Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Podczas dzisiejszej sesji inwestorzy będą czekać przede wszystkim na dane z amerykańskiego rynku pracy, które poznamy o 14.30. Mimo ich istotności, powinny być one dość neutralne dla rynku ponieważ rynek i tak wycenia cięcia programu QE3 na kolejnych posiedzeniach FED.

Indeks Nikkei rośnie dziś o 0,84%, przekraczając okrągły poziom 15000 pkt. W ślad za nim podąża Hang Seng, który zwyżkuje o 0,66%. Jedynie Shanghai Composite ulega przecenie o -0,43%. W nocy poznaliśmy indeksy PMI dla usług w chińskiej gospodarce. Liczony według Chińskiej Federacji Logistyki i Zaopatrzenia wyniósł 54,5 pkt. (poprzedni odczyt był na poziomie 55 pkt.), ...

Japoński indeks Nikkei zwyżkuje dziś o ponad 1 %, a w pewnym momencie osiągnął już poziom 15069 pkt. i idzie w ślad za amerykańską giełdą, której indeks S&P500 ustanowił wczoraj nowe historyczne maksima zamykając się na 1885,2 pkt. W USA zwyżkował także DJIA o 0,46% oraz NASDAQ o 1,64%.

Zamknięcie pierwszego kwartału było zgodnie udane. Pierwsza kwietniowa sesja w Azji przebiegała już w mieszanych nastrojach, tak jak mieszane były publikowane dane. Dziś indeksy aktywności w przemyśle w Europie i USA.

Poniedziałek przynosi całkiem niezłe nastroje na parkietach większości giełd na świecie. Po niezłej sesji w Azji, w Europie również dominowały wzrost. Najmocniejszym parkietem na Starym Kontynencie była giełda w Rosji (RTS: +3,36%). Wzrosty napędzały plotki o wycofywaniu się części wojsk Rosji spod granicy z Ukrainą.

Dzisiejsza sesja kończyła pierwszy kwartał na globalnych parkietach. Ostatnie trzy miesiące z pewnością inwestorów nie rozpieszczały, gdyż „mini kryzysów” w ostatnim czasie nie brakowało. Sama końcówka tego trzymiesięcznego okresu przebiegała już w lepszych nastrojach i z cichą nadzieją na lepsze doniesienia w kolejnym kwartale.

Ostatnia w tym tygodniu sesja w Azji zakończyła się wzrostami i na moment obecny nic nie wskazuje, aby wypracowana w ostatnich dniach zwyżka na GPW miała dziś wyparować. Zdecydowanie ciekawszy może być przyszły tydzień.

Ostatnie dwa dni przyniosły odbicie na GPW. To niemal w całości zasługa nadziei, które ożyły w Azji. Grę emocji dobrze ilustruje dzisiejsza sesja na chińskich parkietach, gdzie optymizm i nadzieja na nowe działania władz przenikały się ze strachem przed kolejnymi bankructwami.

Wzrosty zagościły na parkietach giełdowych całego świata. Zyskują indeksy za oceanem, w Europie i co najważniejsze, na rynkach wschodzących. Kolejna udana sesja w Azji za nami, a chińskie indeksy nie przestają zyskiwać. W związku z tym, sesja na GPW również powinna być udana.

Rynek azjatycki nadal żyje ewentualnym pakietem stymulacyjnym, który rząd Chin miałby wprowadzić, aby pobudzić swoją gospodarkę. Teoretycznie prognoza wzrostu gospodarczego na ten rok to 7,5%, tyle, że nikt już w to nie wierzy.

Dzisiejszy dzień po silnym odbiciu na giełdach w Chinach o poranku przynosi wzrosty na większości parkietów w Europie oraz na Wall Street. China Securities Journal napisał, że chińskie władze zwiększą inwestycje aby zapobiegać spowolnieniu (już w poniedziałek mówiło się o 163 mld USD na inwestycje w małych miastach) oraz wprowadzą nowe rozwiązania, ..

Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych odbywały się w trzeci piątek marca, który zawsze przynosi dzień rozliczenia instrumentów pochodnych. W efekcie gracze nauczeni doświadczeniami z przeszłości wstrzymują się od transakcji i większość czeka na finałową godzinę sesji, w trakcie której przez parkiet przelewa się fala zleceń rzucanych na rynek koszykami.

Rynek jakoś przełknął nieco mniej gołębią postawę Fed i już wczoraj na Wall Street przeważał kolor zielony. Dodatkowo dziś w trackie sesji azjatyckiej obserwowaliśmy potężne odbicie na rynku akcji, zarówno w Szanghaju, jak i w Hong Kongu.

Polski indeks blue chipów wreszcie radzi sobie dobrze i to mimo spadków podczas sesji azjatyckiej i niezbyt udanej sesji na parkietach europejskich. Kluczowa okazała się obrona wsparcia na 2340 pkt. (kontrakt terminowy).

Ani cięcie QE, ani konferencja Yellen, ale wykres kropkowy (ang. dot chart) był kluczowym punktem wczorajszego posiedzenia Fed. Na tyle istotnym, iż ignorująca temat Fed od dłuższego czasu Wall Street zareagowała spadkami, które przeniosły się do Azji i na dzisiejsze otwarcie w Europie. Na naszym rynku nadal gorąco będzie wokół KGHM wobec amplitudy wahań cen miedzi.

Wczoraj pisaliśmy o tym, że na tle światowych parkietów polski indeks blue chipów wypada mało okazale. Dzisiejsza sesja to kontynuacja tej słabości i ciężko znaleźć liczącą się giełdę, która traci tyle co GPW.

Dzisiejszy poranek przyniósł dość spokojną sesję w Azji. Indeks Nikkei wzrósł o 0,36%. Wzrostom w Tokio sprzyjał lekko słabnący jen, który tracił na wartości pod wpływem słabych danych o bilansie handlowym w lutym (deficyt: -800,3 mld JPY vs. konsensus: -590 mld JPY) oraz słów prezesa BoJ, który nie wykluczył dalszego luzowania polityki monetarnej.

Dzisiejsza sesja znów była podyktowana wydarzeniami politycznymi. Po wczorajszym silnym wzroście, będącym odreagowaniem spadków z ubiegłego tygodnia, oczekiwaliśmy dziś dalszego rozwoju wydarzeń – ujawnienia planów Moskwy w sprawie Krymu.

Dobre nastroje utrzymują się na światowych parkietach kolejną sesję z rzędu. Dziś swoje wystąpienie miał Władimir Putin, jednak było ono równie przewidywalne, co wczorajsze przemówienia liderów Zachodu. Rozczarowuje polska GPW, na której WIG20 osiąga cel na 2400 pkt., ale warszawskie byki nie mają siły aby opór pokonać.