Data dodania: 2010-08-12 (11:13)
Dynamika wczorajszego umocnienia dolara może świadczyć o tym, iż do końca dynamicznej korekty wcześniejszego ruchu jest coraz bliżej, a być może została ona już zakończona. O tym może świadczyć zachowanie się rynków dzisiaj rano.
Wczoraj późnym wieczorem kurs EUR/USD spadł w okolice 1,2830 i to praktycznie bez żadnej większej korekty – dzienny ruch wyniósł zatem 400 pipsów (!) Zbliżyliśmy się jednocześnie do istotnej strefy wsparć 1,2730-1,2800, a w przypadku tak silnych zmian na rynkach niekoniecznie rynek dochodzi dokładnie do zadanych poziomów. Powrót powyżej 1,29 podczas sesji japońskiej może być sygnałem, iż spadki zaszły za daleko, a sytuacja zaczyna się normować, czyli wracamy do góry (1,30).
Zresztą trzeba pamiętać o tym, iż w średnim terminie cały czas bardziej prawdopodobny jest scenariusz wzrostowy na EUR/USD (wspierany przez oczekiwania na dalsze quantitative easing w wykonaniu FED), a w kraju złoty może nadal zyskiwać (wspierany przez dobre dane makroekonomiczne z kraju i lepszą od zakładanej kilka miesiecy temu sytuację w Eurolandzie). Zresztą perspektywy utrzymania polityki niskich stóp procentowych w głównych gospodarkach (USA, Eurostrefa, Wielka Brytania, Japonia) powinny raczej wspierać inwestycje na emerging markets (oczywiście, jeżeli perspektywy tych rynków są obiecujące).
Dzisiaj kluczowymi informacjami będą dane o dynamice produkcji przemysłowej w strefie euro z godz. 11:00 (odczyt lepszy, niż 0,7 proc. m/m powinien poprawić nastroje i stać się katalizatorem do większego odbicia euro/dolara), a także dane o dynamice importu i eksportu w lipcu i oczywiście cotygodniowego bezrobocia (godz. 14:30). Niemniej tutaj niezależnie jaki będzie odczyt, to dolar straci na wartości – słabszy, będzie sygnałem do tego, że pogarszająca się sytuacja na rynku pracy będzie skłaniać FED do dodatkowych działań wspierających gospodarkę; z kolei lepszy, będzie sugerował większą tolerancję dla ryzyka, a zatem do kupna euro i innych walut przeciwko dolarowi.
EUR/PLN: Rejon 4,02 może stać się oporem na dłużej, a rynek nie zrealizuje raczej scenariusza zwyżki do 4,05. Dość prawdopodobny jest powrót dzisiaj poniżej poziomu 3,99, co będzie sygnałem do zniżki w okolice 3,9750 w kolejnych dniach. Dzienne wskaźniki w tej sytuacji dają większe prawdopodobieństwo ruchu w górę, ale trzeba mieć na uwadze to, że nie zawsze ich wskazania są „na czasie”. Niemniej może to być sugestia, iż poniżej 3,9750 nie zejdziemy.
USD/PLN: Celem dla tego ruchu był poziom 3,1350, a rynek osiągnął wczoraj okolice 3,1210. Tym samym dzienna zmiana przekroczyła 10 groszy! Tyle, że cel można uznać za zrealizowany, co potwierdza dzisiejsze zachowanie się rynku (powrót poniżej 3,10). Dzienne wskaźniki po takim ruchu muszą pokazywać sygnały kupna, chociaż na dzisiaj nie jest to preferowany scenariusz. Warto patrzeć na zachowanie się EUR/USD. Może być to sygnał do zejścia poniżej 3,07 i celowania na 3,05 w kolejnych dniach.
EUR/USD: Cel spadkowy można uznać za zrealizowany. Dzienne wskaźniki wysyłają sygnały sprzedaży, które w obecnej sytuacji nie są właściwe. Możliwe jest odreagowanie w okolice 1,30 jeszcze dzisiaj. Ich naruszenie będzie sygnałem do ruchu na 1,3070-1,3122 w kolejnych dniach. Ewentualne korekty spadkowe mogą być płytkie i raczej nie będą wskazaniem do otwierania lub zwiększania krótkich pozycji. Średnioterminowym celem jest powrót na 1,3335, czyli szczyt z zeszłego piątku.
GBP/USD: Wczoraj wieczorem funt zbliżył się w okolice 1,56. W okolice 1,5520 jednak już nie zejdziemy w najbliższych dniach. Popyt „mocuje się” obecnie z rejonem 1,57, którego wyraźne naruszenie będzie sygnałem do celowania w strefę 1,5800-1,5830 w najbliższych dniach. W średnim terminie nie można wykluczyć ponownego testu 1,60, chociaż za sprawą wczorajszego komunikatu BoE nt. przyszłej inflacji, funt powinien zachowywać się gorzej, niż euro.
Zresztą trzeba pamiętać o tym, iż w średnim terminie cały czas bardziej prawdopodobny jest scenariusz wzrostowy na EUR/USD (wspierany przez oczekiwania na dalsze quantitative easing w wykonaniu FED), a w kraju złoty może nadal zyskiwać (wspierany przez dobre dane makroekonomiczne z kraju i lepszą od zakładanej kilka miesiecy temu sytuację w Eurolandzie). Zresztą perspektywy utrzymania polityki niskich stóp procentowych w głównych gospodarkach (USA, Eurostrefa, Wielka Brytania, Japonia) powinny raczej wspierać inwestycje na emerging markets (oczywiście, jeżeli perspektywy tych rynków są obiecujące).
Dzisiaj kluczowymi informacjami będą dane o dynamice produkcji przemysłowej w strefie euro z godz. 11:00 (odczyt lepszy, niż 0,7 proc. m/m powinien poprawić nastroje i stać się katalizatorem do większego odbicia euro/dolara), a także dane o dynamice importu i eksportu w lipcu i oczywiście cotygodniowego bezrobocia (godz. 14:30). Niemniej tutaj niezależnie jaki będzie odczyt, to dolar straci na wartości – słabszy, będzie sygnałem do tego, że pogarszająca się sytuacja na rynku pracy będzie skłaniać FED do dodatkowych działań wspierających gospodarkę; z kolei lepszy, będzie sugerował większą tolerancję dla ryzyka, a zatem do kupna euro i innych walut przeciwko dolarowi.
EUR/PLN: Rejon 4,02 może stać się oporem na dłużej, a rynek nie zrealizuje raczej scenariusza zwyżki do 4,05. Dość prawdopodobny jest powrót dzisiaj poniżej poziomu 3,99, co będzie sygnałem do zniżki w okolice 3,9750 w kolejnych dniach. Dzienne wskaźniki w tej sytuacji dają większe prawdopodobieństwo ruchu w górę, ale trzeba mieć na uwadze to, że nie zawsze ich wskazania są „na czasie”. Niemniej może to być sugestia, iż poniżej 3,9750 nie zejdziemy.
USD/PLN: Celem dla tego ruchu był poziom 3,1350, a rynek osiągnął wczoraj okolice 3,1210. Tym samym dzienna zmiana przekroczyła 10 groszy! Tyle, że cel można uznać za zrealizowany, co potwierdza dzisiejsze zachowanie się rynku (powrót poniżej 3,10). Dzienne wskaźniki po takim ruchu muszą pokazywać sygnały kupna, chociaż na dzisiaj nie jest to preferowany scenariusz. Warto patrzeć na zachowanie się EUR/USD. Może być to sygnał do zejścia poniżej 3,07 i celowania na 3,05 w kolejnych dniach.
EUR/USD: Cel spadkowy można uznać za zrealizowany. Dzienne wskaźniki wysyłają sygnały sprzedaży, które w obecnej sytuacji nie są właściwe. Możliwe jest odreagowanie w okolice 1,30 jeszcze dzisiaj. Ich naruszenie będzie sygnałem do ruchu na 1,3070-1,3122 w kolejnych dniach. Ewentualne korekty spadkowe mogą być płytkie i raczej nie będą wskazaniem do otwierania lub zwiększania krótkich pozycji. Średnioterminowym celem jest powrót na 1,3335, czyli szczyt z zeszłego piątku.
GBP/USD: Wczoraj wieczorem funt zbliżył się w okolice 1,56. W okolice 1,5520 jednak już nie zejdziemy w najbliższych dniach. Popyt „mocuje się” obecnie z rejonem 1,57, którego wyraźne naruszenie będzie sygnałem do celowania w strefę 1,5800-1,5830 w najbliższych dniach. W średnim terminie nie można wykluczyć ponownego testu 1,60, chociaż za sprawą wczorajszego komunikatu BoE nt. przyszłej inflacji, funt powinien zachowywać się gorzej, niż euro.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.
Trump planuje stan wyjątkowy?
2025-01-09 Raport DM BOŚ z rynku walutZdaniem telewizji CNN otoczenie Donalda Trumpa rozważa różne prawne opcje, które pozwoliłyby w miarę szybko zaimplementować politykę wyższych ceł wobec partnerów handlowych USA. Jedną z nich może być wprowadzenie "krajowego stanu wyjątkowego w gospodarce", co pozwoliłoby mu skorzystać z ustawy IEEPA z 1977 r., która pozwalałaby mu w miarę sprawnie wdrożyć swój plan. Jak jednak prezydent uzasadniłby takie "nadzwyczajne" i czy byłyby one legalne?
Dolar dominuje na rynku
2025-01-09 Poranny komentarz walutowy XTBChociaż pierwsze dni stycznia podważyły pozycję dolara na rynku, to jednak obecnie obserwujemy powrót dominacji najważniejszej waluty na świecie. Donald Trump zaskakuje z dnia na dzień swoimi pomysłami, które nie wpływają negatywnie na dolara. Dodatkowo Rezerwa Federalna wciąż prezenutje dosyć jastrzębi pogląd na przyszłość, wskazując na spore ryzyka inflacyjne. Czy w takim wypadku dolar ma jakiegokolwiek konkurenta? Przynajmniej przez najbliższych kilka tygodni?
Dolar nie odpuszcza
2025-01-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze lepsze dane z USA (ISM dla usług, zwłaszcza subindeks cen płaconych, ale i też dane z rynku pracy JOLTS) rysują wciąż niezły obraz amerykańskiej gospodarki, a kolejne kontrowersyjne komentarze Donalda Trumpa (wygląda na to, że nie zamierza on rezygnować z globalnej wojny celnej), sprawiły, że rynek skrócił oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED w tym roku, choć niewiele (do -38 punktów baz.). To pokazuje, że w temacie FED nie ma już przestrzeni i raczej jest mało realne, aby rynki zaczęły wyceniać tylko jedną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów baz. w USA w tym roku.
Spółki technologiczne pod presją
2025-01-08 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie dane ekonomiczne z USA, w tym wskaźniki aktywności w sektorze usług oraz raport JOLTS dotyczący liczby ofert pracy, wywołały zaniepokojenie na Wall Street. Rosnąca rentowność obligacji oraz obawy o trwałą inflację skłoniły inwestorów do wyprzedaży akcji, co szczególnie dotknęło spółki technologiczne. Głównym źródłem niepewności pozostaje perspektywa utrzymania wysokich stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na dłużej, niż wcześniej zakładano.
Rynki w cieniu rosnących rentowności
2025-01-08 Poranny komentarz walutowy XTBRentowności amerykańskich obligacji skarbowych gwałtownie rosną, zbliżając się powoli do psychologicznej bariery 5% dla 10-letnich papierów - poziomu niewidzianego od października 2023 roku. W ciągu ostatniego miesiąca rentowności wzrosły o około 50 punktów bazowych do 4,7%, co świadczy o znaczącym pogorszeniu nastrojów na rynku długu.
Dolar na noworocznej fali
2025-01-03 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj doszło do podbicia dolara na szerokim rynku, co doprowadziło do złamania ważnych poziomów na niektórych majors (EURUSD, GBPUSD). Dolar został wsparty przez lepsze od oczekiwań dane o cotygodniowym bezrobociu i PMI dla przemysłu, ale i też rynkowe emocje związane ze zbliżającym się przejęciem władzy przez Donalda Trumpa (zaprzysiężenie 20 stycznia).
Dolar rozpoczął rok od pokazania swojej dominacji
2025-01-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersRok rozpoczął się od znacznej aprecjacji dolara amerykańskiego choć rynek nie otrzymał jakiś kluczowych danych, które mogłyby wpłynąć na znaczącą zmianę postrzegania kształtu przyszłej polityki monetarnej Fed-u. Amerykańskie indeksy próbowały odrobić straty poniesione pod koniec roku ale ostatecznie zakończyły dzień pod kreską oddalając się od historycznych rekordów. Dobra passa trwa w notowaniach ropy naftowej, która już czwarty dzień z rzędu drożała.