
Data dodania: 2010-06-29 (14:13)
Wtorek upływa pod znakiem dalszego umocnienia szwajcarskiego franka wobec złotego i innych walut regionu. Kurs CHF/PLN wspiął się do 3,1433, testując poziomy nie notowane od marca 2009 roku. CHF/CZK, po wzroście do 19,45, jest najwyżej od lutego 2009 roku, a CHF/HUF wyznaczył nowy historyczny rekord na poziomie 216,81.
Umocnienie franka w relacji do złotego, korony i forinta, to efekt siły szwajcarskiej waluty, budowanej na przeświadczeniu, że to dobra inwestycja na obecne niespokojne czasy. Szczególnie, że sytuacja finansowa Szwajcarii jest diametralnie różna niż Strefy Euro i większości europejskich gospodarek. Dlatego nie zaskakują pojawiające się głosy, że celem dla kurs EUR/CHF jest parytet.
Aprecjacja franka wyraźnie przyśpieszyła, gdy władze Narodowego Banku Szwajcarii (SNB) zrezygnowały z walki o jego osłabienie. Tak rynki zinterpretowały słowa przedstawicieli SNB, że obecnie nie ma zagrożenia deflacją. Czy też wyrażony wczoraj pogląd przez jednego z członków zarządu SNB, że szwajcarscy eksporterzy doskonale sobie radzą z mocną walutą. Póki co nikt nie zauważa, że silny frank i perspektywa niższego wzrostu gospodarczego w Strefie Euro (efekt wdrażanych programów oszczędnościowych przez większość krajów), musi mocno odbić się na wynikach szwajcarskiej gospodarki.
Zyskujący na wartości frank, to nie jedyny powód ostatnich dynamicznych wzrostów CHF/PLN, CHF/CZK i CHF/HUF. Równie duży wpływ ma wzrost awersji do ryzyka, będący pochodną powrotu obaw o przyszłość Strefy Euro oraz zawirowań wokół cięć budżetowych forsowanego przez rumuński rząd, co skutkowało zablokowaniem wypłaty przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy kolejnej transzy pomocy dla Rumunii. O ile nie ma pewności, czy strach o sytuację w krajach peryferyjnych Strefy Euro szybko zniknie, to sytuacja Rumunii ma szanse stosunkowo szybko się wyjaśnić. A to ograniczy presję m.in. na wyprzedaż złotego.
Jednak nie unormowanie sytuacji w Rumunii ma szanse w najbliższym czasie poważnie wesprzeć polską walutę. Impuls do kupna może dać, zbierająca się dziś na dwudniowym posiedzeniu, Rada Polityki Pieniężnej. W opinii banku Morgan Stanley, jakkolwiek Rada nie zmieni stóp procentowych (obecnie główna kształtuje się na poziomie 3,5%), to może zdecydować się na zaostrzenie tonu komunikatu towarzyszącego tej decyzji, co będzie stanowić zapowiedź przyszłych podwyżek stóp. Zmianę retoryki Rady, bank uzasadnia dobrymi wynikami polskiej gospodarki, słabym złotym, czerwcową projekcją inflacji oraz wypowiedziami części członków RPP sugerującymi podwyżki stóp.
O godzinie 12:33 kurs CHF/PLN testował poziom 3,1379 zł, USD/PLN 3,1444 zł, a EUR/PLN 4,1646 zł. Do końca dnia złoty pozostanie pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych. Istotnego wpływu na notowania nie będzie miała, zaplanowana na godzinę 14:00 publikacja przez Narodowy Bank Polski, kwartalnych danych o saldzie rachunku obrotów bieżących.
Aprecjacja franka wyraźnie przyśpieszyła, gdy władze Narodowego Banku Szwajcarii (SNB) zrezygnowały z walki o jego osłabienie. Tak rynki zinterpretowały słowa przedstawicieli SNB, że obecnie nie ma zagrożenia deflacją. Czy też wyrażony wczoraj pogląd przez jednego z członków zarządu SNB, że szwajcarscy eksporterzy doskonale sobie radzą z mocną walutą. Póki co nikt nie zauważa, że silny frank i perspektywa niższego wzrostu gospodarczego w Strefie Euro (efekt wdrażanych programów oszczędnościowych przez większość krajów), musi mocno odbić się na wynikach szwajcarskiej gospodarki.
Zyskujący na wartości frank, to nie jedyny powód ostatnich dynamicznych wzrostów CHF/PLN, CHF/CZK i CHF/HUF. Równie duży wpływ ma wzrost awersji do ryzyka, będący pochodną powrotu obaw o przyszłość Strefy Euro oraz zawirowań wokół cięć budżetowych forsowanego przez rumuński rząd, co skutkowało zablokowaniem wypłaty przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy kolejnej transzy pomocy dla Rumunii. O ile nie ma pewności, czy strach o sytuację w krajach peryferyjnych Strefy Euro szybko zniknie, to sytuacja Rumunii ma szanse stosunkowo szybko się wyjaśnić. A to ograniczy presję m.in. na wyprzedaż złotego.
Jednak nie unormowanie sytuacji w Rumunii ma szanse w najbliższym czasie poważnie wesprzeć polską walutę. Impuls do kupna może dać, zbierająca się dziś na dwudniowym posiedzeniu, Rada Polityki Pieniężnej. W opinii banku Morgan Stanley, jakkolwiek Rada nie zmieni stóp procentowych (obecnie główna kształtuje się na poziomie 3,5%), to może zdecydować się na zaostrzenie tonu komunikatu towarzyszącego tej decyzji, co będzie stanowić zapowiedź przyszłych podwyżek stóp. Zmianę retoryki Rady, bank uzasadnia dobrymi wynikami polskiej gospodarki, słabym złotym, czerwcową projekcją inflacji oraz wypowiedziami części członków RPP sugerującymi podwyżki stóp.
O godzinie 12:33 kurs CHF/PLN testował poziom 3,1379 zł, USD/PLN 3,1444 zł, a EUR/PLN 4,1646 zł. Do końca dnia złoty pozostanie pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych. Istotnego wpływu na notowania nie będzie miała, zaplanowana na godzinę 14:00 publikacja przez Narodowy Bank Polski, kwartalnych danych o saldzie rachunku obrotów bieżących.
Źródło: Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
12:51 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
10:30 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?
Wojna i pokój: USA, Izrael i Iran w grze
07:56 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKryzys na Bliskim Wschodzie osiąga nowy poziom intensywności, a sytuacja geopolityczna w regionie staje się coraz bardziej niestabilna. W centrum uwagi znajdują się Stany Zjednoczone, Izrael oraz Iran – trzy kluczowe podmioty, których decyzje i działania mogą zaważyć na przyszłości całego regionu. W ostatnich dniach coraz wyraźniej zarysowują się kontury możliwej eskalacji konfliktu zbrojnego, choć jednocześnie pozostają otwarte kanały dyplomatyczne. To moment krytyczny, w którym każde posunięcie polityczne i militarne może mieć daleko idące konsekwencje.
Wojna walutowa: Rosja i Iran chcą porzucić dolara – co to oznacza?
2025-06-16 Analizy walutowe MyBank.plWojna walutowa to zjawisko, które może znacząco wpłynąć na globalną gospodarkę, a co za tym idzie, na Twój portfel. Ostatnio na arenie międzynarodowej pojawiły się doniesienia o tym, że Rosja i Iran dążą do porzucenia dolara amerykańskiego w swoich transakcjach handlowych. Ta decyzja niesie ze sobą konsekwencje, które warto zrozumieć, abyś mógł lepiej zarządzać swoimi finansami.
Niewielki wpływ konfliktu?
2025-06-16 Raport DM BOŚ z rynku walutNa rynku złotego nie widać zbytnio wpływu konfliktu izraelsko-irańskiego, choć podobnie wygląda to na rynkach globalnych, gdzie echa były widoczne dzisiaj w nocy jeszcze na ropie i złocie, ale później te surowce cofnęły się w dół. Jeszcze w piątek wieczorem widoczne były próby "łapania" dołków na Wall Street (indeksy zakończyły handel na mniejszych minusach, niż mogły), a na EURUSD jeszcze kilka godzin wcześniej odbiliśmy się od wsparć przy 1,15.
Złoty bez reakcji na Bliski Wschód
2025-06-16 Poranny komentarz walutowy XTBOd piątku globalne media, w tym także ekonomiczne, żyją wojną na Bliskim Wschodzie. Izrael zaatakował Iran, trochę niespodziewanie, zaś od tego czasu napięcie nie spada. Reakcja globalnych rynków jest jednak ograniczona, zaś notowania złotego są stabilne. Atak Izraela nie był być może kompletnym zaskoczeniem (do wymiany ciosów dochodziło już wcześniej, jednak były one „kontrolowane”), ale jednak jego skala oznacza, że na Bliskim Wschodzie możemy już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym.
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.