
Data dodania: 2010-05-10 (11:34)
To był chyba jeden z najbardziej pracowitych weekendów dla europejskich polityków. Wpierw spotkanie szefów państw strefy euro, na którym przyjęto plan pomocowy dla Grecji, ale i też złożono dość ważne deklaracje – przyspieszenia reform finansów publicznych (ma się tym zająć specjalna grupa robocza, która ma też opracować nowe ostrzejsze regulacje) i wreszcie ...
... zapowiedź powołania Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego, który miał być tzw. kołem ratunkowym dla kolejnych krajów strefy euro, które znajdą się w potrzebie (czytaj zostaną zaatakowane przez spekulantów za sprawą własnej niesubordynacji budżetowej). Chyba jednak nikt nie spodziewał się, iż „ocieżali” do tej pory europejscy politycy, tak szybko wezmą się do roboty i zdecydują się na dość odważne decyzje. Pytaniem poliszynela pozostanie, ile w tym było nacisków administracji Białego Domu, która jeszcze w czwartek „poczuła się nieco zirytowana” zamieszaniem wokół Grecji i zapowiedziała „uważne monitorowanie” sytuacji. Zresztą aż 250 mld EUR z 750 mld EUR zdeklarowanych w pakiecie Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego, wyłoży Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Reszta to „wspólna składka” od wszystkich krajów strefy euro – pytanie, jak politycy wytłumaczą to swoim wyborcom, którzy już czują się poirytowani koniecznością łożenia wspólnych pieniędzy na Grecję. Jak wyjaśnił unijny komisarz Olli Rehn pakiet pomocowy ma zostać użyty tylko w ostateczności, kiedy dany kraj ze strefy euro znajdzie się w potrzebie. Najpewniej dlatego też dodano możliwość skupu obligacji rządowych na rynku wtórnym przez Europejski Bank Centralny, co ma stwarzać presję na inwestorów i w założeniu nie dopuścić do sytuacji w której dochodzi do spekulacyjnego ataku na dany kraj. Pytanie jednak, jakich środków zamierza użyć ECB i czy rzeczywiście będzie tak chętny do częstszego podejmowania działań (podobno nieoficjalnie już je rozpoczął w poniedziałek rano), które są przecież „poluzowaniem ilościowym”, czyli faktycznym psuciem pieniądza. Przez cały ten kryzys ECB jak ognia unikał deklaracji o „QE”, nie padły one nawet po czwartkowym posiedzeniu. Tym samym mamy do czynienia ze swoistą sytuacją bez precedensu, która w dłuższym okresie może się jednak negatywnie odbić na notowaniach euro.
W krótkim terminie mamy natomiast do czynienia z istną euforią, chociaż w dużej mierze jest to wynik panicznego pokrywania nadmiaru krótkich pozycji w euro (tzw. short squeeze). W efekcie notowania EUR/USD przebiły dzisiaj rano poziom 1,30, a EUR/PLN zjechał poniżej poziomu 4,00. Zmienność w ostatnich dniach jest piorunująca. Optymistyczne nastroje dodatkowo wspierają też bardzo dobre dane z amerykańskiego rynku pracy, jakie napłynęły w piątek po południu (wzrost liczby etatów poza rolnictwem aż o 290 tys. w kwietniu).
Co dalej? Tak zwane „short squeeze” nigdy nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Decydenci podjęli w weekend bardzo dobre decyzje, ale jak na razie pozostają one tylko deklaracjami na papierze i do ich wprowadzenia w życie jeszcze długa droga. Nie wiadomo też, czy po drodze nie pojawią się trudności prawne – trzeba pamiętać o tym, iż grupa niemieckich prawników jeszcze w zeszłym tygodniu zaskarżyła do trybunału konstytucyjnego uchwały o pomocy dla Grecji, jako niezgodne z unijnym prawem (niedozwolone subsydia). Wreszcie, tak naprawdę rynki odzyskają zaufanie do strefy euro w momencie, kiedy ta zdecyduje się na przeprowadzenie odważnych, ale mało popularnych reform w publicznych finansach. A to kwestia miesięcy, a nie tygodni. Reasumując – wydaje się, że swoista euforia, jaka ma miejsce obecnie na rynkach zakończy się najpóźniej jutro, a od głębokości spadków, które później nadejdą, będzie zależeć to, czy rzeczywiście sytuacja zaczyna wracać do normy. Pamiętajmy, iż hipotetyczny globalny kryzys fiskalny nie musi dotyczyć wyłącznie strefy euro…
EUR/PLN: Notowania z impetem przebiły poziomy 4,10;4,06 i wreszcie 4,00, co teoretycznie otwiera drogę do ruchu na 3,96 i dalej nawet do 3,92-3,93. Wydaje się, iż spadek zatrzyma się w okolice 3,96, skąd zostanie wyprowadzona wtórna fala wzrostowa, która ponownie wyprowadzi euro powyżej 4,00. Wskaźniki w obecnej sytuacji nie dają wiele sygnałów.
USD/PLN: Notowania z impetem przebiły poziom 3,12 zł i zbliżyły się w okolice 3,0350 zł, które wyznacza wsparcie z początku lutego b.r. Z tego poziomu może zostać wyprowadzona wtórna fala wzrostowa, która doprowadzi notowania w okolice 3,10 zł. Wskaźniki w obecnej sytuacji nie dają wiele sygnałów.
EUR/USD: Odreagowanie spadków eurodolara jest dość imponujące, zwłaszcza, że łatwo padł poziom 1,30. Silny opór można obecnie wyznaczyć w strefie 1,31-1,3112 i raczej nie zostanie on wyraźnie naruszony. Wydaje się, że w kolejnych kilkudziesięciu godzinach możemy powrócić poniżej 1,30. Kluczowa dzisiaj będzie konferencja J.C.Tricheta po spotkaniu szefów banków centralnych w Bazylei. Po euforii przyjdzie czas na dogłębną analizę, która zacznie rodzić dodatkowe pytania…
GBP/USD: Wydarzeniem na Wyspach będzie dzisiaj decyzja Banku Anglii o godz. 13:00. Nikt nie oczekuje niespodzianek, ale komunikat będzie uważnie analizowany. Poza tym rynek będzie przyglądał się wynikom spotkania konserwatystów z liberałami, którzy jeżeli się dogadają, to być może będą tworzyć nowy rząd po ubiegłotygodniowych wyborach. Analiza techniczna sugeruje, iż silny opór będą stanowić okolice 1,50 i dalej 1,5040. Jak na razie jest to zwykłe odreagowanie. W kolejnych dniach możemy ponownie spaść poniżej 1,49.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
W krótkim terminie mamy natomiast do czynienia z istną euforią, chociaż w dużej mierze jest to wynik panicznego pokrywania nadmiaru krótkich pozycji w euro (tzw. short squeeze). W efekcie notowania EUR/USD przebiły dzisiaj rano poziom 1,30, a EUR/PLN zjechał poniżej poziomu 4,00. Zmienność w ostatnich dniach jest piorunująca. Optymistyczne nastroje dodatkowo wspierają też bardzo dobre dane z amerykańskiego rynku pracy, jakie napłynęły w piątek po południu (wzrost liczby etatów poza rolnictwem aż o 290 tys. w kwietniu).
Co dalej? Tak zwane „short squeeze” nigdy nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Decydenci podjęli w weekend bardzo dobre decyzje, ale jak na razie pozostają one tylko deklaracjami na papierze i do ich wprowadzenia w życie jeszcze długa droga. Nie wiadomo też, czy po drodze nie pojawią się trudności prawne – trzeba pamiętać o tym, iż grupa niemieckich prawników jeszcze w zeszłym tygodniu zaskarżyła do trybunału konstytucyjnego uchwały o pomocy dla Grecji, jako niezgodne z unijnym prawem (niedozwolone subsydia). Wreszcie, tak naprawdę rynki odzyskają zaufanie do strefy euro w momencie, kiedy ta zdecyduje się na przeprowadzenie odważnych, ale mało popularnych reform w publicznych finansach. A to kwestia miesięcy, a nie tygodni. Reasumując – wydaje się, że swoista euforia, jaka ma miejsce obecnie na rynkach zakończy się najpóźniej jutro, a od głębokości spadków, które później nadejdą, będzie zależeć to, czy rzeczywiście sytuacja zaczyna wracać do normy. Pamiętajmy, iż hipotetyczny globalny kryzys fiskalny nie musi dotyczyć wyłącznie strefy euro…
EUR/PLN: Notowania z impetem przebiły poziomy 4,10;4,06 i wreszcie 4,00, co teoretycznie otwiera drogę do ruchu na 3,96 i dalej nawet do 3,92-3,93. Wydaje się, iż spadek zatrzyma się w okolice 3,96, skąd zostanie wyprowadzona wtórna fala wzrostowa, która ponownie wyprowadzi euro powyżej 4,00. Wskaźniki w obecnej sytuacji nie dają wiele sygnałów.
USD/PLN: Notowania z impetem przebiły poziom 3,12 zł i zbliżyły się w okolice 3,0350 zł, które wyznacza wsparcie z początku lutego b.r. Z tego poziomu może zostać wyprowadzona wtórna fala wzrostowa, która doprowadzi notowania w okolice 3,10 zł. Wskaźniki w obecnej sytuacji nie dają wiele sygnałów.
EUR/USD: Odreagowanie spadków eurodolara jest dość imponujące, zwłaszcza, że łatwo padł poziom 1,30. Silny opór można obecnie wyznaczyć w strefie 1,31-1,3112 i raczej nie zostanie on wyraźnie naruszony. Wydaje się, że w kolejnych kilkudziesięciu godzinach możemy powrócić poniżej 1,30. Kluczowa dzisiaj będzie konferencja J.C.Tricheta po spotkaniu szefów banków centralnych w Bazylei. Po euforii przyjdzie czas na dogłębną analizę, która zacznie rodzić dodatkowe pytania…
GBP/USD: Wydarzeniem na Wyspach będzie dzisiaj decyzja Banku Anglii o godz. 13:00. Nikt nie oczekuje niespodzianek, ale komunikat będzie uważnie analizowany. Poza tym rynek będzie przyglądał się wynikom spotkania konserwatystów z liberałami, którzy jeżeli się dogadają, to być może będą tworzyć nowy rząd po ubiegłotygodniowych wyborach. Analiza techniczna sugeruje, iż silny opór będą stanowić okolice 1,50 i dalej 1,5040. Jak na razie jest to zwykłe odreagowanie. W kolejnych dniach możemy ponownie spaść poniżej 1,49.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.