Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Dzisiejszy dzień na rynkach zaczął się bardzo optymistycznie. Praktycznie wszędzie obserwowaliśmy wzrosty. Dopiero w trakcie drugiej części sesji amerykańskiej wśród inwestorów pojawiły się obawy dotyczące szybkości wsparcia dla gospodarki, które ma nadejść ze strony amerykańskiej administracji.

Podczas dzisiejszej sesji mogliśmy obserwować dobre nastroje na rynku akcji. O ile informacje o zaostrzeniu, jak i przedłużeniu restrykcji dotyczących koronawirusa w Europie nie są niczym dobrym dla gospodarki, tak inwestorów nie opuszcza optymizm. Dzisiejszy sentyment można więc tłumaczyć nadziejami co do dalszej stymulacji przez programy pomocowe.

Pierwsza sesja w nowym tygodniu handlowym nie przyniosła znaczących ruchów na rynku akcji. Główne indeksy giełdowe z Europy rozpoczęły handel poniżej piątkowego zamknięcia, jednak tuż po godzinie 9:00 inicjatywę przejęli kupujący. Ostatecznie niemiecki indeks giełdowy zdołał zamknąć się 0,46% na plusie, podczas gdy francuski CAC40 zyskał 0,12%.

Oczywiście nie można jeszcze mówić o tym, że mamy do czynienia z wybuchem takiej inflacji z którym borykały się kraje np. w latach 70. Inflacja w większości krajów na świecie znajduje się poniżej celów inflacyjnych, które często wynoszą ok. 2%. Niemniej w obecnych czasach, kiedy banki centralne dostarczają gigantyczną ilość gotówki na rynki, ...

Podczas dzisiejszej sesji nie poznaliśmy żadnych kluczowych danych makro, które mogłyby w znaczący sposób wpłynąć na rynek akcji. Wczoraj obserwowaliśmy korektę spadkową na większości pakietów w Europie, z kolei wtorek przyniósł mniejsze ruchy na głównych indeksach giełdowych. Ostatecznie niemiecki DAX, jak i francuski CAC40 straciły 0,15%, a londyński FTSE100 zamknął się 0,7% niżej.

Wczorajsze zamieszki w Kapitolu przejdą z pewnością do historii. Zwolennicy Trumpa, którzy nie mogli pogodzić się z jego przegraną dopuścili się wtargnięcia na teren amerykańskiego Konresu. Sama sytuacja nie miała dużego wpływu na rynki, ale już wyniki wyborów uzupełniających w Georgii mają spory wpływ na to, co dzieje się na giełdach oraz na pozostałych rynkach.

Na rynek wkradła się niepewność, aczkolwiek nie oznacza to zmniejszenia zaangażowania inwestorów. Wiele rynków zalicza dzisiaj spore wahania, choć w przypadku rynku giełdowego obserwujemy raczej stonowane nastroje, przede wszystkim w przypadku głównych rynków. Rynki wydają się czekać na bardzo ważne wiadomości ze Stanów Zjednoczonych.

Dzisiaj pierwsza sesja giełdowa w nowym roku i z pewnością przynajmniej część inwestorów będzie brała ten dzień jako pozytywny wyznacznik dla całego miesiąca, a być może nawet całego roku. Warto jednak pamiętać, że efekt stycznia często ma miejsce jedynie początkiem miesiąca i w dużej mierze jest powiązany z wcześniejszą optymalizacją podatkową. Czy mizerne wyniki globalnych indeksów będą wyznacznikiem dla GPW w kolejnych dniach?

Dzisiejsza sesja na europejskim rynku akcji rozpoczęła się od wzrostów, które w kolejnych godzinach handlu zostały zniwelowane. Pod koniec dnia główne indeksy giełdowe na Starym Kontynencie znajdują się w rejonach poziomu odniesienia. W momencie przygotowywania tego komentarza niemiecki indeks giełdowy DAX traci 0,25%, podczas gdy francuski CAC40 jest notowany 0,1% niżej, a np. włoski FTSE MIB rośnie 0,15%.

Dzisiejsza sesja na rynku akcji w Europie rozpoczęła się w bardzo dobrych nastrojach. Obserwowany wczoraj, jak i dziś w godzinach porannych optymizm był wynikiem kilku czynników. Po pierwsze rozpoczął się masowy proces szczepienia ludności przeciwko koronawirusowi, co daje nadzieję na szybsze odmrażanie gospodarki i ożywienie w 2021 roku. Po drugie Wielka Brytania i Unia Europejska doszły do porozumienia w sprawie umowy handlowej.

W poświąteczny poniedziałek na światowych giełdach panuje optymizm. Rynki akcyjne pozytywnie reagują na dwie kluczowe kwestie, które właściwie zostały już wyjaśnione - pakiet stymulacyjny w Stanach Zjednoczonych oraz porozumienie handlowe między UE a Wielką Brytanią. Choć dzisiejszą sesję na rynkach można opisać jako spokojną, inwestorzy mogą być zadowoleni z solidnych wzrostów.

Dzisiejsza sesja w Europie rozpoczęła się w dobrych strojach, a w miarę przebiegu sesji indeksy giełdowe na Starym Kontynencie powoli odrabiają przecenę z początku tygodnia. Zmienność jest jednak zdecydowanie niższa niż podczas poniedziałkowej, czy wtorkowej sesji. W momencie przygotowywania tego komentarza niemiecki indeks giełdowy DAX rośnie 1,2%, z kolei francuski CAC40 dodaje dokładnie 1%, a londyński FTSE100 jest notowany 0,4% wyżej.

Poniedziałkowa sesja przyniosła solidną przecenę na rynku akcji w Europie. Negatywne nastroje było widać także po rozpoczęciu handlu w Stanach Zjednoczonych, jednak ostatecznie inwestorzy zza oceanu nie przejęli się mutacją wirusa, która została wykryta w Wielkiej Brytanii i główne indeksy giełdowe zakończyły sesję w rejonach poziomu odniesienia.

Dzisiejsza sesja na rynku akcji na Starym Kontynencie rozpoczęła się od luk spadkowych, po czym w kolejnych godzinach przecena przybrała na sile. Spadki na głównych indeksach giełdowych w Europie przekroczyły dziś nawet 3%, a próba odrabiania strat w USA nie prowadzi do polepszenia nastrojów na europejskich parkietach. Solidną przecenę obserwujemy także na GPW, gdzie indeks dwudziestu największych spółek wrócił poniżej poziomu 1900 pkt.

Piątek na światowych giełdach upływa raczej spokojnie. W trakcie sesji azjatyckiej obserwowaliśmy umiarkowane spadki, a większość indeksów z Europy Zachodniej notowana jest nieznacznie wyżej. Niemniej kilka europejskich indeksów blue chips niechlubnie się wyróżnia i jednym z nich niestety jest nasz polski WIG20.

Oczywiście działania polskiej polityki mają niewielki wpływ na globalne rynki finansowe. Okazuje się jednak, że to co dzieje się w Polsce ma spory wpływ na to, co dzieje się na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Fed nastroił rynki pozytywnie w stosunku do dalszego wsparcia w postaci nielimitowanego programu QE. Z kolei w Polsce kwarantanna narodowa wpływa bardzo negatywnie na wiele spółek, które powiązane są z handlem.

Zmienność na rynkach w trakcie środowej sesji jest naprawdę całkiem niezła. To efekt dobrych danych, pozytywnego nastawienia na temat Brexitu czy również negocjacji pakietu wsparcia gospodarki w amerykańskim Kongresie. Jednak warto wspomnieć o kolejnym, prawdopodobnie najbardziej kluczowym czynniku dla obecnych wzrostów – oczekiwaniu względem decyzji Fed.

Pomimo mieszanej sesji azjatyckiej sytuacja na rynkach jest dzisiaj całkiem pozytywna. Rynki nie wydają się bardzo bać tego, że coraz większa liczba krajów wprowadza bardzo restrykcyjne działania związane z koronawirusem. Obecnie jednym z ważniejszych wydarzeń tego tygodnia oraz w zasadzie końcówki roku jest jutrzejsza decyzja Fed. Czy amerykańscy bankierzy dodadzą nowego paliwa do wzrostów?

Piątkowa sesja z pewnością nie została zbyt pozytywnie zapamiętana przez inwestorów giełdowych. Głównym powodem wyprzedaży był Brexit i niemal pewność z obu stron, że porozumienia nie będzie. Weekend ostudził jednak wzburzone emocje i obie strony powróciły do negocjacji, co doprowadziło do znacznej poprawy nastrojów wśród inwestorów.