Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Silne spadki na czołowych europejskich parkietach, wywołane m.in. drożejącą ropą (efekt pojawiających się informacji np. możliwego ataku Izraela na Iran), jak również generalnie słabe nastroje panujące na warszawskiej giełdzie, przekładają się dziś na silny spadek cen akcji na GPW.

Eurodolar odbija się od oporu: Dzień dzisiejszy nie przyniósł dobrych wiadomości dla euro. Rano okazało się, że indeks PMI dla sektora produkcyjnego pozostaje poniżej poziomu 50 pkt, czyli w fazie regresji (aktualny odczyt wyniósł 49,2 pkt).

W poniedziałek warszawska giełda kontynuowała spadki. Najwięcej stracił indeks średnich spółek mWIG40 (1,35%), najmniej indeks największych spółek WIG20 (0,3%). Dzisiejszą sesję rodzimy parkiet rozpoczął w pobliżu wczorajszego zamknięcia.

Opublikowane w poniedziałek przed południem szacunki czerwcowej inflacji w strefie euro nie doprowadziły do dalszych wzrostów EUR/USD. Rynek odbił się od istotnego oporu w okolicach 1,5840, a zamykający pozycje z końcem półrocza w ciągu kolejnych godzin sprowadzili notowania w okolice 1,5730.

Podczas poniedziałkowej sesji na rynku złotego obserwowaliśmy konsolidację. Kurs USD/PLN przez większa część wczorajszych notowań pozostawał w wąskim zakresie 2,1170-2,1300. Kurs EUR/PLN kształtował się wczoraj w pobliżu poziomu 3,3500.

WYDARZENIE DNIA: Mieszkania w Wielkiej Brytanii potaniały w czerwcu najsilniej od 1992 r. Średnia cena mieszkania w Wielkiej Brytanii spadła w czerwu 2008r. o 6,3 proc. w stosunku do czerwca 2007r., natomiast w porównaniu z majem br. była niższa o 0,9 proc.

Dolar lekko umocnił się w związku z korektą na rynku surowców. Giełdy pozostają bardzo podatne na spadki i wyraźnie pogorszył się sentyment po przełamaniu marcowych minimów na indeksie DJIA. Zdecydowany odwrót obserwowaliśmy na niektórych towarach, m.in ropa cofnęła się ponad 4 dolary od szczytu intraday.

Trwające od kilku miesięcy spowolnienie gospodarcze jest wyjątkowo bolesne dla przemysłu rozwiniętych gospodarek. Nakłada się bowiem na dłuższe trendy globalizacyjne, prowadzące do realokacji mocy wytwórczych w kierunku krajów rozwijających się – zwłaszcza w kierunku Azji.

Eurodolar odbił w dół: Wczorajsze osłabienie euro wywołane realizacją przez niektórych inwestorów zysków nie zaszkodziło bardzo eurodolarowi. Wprawdzie kurs obniżył się o ponad 1 centa, ale spadki te nie były w nocy kontynuowane, a od wczesnych godzin porannych obserwujemy ponowne wzrosty.

Wczorajsza sesja z pewnością zawiodła wszystkich tych, którzy liczyli na wyciąganie kursów z okazji zamknięcia półrocza. Popyt w zasadzie nie starał się niczym zaimponować i jest to widoczne w postaci kolejnej czarnej świeczki na wykresie.

Poziom pesymizmu na rynkach rośnie – multimilioner Eli Broad, znany inwestor amerykański, stwierdził, iż kłopoty w sektorze nieruchomości trwać będą kilka lat i że jedynie Wielki Kryzys jest gorszym doświadczeniem historycznym od problemów bieżących.

Kolejne tygodnie systematycznie przynoszą potwierdzenie słabość polskiego rynku akcji. Wczorajsza, ostatnia czerwcowa sesja, idealnie w ten schemat się wpisała. I to nie dlatego, że indeksy WIG i WIG20, pomimo że rozpoczynały dzień od wyraźnych plusów, zakończyły go na minusach (odpowiednio -0,55 proc. i -0,3 proc.).

Wtorkowy poranek przynosi wzrost kursu EUR/USD. Para ta testując o godzinie 8:35 poziom 1,5771 dolara, wobec 1,5741 notowanego jeszcze 1,5 godziny wcześniej, próbuje wybić się górą z 14-to godzinnego mini trendu bocznego 1,5734-1,5760 dolara. To zaś może otwierać drogę do kolejnego ataku na barierę 1,58 dolara.

Bank Centralny Australii (RBA), zgodnie z rynkowymi szacunkami, nie zmienił poziomu stóp procentowych na zakończonym dziś posiedzeniu. Obecnie główna stopa kształtuje się na poziomie 7,25 proc. i jest najwyższa od 12 lat.

WYDARZENIE DNIA: Według prognozy Eurostatu zharmonizowany indeks cen konsumenckich (HICP) wzrósł w czerwcu o 4,0 proc. wobec 3,7 proc. w maju i 3,8 proc. oczekiwanych przez ekonomistów. Nie jest to więc optymistyczna wiadomość na trzy dni przed posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego.

Cena baryłki ropy naftowej przekroczyła 143 dolary z powodu obaw o irańskie dostawy, inflacja HICP w strefie euro wzrosła do 4% r/r. Sytuacja zaczyna coraz bardziej przypominać stan gospodarki globalnej po „szokach naftowych” w latach 70-tych.

W poniedziałek na sesji europejskiej obserwowaliśmy lekką nerwowość na parze EUR/USD, która później przerodziła się w realizację zysków na poziomie 1,5840. Z kolei złoty nadal zyskiwał wobec dolara i euro, co było konsekwencją pozytywnego nastawienie do walut naszego regionu oraz coraz słabszą pozycja amerykańskiego dolara.

Poniedziałkową sesję na GPW indeksy rozpoczęły od niewielkich wzrostów. Indeks WIG20 po mocnym spadku w piątek, dzisiejsze notowania zaczął powyżej 2600 punktów. Optymizm wśród inwestorów nie trwał jednak zbyt długo, już na początku sesji wszystkie indeksy rozpoczęły marsz na południe śladem innych giełd europejskich.

Pierwsze ważne informacje pojawiły się dziś o godz. 11:00. Eurostat podał, że w czerwcu 2008 r. inflacja w strefie euro wyniosła 4,0% (w maju była na poziomie 3,7%). Jej wzrost powoduje, że bardzo prawdopodobna staje się podwyżka stóp procentowych w Eurolandzie.