
Data dodania: 2010-11-17 (11:52)
Wczorajsza sesja na rynku krajowym upłynęła pod znakiem osłabienia złotego na fali dalszego pogorszenia nastrojów inwestycyjnych na świecie. Kurs USD/PLN zdołał pokonać istotny opór na poziomie 2,90, co dało sygnał do silnej zwyżki. Wartość dolara względem polskiej waluty dotarła w okolice 2,95, wciąż jednak zachowuje potencjał do wzrostu do psychologicznej bariery 3,00.
Na ruch wzrostowy w notowaniach USD/PLN złożył się zarówno silny spadek kursu EUR/USD, jak i zauważalna zwyżka EUR/PLN. Ostatnia z wymienionych par obecnie testuje górne ograniczenie płasko nachylonego kanału spadkowego w którym pozostaje od ponad 3 miesięcy. Dopiero pokonanie tej bariery dałoby pierwszy impuls do silniejszego osłabienia złotego względem euro. Potwierdzeniem tego byłoby pokonanie 3,9850. Do czasu trwałego przebicia tych oporów dla notowań EUR/PLN najbardziej prawdopodobna pozostaje kontynuacja dotychczasowego trendu.
Pewną negatywną presję w notowaniach złotego, oprócz czynników globalnych w postaci obaw przed podwyżkami stóp w Chinach oraz niepokoju o wciąż nierozwiązaną sprawę Irlandii stworzył wczoraj również czynnik krajowy. Otóż jeden z dotychczas największych zwolenników zacieśnienia polityki pieniężnej w naszym kraju wśród członków RPP, A. Bratkowski stwierdził, iż w listopadzie stopy w Polsce raczej nie zostaną podniesione. Nie jest on również przekonany co do podwyżki w grudniu. A. Bratkowski zauważalnie złagodził ton swoich wypowiedzi na temat polityki pieniężnej, co znacząco osłabia obóz zwolenników jej zacieśnienia w Radzie. Przy zmienionym układzie sił o podwyżkę stóp w naszym kraju przed końcem br. może być trudno. Wcześniej przynajmniej część uczestników spodziewała się takiej decyzji, stąd muszą oni teraz dyskontować nowe informacje, co tworzy negatywną presję w notowaniach polskiej waluty.
We wtorek w godzinach popołudniowych euro dynamicznie traciło na wartości względem dolara. Inwestorzy sprzedawali europejską walutę zniechęceni wydłużającymi się oczekiwaniami na osiągnięcie porozumienia w sprawie pomocy dla Irlandii. Spadki nieco wyhamowały po tym, jak ministrowie finansów UE zgodzili się na utworzenie pakietu pomocowego dla irlandzkiego sektora bankowego, jednak decyzję w sprawie jego ewentualnego uruchomienia musi podjąć sama Irlandia. Jak na razie tego nie uczyniła, w związku z czym sprawa pozostaje nierozstrzygnięta. Można jednak zauważyć pewną zmianę nastawienia tego kraju, bowiem jego premier wskazał, iż być może sektor bankowy potrzebuje pomocy. Sprawa Irlandii w najbliższym czasie może w dalszym ciągu szkodzić notowaniom euro. Powinna ona pozostawać w centrum uwagi, bowiem inwestorzy oczekiwać będą na szczegóły rządowego planu ograniczenia deficytu budżetowego w 2011 r., które mają zostać przedstawione przed końcem bieżącego miesiąca. Ponadto jeden z najbardziej zagrożonych irlandzkich banków - Allied Irish Bank w dalszej części tygodnia przedstawi swoją sytuację pod kątem zdolności do pozyskiwania środków.
Kurs EUR/USD dotarł wczoraj do poziomu 1,3440, dzisiaj natomiast konsoliduje się w pobliżu poziomu 1,3500. W dalszym ciągu zachowuje on potencjał do spadku do 1,3350. Za zniżką tą przemawiają sygnały wzrostowe, które padły ostatnio w notowaniach indeksu dolara Indeks ten zachowuje potencjał do zwyżki w krótkim terminie o jeszcze ok. 1 proc. Silne sygnały do umocnienia amerykańskiej waluty powstały również m.in. w notowaniach USD/JPY. W przypadku pary GBP/USD wczorajsza aprecjacja amerykańskiej waluty sprowadziła kurs do linii trendu wzrostowego obserwowanego od maja br. Linia ta może chwilowo hamować spadki, gdyby jednak została przebita, powstanie dość duża przestrzeń do dalszej zniżki.
Dzisiaj rynek w dalszym ciągu będzie żył spekulacjami na temat sytuacji w Irlandii i w Chinach, przez co publikowane w najbliższych godzinach dane odegrają prawdopodobnie jedynie drugoplanową rolę. Warto jednak zwrócić uwagę na dane z amerykańskiego rynku nieruchomości oraz na temat inflacji CPI w USA.
Pewną negatywną presję w notowaniach złotego, oprócz czynników globalnych w postaci obaw przed podwyżkami stóp w Chinach oraz niepokoju o wciąż nierozwiązaną sprawę Irlandii stworzył wczoraj również czynnik krajowy. Otóż jeden z dotychczas największych zwolenników zacieśnienia polityki pieniężnej w naszym kraju wśród członków RPP, A. Bratkowski stwierdził, iż w listopadzie stopy w Polsce raczej nie zostaną podniesione. Nie jest on również przekonany co do podwyżki w grudniu. A. Bratkowski zauważalnie złagodził ton swoich wypowiedzi na temat polityki pieniężnej, co znacząco osłabia obóz zwolenników jej zacieśnienia w Radzie. Przy zmienionym układzie sił o podwyżkę stóp w naszym kraju przed końcem br. może być trudno. Wcześniej przynajmniej część uczestników spodziewała się takiej decyzji, stąd muszą oni teraz dyskontować nowe informacje, co tworzy negatywną presję w notowaniach polskiej waluty.
We wtorek w godzinach popołudniowych euro dynamicznie traciło na wartości względem dolara. Inwestorzy sprzedawali europejską walutę zniechęceni wydłużającymi się oczekiwaniami na osiągnięcie porozumienia w sprawie pomocy dla Irlandii. Spadki nieco wyhamowały po tym, jak ministrowie finansów UE zgodzili się na utworzenie pakietu pomocowego dla irlandzkiego sektora bankowego, jednak decyzję w sprawie jego ewentualnego uruchomienia musi podjąć sama Irlandia. Jak na razie tego nie uczyniła, w związku z czym sprawa pozostaje nierozstrzygnięta. Można jednak zauważyć pewną zmianę nastawienia tego kraju, bowiem jego premier wskazał, iż być może sektor bankowy potrzebuje pomocy. Sprawa Irlandii w najbliższym czasie może w dalszym ciągu szkodzić notowaniom euro. Powinna ona pozostawać w centrum uwagi, bowiem inwestorzy oczekiwać będą na szczegóły rządowego planu ograniczenia deficytu budżetowego w 2011 r., które mają zostać przedstawione przed końcem bieżącego miesiąca. Ponadto jeden z najbardziej zagrożonych irlandzkich banków - Allied Irish Bank w dalszej części tygodnia przedstawi swoją sytuację pod kątem zdolności do pozyskiwania środków.
Kurs EUR/USD dotarł wczoraj do poziomu 1,3440, dzisiaj natomiast konsoliduje się w pobliżu poziomu 1,3500. W dalszym ciągu zachowuje on potencjał do spadku do 1,3350. Za zniżką tą przemawiają sygnały wzrostowe, które padły ostatnio w notowaniach indeksu dolara Indeks ten zachowuje potencjał do zwyżki w krótkim terminie o jeszcze ok. 1 proc. Silne sygnały do umocnienia amerykańskiej waluty powstały również m.in. w notowaniach USD/JPY. W przypadku pary GBP/USD wczorajsza aprecjacja amerykańskiej waluty sprowadziła kurs do linii trendu wzrostowego obserwowanego od maja br. Linia ta może chwilowo hamować spadki, gdyby jednak została przebita, powstanie dość duża przestrzeń do dalszej zniżki.
Dzisiaj rynek w dalszym ciągu będzie żył spekulacjami na temat sytuacji w Irlandii i w Chinach, przez co publikowane w najbliższych godzinach dane odegrają prawdopodobnie jedynie drugoplanową rolę. Warto jednak zwrócić uwagę na dane z amerykańskiego rynku nieruchomości oraz na temat inflacji CPI w USA.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.