Wśród głównych spółek największe spadki odnotowały te z sektora bankowego. Akcje banku BPH oraz BZWBK spadły o 2,67%, Bre oraz PKO BP około 2%. Jest to dokładne odzwierciedlenie nastrojów związanych z kryzysem na rynku kredytów hipotecznych na świecie.

Spadki miały miejsce na większości europejskich parkietów. Londyński FTSE 100 tracił 1,10%, podobnie austriacki ATX 1,30%, CAC 40 0,80%.

Giełda amerykańska zamknęła się praktycznie na poziomie poniedziałkowego zamknięcia. Dow Jones zyskał 0,10%, S&P wykazał się zerową zmiennością.

Marazm panował również podczas sesji azjatyckiej. Nikkei 225 zyskał 0,20%, Australia All Ord 0,10% natomiast chiński Hang Seng tracił 0,50%.

Podany wczoraj w USA indeks zaufania konsumentów spadł do 99,8 pkt, co jest poziomem najniższym od dwóch lat. Z jednej strony powinno to wpłynąć negatywnie na giełdy, jednakże z drugiej przybliża perspektywę kolejnej podwyżki stóp procentowych podczas październikowego posiedzenia FED'u.

Wracając do rodzimego parkietu, WIG20 znalazł się wczoraj dokładnie na poziomie 3663 pkt co można traktować jako ruch powrotny do górnego ograniczenia konsolidacji. Patrząc na światowe parkiety, na których jak na razie nie widać sprzedających, wsparcie to powinno zostać wybronione w krótkim terminie. Opór stanowi obecnie poziom 3750 pkt a następnie 3830 pkt.

Jeżeli jednak w ciągu najbliższych dni sprawdziłby się spadkowy scenariusz i niedźwiedzie pokonałyby rejon 3660 pkt oraz zamknięcie sesji nastąpiłoby również poniżej, atak na szczyty hossy z lipca uważam za mało prawdopodobny.

Dzisiejszego dnia poznamy decyzje Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych, oczekuje się, iż pozostaną one na niezmienionym poziomie 4,75%.

Ze świata z istotniejszych danych o 14:30 w USA podane zostaną zamówienia na dobra trwałe w sierpniu w porównaniu do zeszłego roku, prognozowany jest spadek z 6,0% do -3,6%.

Źródło: Tomasz Madej, TMS Brokers