Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Po raz kolejny raz w tym roku uwagę inwestorów przyciągają doniesienia z banków centralnych. Tym razem chodzi o decyzję Banku Japonii w sprawie dalszego luzowania monetarnego. Zapowiedź nieograniczonego skupu aktywów od początku 2014 r. bez rozszerzenia obecnie realizowanego programu, to nie do końca jest to, co może napędzać zwyżkę notowań ryzykownych aktywów.

Złoty we wtorek lekko traci na wartości w relacji do euro, zyskując jednocześnie do dolara. W południe za wspólną walutę trzeba było zapłacić 4,1670 zł, natomiast dolar kosztuje 3,1195 zł. Jeszcze dwie godziny wcześniej kursy tych walut kształtowały się odpowiednio na poziomie 4,1740 zł i 3,1450 zł. Przed dalszą wyprzedażą uratowały złotego dobre dane z niemieckiej gospodarki.

Inicjatywa Republikanów zmierzająca do czasowego podniesienia limitu zadłużenia USA (do 19 maja) będzie poddana głosowaniu dopiero w środę. Zakłada ona jednocześnie, iż do 15 kwietnia zostaną przyjęte stosowne ustawy związane z kilkuletnim programem cięć wydatków.

Wtorkowa sesja azjatycka w szczególności przykuwała uwagę inwestorów. Powodem większego zainteresowania było długo wyczekiwane posiedzenie Banku Japonii, które zgodnie z oczekiwaniami rynku miało przynieść istotne zmiany w polityce pieniężnej. Tak też się stało.

Brak inwestorów za oceanem znacząco obniżył zmienność na rynkach w poniedziałek. Brakowało też istotnych publikacji makroekonomicznych i w zasadzie wszyscy czekali na dzisiejsze decyzje japońskiego banku centralnego.

Bank Japonii do pewnego stopnia rozczarował rynki odsuwając w czasie początek działań stymulujących gospodarkę. Na jenie lekka realizacja zysków. Średnioterminowy trend wzrostowy na parze USD/JPY wciąż niezagrożony. Podobnie jak na parze EUR/USD, gdzie wkrótce spodziewam się ataku na 1,3400. Złoty nadal słaby, ale powinien stopniowo odrabiaćł straty.

Żądaniom nowego premiera Japonii stało się zadość. Bank centralny podniósł cel inflacyjny i zobowiązał się do dalszego luzowania polityki pieniężnej. Reakcja rynku jest na razie niezdecydowana, choć przypomnijmy, iż przez ostatnie dwa miesiące japońska waluta gwałtownie traciła na wartości. Dziś rynki wrócą do sezonu wyników kwartalnych na Wall Street, raporty opublikują m.in. Google i IBM.

W trakcie sesji azjatyckiej dolar amerykański rozpoczął osłabienie. Nad ranem traci on na wartości wobec wszystkich walut z grona G10. Kurs EUR/USD wzrasta do 1,3360. Po nieco rozczarowujących decyzjach BoJ, wobec dolara umacnia się również japoński jen.

Eurodolar powyżej 1,3350: Główna para walutowa od piątku pozostawała w konsolidacji w okolicy poziomu 1,3315, jednak dziś rano nastąpił wzrost kursu, który obecnie znajduje się na poziomie 1,3359.
Znowu powraca nam temat problemu zadłużenia Grecji.

W trakcie porannego, wtorkowego handlu złoty nieznacznie zyskuje korzystając z utrzymania się notowań eurodolara powyżej 1,33 USD. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,166 PLN za euro, 3,121 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,35 PLN względem franka szwajcarskiego.

Dzisiejsza sesja z góry zapowiadała się na bardzo spokojną, a przemożny wpływ na to miał fakt dnia Martina Luthera Kinga w USA, z powodu którego Wall Street pozostawała nieczynna. Niestety często tak się dzieje, że bez inwestorów amerykańskich handel na innych giełdach przyjmuje senną postać.

Poniedziałek upływa relatywnie spokojnie – zmienność jest niższa za sprawą absencji inwestorów z USA. Jednocześnie w ostatnich godzinach na rynek nie napłynęły istotne informacje. W efekcie inwestorzy mają czas na przemyślenie potencjalnych strategii na ten tydzień, a także ocenę wpływu ostatnich wydarzeń na rynki.

Przez całą dzisiejszą sesje para EUR/USD konsolidowała się w okolicach 1,3309, a obecnie jest na poziomie 1,3314. Na wykresie nie widzimy również znaczących odchyleń kursu. Sytuacja ta jest spowodowana dzisiejszym niemal całkowitym brakiem publikacji makroekonomicznych oraz dniem wolnym w Stanach Zjednoczonych gdzie obchodzony jest dzień Martina Luthera Kinga.

W dalszym ciągu europejskie rynki akcji nie są w stanie wyrwać się z marazmu, jaki zapanował na nich zaraz po rozpoczęciu 2013 r. Tak samo jest na naszej giełdzie. Na inwestorów najwyraźniej oddziaływać zaczęły doniesienia o słabych perspektywach gospodarczych na ten rok.

Przegrana koalicji Angeli Merkel w lokalnych wyborach w Dolnej Saksonii może negatywnie przełożyć się na kwestię poparcia pomocy dla Cypru (temat ten i tak został już przełożony na marzec), a także ewentualnej dyskusji nt. dodatkowego wsparcia Grecji, ...

Bieżący tydzień na rynku walutowym rozpoczyna się w korekcyjnych nastrojach. Podczas piątkowej sesji zauważalny był odwrót od walut postrzeganych jako bardziej ryzykowne. Na wartości zyskiwała waluta amerykańska i jen japoński. Słabe dane z polskiej gospodarki przyczyniły się do deprecjacji złotego i stały się kolejnym argumentem za cięciem stóp procentowych w lutym.

Piątek, podobnie jak cały zeszły tydzień zakończył się w dosyć dobrych nastrojach. Inwestorzy kupowali akcje, reagując na informacje z rynków azjatyckich. W przypadku Chin optymizm napędzały informacje dotyczące planów stymulacji gospodarki przez rząd.

Japońska waluta gwałtownie traci na wartości od ponad dwóch miesięcy. Zmiana polityczna i naciski nowego premiera na bank centralny przekonały inwestorów, iż trend na rynku jena może odwrócić się na dobre. Podczas wtorkowej sesji azjatyckiej zapadnie decyzja Banku, która może mieć istotny wpływ nie tylko na rynek jena.

Po słabych danych, które w piątek opublikował GUS i NBP złoty wyraźnie stracił na wartości. Zwiększyły się nieco oczekiwania na obniżki stóp. W grudniu produkcja była najniższa od 2,5 lat, ale już od stycznia będzie odbijać. Niepokoją dane NBP o deficycie handlowym.