
Data dodania: 2010-10-01 (11:42)
W piątek na otwarciu złoty wyraźnie zyskał na wartości. Dolar znalazł się poniżej poziomu 2,89 zł, a euro naruszyło poziom 3,95 zł. Te niskie poziomy walut zostały szybko wykorzystane przez importerów, niemniej złoty pozostaje silniejszy, niż na wczorajszym zamknięciu. To nadal echo wczorajszych mocnych danych makro z USA, ...
... chociaż szef FED podczas wieczornego spotkania ze środowiskiem nauczycielskim powtórzył, że tempo wzrostu gospodarczego wciąż pozostaje słabe, stopa bezrobocia wysoka i tym samym bank centralny ma zadanie do wykonania, co zostało odebrane jako sygnał, że podczas listopadowego posiedzenia FOMC zdecyduje o dodatkowych operacjach „quantitative easing”. Tym samym EUR/USD po spadku poniżej 1,36, wieczorem znów zaczął wspinać się do góry. Mocnym argumentem dla zakupów EUR/USD, a także walut emerging markets (w tym złotego) okazały się być dane z Chin. Indeks PMI liczony przez NBS potwierdził wcześniejsze dane HSBC, które pokazały, że gospodarka Państwa Środka wraca na drogę szybkiego wzrostu. Dość dobre dane napłynęły z kraju – indeks PMI liczony przez Markit HSBC wzrósł we wrześniu do najwyższego poziomu od 46 miesięcy (54,7 pkt.). To sprawia, że słowa ministra Michała Boniego, który na łamach dzisiejszej prasy przyznał, że PKB w przyszłym roku ma szanse wynieść 4 proc., czyli więcej niż oficjalnie założono w budżecie (3,5 proc.), brzmią dość wiarygodnie.
Dzisiaj rano notowania EUR/USD wzrosły w okolice 1,3690, jak widać każdego dnia rano ustanawiamy nowy szczyt. Tyle, że odległości są coraz mniejsze, a zwyżka jest przeplatana coraz częstszymi korektami, co jest już pewnym negatywnym sygnałem na średni termin. Dzisiaj kluczowym wydarzeniem dnia będzie publikacja indeksu ISM dla przemysłu w USA o godz. 16:00. Szacunki mówią o jego spadku do 54,5 pkt. z 56,3 pkt., chociaż biorąc pod uwagę wczorajszy odczyt Chicago PMI, wydaje się, że rynek po cichu spodziewa się lepszego odczytu. Warto jednak zwrócić uwagę, że paradoksalnie każda kombinacja danych może spowodować spadek notowań EUR/USD. Słaby odczyt ISM pogorszy globalne nastroje, a lepszy od prognoz doprowadzi do umocnienia dolara (podobnie jak wczoraj).
EUR/PLN: W sumie nieoczekiwany spadek doprowadził do złamania kanału wzrostowego i rejon 3,9550-3,9600 zamienił się ze wsparcia w opór. Dzienne wskaźniki nie dają na razie sygnałów, a ujęcie 4 godzinowe pokazuje pewne wyprzedanie rynku. Niemniej bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest na dzisiaj ponowny test okolic 3,9450, które mieliśmy o poranku. W perspektywie kilku dni naruszenie rejonu 3,94 wcale nie jest tak oczywiste, stąd też ruch powrotny w rejon 3,98 nie będzie zaskoczeniem.
USD/PLN: Nowe szczyty na EUR/USD, ale przede wszystkim generalne umocnienie złotego, sprawiło, że padło wsparcie na 2,90, które teraz będzie mocnym oporem. Pewne wsparcia można znaleźć w rejonie 2,8750-2,8850, ale mocne poziomy to dopiero rejon 2,80-2,82. Nie oznacza to jednak, iż znajdziemy się tam dość szybko. Warto zaczekać, aby ocenić na ile zejście poniżej 2,90 było wiarygodne. Kluczem będzie zachowanie się EUR/USD. Ewentualny powrót powyżej 2,90 w najbliższych dniach doprowadzi do testu okolic 2,93-2,94.
EUR/USD: Czwartkowa świeca doji na razie nie przeszkadza w zwyżkach, chociaż nowy szczyt na 1,3689 jest tylko nieznacznie powyżej wczorajszych 1,3683. Na wykresie 4-godzinowym nadal widać utrzymujące się już kilka dni negatywne dywergencje z kursem. Sygnałem do mocniejszej korekty będzie jednak dopiero spadek poniżej szczytu ze środy tj. 1,3647. Ewentualne złamanie 1,37 otworzy jednak pole do ruchu na 1,3725.
GBP/USD: Po wczorajszym gwałtownym spadku w zakładane okolice 1,57, dzisiaj popyt próbuje się odbudować. Kluczowe dane to PMI o godz. 10:30. Silny opór to 1,5800-1,5820 i trudno będzie o jego naruszenie. Rynek powinien pomału wracać w stronę 1,57, za czym przemawiają wskaźniki.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Dzisiaj rano notowania EUR/USD wzrosły w okolice 1,3690, jak widać każdego dnia rano ustanawiamy nowy szczyt. Tyle, że odległości są coraz mniejsze, a zwyżka jest przeplatana coraz częstszymi korektami, co jest już pewnym negatywnym sygnałem na średni termin. Dzisiaj kluczowym wydarzeniem dnia będzie publikacja indeksu ISM dla przemysłu w USA o godz. 16:00. Szacunki mówią o jego spadku do 54,5 pkt. z 56,3 pkt., chociaż biorąc pod uwagę wczorajszy odczyt Chicago PMI, wydaje się, że rynek po cichu spodziewa się lepszego odczytu. Warto jednak zwrócić uwagę, że paradoksalnie każda kombinacja danych może spowodować spadek notowań EUR/USD. Słaby odczyt ISM pogorszy globalne nastroje, a lepszy od prognoz doprowadzi do umocnienia dolara (podobnie jak wczoraj).
EUR/PLN: W sumie nieoczekiwany spadek doprowadził do złamania kanału wzrostowego i rejon 3,9550-3,9600 zamienił się ze wsparcia w opór. Dzienne wskaźniki nie dają na razie sygnałów, a ujęcie 4 godzinowe pokazuje pewne wyprzedanie rynku. Niemniej bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest na dzisiaj ponowny test okolic 3,9450, które mieliśmy o poranku. W perspektywie kilku dni naruszenie rejonu 3,94 wcale nie jest tak oczywiste, stąd też ruch powrotny w rejon 3,98 nie będzie zaskoczeniem.
USD/PLN: Nowe szczyty na EUR/USD, ale przede wszystkim generalne umocnienie złotego, sprawiło, że padło wsparcie na 2,90, które teraz będzie mocnym oporem. Pewne wsparcia można znaleźć w rejonie 2,8750-2,8850, ale mocne poziomy to dopiero rejon 2,80-2,82. Nie oznacza to jednak, iż znajdziemy się tam dość szybko. Warto zaczekać, aby ocenić na ile zejście poniżej 2,90 było wiarygodne. Kluczem będzie zachowanie się EUR/USD. Ewentualny powrót powyżej 2,90 w najbliższych dniach doprowadzi do testu okolic 2,93-2,94.
EUR/USD: Czwartkowa świeca doji na razie nie przeszkadza w zwyżkach, chociaż nowy szczyt na 1,3689 jest tylko nieznacznie powyżej wczorajszych 1,3683. Na wykresie 4-godzinowym nadal widać utrzymujące się już kilka dni negatywne dywergencje z kursem. Sygnałem do mocniejszej korekty będzie jednak dopiero spadek poniżej szczytu ze środy tj. 1,3647. Ewentualne złamanie 1,37 otworzy jednak pole do ruchu na 1,3725.
GBP/USD: Po wczorajszym gwałtownym spadku w zakładane okolice 1,57, dzisiaj popyt próbuje się odbudować. Kluczowe dane to PMI o godz. 10:30. Silny opór to 1,5800-1,5820 i trudno będzie o jego naruszenie. Rynek powinien pomału wracać w stronę 1,57, za czym przemawiają wskaźniki.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.