
Data dodania: 2010-09-29 (10:21)
Złoty w drugiej połowie wczorajszej sesji dynamicznie umocnił się względem dolara. Kurs USD/PLN zszedł pod poziom 2,9200 i znalazł się na najniższym poziomie od kwietnia 2010 r. Posiada on jeszcze potencjał do spadku przynajmniej w okolice 2,9000 (zasięg formacji głowy z ramionami widocznej na wykresie dziennym).
Impuls do wczorajszej zniżki kursu tej pary walutowej dał dynamiczny wzrost eurodolara. Biorąc pod uwagę potencjał kursu EUR/USD do dalszej zwyżki, kurs USD/PLN może zejść zdecydowanie pod poziom 2,9000.
Skala dalszego spadku pary USD/PLN zależeć będzie od zachowania kursu EUR/PLN. Wartość euro względem złotego konsoliduje się obecnie w poszerzonym przedziale wahań 3,9200-3,9850. Na większy spadek kursu tej pary walutowej nie pozwala m.in. trwająca na rynku dyskusja na temat poziomów polskiego deficytu finansów publicznych i długu publicznego, które budzą pewne obawy inwestorów. Wczoraj rząd przyjął projekt budżetu na 2011 r. oraz strategię zarządzania długiem. Deficyt naszego kraju w przyszłym roku nie powinien przekroczyć 40,2 mld zł. Jest to poziom zgodny z dotychczasowymi zapowiedziami, w związku z czym nie powinien on przynieść zaskoczenia wśród uczestników rynku. Według założeń rządu w ciągu najbliższych lat nie powinno wystąpić zagrożenie przekroczenia przez dług publiczny progu 60 proc. PKB. Mimo to martwić może fakt, iż będzie się on utrzymywał na poziomie wyższym niż 50 proc. PKB.
Dzisiaj dobiegnie końca dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Komunikat, który zostanie przedstawiony po zakończeniu tego posiedzenia z pewnością spotka się z dużym zainteresowaniem uczestników rynku. Zostanie w nim prawdopodobnie ogłoszone, iż stopy procentowe w naszym kraju na razie pozostają na dotychczasowym poziomie. Szczególnie istotne będą jednak wskazówki na temat przyszłych decyzji RPP odnośnie wysokości kosztu pieniądza. Szybkie podniesienie stóp w Polsce znajduje obecnie w szeregach Rady mniej więcej tylu samo zwolenników, co przeciwników. Prawdopodobnie jedna z frakcji zyska przewagę po publikacji październikowej projekcji inflacji NBP. Jednak już dzisiejszy komunikat może zasugerować, która grupa zyskuje przewagę. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się ten, w którym stopy procentowe w naszym kraju na koniec roku będą wyższe niż obecnie o 25 pb. Mimo braku zagrożenia nadmiernym wzrostem inflacji w krótkim terminie, Rada może zdecydować się na ruch wyprzedzający, tłumiący wzrost cen w dalszej przyszłości.
W notowaniach EUR/USD obserwowaliśmy wczoraj dynamiczny wzrost. Wartość euro względem dolara zdołała przebić kluczowy opór usytuowany nieco ponad 1,3500 i dotarła w okolice 1,3600. Po pokonaniu wspomnianej bariery zyskała ona potencjał do wzrostu nawet do poziomu 1,3800. Dolar silnie stracił na wartości po publikacji odczytu indeksu zaufania amerykańskich konsumentów, sporządzanego przez Conference Board. Kolejne słabe dane z USA zwiększyły prawdopodobieństwo dalszego ilościowego poluźniania polityki pieniężnej przez Fed. Dopóki amerykańskie władze monetarne nie zdecydują się na oczekiwany krok, bądź też zaprzeczą, iż może on zostać dokonany, dolar będzie prawdopodobnie w dalszym ciągu tracił na wartości.
Ten sam czynnik, który dał impuls do zwyżki kursu EUR/USD, doprowadził do dynamicznego wzrostu ceny złota. Wartość uncji kruszcu przebiła psychologiczną barierę 1300 USD i wzrosła aż do 1312 USD. Obecnie trudno wskazać poziom, który mógłby zwyżkę wartości złota zahamować. Jego notowania ostatni raz tak silnie były wykupione pod koniec 2009 r. Rodzi to ryzyko chwilowej korekty. Pokonanie psychologicznej bariery 1300 USD stanowi jednak silny argument do dalszej zwyżki w dłuższym terminie.
Dzisiaj na rynek z USA nie napłyną dane, które mogłyby przynieść, podobnie jak te wczorajsze, silniejsze zmiany na rynku. Interesujące publikacje poznaliśmy już dzisiaj z Chin i Japonii. Z pierwszego z wymienionych krajów został przedstawiony odczyt indeksu PMI HSBC, dla tamtejszego przemysłu, natomiast z drugiego szacunki indeksów Tankan dla sektorów: przemysłowego i usługowego. Wszystkie z wymienionych danych wypadły lepiej od prognoz. Waluty Chin i Japonii zyskały dzisiaj na wartości. Mimo że kurs USD/JPY pogłębił spadki z ostatnich dni, schodząc w okolice 83,60, Bank Japonii nie zdecydował się na interwencję. Być może zdecyduje się dopiero na obronę poziomu 83,00, tak jak to miało miejsce w połowie września.
Dzisiaj Komisja Europejska przedstawi propozycje reform gospodarczych i finansowych. Zapowie prawdopodobnie zaostrzenie sankcji dla krajów nie przestrzegających kryteriów fiskalnych. Ponadto powinna przystać na propozycję Polski odnośnie korzystniejszej metody liczenia długu w krajach, które przeprowadziły kosztowną reformę systemu emerytalnego. Postanowienia KE w dużej mierze zostały już zdyskontowane przez rynek, dlatego też ich oficjalne ogłoszenie nie powinno mieć zbyt dużego wpływu na rynek.
Skala dalszego spadku pary USD/PLN zależeć będzie od zachowania kursu EUR/PLN. Wartość euro względem złotego konsoliduje się obecnie w poszerzonym przedziale wahań 3,9200-3,9850. Na większy spadek kursu tej pary walutowej nie pozwala m.in. trwająca na rynku dyskusja na temat poziomów polskiego deficytu finansów publicznych i długu publicznego, które budzą pewne obawy inwestorów. Wczoraj rząd przyjął projekt budżetu na 2011 r. oraz strategię zarządzania długiem. Deficyt naszego kraju w przyszłym roku nie powinien przekroczyć 40,2 mld zł. Jest to poziom zgodny z dotychczasowymi zapowiedziami, w związku z czym nie powinien on przynieść zaskoczenia wśród uczestników rynku. Według założeń rządu w ciągu najbliższych lat nie powinno wystąpić zagrożenie przekroczenia przez dług publiczny progu 60 proc. PKB. Mimo to martwić może fakt, iż będzie się on utrzymywał na poziomie wyższym niż 50 proc. PKB.
Dzisiaj dobiegnie końca dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Komunikat, który zostanie przedstawiony po zakończeniu tego posiedzenia z pewnością spotka się z dużym zainteresowaniem uczestników rynku. Zostanie w nim prawdopodobnie ogłoszone, iż stopy procentowe w naszym kraju na razie pozostają na dotychczasowym poziomie. Szczególnie istotne będą jednak wskazówki na temat przyszłych decyzji RPP odnośnie wysokości kosztu pieniądza. Szybkie podniesienie stóp w Polsce znajduje obecnie w szeregach Rady mniej więcej tylu samo zwolenników, co przeciwników. Prawdopodobnie jedna z frakcji zyska przewagę po publikacji październikowej projekcji inflacji NBP. Jednak już dzisiejszy komunikat może zasugerować, która grupa zyskuje przewagę. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się ten, w którym stopy procentowe w naszym kraju na koniec roku będą wyższe niż obecnie o 25 pb. Mimo braku zagrożenia nadmiernym wzrostem inflacji w krótkim terminie, Rada może zdecydować się na ruch wyprzedzający, tłumiący wzrost cen w dalszej przyszłości.
W notowaniach EUR/USD obserwowaliśmy wczoraj dynamiczny wzrost. Wartość euro względem dolara zdołała przebić kluczowy opór usytuowany nieco ponad 1,3500 i dotarła w okolice 1,3600. Po pokonaniu wspomnianej bariery zyskała ona potencjał do wzrostu nawet do poziomu 1,3800. Dolar silnie stracił na wartości po publikacji odczytu indeksu zaufania amerykańskich konsumentów, sporządzanego przez Conference Board. Kolejne słabe dane z USA zwiększyły prawdopodobieństwo dalszego ilościowego poluźniania polityki pieniężnej przez Fed. Dopóki amerykańskie władze monetarne nie zdecydują się na oczekiwany krok, bądź też zaprzeczą, iż może on zostać dokonany, dolar będzie prawdopodobnie w dalszym ciągu tracił na wartości.
Ten sam czynnik, który dał impuls do zwyżki kursu EUR/USD, doprowadził do dynamicznego wzrostu ceny złota. Wartość uncji kruszcu przebiła psychologiczną barierę 1300 USD i wzrosła aż do 1312 USD. Obecnie trudno wskazać poziom, który mógłby zwyżkę wartości złota zahamować. Jego notowania ostatni raz tak silnie były wykupione pod koniec 2009 r. Rodzi to ryzyko chwilowej korekty. Pokonanie psychologicznej bariery 1300 USD stanowi jednak silny argument do dalszej zwyżki w dłuższym terminie.
Dzisiaj na rynek z USA nie napłyną dane, które mogłyby przynieść, podobnie jak te wczorajsze, silniejsze zmiany na rynku. Interesujące publikacje poznaliśmy już dzisiaj z Chin i Japonii. Z pierwszego z wymienionych krajów został przedstawiony odczyt indeksu PMI HSBC, dla tamtejszego przemysłu, natomiast z drugiego szacunki indeksów Tankan dla sektorów: przemysłowego i usługowego. Wszystkie z wymienionych danych wypadły lepiej od prognoz. Waluty Chin i Japonii zyskały dzisiaj na wartości. Mimo że kurs USD/JPY pogłębił spadki z ostatnich dni, schodząc w okolice 83,60, Bank Japonii nie zdecydował się na interwencję. Być może zdecyduje się dopiero na obronę poziomu 83,00, tak jak to miało miejsce w połowie września.
Dzisiaj Komisja Europejska przedstawi propozycje reform gospodarczych i finansowych. Zapowie prawdopodobnie zaostrzenie sankcji dla krajów nie przestrzegających kryteriów fiskalnych. Ponadto powinna przystać na propozycję Polski odnośnie korzystniejszej metody liczenia długu w krajach, które przeprowadziły kosztowną reformę systemu emerytalnego. Postanowienia KE w dużej mierze zostały już zdyskontowane przez rynek, dlatego też ich oficjalne ogłoszenie nie powinno mieć zbyt dużego wpływu na rynek.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
2025-06-20 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.