mówimy tylko o tzw. ruchu powrotnym do 2,83-2,85).
EUR/USD: Rejon mocnych wsparć na 1,3567-80 nie został wczoraj przetestowany, co może świadczyć o pewnej sile rynku. Dzienne wskaźniki rysują już jednak średnioterminowe sygnały sprzedaży, a wstępne sygnały do formacji „2B” wczoraj już padły – to naruszenie 1,3722-58, które to okolice stały się teraz mocnym oporem. Nie można jednak wykluczyć, że dzisiaj rynek spróbuje je przetestować, a nawet nieznacznie naruszyć – po publikacji danych o godz. 14:30, gdyby okazały się zaskakująco słabe. W takim układzie w perspektywie średnioterminowej możnaby rozważać też formację lekko nachylonej w górę formacji „głowy i ramion” z linią szyi w okolicach 1,3610 i prawym ramieniem w okolicach 1,3800-1,3850. Oczywiście złamanie wspomnianych 1,3567-80 zaneguje ten scenariusz i będzie oznaczało przyspieszenie spadków.
GBP/USD: Wczoraj wprawdzie nie udało się przetestować okolic 1,63, ale ukształtowana na dziennym wykresie świeca spadkowa daje wyraźne ostrzeżenia. Brakuje ich jednak na dziennych wskaźnikach, stąd też nie można wykluczyć, że rynek ponownie spróbuje zaatakować wczorajszy szczyt na 1,6277 w ciągu najbliższych godzin. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że oczekiwania rynku jakoby Bank Anglii mógłby w tym roku zacieśnić politykę oparte o serię lepszych danych z ostatnich dni (indeksy PMI) mają kruche podstawy – tak jak analogiczne nadzieje w przypadku Europejskiego Banku Centralnego. Stąd też w średnim terminie powinniśmy odbić się trwalej w dół od 1,63 i kierować się w stronę 1,5350. Ważne poziomy na dziś to 1,6186 i 1,6229, oraz z dołu 1,6120-35.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Niemniej kluczowym impulsem będą dzisiaj dane z amerykańskiego rynku pracy, które poznamy o godz. 14:30. Oczekiwania kształtują się w okolicach 146 tys. nowych etatów w styczniu, ale scenariuszy może być dużo, łącznie z tym, że odczyt będzie ujemny (-5 tys.), co prognozuje chociażby japoński bank Nomura. Jego specjaliści zwracają tutaj uwagę na bardzo trudne warunki pogodowe w USA, które w styczniu mogły znacząco ograniczyć mobilność pracowników – więcej o wpływie tych danych na rynek piszę w subiektywnym kalendarzu.
Złoty dzisiaj rano pozostaał stabilny, chociaż widać, że EUR/PLN nie jest w stanie zejść poniżej 3,8950, który to poziom wyznacza linia trendu wzrostowego pociągnięta od minimum z 12 stycznia b.r. Z kolei dolar utrzymał się powyżej naruszonego wczoraj po południu istotnego poziomu oporu 2,85 zł i rano był notowany wokół 2,87 zł. Wpływ na złotego będą mieć dzisiaj dane z amerykańskiego rynku pracy, które będą mieć wpływ na poziom globalnego ryzyka. Jeżeli odczyt będzie słabszy i dolar na tym straci, to złoty zyska, ale tylko nieznacznie w relacji do dolara, a osłabi się względem pozostałych walut.
EUR/PLN: Linia trendu wzrostowego wyrysowana od dołka z 12 stycznia cały czas „pracuje”. Dzisiaj strefą wsparcia są okolice 3,8950-3,9000. Dzienne wskaźniki zdają się potwierdzać ruch w górę. Tym samym bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zwyżka w okolice 3,92 i być może naruszenie tego poziomu pod koniec dnia.
USD/PLN: Złamanie poziomu 2,83 i dalej 2,85 to sygnały, że można poważniej rozważać formację „2B” w ujęciu dziennym. Dodatkowo zwyżka została potwierdzona przez dzienne wskaźniki. Niemniej do tego, aby formacja „2B” mogła zacząć w pełni „pracować”, konieczne będzie naruszenie jej linii szyi, czyli oporu widocznego na 2,90-2,91. A to dzisiaj wydaje się być mało prawdopodobne. Na razie opór w rejonie 2,87-2,88 może okazać się skuteczny, a notowania mają szanse powrócić w stronę wsparcia na 2,85, a nawet spróbować nieznacznie je naruszyć. Nie oznacza to jednak, że w perspektywie kilku kolejnych dni dolar będzie tracił (mówimy tylko o tzw. ruchu powrotnym do 2,83-2,85).
EUR/USD: Rejon mocnych wsparć na 1,3567-80 nie został wczoraj przetestowany, co może świadczyć o pewnej sile rynku. Dzienne wskaźniki rysują już jednak średnioterminowe sygnały sprzedaży, a wstępne sygnały do formacji „2B” wczoraj już padły – to naruszenie 1,3722-58, które to okolice stały się teraz mocnym oporem. Nie można jednak wykluczyć, że dzisiaj rynek spróbuje je przetestować, a nawet nieznacznie naruszyć – po publikacji danych o godz. 14:30, gdyby okazały się zaskakująco słabe. W takim układzie w perspektywie średnioterminowej możnaby rozważać też formację lekko nachylonej w górę formacji „głowy i ramion” z linią szyi w okolicach 1,3610 i prawym ramieniem w okolicach 1,3800-1,3850. Oczywiście złamanie wspomnianych 1,3567-80 zaneguje ten scenariusz i będzie oznaczało przyspieszenie spadków.
GBP/USD: Wczoraj wprawdzie nie udało się przetestować okolic 1,63, ale ukształtowana na dziennym wykresie świeca spadkowa daje wyraźne ostrzeżenia. Brakuje ich jednak na dziennych wskaźnikach, stąd też nie można wykluczyć, że rynek ponownie spróbuje zaatakować wczorajszy szczyt na 1,6277 w ciągu najbliższych godzin. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że oczekiwania rynku jakoby Bank Anglii mógłby w tym roku zacieśnić politykę oparte o serię lepszych danych z ostatnich dni (indeksy PMI) mają kruche podstawy – tak jak analogiczne nadzieje w przypadku Europejskiego Banku Centralnego. Stąd też w średnim terminie powinniśmy odbić się trwalej w dół od 1,63 i kierować się w stronę 1,5350. Ważne poziomy na dziś to 1,6186 i 1,6229, oraz z dołu 1,6120-35.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.