Data dodania: 2010-06-01 (18:30)
Wtorek zaczął się od wyraźnego umocnienia dolara na światowych rynkach i osłabienia złotego, a kończy się wyraźnym osłabieniem „zielonego” i umocnieniem złotego. I gdzie tu rynkowy racjonalizm? Najwidoczniej zaczyna go brakować, bo zachowanie się rynku po południu to głównie szybkie pokrywanie krótkich pozycji otwieranych rano, niż efektywny popyt.
Wszystko zawdzięczamy… odporności amerykańskich giełd na gorsze dane z Chin (większy spadek indeksu PMI dla przemysłu, niż się spodziewano), a także na wieści z Eurolandu. Wczoraj Europejski Bank Centralny przestrzegł banki, iż może je czekać kolejna fala odpisów z tytułu złych kredytów (nawet 195 mld EUR do końca przyszłego roku), a niepewna sytuacja w finansach publicznych jest teraz jednym z głównych zagrożeń dla stabilności systemu finansowego. Poinformowano także o zwiększeniu zakupów obligacji na rynku (operacja dotyczy wykupu obligacji zagrożonych krajów przez ECB). Z kolei dzisiaj rano inwestorzy przestraszyli się informacji podanej przez jedną z hiszpańskich gazet. Jej zdaniem druga największa kasa pożyczkowa – Caja Madrid – zwróciła się do rządu o blisko 3 mld EUR pomocy, aby móc się połączyć z mniejszymi regionalnymi podmiotami. Powróciły, zatem obawy o kondycję sektora bankowego, które ponad tydzień temu wywołały podobne spadki notowań euro (po informacji, że zarząd nad inną kasą – Caja Sur, przejął Bank Hiszpanii). Wiadomość dnia, czyli podwyżka stóp procentowych w Kanadzie do 0,50 proc. (jak oczekiwano) przeszła bez większego echa. Dolar kanadyjski stracił po tej publikacji, gdyż BoC w komunikacie był dość ostrożny z prognozowaniem dalszych podwyżek w obawie o niestabilność na globalnych rynkach finansowych. Dopiero w kolejnych minutach notowania USD/CAD ruszyły na południe. Analiza techniczna nie daje jednak jasnej odpowiedzi, czy uda się pogłębić ostatnie minimum w okolicach 1,04. Tutaj bardziej pomocne będą sygnały płynące z rynku surowców, z którym USD/CAD jest powiązany.
O godz. 16:00 na rynek napłynęły dane z USA, które były lepsze od prognoz i to one były w pewnej części odpowiedzialne za zwyżki na Wall Street i „panikę krótkich” na rynku walutowym. Wydatki na inwestycje budowlane nieoczekiwanie wzrosły w kwietniu o 2,7 proc. m/m (oczek. 0,0 proc. m/m), a indeks ISM dla przemysłu spadł w maju nieznacznie - do 59,7 pkt. z 60,4 pkt., podczas, kiedy oczekiwano jego zniżki do 59,0 pkt. W kraju rano widoczny był pewien wpływ słabszych danych odnośnie indeksu PMI w maju (spadek do 52,2 pkt.), a także prasowych spekulacji, jakoby klub SLD zgodził się na wybór prof. Marka Belki na szefa NBP, ale dopiero po wyborach prezydenckich. Przesunięcie tej ważnej decyzji o kilka miesięcy, kiedy kandydat jest już znany, stwarza tylko dodatkowy niepokój – lepiej już by było, gdyby marszałek Komorowski nikogo nie wskazywał (nie rozbudzałby wtedy nadziei). Po południu złoty odrobił część strat za sprawą dobrego zachowania się giełdy amerykańskiej – notowania euro wróciły w okolice 4,09 zł. Co dalej?
Dzisiejsza reakcja rynków w drugiej połowie dnia pokazuje, iż pomału przestają one reagować na złe informacje, co w średnim terminie można uznać za pozytywny sygnał. Jednak przy tak dużej zmienności zachowań, lepiej nie wyciągać pochopnie takich wniosków.
EUR/USD: To, że mimo spadku poniżej 1,2140 w kolejnych godzinach rynek z dużym impetem wrócił powyżej tego poziomu, dochodząc po południu w okolice 1,2350 (!) świadczy tylko sile strony popytowej. W takim układzie może być trudno o ponowny spadek poniżej 1,2140 w ciągu najbliższej doby. Nie oznacza to jednak, iż nadszedł teraz czas dominacji popytu i zwyżek w okolice 1,26 za euro. Wydaje się, że w drugiej połowie tygodnia sprzedający euro ponownie dadzą o sobie wyraźniej znać.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
O godz. 16:00 na rynek napłynęły dane z USA, które były lepsze od prognoz i to one były w pewnej części odpowiedzialne za zwyżki na Wall Street i „panikę krótkich” na rynku walutowym. Wydatki na inwestycje budowlane nieoczekiwanie wzrosły w kwietniu o 2,7 proc. m/m (oczek. 0,0 proc. m/m), a indeks ISM dla przemysłu spadł w maju nieznacznie - do 59,7 pkt. z 60,4 pkt., podczas, kiedy oczekiwano jego zniżki do 59,0 pkt. W kraju rano widoczny był pewien wpływ słabszych danych odnośnie indeksu PMI w maju (spadek do 52,2 pkt.), a także prasowych spekulacji, jakoby klub SLD zgodził się na wybór prof. Marka Belki na szefa NBP, ale dopiero po wyborach prezydenckich. Przesunięcie tej ważnej decyzji o kilka miesięcy, kiedy kandydat jest już znany, stwarza tylko dodatkowy niepokój – lepiej już by było, gdyby marszałek Komorowski nikogo nie wskazywał (nie rozbudzałby wtedy nadziei). Po południu złoty odrobił część strat za sprawą dobrego zachowania się giełdy amerykańskiej – notowania euro wróciły w okolice 4,09 zł. Co dalej?
Dzisiejsza reakcja rynków w drugiej połowie dnia pokazuje, iż pomału przestają one reagować na złe informacje, co w średnim terminie można uznać za pozytywny sygnał. Jednak przy tak dużej zmienności zachowań, lepiej nie wyciągać pochopnie takich wniosków.
EUR/USD: To, że mimo spadku poniżej 1,2140 w kolejnych godzinach rynek z dużym impetem wrócił powyżej tego poziomu, dochodząc po południu w okolice 1,2350 (!) świadczy tylko sile strony popytowej. W takim układzie może być trudno o ponowny spadek poniżej 1,2140 w ciągu najbliższej doby. Nie oznacza to jednak, iż nadszedł teraz czas dominacji popytu i zwyżek w okolice 1,26 za euro. Wydaje się, że w drugiej połowie tygodnia sprzedający euro ponownie dadzą o sobie wyraźniej znać.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
2024-11-28 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.