Rynek czeka na dane z amerykańskiego rynku pracy

Rynek czeka na dane z amerykańskiego rynku pracy
Komentarz poranny TMS Brokers
Data dodania: 2010-07-02 (11:38)

Wczorajsza sesja przyniosła umiarkowane osłabienie złotego na skutek pogorszenia nastrojów inwestycyjnych na światowych giełdach. Będąca skutkiem tego zwyżka EUR/PLN zatrzymała się jednak ponownie na oporze 4,1700.

Można powiedzieć, że pomimo deprecjacji, polska waluta wykazała się wczoraj sporą odpornością na słaby sentyment inwestycyjny na globalnym rynku. Dziś notowania EUR/PLN rozpoczęły dzień w okolicach poziomu 4,1400. Najprawdopodobniej w pierwszej części sesji na rynku walutowym będziemy obserwować konsolidację, o godz. 14.30 na rynek napłyną dane z amerykańskiego rynku pracy – do momentu tej publikacji inwestorzy mogą wstrzymywać się z większymi transakcjami.

Wczoraj z Polski poznaliśmy dane dotyczące aktywności gospodarczej w sektorze przemysłowym – wskaźnik PMI wzrósł w czerwcu do poziomu 53,3 pkt – najwyższego od prawie trzech lat. Oprócz krajowych danych, na rynek napłynęły również indeksy PMI z innych krajów naszego regionu, w tym z Węgier oraz Czech. Węgierski wskaźnik kolejny miesiąc pozostawał pod poziomem 50 pkt – w czerwcu jego wartość wyniosła 49,5 pkt, co oznacza spadek aktywności gospodarczej. Czeski PMI natomiast zdołał w czerwcu utrzymać wysoki poziom z poprzedniego miesiąca, czyli 57,6 pkt. Najlepiej radzącym sobie sektorem był eksport (silnie wzrosły nowe zamówienia i sprzedaż zagraniczna), co można przypisywać osłabieniu walut naszego regionu w maju oraz czerwcu.

Eurodolar rozpoczął nowy miesiąc od bardzo silnego wzrostu. W czwartek odnotował on zwyżkę z okolic poziomu 1,2200 aż do 1,2540. Na rynek nie napłynął impuls, który mógłby uzasadnić tak silny ruch. Co prawda za pozytywną informację dla euro można potraktować wczorajszą aukcję hiszpańskich 5-letnich obligacji skarbowych, na której udało się uplasować papiery o wartości 3,5 mld EUR, jednak jej waga nie była na tyle duża, by tak silnie wypłynąć na europejską walutę (zwłaszcza, że reakcja giełd Starego Kontynentu była ograniczona). Wczorajszy ruch eurodolara potwierdził fakt, iż jego korelacja z innymi rynkami jest obecnie bardzo słaba. Wczoraj w momencie jego zwyżki ceny surowców spadały, a indeksy giełdowe konsolidowały się bądź również zniżkowały. Takie rozkorelowanie się rynków następuje zwykle przed większymi zmianami. Być może stoimy właśnie u ich progu.

W najbliższych godzinach w notowaniach EUR/USD powinniśmy obserwować konsolidację. Inwestorzy będą bowiem oczekiwać na bardzo istotne dane z amerykańskiego rynku pracy. Poznamy je o godz. 14.30. Po raz kolejny odczyt najważniejszego wskaźnika spośród tych danych – zmiany zatrudnienia poza sektorem rolniczym – będzie w pewnym stopniu zakłócony przez sektor publiczny. W ostatnich miesiącach znaczny przyrost liczby miejsc pracy w amerykańskiej gospodarce był efektem m.in. wzrostu zatrudnienia pracowników tymczasowych, którzy przeprowadzali spis ludności. W czerwcu część z nich przestała pracować, co będzie miało negatywny wpływ na odczyt wskaźnika. Dlatego też prognozy zakładają spadek zatrudnienia w USA w czerwcu aż o 110 tys. Warto jednak zwrócić na zmianę liczby etatów w sektorze prywatnym. Tu oczekiwania są już zdecydowanie wyższe – zakładają one wzrost liczby miejsc pracy o 112 tys. Wobec ostatnich zaskakujących zmian w notowaniach EUR/USD, trudno jednoznacznie stwierdzić, jak kurs tej pary walutowej zareaguje na publikację wspomnianych danych. Dzisiejsze jego zachowanie powinno dać jednak odpowiedź, czy stanie się on barometrem nastrojów rynkowych, czy tez pozostanie wyznacznikiem tego, jak inwestorzy postrzegają amerykańską i europejską gospodarkę.

Wczoraj kurs EUR/USD przebił istotny opór usytuowany nieco pod poziomem 1,2500. Kolejna silna bariera, która może hamować jego zwyżkę to 1,2650 (23,6% zniesienia Fibonacciego spadków, jakie dokonały się w notowaniach tej pary walutowej od grudnia 2009 r. do czerwca br.). Przebicie tego ograniczenia może sprawić wiele problemów.

Wczoraj euro zyskało na wartości nie tylko względem dolara, ale również w stosunku do franka. Dynamiczna zniżka kursu EUR/CHF wyhamowała nieco pod wartością1,3100, po czym obserwowaliśmy silne odreagowanie. Przez moment eurofrank kształtował się nawet w pobliżu poziomu 1,3400. Dzisiaj jednak konsoliduje się on pod 1,3300. W najbliższym czasie stabilizacja notowań tej pary walutowej powinna być kontynuowana, bowiem szwajcarski bank centralny nie może pozwolić na to, by w notowaniach EUR/CHF wciąż panowała wysoka zmienność.

Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony

Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony

12:51 Analizy walutowe MyBank.pl
Pracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?

Co dalej z jenem japońskim?

10:30 Poranny komentarz walutowy XTB
Para USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze

Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze

07:56 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Kryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?

2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.pl
Wojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?

Niewielki wpływ konfliktu?

2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walut
Na rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

Złoty bez reakcji na Bliski Wschód

2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTB
Od piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie

2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚ
Atak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka

Lekkie podbicie ryzyka

2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walut
Czwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację

Dolar słabnie przez cła i inflację

2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTB
Para EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać

2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Inflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.