Data dodania: 2011-01-26 (11:39)
Najważniejszym wydarzeniem dnia wczorajszego na rynku walutowym okazała się publikacja pierwszych szacunków brytyjskiego PKB za IV kwartał 2010. Dane zaskoczyły inwestorów i analityków. Niestety in minus. Dane, które napłynęły natomiast ze Stanów Zjednoczonych były mieszane.
Z jednej strony silny wzrost zaufania konsumentów, z drugiej strony spadek cen nieruchomości mieszkalnych. Wczoraj poznaliśmy również istotną figurę z punktu widzenia gospodarki kanadyjskiej, była to inflacja konsumencka za grudzień.
Według pierwszych szacunków, PKB Wielkiej Brytanii skurczyło się w czwartym kwartale poprzedniego roku o 0.5% mierząc kwartał do kwartału. Analitycy spodziewali się, że odczyt wskaże na wzrost o taką wartość. Róźnica jest więc naprawdę duża. Załamanie kursu GBPUSD w takiej sytuacji nie może dziwić. Funtowi nie pomogły tłumaczenia, że spadek ten jest jednorazowy i spowodowany głównie przez czynniki pogodowe. Trudno stwierdzić w tym momencie, czy te tłumaczenia są prawdziwe, bowiem pierwszy odczyt nie zawiera szczegółowych informacji o poszczególnych komponentach PKB. Więcej na ten temat dowiemy się za miesiąc, kiedy to będzie miała miejsce rewizja tych danych (ostateczny, trzeci odczyt odbędzie się natomiast na przełomie marca i kwietnia). Mimo wszystko inwestorzy mocno się zawiedli i ciężko będzie zmienić ich spojrzenie na funta. Na razie nie zdołał ich przekonać szef Banku Anglii Mervyn King, który we wczorajszym przemówieniu stwierdził, że słabsze dane o PKB nie zmienią spojrzenia Komitetu Polityki Monetarnej na kwestię projekcji stóp procentowych.
W USA nastąpił natomiast wzrost zaufania konsumentów - taką informację podała organizacja Conference Board. Wzrost ten był w dodatku znacznie wyższy od oczekiwanego przez analityków. Odczyt wskazał na 60.6 punktu wobec oczekiwanych 54.3 punktu oraz poprzedniego odczytu na poziomie 52.5. Dolar amerykański nie chciał się jednak umacniać, bowiem wcześniej podane zostały gorsze od spodziewanych dane z rynku nieruchomości w USA. Ceny domów z 20 metropolii amerykańskich spadły o 1.6%, co oznacza największy spadek od listopada 2009.
EURUSD
Trend wzrostowy na parze EURUSD trwa nieustannie od początku drugiego tygodnia stycznia. Wczoraj kurs po raz kolejny zawędrował wyżej niż to miało miejsce dzień wcześniej, mianowicie do poziomu 1.3703. Trudno jednak nie zauważyć, że siła kolejnych impulsów wzrostowych w tym trendzie (mierzona jako odległość w pipsach od lokalnego minimum do najbliższego lokalnego maksimum) jest coraz mniejsza, co sugeruje wzrastające prawdopodobieństwo zmiany trendu lub przynajmniej silnej korekty. Z drugiej strony jednak inwestorzy wciąż mają ochotę do gry na zwyżkę euro. Wczoraj wyczekali moment publikacji indeksu CB i zaraz po jego ogłoszeniu (chociaż odczyt ewidentnie sprzyjał dolarowi) przystąpili do ataku.
EURPLN
Notowania pary EURPLN cały czas pozostają stabilne. Złoty nie zareagował na wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej Andrzeja Bratkowskiego, który stwierdził, że kolejna podwyżka stóp procentowych w marcu jest mało prawdopodobna.
Wydarzeniem dnia była kontynuacja debaty na temat zmian w polskim systemie emerytalnym. Tym razem wypowiedział się Leszek Balcerowicz, stawiając zdecydowany sprzeciw proponowanym zmianom i sugerując inne możliwości prowadzące do obniżenia zadłużenia naszego kraju. Szanse na wycofanie się rządu z obecnego planu są mimo wszystko niewielkie, jednak wczorajsza wypowiedź może da niektórym do myślenia.
USDCAD
Przez większą część wczorajszej sesji dolar kanadyjski osłabiał się w stosunku do amerykańskiego. Jego deprecjacja gwałtownie przyspieszyła po publikacji danych o inflacji CPI za grudzień w Kanadzie. W stosunku do listopada ceny utrzymały się na tym samym poziomie podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0.2%. Negatywny był również pomiar rok do roku. Wskazał on na 2.4% wobec prognozy na poziomie 2.5%. Na skutek tego kurs dotarł aż do 1.0003. Później jednak, głównie ze względu na słabego USD, obserwowaliśmy ruch powrotny. Trwa on do chwili obecnej, a wsparcie dla niego powinna stanowić linia trendu poprowadzona po dołkach z 18 stycznia i dnia wczorajszego.
GBPUSD
Spadki kursu GBPUSD zatrzymały się na wysokości 1.5750 i ten poziomie stanowić będzie najbliższe wsparcie techniczne. Od osiągnięcia tego dna, funt stara się odrobić straty, jednak każda silniejsza próba, spotyka się jak dotychczas z równie silną podażą.
Opublikowany dzisiaj nad ranem protokół z ostatniego posiedzenia Banku Anglii, wskazuje na możliwość rychłej podwyżki stóp procentowych, co pomaga w krótkim okresie funtowi. Czy jednak decydenci polityki monetarnej nie zmienią zdania wobec opublikowanych wczoraj danych o PKB? Inwestorzy mają ciężki orzech do zgryzienia podejmując próbę odpowiedzi na to pytanie.
Według pierwszych szacunków, PKB Wielkiej Brytanii skurczyło się w czwartym kwartale poprzedniego roku o 0.5% mierząc kwartał do kwartału. Analitycy spodziewali się, że odczyt wskaże na wzrost o taką wartość. Róźnica jest więc naprawdę duża. Załamanie kursu GBPUSD w takiej sytuacji nie może dziwić. Funtowi nie pomogły tłumaczenia, że spadek ten jest jednorazowy i spowodowany głównie przez czynniki pogodowe. Trudno stwierdzić w tym momencie, czy te tłumaczenia są prawdziwe, bowiem pierwszy odczyt nie zawiera szczegółowych informacji o poszczególnych komponentach PKB. Więcej na ten temat dowiemy się za miesiąc, kiedy to będzie miała miejsce rewizja tych danych (ostateczny, trzeci odczyt odbędzie się natomiast na przełomie marca i kwietnia). Mimo wszystko inwestorzy mocno się zawiedli i ciężko będzie zmienić ich spojrzenie na funta. Na razie nie zdołał ich przekonać szef Banku Anglii Mervyn King, który we wczorajszym przemówieniu stwierdził, że słabsze dane o PKB nie zmienią spojrzenia Komitetu Polityki Monetarnej na kwestię projekcji stóp procentowych.
W USA nastąpił natomiast wzrost zaufania konsumentów - taką informację podała organizacja Conference Board. Wzrost ten był w dodatku znacznie wyższy od oczekiwanego przez analityków. Odczyt wskazał na 60.6 punktu wobec oczekiwanych 54.3 punktu oraz poprzedniego odczytu na poziomie 52.5. Dolar amerykański nie chciał się jednak umacniać, bowiem wcześniej podane zostały gorsze od spodziewanych dane z rynku nieruchomości w USA. Ceny domów z 20 metropolii amerykańskich spadły o 1.6%, co oznacza największy spadek od listopada 2009.
EURUSD
Trend wzrostowy na parze EURUSD trwa nieustannie od początku drugiego tygodnia stycznia. Wczoraj kurs po raz kolejny zawędrował wyżej niż to miało miejsce dzień wcześniej, mianowicie do poziomu 1.3703. Trudno jednak nie zauważyć, że siła kolejnych impulsów wzrostowych w tym trendzie (mierzona jako odległość w pipsach od lokalnego minimum do najbliższego lokalnego maksimum) jest coraz mniejsza, co sugeruje wzrastające prawdopodobieństwo zmiany trendu lub przynajmniej silnej korekty. Z drugiej strony jednak inwestorzy wciąż mają ochotę do gry na zwyżkę euro. Wczoraj wyczekali moment publikacji indeksu CB i zaraz po jego ogłoszeniu (chociaż odczyt ewidentnie sprzyjał dolarowi) przystąpili do ataku.
EURPLN
Notowania pary EURPLN cały czas pozostają stabilne. Złoty nie zareagował na wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej Andrzeja Bratkowskiego, który stwierdził, że kolejna podwyżka stóp procentowych w marcu jest mało prawdopodobna.
Wydarzeniem dnia była kontynuacja debaty na temat zmian w polskim systemie emerytalnym. Tym razem wypowiedział się Leszek Balcerowicz, stawiając zdecydowany sprzeciw proponowanym zmianom i sugerując inne możliwości prowadzące do obniżenia zadłużenia naszego kraju. Szanse na wycofanie się rządu z obecnego planu są mimo wszystko niewielkie, jednak wczorajsza wypowiedź może da niektórym do myślenia.
USDCAD
Przez większą część wczorajszej sesji dolar kanadyjski osłabiał się w stosunku do amerykańskiego. Jego deprecjacja gwałtownie przyspieszyła po publikacji danych o inflacji CPI za grudzień w Kanadzie. W stosunku do listopada ceny utrzymały się na tym samym poziomie podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0.2%. Negatywny był również pomiar rok do roku. Wskazał on na 2.4% wobec prognozy na poziomie 2.5%. Na skutek tego kurs dotarł aż do 1.0003. Później jednak, głównie ze względu na słabego USD, obserwowaliśmy ruch powrotny. Trwa on do chwili obecnej, a wsparcie dla niego powinna stanowić linia trendu poprowadzona po dołkach z 18 stycznia i dnia wczorajszego.
GBPUSD
Spadki kursu GBPUSD zatrzymały się na wysokości 1.5750 i ten poziomie stanowić będzie najbliższe wsparcie techniczne. Od osiągnięcia tego dna, funt stara się odrobić straty, jednak każda silniejsza próba, spotyka się jak dotychczas z równie silną podażą.
Opublikowany dzisiaj nad ranem protokół z ostatniego posiedzenia Banku Anglii, wskazuje na możliwość rychłej podwyżki stóp procentowych, co pomaga w krótkim okresie funtowi. Czy jednak decydenci polityki monetarnej nie zmienią zdania wobec opublikowanych wczoraj danych o PKB? Inwestorzy mają ciężki orzech do zgryzienia podejmując próbę odpowiedzi na to pytanie.
Źródło: Kamil Rozszczypała, Dom Maklerski IDM S.A.
Komentarz walutowy dostarczył:
Dom Maklerski IDM S.A.
Dom Maklerski IDM S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.
Trump planuje stan wyjątkowy?
2025-01-09 Raport DM BOŚ z rynku walutZdaniem telewizji CNN otoczenie Donalda Trumpa rozważa różne prawne opcje, które pozwoliłyby w miarę szybko zaimplementować politykę wyższych ceł wobec partnerów handlowych USA. Jedną z nich może być wprowadzenie "krajowego stanu wyjątkowego w gospodarce", co pozwoliłoby mu skorzystać z ustawy IEEPA z 1977 r., która pozwalałaby mu w miarę sprawnie wdrożyć swój plan. Jak jednak prezydent uzasadniłby takie "nadzwyczajne" i czy byłyby one legalne?
Dolar dominuje na rynku
2025-01-09 Poranny komentarz walutowy XTBChociaż pierwsze dni stycznia podważyły pozycję dolara na rynku, to jednak obecnie obserwujemy powrót dominacji najważniejszej waluty na świecie. Donald Trump zaskakuje z dnia na dzień swoimi pomysłami, które nie wpływają negatywnie na dolara. Dodatkowo Rezerwa Federalna wciąż prezenutje dosyć jastrzębi pogląd na przyszłość, wskazując na spore ryzyka inflacyjne. Czy w takim wypadku dolar ma jakiegokolwiek konkurenta? Przynajmniej przez najbliższych kilka tygodni?
Dolar nie odpuszcza
2025-01-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze lepsze dane z USA (ISM dla usług, zwłaszcza subindeks cen płaconych, ale i też dane z rynku pracy JOLTS) rysują wciąż niezły obraz amerykańskiej gospodarki, a kolejne kontrowersyjne komentarze Donalda Trumpa (wygląda na to, że nie zamierza on rezygnować z globalnej wojny celnej), sprawiły, że rynek skrócił oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED w tym roku, choć niewiele (do -38 punktów baz.). To pokazuje, że w temacie FED nie ma już przestrzeni i raczej jest mało realne, aby rynki zaczęły wyceniać tylko jedną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów baz. w USA w tym roku.
Spółki technologiczne pod presją
2025-01-08 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie dane ekonomiczne z USA, w tym wskaźniki aktywności w sektorze usług oraz raport JOLTS dotyczący liczby ofert pracy, wywołały zaniepokojenie na Wall Street. Rosnąca rentowność obligacji oraz obawy o trwałą inflację skłoniły inwestorów do wyprzedaży akcji, co szczególnie dotknęło spółki technologiczne. Głównym źródłem niepewności pozostaje perspektywa utrzymania wysokich stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na dłużej, niż wcześniej zakładano.
Rynki w cieniu rosnących rentowności
2025-01-08 Poranny komentarz walutowy XTBRentowności amerykańskich obligacji skarbowych gwałtownie rosną, zbliżając się powoli do psychologicznej bariery 5% dla 10-letnich papierów - poziomu niewidzianego od października 2023 roku. W ciągu ostatniego miesiąca rentowności wzrosły o około 50 punktów bazowych do 4,7%, co świadczy o znaczącym pogorszeniu nastrojów na rynku długu.
Dolar na noworocznej fali
2025-01-03 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj doszło do podbicia dolara na szerokim rynku, co doprowadziło do złamania ważnych poziomów na niektórych majors (EURUSD, GBPUSD). Dolar został wsparty przez lepsze od oczekiwań dane o cotygodniowym bezrobociu i PMI dla przemysłu, ale i też rynkowe emocje związane ze zbliżającym się przejęciem władzy przez Donalda Trumpa (zaprzysiężenie 20 stycznia).
Dolar rozpoczął rok od pokazania swojej dominacji
2025-01-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersRok rozpoczął się od znacznej aprecjacji dolara amerykańskiego choć rynek nie otrzymał jakiś kluczowych danych, które mogłyby wpłynąć na znaczącą zmianę postrzegania kształtu przyszłej polityki monetarnej Fed-u. Amerykańskie indeksy próbowały odrobić straty poniesione pod koniec roku ale ostatecznie zakończyły dzień pod kreską oddalając się od historycznych rekordów. Dobra passa trwa w notowaniach ropy naftowej, która już czwarty dzień z rzędu drożała.