Data dodania: 2010-07-20 (19:07)
Dzisiejszy mocniejszy spadek EUR/USD, który doprowadził do naruszenia 1,2870 może być poważniejszym sygnałem, iż dotychczasowy trend wzrostowy zaczyna słabnąć. Warto zwrócić uwagę, iż euro osłabło dzisiaj do większości walut, w tym szwajcarskiego franka.
Czy, zatem zaczynamy powracać do schematu sprzed kilku tygodni, kiedy to na wartości zyskiwały frank, ale i też dolar? Publikacje wyników amerykańskich spółek już nie są wsparciem dla giełdowych optymistów, bo i rozczarowania po stronie przychodowej są oczywistym przełożeniem się gorszej sytuacji w gospodarce obrazowanej przez wskaźniki makroekonomiczne. Giełdowa schizofrenia, tak widoczna w ubiegłym tygodniu zaczyna się kończyć. Z kolei udane aukcje długu w Hiszpanii, Grecji, czy Irlandii nie budzą tak dużego zainteresowania, jak jeszcze 1-2 tygodnie temu. Niemniej rynek nadal koncentruje się na newralgicznych obszarach – takim są teraz Węgry, gdzie tamtejszy premier najwidoczniej nie chce zrozumieć mechanizmów na których opiera się globalny rynek finansowy. Nie przeczę, iż może mieć rację twierdząc, że deficyt budżetu na koniec roku spadnie do wymaganych 3,8 proc. PKB w umowie z 2008 r. z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Tylko, że obecnie nie jest czas na uprawianie własnych teorii ekonomicznych, gdyż to może zwyczajnie przełożyć się na znacznie wyższe koszty obsługi zadłużenia. Przykład tego mieliśmy już dzisiaj, kiedy to nie udało się sprzedać całej oferty 3-miesięcznych bonów za 45 mld forintów. Forint pozostaje na najsłabszych poziomach od roku, a inwestorzy zdają sobie sprawę z tego, iż tamtejsze banki były zbyt aktywne w udzielaniu pożyczek hipotecznych w walutach obcych… Może być to kolejne wyzwanie dla części europejskich instytucji, które dodatkowo są teraz sprawdzane przez testy wytrzymałościowe. Wydaje się jednak, iż sama publikacja stress-testów zaplanowana na piątek nie wniesie wiele do ogólnego obrazu rynku, a w każdym razie nie będzie już czynnikiem skłaniającym do zwyżek euro.
A co w kraju? Złoty znów zaczyna falować w rytm nastrojów na zagranicznych rynkach. Dzisiejsza publikacja danych NBP o inflacji netto w czerwcu, która wyniosła 1,5 proc. r/r nie miała większego wpływu. Złoty natomiast zyskał przez chwilę po wypowiedzi premiera Tuska, który przyznał, iż krótkoterminowe wahania nie zaszkodzą w perspektywie umocnienia się naszej waluty do końca roku. Sentyment wokół naszej waluty mógł być też nieco lepszy po rannych słowach szefa NBP, który stwierdził, iż spadek deficytu poniżej 3 proc. PKB w 2012 r. jest zadaniem trudnym, ale wykonalnym. Nie zmienia to jednak faktu, iż w kolejnych dniach złoty nie będzie nadal tracił na wartości, co sugeruje m.in. analiza techniczna.
EUR/USD: Ujęcie 4-godzinowe pokazało dzisiaj lepszy obraz rynku, a złamanie dwóch wsparć na 1,2930 i 1,2870 nie sugeruje dobrze na kolejne dni. Widać, że wokół 1,30 została zbudowana krótkookresowa formacja odwrócenia trendu, co może skutkować w kolejnych dniach zakładanym wcześniej spadkiem w okolice 1,2722, czyli szczytu wyznaczanego z ekstremum z 9 lipca. Silnym oporem mogą być okolice 1,2930 i ewentualne próby powrotu w te okolice mogą spotkać się z silną kontrą podaży.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
A co w kraju? Złoty znów zaczyna falować w rytm nastrojów na zagranicznych rynkach. Dzisiejsza publikacja danych NBP o inflacji netto w czerwcu, która wyniosła 1,5 proc. r/r nie miała większego wpływu. Złoty natomiast zyskał przez chwilę po wypowiedzi premiera Tuska, który przyznał, iż krótkoterminowe wahania nie zaszkodzą w perspektywie umocnienia się naszej waluty do końca roku. Sentyment wokół naszej waluty mógł być też nieco lepszy po rannych słowach szefa NBP, który stwierdził, iż spadek deficytu poniżej 3 proc. PKB w 2012 r. jest zadaniem trudnym, ale wykonalnym. Nie zmienia to jednak faktu, iż w kolejnych dniach złoty nie będzie nadal tracił na wartości, co sugeruje m.in. analiza techniczna.
EUR/USD: Ujęcie 4-godzinowe pokazało dzisiaj lepszy obraz rynku, a złamanie dwóch wsparć na 1,2930 i 1,2870 nie sugeruje dobrze na kolejne dni. Widać, że wokół 1,30 została zbudowana krótkookresowa formacja odwrócenia trendu, co może skutkować w kolejnych dniach zakładanym wcześniej spadkiem w okolice 1,2722, czyli szczytu wyznaczanego z ekstremum z 9 lipca. Silnym oporem mogą być okolice 1,2930 i ewentualne próby powrotu w te okolice mogą spotkać się z silną kontrą podaży.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
2024-11-28 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.