
Data dodania: 2011-01-21 (20:04)
Dobiegający końca tydzień na krajowym rynku walutowym przebiegał w atmosferze oczekiwania na posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej i decyzję w sprawie stóp procentowych. Notowania EUR/PLN początkowo zniżkowały aż do poziomu 3,8550.
W dalszej części tygodnia jednak odreagowały powyżej 3,9000, osiągając lokalne maksimum na poziomie 3,9150. Odreagowanie to miało miejsce na fali realizacji zysków po grze na podwyżkę stóp, a także w wyniku chwilowego pogorszenia nastrojów na światowych giełdach. Złoty zakończył jednak tydzień na mocniejszym poziomie w okolicach 3,8700 zł za euro.
Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami podniosła stopy procentowe o 25 pb – główna stopa w obecnym momencie wynosi 3,75 proc. Rada argumentowała swoją decyzję rosnącą presją inflacyjną, do której przyczyniają się wyższe ceny żywności oraz paliw, a także podwyżka większości stawek podatku VAT. Ponadto pespektywa wzrostu gospodarczego oraz związanej z tym poprawy na rynku pracy i nasilenia się presji płacowej również powinna oddziaływać pro wzrostowo na dynamikę cen. Prezes Narodowego Banku Polskiego i jednocześnie przewodniczący Rady M. Belka powiedział, iż decyzja RPP nie miała charakteru jednorazowego działania dostosowawczego, a władze monetarne w razie konieczności będą podejmować potrzebne kroki.
Dane, jakie w ostatnich dniach napłynęły z krajowej gospodarki potwierdzają przewidywania władz monetarnych odnośnie kształtowania się inflacji. Zarówno indeks inflacji bazowej, jak i inflacji producentów PPI okazały się nie tylko wyższe od prognoz, ale również zdecydowanie wyższe od poprzednich odczytów. Inflacja bazowa za grudzień wyniosła 1,6 proc. r/r w porównaniu z 1,2 proc. w listopadzie. Wzrost cen producentów natomiast kształtował się w XII na poziomie 6,1 proc. r/r, czyli o 1,5 punktu procentowego więcej niż miesiąc wcześniej. Zdecydowanie przyspieszyła również dynamika płac. W grudniu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się o 5,4 proc. r/r, podczas gdy oczekiwano wyniku na poziomie 3,8 proc.
W mijającym tygodniu poznaliśmy również dane o produkcji przemysłowej – wzrosła ona w ubiegłym miesiącu o 11,5 proc. r/r, co choć stanowi wartość niższą od oczekiwań (12,2 proc.), jest i tak bardzo optymistycznym wynikiem. Dane, jakie napływają z kraju wskazują zatem nie tylko na wzrost inflacji, ale również na to, iż ożywienie w polskiej gospodarce ma silne fundamenty, w związku z czym niewielkie podwyżki stóp nie powinny stanowić zagrożenia.
W nadchodzącym czasie notowania złotego najprawdopodobniej powrócą do silnej zależności od nastrojów giełdowych. W kolejnych tygodniach jednak czynnikiem dominującym mogą ponownie stać się oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w naszym kraju.
Na przestrzeni mijającego tygodnia dolar amerykański osłabił się względem większości głównych walut. Indeks tej waluty, mierzący jej wartość względem euro, jena, funta brytyjskiego, dolara kanadyjskiego, franka i korony szwedzkiej, wybił się dołem z kilkutygodniowego kanału konsolidacji. Przebijając poziom 79,00 zyskał on przestrzeń do spadku o ok. 3 proc. Jak na razie jednak zniżka nie jest zbyt dynamiczna – nie przekracza ona 0,7 proc.
W ostatnich dniach szczególnie zauważalne było osłabienie dolara amerykańskiego względem euro. Kurs EUR/USD wzrósł o ponad 1 proc. Zwyżka ta wynikała przede wszystkim z poprawy nastrojów wokół strefy euro. Inwestorzy pozytywnie zareagowali m.in. na lepsze od oczekiwań odczyty indeksów ZEW i Ifo (który ustanowił nowy rekord) z Niemiec. Sugerują one, że gospodarka naszych zachodnich sąsiadów w najbliższym czasie powinna w dalszym ciągu rozwijać się w szybkim tempie, wspierając wzrost całej strefy euro. Dynamiczny rozwój Niemiec niesie jednak również pewne ryzyko, bowiem może on doprowadzić do zaostrzenia się różnic pomiędzy tą gospodarką, a mniej rozwiniętymi krajami strefy euro, przeżywającymi problemy fiskalne. Różnice te mogą m.in. utrudnić prowadzenie polityki pieniężnej. Już teraz widoczny jest wzrost inflacji w Niemczech, który sugerowałby rozważenie przez Europejski Bank Centralny podniesienia stóp procentowych. Krok taki mógłby jednak negatywnie wpłynąć na i tak już słabe mniejsze gospodarki strefy euro. Dlatego też w najbliższym czasie nie należy spodziewać się zacieśnienia polityki pieniężnej w Eurolandzie. Wydaje się również, iż w związku z tym nie przyszła jeszcze pora na obawy inwestorów związane ze wspomnianą dwutorowością. W najbliższym czasie powinni oni w dalszym ciągu pozytywnie reagować na dobre dane z Niemiec i uważnie przyglądać się działaniom mniejszych krajów w ramach ograniczania deficytu fiskalnego.
W drugiej połowie mijającego tygodnia obserwowaliśmy dość wyraźny spadek rentowności obligacji wyemitowanych przez takie kraje jak Hiszpania, czy Portugalia. Dokonał się on, mimo że europejskie władze nie wypracowały konkretnych zmian w programie stabilizacyjnym dla strefy euro. Zaufanie inwestorów do Hiszpanii i Portugalii wzrosło, co tworzy fundamentalne podstawy do umocnienia euro względem dolara. Co prawda najbliższy opór, który może hamować ten ruch usytuowany jest już na 1,3570 (poziom 50 proc. zniesienia spadków obserwowanych od listopada 2010 do stycznia br.), jednak po jego pokonaniu powstanie już przestrzeń do wzrostu EUR/USD nawet do 1,3800. Trwałej zwyżki nie należy się jednak spodziewać, bowiem problemy strefy euro pozostają nierozwiązane i wciąż mogą okresowo powracać na rynek
W przyszłym tygodniu kluczowymi wydarzeniami będą: posiedzenie amerykańskich władz monetarnych oraz publikacje wstępnych szacunków wzrostu PKB w IV kw. Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Ponadto warto zwrócić uwagę na wstępne szacunki styczniowej inflacji z Niemiec.
Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami podniosła stopy procentowe o 25 pb – główna stopa w obecnym momencie wynosi 3,75 proc. Rada argumentowała swoją decyzję rosnącą presją inflacyjną, do której przyczyniają się wyższe ceny żywności oraz paliw, a także podwyżka większości stawek podatku VAT. Ponadto pespektywa wzrostu gospodarczego oraz związanej z tym poprawy na rynku pracy i nasilenia się presji płacowej również powinna oddziaływać pro wzrostowo na dynamikę cen. Prezes Narodowego Banku Polskiego i jednocześnie przewodniczący Rady M. Belka powiedział, iż decyzja RPP nie miała charakteru jednorazowego działania dostosowawczego, a władze monetarne w razie konieczności będą podejmować potrzebne kroki.
Dane, jakie w ostatnich dniach napłynęły z krajowej gospodarki potwierdzają przewidywania władz monetarnych odnośnie kształtowania się inflacji. Zarówno indeks inflacji bazowej, jak i inflacji producentów PPI okazały się nie tylko wyższe od prognoz, ale również zdecydowanie wyższe od poprzednich odczytów. Inflacja bazowa za grudzień wyniosła 1,6 proc. r/r w porównaniu z 1,2 proc. w listopadzie. Wzrost cen producentów natomiast kształtował się w XII na poziomie 6,1 proc. r/r, czyli o 1,5 punktu procentowego więcej niż miesiąc wcześniej. Zdecydowanie przyspieszyła również dynamika płac. W grudniu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się o 5,4 proc. r/r, podczas gdy oczekiwano wyniku na poziomie 3,8 proc.
W mijającym tygodniu poznaliśmy również dane o produkcji przemysłowej – wzrosła ona w ubiegłym miesiącu o 11,5 proc. r/r, co choć stanowi wartość niższą od oczekiwań (12,2 proc.), jest i tak bardzo optymistycznym wynikiem. Dane, jakie napływają z kraju wskazują zatem nie tylko na wzrost inflacji, ale również na to, iż ożywienie w polskiej gospodarce ma silne fundamenty, w związku z czym niewielkie podwyżki stóp nie powinny stanowić zagrożenia.
W nadchodzącym czasie notowania złotego najprawdopodobniej powrócą do silnej zależności od nastrojów giełdowych. W kolejnych tygodniach jednak czynnikiem dominującym mogą ponownie stać się oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w naszym kraju.
Na przestrzeni mijającego tygodnia dolar amerykański osłabił się względem większości głównych walut. Indeks tej waluty, mierzący jej wartość względem euro, jena, funta brytyjskiego, dolara kanadyjskiego, franka i korony szwedzkiej, wybił się dołem z kilkutygodniowego kanału konsolidacji. Przebijając poziom 79,00 zyskał on przestrzeń do spadku o ok. 3 proc. Jak na razie jednak zniżka nie jest zbyt dynamiczna – nie przekracza ona 0,7 proc.
W ostatnich dniach szczególnie zauważalne było osłabienie dolara amerykańskiego względem euro. Kurs EUR/USD wzrósł o ponad 1 proc. Zwyżka ta wynikała przede wszystkim z poprawy nastrojów wokół strefy euro. Inwestorzy pozytywnie zareagowali m.in. na lepsze od oczekiwań odczyty indeksów ZEW i Ifo (który ustanowił nowy rekord) z Niemiec. Sugerują one, że gospodarka naszych zachodnich sąsiadów w najbliższym czasie powinna w dalszym ciągu rozwijać się w szybkim tempie, wspierając wzrost całej strefy euro. Dynamiczny rozwój Niemiec niesie jednak również pewne ryzyko, bowiem może on doprowadzić do zaostrzenia się różnic pomiędzy tą gospodarką, a mniej rozwiniętymi krajami strefy euro, przeżywającymi problemy fiskalne. Różnice te mogą m.in. utrudnić prowadzenie polityki pieniężnej. Już teraz widoczny jest wzrost inflacji w Niemczech, który sugerowałby rozważenie przez Europejski Bank Centralny podniesienia stóp procentowych. Krok taki mógłby jednak negatywnie wpłynąć na i tak już słabe mniejsze gospodarki strefy euro. Dlatego też w najbliższym czasie nie należy spodziewać się zacieśnienia polityki pieniężnej w Eurolandzie. Wydaje się również, iż w związku z tym nie przyszła jeszcze pora na obawy inwestorów związane ze wspomnianą dwutorowością. W najbliższym czasie powinni oni w dalszym ciągu pozytywnie reagować na dobre dane z Niemiec i uważnie przyglądać się działaniom mniejszych krajów w ramach ograniczania deficytu fiskalnego.
W drugiej połowie mijającego tygodnia obserwowaliśmy dość wyraźny spadek rentowności obligacji wyemitowanych przez takie kraje jak Hiszpania, czy Portugalia. Dokonał się on, mimo że europejskie władze nie wypracowały konkretnych zmian w programie stabilizacyjnym dla strefy euro. Zaufanie inwestorów do Hiszpanii i Portugalii wzrosło, co tworzy fundamentalne podstawy do umocnienia euro względem dolara. Co prawda najbliższy opór, który może hamować ten ruch usytuowany jest już na 1,3570 (poziom 50 proc. zniesienia spadków obserwowanych od listopada 2010 do stycznia br.), jednak po jego pokonaniu powstanie już przestrzeń do wzrostu EUR/USD nawet do 1,3800. Trwałej zwyżki nie należy się jednak spodziewać, bowiem problemy strefy euro pozostają nierozwiązane i wciąż mogą okresowo powracać na rynek
W przyszłym tygodniu kluczowymi wydarzeniami będą: posiedzenie amerykańskich władz monetarnych oraz publikacje wstępnych szacunków wzrostu PKB w IV kw. Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Ponadto warto zwrócić uwagę na wstępne szacunki styczniowej inflacji z Niemiec.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.