Data dodania: 2010-09-10 (19:54)
W bieżącym tygodniu na rynku złotego panowała niewielka zmienność, a kurs EUR/PLN poruszał się w wąskim przedziale 3,9200 – 3,9600. Notowania euro zeszły do niższego z wymienionych poziomów w poniedziałek, na fali pozytywnych nastrojów, utrzymujących się jeszcze po piątkowej lepszej od oczekiwań publikacji z amerykańskiego rynku pracy.
Kolejne dni przyniosły jednak pogorszenie sentymentu inwestycyjnego za sprawą nasilenia się obaw o kondycję europejskiego sektora bankowego. Pogłoski o ogromnych wymaganiach kapitałowych, przed jakimi stanęły instytucje Eurolandu, by sprostać nowym bardziej restrykcyjnym regulacjom, negatywnie wpłynęły na apetyty inwestycyjny i przyczyniły się do wyprzedaży bardziej ryzykownych aktywów. Na fali tego trendu złoty stracił na wartości, jednak jego osłabienie względem euro nie przekroczyło poziomu 3,9600. Jeszcze w minionym tygodniu wartość ta stanowiła istotne wsparcie, po jej pokonaniu jednak, w obecnym momencie skutecznie hamuje ona wzrost wartości euro względem złotego.
Do piątku nie poznaliśmy żadnych istotnych danych z krajowej gospodarki, a te, które napływały z regionu nie miały większego znaczenia dla nastrojów na lokalnym rynku. Jedynie z Czech oraz Węgier napłynęły dane o produkcji przemysłowej. Dodatkowo z gospodarki czeskiej poznaliśmy dynamikę sprzedaży detalicznej. Publikacje te były słabsze od oczekiwań, jednak nie na tyle by wywrzeć silniejszy wpływ na inwestorów na regionalnym rynku. Jedyną publikacją z Polski był piątkowy odczyt salda na rachunku obrotów bieżących. Wykazało ono deficyt 1,54 mld euro, przy oczekiwaniach na poziomie -794 mln EUR. Jak można było się spodziewać, również i te dane, pomimo że zdecydowanie różne od prognoz, przeszły bez echa i nie wywarły większego wpływu na rynek.
Złoty, przy braku silniejszych czynników lokalnych, miał pełne podstawy, by bardziej zdecydowanie, niż to obserwowaliśmy, podążać za nastrojami na globalnym rynku. Polska waluta pozostała jednak bardzo stabilna, a notowania EUR/PLN nie wyszły poza wspominany 4-groszowy korytarz wahań. Brak silniejszej reakcji złotego na sporą zmienność na rynku walutowym oraz pogorszenie nastrojów na światowych giełdach, może świadczyć o sile PLN, a także o potencjale do kontynuacji umocnienia względem euro w momencie poprawy sentymentu inwestycyjnego.
Przyszłotygodniowy kalendarz ekonomiczny z Polski będzie zdecydowanie bardziej interesujący niż w tygodniu bieżącym. W kolejnych dniach poznamy m.in. indeks inflacji konsumentów CPI. Opublikowane zostaną też dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. Największa uwagę inwestorów przyciągnie jednak najprawdopodobniej publikacja produkcji przemysłowej. Oczekuje się iż w sierpniu produkcja w naszym kraju zwiększyła się o 13,0 proc. r/r.
Dobiegający końca tydzień kurs eurodolara rozpoczął od dosyć solidnego spadku z okolic poziomu 1,2900 w kierunku 1,2700. Tym samym potwierdzona została siła ograniczeń tworzących przedział wahań w notowaniach głównej pary walutowej. Obserwowana od połowy sierpnia konsolidacja ograniczona jest od góry przez poziom 1,2920, natomiast z dołu wsparcie stanowi wartość 1,2600. Do osłabienia się euro wobec dolara na początku tygodnia przyczyniły się doniesienia, że część europejskich banków może mieć problem z dokapitalizowaniem w celu sprostania nowym regulacjom w sektorze. Problemy z pozyskaniem dodatkowego kapitału oznaczają, że w sytuacji zaistnienia któregoś z czarnych scenariuszy zakładanych przez regulatora, spora część banków mogłaby mieć problemy z płynnością. W efekcie wśród inwestorów wzrosły obawy o kondycję europejskiego systemu bankowego. Szybko jednak rynek zdyskontował nowe informacje i praktycznie do końca tygodnia obserwować można już było stabilne notowania pary EUR/USD, której kurs oscylował wokół poziomu 1,2700. W tym tygodniu kalendarz ekonomiczny był dosyć bogaty, jednak kaliber prezentowanych danych nie był na tyle istotny, aby istotnie wpłynąć na kurs głównej pary walutowej. Co do dalszych perspektyw dla rynku eurodolara, to prawdopodobnie zaczekać trzeba będzie na rozstrzygnięcie sytuacji na giełdach. Obecnie indeksy na Wall Street znalazły się w okolicach górnego ograniczenia konsolidacji. Ewentualne ich wybicie górą skutkowałoby silniejszym ruchem wzrostowym, co z kolei powinno Stanowic wsparcie dla notowań eurodolara.
Na początku obecnego tygodnia w związku z lekkim niepokojem, co do kondycji europejskich banków obserwować można było umocnienie walut uchodzących za bezpieczną przystań. Inwestorzy o mniej tolerancji do ryzyka kierowali się ze swoim kapitałem w kierunku franka szwajcarskiego oraz jena. W efekcie kurs EUR/CHF zszedł do poziomu 1,2765, ustanawiając tym samym nowe historyczne minima. Natomiast notowania USD/JPY spadły do poziomu 83,35, przełamując kolejne wsparcia. Jednak w drugiej części tygodnia, wraz z powrotem lepszych nastrojów na rynek, zwiększyła się również podaż franka oraz jena, co pozwoliło na lekkie odreagowanie w notowaniach EUR/CHF oraz USD/JPY.
Do piątku nie poznaliśmy żadnych istotnych danych z krajowej gospodarki, a te, które napływały z regionu nie miały większego znaczenia dla nastrojów na lokalnym rynku. Jedynie z Czech oraz Węgier napłynęły dane o produkcji przemysłowej. Dodatkowo z gospodarki czeskiej poznaliśmy dynamikę sprzedaży detalicznej. Publikacje te były słabsze od oczekiwań, jednak nie na tyle by wywrzeć silniejszy wpływ na inwestorów na regionalnym rynku. Jedyną publikacją z Polski był piątkowy odczyt salda na rachunku obrotów bieżących. Wykazało ono deficyt 1,54 mld euro, przy oczekiwaniach na poziomie -794 mln EUR. Jak można było się spodziewać, również i te dane, pomimo że zdecydowanie różne od prognoz, przeszły bez echa i nie wywarły większego wpływu na rynek.
Złoty, przy braku silniejszych czynników lokalnych, miał pełne podstawy, by bardziej zdecydowanie, niż to obserwowaliśmy, podążać za nastrojami na globalnym rynku. Polska waluta pozostała jednak bardzo stabilna, a notowania EUR/PLN nie wyszły poza wspominany 4-groszowy korytarz wahań. Brak silniejszej reakcji złotego na sporą zmienność na rynku walutowym oraz pogorszenie nastrojów na światowych giełdach, może świadczyć o sile PLN, a także o potencjale do kontynuacji umocnienia względem euro w momencie poprawy sentymentu inwestycyjnego.
Przyszłotygodniowy kalendarz ekonomiczny z Polski będzie zdecydowanie bardziej interesujący niż w tygodniu bieżącym. W kolejnych dniach poznamy m.in. indeks inflacji konsumentów CPI. Opublikowane zostaną też dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. Największa uwagę inwestorów przyciągnie jednak najprawdopodobniej publikacja produkcji przemysłowej. Oczekuje się iż w sierpniu produkcja w naszym kraju zwiększyła się o 13,0 proc. r/r.
Dobiegający końca tydzień kurs eurodolara rozpoczął od dosyć solidnego spadku z okolic poziomu 1,2900 w kierunku 1,2700. Tym samym potwierdzona została siła ograniczeń tworzących przedział wahań w notowaniach głównej pary walutowej. Obserwowana od połowy sierpnia konsolidacja ograniczona jest od góry przez poziom 1,2920, natomiast z dołu wsparcie stanowi wartość 1,2600. Do osłabienia się euro wobec dolara na początku tygodnia przyczyniły się doniesienia, że część europejskich banków może mieć problem z dokapitalizowaniem w celu sprostania nowym regulacjom w sektorze. Problemy z pozyskaniem dodatkowego kapitału oznaczają, że w sytuacji zaistnienia któregoś z czarnych scenariuszy zakładanych przez regulatora, spora część banków mogłaby mieć problemy z płynnością. W efekcie wśród inwestorów wzrosły obawy o kondycję europejskiego systemu bankowego. Szybko jednak rynek zdyskontował nowe informacje i praktycznie do końca tygodnia obserwować można już było stabilne notowania pary EUR/USD, której kurs oscylował wokół poziomu 1,2700. W tym tygodniu kalendarz ekonomiczny był dosyć bogaty, jednak kaliber prezentowanych danych nie był na tyle istotny, aby istotnie wpłynąć na kurs głównej pary walutowej. Co do dalszych perspektyw dla rynku eurodolara, to prawdopodobnie zaczekać trzeba będzie na rozstrzygnięcie sytuacji na giełdach. Obecnie indeksy na Wall Street znalazły się w okolicach górnego ograniczenia konsolidacji. Ewentualne ich wybicie górą skutkowałoby silniejszym ruchem wzrostowym, co z kolei powinno Stanowic wsparcie dla notowań eurodolara.
Na początku obecnego tygodnia w związku z lekkim niepokojem, co do kondycji europejskich banków obserwować można było umocnienie walut uchodzących za bezpieczną przystań. Inwestorzy o mniej tolerancji do ryzyka kierowali się ze swoim kapitałem w kierunku franka szwajcarskiego oraz jena. W efekcie kurs EUR/CHF zszedł do poziomu 1,2765, ustanawiając tym samym nowe historyczne minima. Natomiast notowania USD/JPY spadły do poziomu 83,35, przełamując kolejne wsparcia. Jednak w drugiej części tygodnia, wraz z powrotem lepszych nastrojów na rynek, zwiększyła się również podaż franka oraz jena, co pozwoliło na lekkie odreagowanie w notowaniach EUR/CHF oraz USD/JPY.
Źródło: Joanna Pluta, Michał Fronc, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.









