Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Eurodolar dalej w odwrocie: Na głównej parze walutowej dzisiejszą sesję zaczęliśmy od kontynuacji spadków. Tak jak wspomniałem wczoraj pierwsze wsparcie znajduje się w okolicach 1,3450, a po jego zdecydowanym przebiciu możliwe jest zejście nawet do poziomu 1,331.

Poranny, wtorkowy handel przynosi względną stabilizację notowań złotego po wczorajszej „burzliwej” sesji walutowej. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,175 PLN za euro, 3,095 PLN za dolara amerykańskiego oraz 3,40 PLN względem franka szwajcarskiego.

Ostatni dzień minionego tygodnia i jednoczenie pierwszy dzień tego miesiąca był na rynkach nadzwyczaj udany. Dzisiaj jednak nastroje diametralnie się zmieniły, a winę za to ponosi dotąd spokojne południe Europy, gdzie powróciły obawy o dalszy kurs rozpoczętych reform.

O tym, że rynek nie kupi zbytnio dyplomatycznej nowomowy wspominałem w rannym komentarzu. Dzisiejsze robocze spotkanie niemieckiej kanclerz z hiszpańskim premierem przed czwartkowym szczytem Unii Europejskiej ws. budżetu, ...

Początek tygodnia przynosi osłabienie polskiej waluty. Jeszcze w piątek po danych z amerykańskiego rynku pracy złoty zaczął zyskiwać zwłaszcza wobec dolara. Na parze USDPLN zobaczyliśmy poziomy z października 2011 roku. Dziś natomiast sytuacja się odwróciła, a to z racji powrotu obaw o południe Europy.

Mocny spadek eurodolara: Podczas dzisiejszej sesji kurs głównej pary walutowej mocno spadł. Obecnie wartość eurodolara to 1,3565, jeżeli w następnych godzinach handlu byki nie zatrzymają niedźwiedzi i nie dojdzie do wybicia, możemy być świadkami większego zejścia, być może nawet w okolice 1,3450.

W piątkowym raporcie zwracałem uwagę, iż wyciszenie politycznej burzy w Hiszpanii i Włoszech, może być chwilowe i za chwilę problem wróci ze zdwojoną siłą. I tak coraz głośniejsze wezwania opozycji do dymisji i demonstracje na hiszpańskich ulicach, nie odwrócą i tak już wyraźnie negatywnego trendu społecznego zaufania do premiera Mariano Rajoya.

Końcówka minionego tygodnia przyniosła wzrost zmienności na głównych parach walutowych. Pozytywny klimat inwestycyjny i apetyt na bardziej ryzykowne aktywa utrzymywał się, pomimo mieszany danych jakie napłynęły z USA. Z jednej strony mieliśmy nienajlepsze dane z amerykańskiego rynku pracy, ...

Zeszły piątek okazał się być prawdziwym rollercoasterem na rynkach walut, nie tylko przez aurę końca tygodnia, kiedy to większość inwestorów krótkoterminowych i daytraderów zamyka swoje pozycje. Duża zmienność była najprawdopodobniej spowodowana licznymi danymi napływającymi ze światowych gospodarek, co sprzyjało wzmożonej spekulacji.

Po piątkowej podwyższonej zmienności związanej z publikacją raportu z amerykańskiego rynku pracy i wzroście eurodolara powyżej 1,37, pierwszego dnia tygodnia amerykański dolar odrabia straty. Kurs EUR/USD zniżkuje do 1,36. Polska waluta od rana zyskuje na wartości. Obecnie kurs EUR/PLN znajduje się na poziomie 4,14, a USD/PLN na 3,04.

Tak jak ubiegły tydzień stał pod znakiem danych makroekonomicznych, głównie z USA, tak bieżący tydzień będzie należał do banków centralnych. Konferencja EBC zdecyduje o dalszym rozwoju sytuacji na parze EURUSD, a może mieć także wpływ na inne rynki. Wcześniej o stopach zdecyduje RPP. Dziś w kalendarzu z kolei decyzja Banku Australii.

Dobre dane, które napłynęły na rynek z USA i strefy euro, a przede wszystkim nieudana próba przełamania 4,2000, spowodowały wyraźne umocnienie złotego wobec euro. Pierwsze kwotowania z rana przynoszą dalsze spadki kursu EUR/PLN poniżej 4,1500. Realizuje się, więc scenariusz, który realizować się miał już wcześniej – polska waluta wchodzi w trwałą tendencję aprecjacyjną.

Eurodolar lekko w górę: Główna para walutowa rozpoczyna poniedziałkową sesję od wzrostów, obecnie znajdujemy się na poziomie 1,3637. Dziś w kalendarzu nie mamy, wielu wydarzeń makroekonomicznych, z tego też względu na wartość tej pary będą wpływały głównie siły popytu i podaży oraz nastroje globalne.

Początek nowego tygodnia na złotym przynosi otwarcie blisko poziomów z piątku. Inwestorzy wyceniają polską walutę następująco: 4,166 PLN za euro, 3,056 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,363 PL względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu oscylują w okolicy 3,924% w przypadku obligacji 10-letnich.

Informacje nt. mniejszych od oczekiwanych przez rynek płatności banków komercyjnych w ramach zwrotów tanich pożyczek LTRO do banku centralnego – ECB podał, iż 27 instytucji zwróciło 3,484 mld EUR wobec oczekiwań rynku na poziomie 20 mld EUR – mogły stać się jednym z pretekstów do obserwowanego w pewnej chwili osłabienia się euro.

poziomu 1,3186 do 1,3619, ale wróćmy do początku miesiąca i zobaczmy jak do tego doszło, przedstawiając kluczowe sesje.

Eurodolar osiągnął w tym tygodniu najwyższą wartość od listopada 2011 r. i nadal kontynuuje wzrosty. Wskaźnik RSI(14) obliczany dla interwału dziennego od końca stycznia wskazuje na wykupienie, co oznacza, że potencjał do dalszych wzrostów jest jak na razie ograniczony.

Piątkowe umocnienie złotego wobec euro niweluje większość osłabienia z pierwszej części tygodnia, kiedy nasza waluta była pod presją ze względu na kolejne słabe dane. Nie musi to oznaczać końca presji na złotego, jednak potwierdza naszą tezę, iż bez korekty na rynkach globalnych trudno będzie trwale przełamać poziom 4,20.

Byki na euro dostały dzisiaj dodatkowy prezent – lepsze dane nt. przemysłowego indeksu PMI w Niemczech, który wzrósł w styczniu aż do 49,8 pkt. Polityczna burza we Włoszech i Hiszpanii chwilowo przycichła, co nie oznacza, że za jakiś czas problemy nie wrócą ze zdwojoną siłą.