
Data dodania: 2025-08-05 (10:21)
Wtorkowy ranek otwiera nową odsłonę dyskusji o kondycji rynku kryptowalut. W chwili gdy europejskie parkiety rozgrzewały się do sesji, cena bitcoina poruszała się w pasie 114 100–114 800 USD, a zniżkujący wolumen weekendowej dźwigni ustąpił miejsca bardziej stonowanemu popytowi spot. Bitcoin odbudował około dwóch tysięcy dolarów od niedzielnego minimum, lecz cały ruch odbył się bez widowiskowej eskalacji finansowania.
To pierwsza różnica w porównaniu z poprzednimi tygodniami, w których kilkuprocentowa świeca zwykle oznaczała spiralę likwidacji. Dziś wskaźniki otwartych pozycji na największych giełdach stoją niemal dziesięć procent niżej niż przed tygodniem, co w praktyce wygładza zmienność i skraca knoty świec godzinowych.
Krótka pamięć rynku sprawia, że cofnięcie z piątku – wywołane miękkim raportem z amerykańskiego rynku pracy – z perspektywy trzech dni wygląda już jak niewielka przerwa w trendzie bocznym. Inwestorzy dostali czytelny sygnał: słabsze dane makro zwiększają prawdopodobieństwo wrześniowej obniżki stóp Rezerwy Federalnej, a to zwykle podbija wycenę ryzykownych aktywów. Zarazem nikt nie mówi o wakacyjnej hossie. Dealerzy wyliczają, że do sierpniowego szczytu zbliża nas mniej niż pięć procent, a do tegorocznego maksimum wciąż brakuje ponad dwunastu. Ze świata akcji płynie ostrożny optymizm, który przeradza się w umiarkowany popyt na bitcoina, ale chroni rynek przed nadmiernym FOMO. Kapitał instytucjonalny nadal płynie do funduszy typu ETF spot, choć tempo napływu wyraźnie spadło względem rekordowych tygodni czerwca i lipca.
Ether zachowuje się jak podręcznikowy barometr apetytu na infrastrukturę blockchain. We wtorkowy poranek token krążył wokół 3 630 USD, nadrabiając część straty do lidera rynku, która poszerzyła się na piątkowych spadkach. Przez ostatnie dwadzieścia cztery godziny ether wykonywał delikatną rotację z instrumentów lewarowanych do spotu, jednocześnie przybyło niemal sto tysięcy nowych etherów w kontrakcie stakingowym. To drobiazg w skali podaży, ale wystarczający, by analitycy zwrócili uwagę, że wzrost realnej stopy zwrotu ze stakowania – po korekcji ceny – może być argumentem dla inwestorów szukających quasi-obligacyjnego kuponu w świecie krypto. W tle deweloperzy warstwy drugiej publikują kolejne zapowiedzi obniżek opłat, co fundamentalnie wspiera narrację o etherze jako paliwie internetowego kapitału. Jeśli jednak kurs ma ponownie testować 3 800 USD, potrzebny będzie klarowny impuls makro: spadek rentowności amerykańskich obligacji albo nagły skok popytu na tokeny infrastrukturalne.
W koszyku altów wtorkowy poranek należał przede wszystkim do ripple. Wczorajsze dynamiczne ruchy na X R P – wywołane domknięciami wysokodźwigniowych shortów – ustąpiły miejsca węższemu wachlarzowi zmienności, ale kurs utrzymał psychologiczną barierę trzech dolarów. Choć rozpiętość świec skurczyła się o połowę względem poniedziałku, zaskakująco wysoka aktywność detaliczna wciąż utrzymuje finansowanie perpetuali po stronie longów. Takie środowisko bywa podatne na drugą falę wyciskania krótkich pozycji, jeśli rynek znów zbierze się w jedno kierunkowe zlecenie. Tymczasem w danych on-chain widać transfer tokenów na giełdy w tempie szybszym niż tygodniowa średnia – sygnał, że część portfeli jest gotowa kasować szybkie zyski. To typowa dramaturgia altcoina w środku tygodnia: szybki rajd do okrągłego poziomu, później faza wyprzedaży, aż sprawdzona zostanie wytrzymałość obozu byków.
Bez fajerwerków, lecz z techniczną precyzją zachowuje się litecoin. Poziom 122 USD rano pełnił rolę lokalnej półki, od której kurs odbijał się trzykrotnie w ciągu sześciu godzin. LTC tradycyjnie odgrywa rolę „bezpieczniejszego alta” – spada wolniej, rośnie wolniej, bywa wybierany jako nośnik rotacji między bitcoinem a bardziej egzotycznymi tokenami. W systemie pojawiło się mniej niż pięćset milionów dolarów nowych pozycji od piątkowego dołka, co w kategoriach litecoina oznacza, że większość traderów czeka na sygnał z rynku Makro przed podjęciem decyzji o wyjściu z konsolidacji. Dopóki Nasdaq utrzymuje się w bocznym kanale, LTC będzie zapewne pozostawał przeciętnym odbiciem nastrojów, a nie motorem spektakularnych historii.
Polkadot, choć w tabelach rośnie, wciąż walczy z własną inercją. We wtorek token oscylował nad 3,6 USD – o siedem centów wyżej niż wczoraj o tej porze – ale relatywnie cienki order book sprawił, że pojedyncze kilkunastomilionowe zlecenia potrafiły przesuwać cenę o kilka punktów bazowych. Dla DOT kluczowe jest teraz przekonanie rynku, że zapowiadane od miesięcy aktualizacje sieci przełożą się na realne przychody z opłat i większe zaangażowanie aplikacji użytkowych. Analitycy podkreślają, że obligacje blokad parachainów pozostają na poziomach zbliżonych do minimów roku, co zabiera argument tym, którzy liczą na szybkie ożywienie tokenomiki. Jeśli BTC i ETH utrzymają zwyżkę, polkadot może dostać pasażera na gapę – inaczej pozostanie w cieniu bardziej płynnych altów.
Najważniejszy fundament wtorkowego spokoju to zmiany w dźwigni. Po weekendowej czystce łączny „open interest” w parach krypto–USD spadł o jedną czwartą wobec szczytu z połowy lipca. Dzięki temu przeciętna likwidacja w godzinowej świecy zmalała poniżej stu milionów dolarów, co w horyzoncie rynku cyfrowego oznacza przywrócenie normalnej elastyczności ksiąg. Mniejsza dźwignia to krótsze knoty na wykresie, stabilniejszy spread i mniejsze ryzyko „flash crashu”, gdy spływa większy pakiet zleceń. Tym razem handel detaliczny nie rzuca się na rekordowo dodatnią stopę finansowania, bo jej po prostu nie ma – wszystkie duże giełdy notują ją w przedziale od +0,01 do +0,03 procent w skali doby, a to zbyt mała marchewka, by kusić pochopne longi.
Z perspektywy maklera uwagę przykuwa także układ wolumenu opcyjnego. Wczoraj zanotowano najniższy od miesiąca popyt na jednodniówki call o odległych strike’ach, co rynek czyta jako wygaszanie efektu „lotto tickets” – strategii popularnej w okresach nasilonego FOMO. Zamiast krótkiej gry na eksplozję zmienności, przybywa konstrukcji delta-neutralnych, których celem jest inkasowanie malejącej premii czasowej przy utrzymaniu ekspozycji na fundamentalny wzrost. To subtelny sygnał dojrzewania rynku, przerabianego na instalację, gdzie zmienność powoli staje się nową walutą hedgingu, a nie tylko warunkiem zarobku.
Jak te wszystkie liczby przekładają się na praktykę? Dla inwestora intraday dziś liczą się minima z wczorajszego wieczoru – dopóki BTC nie naruszy 113 200 USD, a ETH nie zejdzie pod 3 550 USD, koszyk pozostaje w scenariuszu lekkiej korekty odbijającej. Dla strategii swingowych katalizatorem będzie dzisiejsze otwarcie Wall Street: indeksy technologiczne zareagują na wyniki kolejnych firm w sezonie kwartalnym, a każda niespodzianka w dół wstrząśnie krótkimi longami w krypto. Dla inwestycji średnioterminowej wtorek jest natomiast dobrą okazją do rewizji ekspozycji – rynek krypto podąża coraz wierniej za makroekonomicznym cyklem, co zmniejsza nagrody za hazard i podnosi premię dla cierpliwych.
Na zamknięcie porannego przeglądu pozostają suche poziomy, które definiują krajobraz wtorku: bitcoin 114 400 USD, ethereum 3 630 USD, ripple 3,02 USD, litecoin 121 USD, polkadot 3,61 USD. To wartości mid-market, notowane przy relatywnie wąskim spreadzie i niższym finansowaniu niż tydzień temu. Rynek – wyczyszczony z nadmiernej dźwigni – wszedł w tryb pracy u podstaw, gdzie cierpliwość i zarządzanie ryzykiem rosną szybciej niż cena. Jeśli w kalendarzu nie pojawi się nagły szok, wtorek może upłynąć pod znakiem selektywnej akumulacji; jeśli Nasdaq lub dane inflacyjne zaskoczą in minus, odporny dziś poranek okaże się tylko spokojem przed kolejną burzą. W świecie kryptowalut gotowość na oba scenariusze znów jest najcenniejszą walutą.
Krótka pamięć rynku sprawia, że cofnięcie z piątku – wywołane miękkim raportem z amerykańskiego rynku pracy – z perspektywy trzech dni wygląda już jak niewielka przerwa w trendzie bocznym. Inwestorzy dostali czytelny sygnał: słabsze dane makro zwiększają prawdopodobieństwo wrześniowej obniżki stóp Rezerwy Federalnej, a to zwykle podbija wycenę ryzykownych aktywów. Zarazem nikt nie mówi o wakacyjnej hossie. Dealerzy wyliczają, że do sierpniowego szczytu zbliża nas mniej niż pięć procent, a do tegorocznego maksimum wciąż brakuje ponad dwunastu. Ze świata akcji płynie ostrożny optymizm, który przeradza się w umiarkowany popyt na bitcoina, ale chroni rynek przed nadmiernym FOMO. Kapitał instytucjonalny nadal płynie do funduszy typu ETF spot, choć tempo napływu wyraźnie spadło względem rekordowych tygodni czerwca i lipca.
Ether zachowuje się jak podręcznikowy barometr apetytu na infrastrukturę blockchain. We wtorkowy poranek token krążył wokół 3 630 USD, nadrabiając część straty do lidera rynku, która poszerzyła się na piątkowych spadkach. Przez ostatnie dwadzieścia cztery godziny ether wykonywał delikatną rotację z instrumentów lewarowanych do spotu, jednocześnie przybyło niemal sto tysięcy nowych etherów w kontrakcie stakingowym. To drobiazg w skali podaży, ale wystarczający, by analitycy zwrócili uwagę, że wzrost realnej stopy zwrotu ze stakowania – po korekcji ceny – może być argumentem dla inwestorów szukających quasi-obligacyjnego kuponu w świecie krypto. W tle deweloperzy warstwy drugiej publikują kolejne zapowiedzi obniżek opłat, co fundamentalnie wspiera narrację o etherze jako paliwie internetowego kapitału. Jeśli jednak kurs ma ponownie testować 3 800 USD, potrzebny będzie klarowny impuls makro: spadek rentowności amerykańskich obligacji albo nagły skok popytu na tokeny infrastrukturalne.
W koszyku altów wtorkowy poranek należał przede wszystkim do ripple. Wczorajsze dynamiczne ruchy na X R P – wywołane domknięciami wysokodźwigniowych shortów – ustąpiły miejsca węższemu wachlarzowi zmienności, ale kurs utrzymał psychologiczną barierę trzech dolarów. Choć rozpiętość świec skurczyła się o połowę względem poniedziałku, zaskakująco wysoka aktywność detaliczna wciąż utrzymuje finansowanie perpetuali po stronie longów. Takie środowisko bywa podatne na drugą falę wyciskania krótkich pozycji, jeśli rynek znów zbierze się w jedno kierunkowe zlecenie. Tymczasem w danych on-chain widać transfer tokenów na giełdy w tempie szybszym niż tygodniowa średnia – sygnał, że część portfeli jest gotowa kasować szybkie zyski. To typowa dramaturgia altcoina w środku tygodnia: szybki rajd do okrągłego poziomu, później faza wyprzedaży, aż sprawdzona zostanie wytrzymałość obozu byków.
Bez fajerwerków, lecz z techniczną precyzją zachowuje się litecoin. Poziom 122 USD rano pełnił rolę lokalnej półki, od której kurs odbijał się trzykrotnie w ciągu sześciu godzin. LTC tradycyjnie odgrywa rolę „bezpieczniejszego alta” – spada wolniej, rośnie wolniej, bywa wybierany jako nośnik rotacji między bitcoinem a bardziej egzotycznymi tokenami. W systemie pojawiło się mniej niż pięćset milionów dolarów nowych pozycji od piątkowego dołka, co w kategoriach litecoina oznacza, że większość traderów czeka na sygnał z rynku Makro przed podjęciem decyzji o wyjściu z konsolidacji. Dopóki Nasdaq utrzymuje się w bocznym kanale, LTC będzie zapewne pozostawał przeciętnym odbiciem nastrojów, a nie motorem spektakularnych historii.
Polkadot, choć w tabelach rośnie, wciąż walczy z własną inercją. We wtorek token oscylował nad 3,6 USD – o siedem centów wyżej niż wczoraj o tej porze – ale relatywnie cienki order book sprawił, że pojedyncze kilkunastomilionowe zlecenia potrafiły przesuwać cenę o kilka punktów bazowych. Dla DOT kluczowe jest teraz przekonanie rynku, że zapowiadane od miesięcy aktualizacje sieci przełożą się na realne przychody z opłat i większe zaangażowanie aplikacji użytkowych. Analitycy podkreślają, że obligacje blokad parachainów pozostają na poziomach zbliżonych do minimów roku, co zabiera argument tym, którzy liczą na szybkie ożywienie tokenomiki. Jeśli BTC i ETH utrzymają zwyżkę, polkadot może dostać pasażera na gapę – inaczej pozostanie w cieniu bardziej płynnych altów.
Najważniejszy fundament wtorkowego spokoju to zmiany w dźwigni. Po weekendowej czystce łączny „open interest” w parach krypto–USD spadł o jedną czwartą wobec szczytu z połowy lipca. Dzięki temu przeciętna likwidacja w godzinowej świecy zmalała poniżej stu milionów dolarów, co w horyzoncie rynku cyfrowego oznacza przywrócenie normalnej elastyczności ksiąg. Mniejsza dźwignia to krótsze knoty na wykresie, stabilniejszy spread i mniejsze ryzyko „flash crashu”, gdy spływa większy pakiet zleceń. Tym razem handel detaliczny nie rzuca się na rekordowo dodatnią stopę finansowania, bo jej po prostu nie ma – wszystkie duże giełdy notują ją w przedziale od +0,01 do +0,03 procent w skali doby, a to zbyt mała marchewka, by kusić pochopne longi.
Z perspektywy maklera uwagę przykuwa także układ wolumenu opcyjnego. Wczoraj zanotowano najniższy od miesiąca popyt na jednodniówki call o odległych strike’ach, co rynek czyta jako wygaszanie efektu „lotto tickets” – strategii popularnej w okresach nasilonego FOMO. Zamiast krótkiej gry na eksplozję zmienności, przybywa konstrukcji delta-neutralnych, których celem jest inkasowanie malejącej premii czasowej przy utrzymaniu ekspozycji na fundamentalny wzrost. To subtelny sygnał dojrzewania rynku, przerabianego na instalację, gdzie zmienność powoli staje się nową walutą hedgingu, a nie tylko warunkiem zarobku.
Jak te wszystkie liczby przekładają się na praktykę? Dla inwestora intraday dziś liczą się minima z wczorajszego wieczoru – dopóki BTC nie naruszy 113 200 USD, a ETH nie zejdzie pod 3 550 USD, koszyk pozostaje w scenariuszu lekkiej korekty odbijającej. Dla strategii swingowych katalizatorem będzie dzisiejsze otwarcie Wall Street: indeksy technologiczne zareagują na wyniki kolejnych firm w sezonie kwartalnym, a każda niespodzianka w dół wstrząśnie krótkimi longami w krypto. Dla inwestycji średnioterminowej wtorek jest natomiast dobrą okazją do rewizji ekspozycji – rynek krypto podąża coraz wierniej za makroekonomicznym cyklem, co zmniejsza nagrody za hazard i podnosi premię dla cierpliwych.
Na zamknięcie porannego przeglądu pozostają suche poziomy, które definiują krajobraz wtorku: bitcoin 114 400 USD, ethereum 3 630 USD, ripple 3,02 USD, litecoin 121 USD, polkadot 3,61 USD. To wartości mid-market, notowane przy relatywnie wąskim spreadzie i niższym finansowaniu niż tydzień temu. Rynek – wyczyszczony z nadmiernej dźwigni – wszedł w tryb pracy u podstaw, gdzie cierpliwość i zarządzanie ryzykiem rosną szybciej niż cena. Jeśli w kalendarzu nie pojawi się nagły szok, wtorek może upłynąć pod znakiem selektywnej akumulacji; jeśli Nasdaq lub dane inflacyjne zaskoczą in minus, odporny dziś poranek okaże się tylko spokojem przed kolejną burzą. W świecie kryptowalut gotowość na oba scenariusze znów jest najcenniejszą walutą.
Źródło: Jarosław Wasiński, MyBank.pl
Kryptowaluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
BTC około 430 tys. zł, ETH blisko 16 tys. — co dalej z rynkiem kryptowalut w Polsce
2025-10-02 Krypto puls rynku MyBank.plPo czwartkowym poranku, tuż po godzinie 11:00 czasu polskiego, rynek kryptowalut zachowuje względną równowagę, a notowania największych tokenów rosną umiarkowanie w ślad za poprawą nastrojów na rynkach ryzyka i miększym tonem dolara. W centrum uwagi pozostaje oczywiście bitcoin oraz ethereum, ale część kapitału przenosi się dziś także w kierunku litecoina, rippla i projektów infrastrukturalnych, co widać w dziennych stopach zwrotu.
Ripple (XRP) i litecoin (LTC) testują opory — rynek krypto szuka impulsu
2025-09-29 Krypto monitor MyBank.plPo godzinie 16:00 kursy kryptowalut są spokojniejsze niż rano, a rynek wyraźnie filtruje szum wiadomości, skupiając się na ruchach dolara i nastrojach na giełdach. Inwestorzy w Polsce patrzą równolegle na wyceny w USD i na przeliczenia na złote, bo to różnica kursowa coraz częściej decyduje o wyniku dnia. Widać też typową dla późnego popołudnia przewagę obrotu w parach dolarowych, przy jednoczesnym, umiarkowanym popycie na największe tokeny.
Czy XRP może 5× wzrosnąć? Spekulacje i prognozy cenowe Ripple
2025-09-24 Krypto puls rynku MyBank.plXRP jest dziś jednym z najbardziej obserwowanych aktywów na rynku kryptowalut, a w ostatnich dniach ponownie przyciągnął uwagę zarówno inwestorów detalicznych, jak i instytucjonalnych. Na moment publikacji XRP jest notowany w okolicach 2,90 USD za sztukę, co przy kursie USD/PLN ok. 3,63 przekłada się na około 10,50 PLN. Zmienność dobowego przedziału cenowego pozostaje umiarkowana, z lokalnymi wahaniami wywoływanymi przez przepływy na głównych giełdach i nastroje na szerokim rynku.
Co by było, gdybyś w 2010 r. zamiast iPhone’a kupił bitcoina?
2025-09-08 Felieton kryptowalutowy MyBank.plGdyby ktoś zaproponował Ci wiosną 2010 roku zakup iPhone’a zamiast bitcoina, dziś mogłoby to wyglądać jak dramatyczna kalkulacja wartości wyborów. Wtedy iPhone zaczynał budować swoją legendę, amerykańska prasa z entuzjazmem opisywała kolejne generacje smartfonów, a bitcoiny – jeżeli o nich słyszałeś – były jak z innej planety. W marcu 2010 roku ich pierwsza notowana cena wynosiła około 0,003 dolara za 1 BTC, rosnąc w ciągu roku do maksymalnie kilkudziesięciu centów, choć nie przekroczyła 0,40 USD. Gdybyś zamiast nowego telefonu kupił bitcoiny, to z dotychczasową ceną mogłyby być warte setki milionów.
Bitcoin po 200 000 dolarów: spekulacja czy to tylko kwestia czasu?
2025-08-29 Krypto puls rynku MyBank.plBitcoin, najszerzej rozpoznawana kryptowaluta świata, obecnie notowany jest na poziomie około 110 657 USD za BTC, z dziennym spadkiem rzędu 2,2 %, przy dziennym maksimum sięgającym 113 419 USD i minimum zbliżonym do 109 481 USD. W przeliczeniu na walutę krajową, kurs Bitcoina utrzymuje się w przedziale 400 000–405 000 PLN, co sprawia, że dla polskiego inwestora jest to dziś aktywo o wyjątkowej skali finansowej i psychologicznej.
Czy XRP stanie się standardem w transakcjach bankowych?
2025-08-27 Krypto puls rynku MyBank.plZgodnie z najnowszymi danymi, wartość XRP kształtuje się na poziomie około 3,00 USD, oscylując między 2,91 a 3,06 USD w ciągu dnia. W przeliczeniu na złote polskie kurs wynosi ok. 11,08 PLN za 1 XRP, przy zmienności dnia na poziomie +3–4 %, zaś tygodniowy wzrost sięga 5–6 % — co świadczy o rosnącej, choć umiarkowanej sile rynkowej tokena Ripple.
Nowe ATH Ethereum: Czy $10 000 to już tylko formalność?
2025-08-27 Krypto puls rynku MyBank.plEthereum wywołało spore poruszenie na rynku kryptowalut latem 2025 roku, osiągając nowe, historyczne maksimum cenowe na poziomie około $4 945–4 960 już w ostatnich dniach sierpnia. To najlepszy kwartał dla ETH od sześciu lat, z imponującym wzrostem sięgającym 83 % tylko w trzecim kwartale roku. ???? To zdecydowanie mocny sygnał – Ethereum osiągnęło swoje najwyższe ceny w historii, a momentum rynkowe jest zauważalne.
Prognozy: Bitcoin może osiągnąć 250 000 USD do 2026 roku
2025-08-26 Krypto puls rynku MyBank.plBitcoin ponownie przyciąga uwagę analityków i inwestorów wraz z pojawieniem się coraz śmielszych prognoz cenowych. W centrum debaty znalazło się założenie, że cena największej kryptowaluty może osiągnąć poziom nawet 250 000 USD do roku 2026. Ta hipoteza nabiera coraz większego rozgłosu, szczególnie w świetle instytucjonalnego zainteresowania, zmian legislacyjnych i rosnącej akceptacji jako instrumentu wartości. Jednocześnie, w debacie pojawiają się przestrogi przed nadmiernym entuzjazmem, co nadaje całej narracji balans i realizm.
Czy ostatni tydzien sierpnia przyniesie wzrosty na rynku kryptowalut?
2025-08-25 Krypto puls rynku MyBank.plW poniedziałkowy poranek Bitcoin jest notowany jest na poziomie około 111 578 USD, a ethereum 4 606 USD. XRP oscyluje w granicach 2,95 USD, a Litecoin kosztuje ok. 112,79 USD, Polkadot osiąga cenę 3,93 USD. Przyjmując średni kurs dolara na poziomie 3,64 PLN, oznacza to, że BTC kosztuje ok. 406 000 PLN, ETH to ok. 16 800 PLN, XRP ok. 10,7 PLN, LTC ok. 410 PLN, a Polkadot — ok. 14,3 PLN. Czy ostatni tydzien sierpnia przyniesie wzrosty na rynku kryptowalut?
Bitcoin wraca do gry: poranek z BTC powyżej 113 tys. i Ethereum ponad 4,3 tys. $
2025-08-22 Krypto puls rynku MyBank.plPoranek na rynku kryptowalut przynosi prawdziwy zwrot akcji: Bitcoin znów powyżej 113 tysięcy dolarów, Ethereum przebija 4,3 tysiąca, a altcoiny łapią wiatr w żagle. Inwestorzy budzą się do nowych informacji – regulacje w USA, polityczne zapowiedzi i instytucjonalne decyzje podsycają emocje, a notowania zaskakują dynamiką. To dzień, w którym BTC, ETH, XRP, LTC i Polkadot nadają ton całemu rynkowi, a analitycy mówią wprost: „krypto wraca do mainstreamu szybciej, niż wielu się spodziewało”.