
Data dodania: 2011-01-07 (18:27)
Notowania złotego zależą z reguły od rozwoju sytuacji na rynkach globalnych. Nie jest więc sytuacją normalną, kiedy wywiad prezesa NBP ma kluczowy wpływ na notowania a w tygodniu, kiedy publikowane są najważniejsze dane z USA. Dane z USA sprawiają, że złoty traci wobec dolara, ale „interwencja” M.Belki pomaga mu zyskać wobec euro i franka.
Niezdecydowane rynki globalne
Pierwszy tydzień roku na rynkach światowych zdominowały dane z amerykańskiego rynku pracy. Po słabym raporcie za listopad, w środę rynek został zaskoczony niebywale dobrym raportem ADP, wskazującym na gwałtowne przyspieszenie w zatrudnieniu. Publikowane dziś dane rządowe nie potwierdziły jednak w pełni tego sygnału – dane były względnie dobre (zwłaszcza w odniesieniu do stopy bezrobocia), ale nie przełomowe.
Dane z USA mimo pewnego rozczarowania w piątek nie pozostały bez wpływu na rynek. Pierwszy tydzień roku przyniósł wyraźne umocnienie dolara do innych walut, w tym względem złotego. Umacniający się dolar generalnie jest niekorzystny dla notowań złotego, ale mając na uwadze, iż polskie walucie sprzyjała koniunktura na Wall Street (szósty tydzień wzrostów) oraz czynniki krajowe (o czym niżej), umocnienie złotego wobec euro i franka jest zrozumiałe. Należy pamiętać, iż pierwszy tydzień roku oznacza też dostosowania w portfelach inwestorów, które często mają krótkotrwały wpływ na rynek. W minionym tygodniu złoty zachował się lepiej niż większość walut rynków wschodzących (najsłabsze były forint i południowoafrykański rand), ale nie był najmocniejszy (mniej do dolara stracił koreański won, a meksykańskie peso nawet zyskało).
NBP chce umocnienia złotego
W sytuacji niejednoznacznego wpływu czynników globalnych, złoty wykorzystał pozytywny impuls krajowy. Był nim wywiad z prezesem Markiem Belką opublikowany we wtorek w godzinach wieczornych. Prezes uznał, iż umacniający się złoty jest korzystny ze względy na efekt antyinflacyjny i w związku z tym temu procesowi należy pomóc. Rynki odebrały tę deklarację jako zapowiedź podwyżki stóp już w styczniu oraz usunięcie ryzyka interwencji NBP w przypadku umacniania się złotego. Po publikacji wywiadu złoty zyskał 4 grosze względem dolara i 5 względem euro. Warto pamiętać też o kontekście tej wypowiedzi jakim są oczekiwania na wyraźny wzrost inflacji ze względu na wyższy VAT. Średnia inflacja w 2011 roku może być zbliżona do górnego ograniczenia pasma wahań wokół celu inflacyjnego.
Silne umocnienie jeszcze nie teraz
Wygląda na to, że w perspektywie kolejnych miesięcy dane z USA mogą być na tyle dobre, aby podtrzymać wiarę w ożywienie gospodarcze, jednak nie aż tak dobre aby skłonić Fed do wyraźnej zmiany retoryki. W połączeniu z wyraźną zmianą tonu przez RPP powinno to tworzyć sprzyjający klimat do umacniania złotego. Jednak niekoniecznie musi być to proces liniowy. Dane z amerykańskiego rynku pracy nie są na tyle dobre, aby „przeszkodzić” w korekcie na rynkach akcji w pierwszym kwartale, a rynki mają też w „zanadrzu” problem na Półwyspie Iberyjskim. To oznacza, iż w skali pierwszego kwartału, potencjał aprecjacyjny polskiej waluty jest nieduży, zaś ryzyk jest sporo.
W przyszłym tygodniu znów najważniejsze dla złotego dane zaczną być publikowane od czwartku i generalnie będzie to tydzień publikacji danych o inflacji. Właśnie w czwartek poznamy grudniową inflację w Polsce. Wyraźny wzrost w relacji do listopada jest oczywisty. Konsensus rynkowy to 3,1%, a 3,2% też nie byłoby zaskoczeniem. W piątek mamy pakiet miesięcznych danych z USA i również jest to CPI, a ponadto sprzedaż detaliczna oraz produkcja przemysłowa. Sporą niewiadomą są dane z Chin (pakiet kilku publikacji, przy czym CPI jest absolutnie kluczowy) – niewykluczone, że poznamy je już w przyszłą sobotę. Kolejny silny wzrost inflacji byłby bardzo źle przyjęty przez rynki i w konsekwencji mógłby również zaszkodzić notowaniom złotego. Reakcję na tę publikację poznamy jednak i tak najwcześniej w trzecim tygodniu stycznia. Pod koniec piątkowego handlu w Warszawie dolar kosztuje 2,9840 złotego, euro 3,8760 złotego, zaś frank 3,0945 złotego.
Pierwszy tydzień roku na rynkach światowych zdominowały dane z amerykańskiego rynku pracy. Po słabym raporcie za listopad, w środę rynek został zaskoczony niebywale dobrym raportem ADP, wskazującym na gwałtowne przyspieszenie w zatrudnieniu. Publikowane dziś dane rządowe nie potwierdziły jednak w pełni tego sygnału – dane były względnie dobre (zwłaszcza w odniesieniu do stopy bezrobocia), ale nie przełomowe.
Dane z USA mimo pewnego rozczarowania w piątek nie pozostały bez wpływu na rynek. Pierwszy tydzień roku przyniósł wyraźne umocnienie dolara do innych walut, w tym względem złotego. Umacniający się dolar generalnie jest niekorzystny dla notowań złotego, ale mając na uwadze, iż polskie walucie sprzyjała koniunktura na Wall Street (szósty tydzień wzrostów) oraz czynniki krajowe (o czym niżej), umocnienie złotego wobec euro i franka jest zrozumiałe. Należy pamiętać, iż pierwszy tydzień roku oznacza też dostosowania w portfelach inwestorów, które często mają krótkotrwały wpływ na rynek. W minionym tygodniu złoty zachował się lepiej niż większość walut rynków wschodzących (najsłabsze były forint i południowoafrykański rand), ale nie był najmocniejszy (mniej do dolara stracił koreański won, a meksykańskie peso nawet zyskało).
NBP chce umocnienia złotego
W sytuacji niejednoznacznego wpływu czynników globalnych, złoty wykorzystał pozytywny impuls krajowy. Był nim wywiad z prezesem Markiem Belką opublikowany we wtorek w godzinach wieczornych. Prezes uznał, iż umacniający się złoty jest korzystny ze względy na efekt antyinflacyjny i w związku z tym temu procesowi należy pomóc. Rynki odebrały tę deklarację jako zapowiedź podwyżki stóp już w styczniu oraz usunięcie ryzyka interwencji NBP w przypadku umacniania się złotego. Po publikacji wywiadu złoty zyskał 4 grosze względem dolara i 5 względem euro. Warto pamiętać też o kontekście tej wypowiedzi jakim są oczekiwania na wyraźny wzrost inflacji ze względu na wyższy VAT. Średnia inflacja w 2011 roku może być zbliżona do górnego ograniczenia pasma wahań wokół celu inflacyjnego.
Silne umocnienie jeszcze nie teraz
Wygląda na to, że w perspektywie kolejnych miesięcy dane z USA mogą być na tyle dobre, aby podtrzymać wiarę w ożywienie gospodarcze, jednak nie aż tak dobre aby skłonić Fed do wyraźnej zmiany retoryki. W połączeniu z wyraźną zmianą tonu przez RPP powinno to tworzyć sprzyjający klimat do umacniania złotego. Jednak niekoniecznie musi być to proces liniowy. Dane z amerykańskiego rynku pracy nie są na tyle dobre, aby „przeszkodzić” w korekcie na rynkach akcji w pierwszym kwartale, a rynki mają też w „zanadrzu” problem na Półwyspie Iberyjskim. To oznacza, iż w skali pierwszego kwartału, potencjał aprecjacyjny polskiej waluty jest nieduży, zaś ryzyk jest sporo.
W przyszłym tygodniu znów najważniejsze dla złotego dane zaczną być publikowane od czwartku i generalnie będzie to tydzień publikacji danych o inflacji. Właśnie w czwartek poznamy grudniową inflację w Polsce. Wyraźny wzrost w relacji do listopada jest oczywisty. Konsensus rynkowy to 3,1%, a 3,2% też nie byłoby zaskoczeniem. W piątek mamy pakiet miesięcznych danych z USA i również jest to CPI, a ponadto sprzedaż detaliczna oraz produkcja przemysłowa. Sporą niewiadomą są dane z Chin (pakiet kilku publikacji, przy czym CPI jest absolutnie kluczowy) – niewykluczone, że poznamy je już w przyszłą sobotę. Kolejny silny wzrost inflacji byłby bardzo źle przyjęty przez rynki i w konsekwencji mógłby również zaszkodzić notowaniom złotego. Reakcję na tę publikację poznamy jednak i tak najwcześniej w trzecim tygodniu stycznia. Pod koniec piątkowego handlu w Warszawie dolar kosztuje 2,9840 złotego, euro 3,8760 złotego, zaś frank 3,0945 złotego.
Źródło: Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.